Afirmacje - 30 lat, więcej energii, lepsze samopoczucie, mniej niepewności

Jako autor bloga postanowiłem dodać dodatkową treść, będzie wymagało to trochę ode mnie pracy, ale wiem jak bardzo pomogło mi pozytywne nastawienie do całego odwyku. Jest to podstawa, szczególnie w tych cięższych chwilach gdy człowieka nosi, gdy ma słabsze chwilę. Zaznaczam z góry że są to tłumaczenia prawdziwych listów ze strony yourbrainonporn. Właściwie jest to skumulowana wiedza osób, które przeszły odwyk i dzielą się swoją historią, sukcesem, jak pozytywnie wpłynęło to na ich życie. Zaznaczam że odwyk to nie jest rozwiązanie wszystkich problemów, raczej podstawa do dalszej pracy, kiedy człowiek nie jest odurzony pornografią jako sposobem na ucieczkę od problemów, nudy itp. Pamiętajcie że są to tłumaczenia z grubsza, nie słowo w słowo, godnego tłumacza przysięgłego ;)
Zatem zaczynamy



      Przeszedłem 120+ dniowy odwyki i najefektywniejszym sposobem na powstrzymanie się przed fapaniem było odpowiedzenie sobie na jedno zasadnicze pytanie. Każdego razu jak nachodziła mnie ochotą pytałem się sam siebie:
      Jeżeli mógłbyś się masturbować właśnie teraz , ale bez porno i bez fantazji czy dalej byś to zrobił?
Prawie za każdym razem odpowiedź była "Nie" i dzięki temu zrozumiałem jak sam nawyk mnie kontrolował. Nie byłem zainteresowany samymi fizycznymi doznaniami masturbacji czy orgazmu, kontrolowała mnie chęć poszukiwania perfekcyjnej sceny czy aktorki porno. Kiedy zrozumiałem że jest to nawyk a nie prawdziwa potrzeba seksu wkurzyłem się sam na siebie i moje postanowienie odwyku jest bardziej się wzmacniało.
"Pomiędzy bodźcem i reakcją jest przestrzeń: w tej przestrzeni leży wolność i moc wyboru naszej odpowiedzi" - Victor Frankl

       Jestem w połowie mojej trzydziestki a kontakt z porno mam od trzynastego roku życia. Uzależnienie wzmogło się kiedy zacząłem mieszkać sam i założyłem sobie szybkie łącze internetowe. Przez ostatnie kilka lat zauważyłem że zacząłem mieć problem z kończeniem podczas normalnego seksu. Nigdy nie oglądałem jakiegoś pokręconego porno i nawet zacząłem się ograniczać, ale mimo wszystko porno wpłynęło na mój organizm. Trafiłem na społeczność nofap, miałem moment eureki i zacząłem swój odwyk. Wiedziałem że potrzebuję zreprogramować moje seksualne potrzeby oraz ich ujście.
      Udało mi się przejść odwyk 90dniowy za pierwszym razem, było ciężko, ale naprawdę warto. Przedstawię listę pozytywów, które udało mi się zaobserwować: lepsze samopoczucie, więcej energii, łatwiej ćwiczyło mi się i osiągałem lepsze wyniki w sporcie,mniejsza niepewność siebie, spokojniejszy nastrój, szybsze wyraźniejsze myślenie(mniejsze zmęczenie-brak otumanienia wyczerpania po sesji), lepsza pewność siebie w kontaktach z ludźmi, a szczególnie kobietami. Dodatkowo zauważyłem że zacząłem się cieszyć drobnymi rzeczami jak muzyka oraz jedzenie, zaczęło dawać mi więcej przyjemności.
     Kilka razy miałem okresy flatline, kiedy na dole nie było życia i nadal czasem mam takie krótsze. Moja rada jednak w takich momentach to zdanie sobie sprawy że jest to naturalne i one z czasem one miną. Szczególnie na poprawę humoru pomógł mi sport w takich momentach. Trzeba zaakceptować że to efekt biohemicznych zmian w ciele, przywrócenie równowagi, którą niszczyło się latami fapaniem i trzeba to cierpliwie przetrwać.
Mógłbym tak długo pisać, ale sa to najważniejsze paragrafy, które chcę przekazać, w przyszłości powrócę do masturbacji, z pewności nigdy jednak nie wrócę do porno i związanych z nimi fantazji. Bez niego wiem zresztą że nie będę fapał jak wariat tak jak kiedyś to robiłem.

źródło:ybop