Hej. Dokopałem się do twojego bloga. Mam nadzieję że to co tam przeczytałem uratuje mnie i mój związek, który zresztą dopiero niedawno się zaczął. Od 2 tygodni jestem na"odwyku". Masakra.. Jestem jak baba w ciąży. 0 ochoty na seks ale co mnie dziwi nie ciągnie mnie do pornosów ani zadowalania siebie. To normalne?
W prawdzie pisze do Ciebie z innego powodu. Niestety nie dopatrzyłem się w komentarzach czy mogę próbować seksu z moja laska. Lekarz przypisał mi tabletki, oczywiście kupiłem ( nie pierwszy raz), gdy je wezmę wszystko działa no ale bez, kaplica. Powinienem dać sobie spokój z dziewczyna na jakiś czas?
PS. Twój blog to w cholerę dobra robota i jakże przydatna. Żebyś ty wiedział ile ja już szukałem.. Badania, wizyty i ciągle nic.
Z góry dzięki kolego!
Dziękuję za dobre słowa, ciesze się że ten blog pomaga coraz większej ilości osób.
Zachęcam Ciebie do czytania bloga dalej na odwyku a szczególnie postów z tagiem pary:
http://nadopaminie.blogspot.com/search/label/pary oraz FAQ na górze strony
Skoro dopiero zacząłeś odwyku to normalne że libido spadnie i to nawet do zera, naturalne przy latach fapania, ale to dobry znak bo widocznie mózg zaczyna się czyścić, to jednak może trochę potrwać. Moga pojawić się bóle głowy czy inne objawy odstawienia, poczytaj o nich w faq. Odnośnie seksu posiłkuj się powyższymi artami innych z odwykiem gdy byli w związku oraz zdrowym rozsądkiem. Jeśli dopiero zaczynasz to daruj sobie seks, wywal wszystkie tabletki i całą chemię, czyni ona więcej szkód niż pożytku. Zrozumiałe jest że powinieneś o swoją kobietę dbać więc pieść ją i dbaj o nią, masz język i palce, masaże etc, poczytaj o tym w necie. Pytanie czy jej powiesz o odwyku, szczerze nie wiem co doradzić bo możliwe że zacznie się zastanawiać czy coś jest nie tak. Natomiast później i szczerze nie wiem kiedy bo każdy jest inny i musisz się obserwować jeśli spróbujecie seksu i to nie będzie wymuszone to musisz mieć do tego lekkie podejście bo raz wyjdzie a raz nie i nie ma się co przejmować.
Nie dawaj sobie z nią spokój, dbaj o nią i to jeszcze bardziej tylko w inny sposób, kiedy wyzdrowiejesz wszystko wróci do normy.
Danielu, ja mam inne pytanie. Zapewne wiele razy już odpowiadałeś na podobne. Szukałem twoich odpowiedzi na ten temat i nie mogę jednak ich znaleźć. Jestem już 13 dzień na odwyku bez porno (dzisiaj niestety nie wytrzymałem i sobie ulżyłem, było to jednak nie standardowe ''fapanie'' do monitora, zero wyobraźni , zero porno, wystarczył mi sam dotyk). Czytałem FAQ i tam kategorycznie każesz ograniczyć masturbację do ukończenia tych min. 90 dni. Czy przez ten dzisiejszy incydent straciłem moje całe, 13 dni?
OdpowiedzUsuńStary... jak wytrzymasz pierwsze 3 tygodnie to będziesz miał z głowy. Ja jestem sceptykiem jeśli chodzi o masturbację w ogóle. Może nie niszczy to naszego postrzegania świata, ale po cholerę wyzbywać się energii skoro jeśli mamy jej "za dużo" to organizm reguluje to poprzez nocne ejakulacje? W trakcie odwyku kategoryczne zero masturbacji imho. 13 dni to nic. Musisz uzbroić się w cierpliwość. Po tych 3 tygodniach, albo dwóch będziesz miał flat line, zero libido i chęci sięgania po porno. Potem przy ok. 3 miesiącach powoli będziesz wracał do życia. Swoje aktualne problemu opisuję pod twoim postem :). Pozdrawiam, Anonimowy.
UsuńSiema, jestem na odwyku bodajże od 11 lutego. Czyli za 10 dni będą 3 miesiące. Na początku odwyku miewałem chęci na oglądanie porno, nagich kobiet itp. Przez blisko ponad 2 miesiące nie czułem takiej potrzeby. Wiedziałem, że kobiety to nie opcja na odwyku i nie ma o czym w ogóle mówić.
OdpowiedzUsuńTeraz czuję się podobnie jak na początku odwyku. Nadal wiem, że porno jak i masturbacja(nigdy nie miałem wpadki) w ogóle nie wchodzą w grę. Ale zauważyłem, że mój mózg łaknie tych pół nagich kobiet, które widuję na facebooku czasami, przypominają mi się sceny z pornosów, bo wydają mi się interesujące(tzn. nie sceny, a kobiety!). Z rana miałem już ze dwie kłody, a do tej pory nigdy się nie zdarzało(tzn. w okresie odwyku). Powoli wracam do normalnych? Czy mój odwyk przebiegał źle i wracam do starych przyzwyczajeń? Skąd mogę się tego domyśleć?
Sny. Od miesiąca nie śniłem o kobietach... aż tu w zeszłym tygodniu śniło mi się, że jednej z aktorek z branży(dobrze mi znanej) ktoś robił dobrze. Od chyba 3 tygodni nie miałem nocnych polucji.
Dla wyjaśnienia: jestem przekonany, że do tego nie wrócę. Tzn. do masturbacji ORAZ pornografii. Wiem, że niektórzy traktują masturbację za niekoniecznie coś szkodliwego, ale ja mam inne zdanie na ten temat i nigdy już tego nie będę robił. Wracając do tematu: jestem PRZEKONANY, że do tego nie wrócę, ale nie jestem pewny czy wracam do zdrowych, czy do starych przyzwyczajeń.
Z resztą z tego co widziałem na filmiku, który Danielu wysyłałeś jakiś czas temu żeby reset uznać za przeprowadzony potrzebuję 4-5 miesięcy, bo nie inicjowałem współżycia z kobietą, a z ręką. Współżycie z ręką... haha... ;p
Jestem już tym trochę zmęczony. Czasami mam ochotę się wyładować, ale nigdy się nie kochałem z kobietą. Może właśnie sęk w tym? Żeby znaleźć sobie w końcu kobietę? Nie wiem czy w obecnym stanie zaliczyłbym wpadkę, myślicie, że to najwyższy czas?
Pozdrawiam, Anonimowy.
Witam czy słabszy orgazm podzcas odwyku jest normalny?
OdpowiedzUsuńA ja mam pytanie, czy jeżeli prawie po 3 miesiącach odwyku włączyłem stronę z erotycznymi fotkami i przez chwile się masturbowałem, to bardzo sobie tym zaszkodziłem ?
OdpowiedzUsuńnie ogladaj
UsuńTak wiem i przez te 3 misiace nie miałem z tym problemow, nawet mnie nie ciagneło do powrotu, ostatnio jednak się masturbowałem i zobaczyłem te kilka zdjeć i zastanawiam sie czy nie zmarnowałem tej 3 miesiecznej pracy, zaznaczam ze jeszcze nie wyzdrowiałem, poranne namioty dopiero zaczeły sie u mnie pojawiać i nie są one aż tak bardzo mocne, z drugiej strony ta masturbacja mi " pomogła" w pewien sposób, ostatnie jakieś 2 tygodnie byłem nie znośny, wściekły, znerwicowany cała pewność siebie leżała, a do tego bardzo agresywny a zazwyczaj jestem bardzo spokojnym człowiekiem
UsuńJa chcialbym polecic ksiazke. Nie widzialem jeszcze wzmianki o niej na Twoim blogu Danielu, a mysle ze warto o niej wspomniec. Jestem juz w polowie i podzialala na mnie bardzo mocno- mam wstret do tego co robilem. Sa to historie ludzi uzaleznionych od pornografii. W ksiazce mozemy rowniez znalezc rozne techniki motywacji, konsekwencje, jak zapobiec nawrotom, porno w zwiazkach i w koncu leczenie- proces.
OdpowiedzUsuńKsiazka nazywa sie ''Pulapka porno'' napisana przez Wendy Maltz i Larry Maltz i mozna ja kupic przez internet.
Hej walczący ze swoimi słabościami! Ja mam za sobą już ponad 3 miesiące odwyku bez potknięć, żadnego porno/ero itp. Niestety jak na razie mój mózg chyba jeszcze po latach fapania nie wymienił swoich zwojów :(. Flatline trwa, naprawdę mój organizm praktycznie nie ma ochoty na seks. Erekcje, nawet te poranne to rzadkość ale każda cieszy że może mam się ku lepszemu... Problem w tym, że psychicznie mam ochotę na seks, który niestety nie jest możliwy. Postanowiłem sprawdzić jak mój mały będzie zachowywał się przy kobiecie po 3 miesiącach odwyku i niestety lipa straszna. Mam koleżankę z którą bawiłem się na wspomagaczach jeszcze przed odwykiem i teraz bez wspomagaczy niestety nie poszło. Oczywiście koleżanka bardzo nie narzekała (czego jak czego ale wielokrotnych orgazmów to dziewczynom zazdroszczę :)) ale miała też ochotę żeby ja ktoś dobrze posunął. I tu dosłownie nie stanąłem na wysokości zadania mimo jej starań, braku nerwówki, pieszczot itp. Wiem że za tydzień znów będziemy bawić się i głupio mi znowu mówić o tym, że mam ostatnio pewne problemy. Dlatego znowu myślę o tabsach. Robiłem rożne badania na hormony, testosteron, prolaktynę i wszystko w normie. Co gorsza, mam w kolejce jeszcze jedną koleżankę i na niej nie chciałbym się wyłożyć bo myślę o niej na dłużej. Pls, poradźcie coś...
OdpowiedzUsuńChłopie, poczekaj z tymi lekami. Może w twoim przypadku to nie tylko kwestia skutków fapania, ale tego, że za bardzo się tym przejmujesz. Było tu sporo komentarzy, że trzy miesiące to tylko taki wstęp, ale na pełny sukces trzeba jeszcze te kilka miesięcy poczekać. Niemniej jednak gratuluje tych 3 miesięcy, ja dopiero jestem w połowie. A spróbować z koleżanką pewnie nie zaszkodzi, pod warunkiem, że podejdziesz do tego na luzie :)
UsuńHej, problem w tym że jak się wcale tą sytuacją nie stresowałem. Zupełny spontan, bliskość, taniec, dobry szampan więc lekki szum w głowie :). Wrażenie jakby ktoś postawił żelazną kurtynę między głową a penisem bo mimo że głowa chętna to małego nic nie ruszyło :(. A koleżanka już, że tak powiem rozkłada nogi na myśl o weekendzie. Pewnie masz i rację że 3 miesiące to taki wstępniak, każdy ma inaczej, każdy fapował przy porno od różnego wieku i różną ilość (w moim przypadku praktycznie codziennie, człowiek jest głupi ale przynajmniej się uczy :)). Trza się trzymać i zobaczyć co dalej :)
OdpowiedzUsuń