Oglądałem porno od czasów liceum, gdy miałem 14-15 lat, ale nie jestem do końca pewien kiedy dokładnie się to zaczęło. To był zmierzch gazetek i zaczęły się pojawiać w tamtym czasie pierwsze dobre łącza internetowe, które wkońcu zainstalowano u nas w domu i bardzo szybko odkryłem internetową pornografię.
W tym czasie próbowałem spotykać się i zbudować relację z dziewczynami, trwałą lub nie, ale podstawowym problemem dla mnie były problemy w łóżku. Przyczyna? Oczywiście porno. Mimo że udawało mi się poznawać je byłem ciągle zestresowany i silnie wpływało na moją pewność siebie. Nie powiem żebym był silnie uzależniony, raczej był to sposób na rozładowanie stresu, napięcia, szczególnie gdy nie udawało mi się z kobietami. Dlatego zostawałem przy porno.
Miałem seks kilka razy, jeśli można to wogóle nazwać seksem, gdyż jak zapewne się domyślacie wyrobiłem sobie przypadłość określaną problemem z erekcją. Potrzebowałem porno żeby wpełni się podniecić. Zastanawiałem się: jak jest to możliwe? Mam przed sobą piękną kobietę, która chce mieć ze mną seks, a ja nie mogę dostać erekcji, co się dzieje? Wiedziałem jednak odpowiedź, nie dopuszczałem wpełni jej do siebie, ale podejrzewałem że jest to pornografia.
Podczas świąt spotkałem się z rodziną jak co roku i z dobrze znanym kuzynem przy wódce zdaliśmy sobie sprawę że obaj mamy ten problem, poradził mi by całkowicie przestać oglądać porno, tak z dnia na dzień, gdyż jemu pomogło.
Po 3 miesiącach odwyku miałem w końcu seks z trzema kobietami na przestrzeni kilku miesięcy. Pierwszy raz był bardzo słaby, ledwo miałem erekcję i skończyłem bardzo szybko. Za drugim razem stał, ale nie miałem orgazmu, po prostu nic. Natomiast trzeci raz to był sukces, nie tylko stał w pełni ale jeszcze skończyłem dwa razy co dawno mi się nie przydarzyło. Po wszystkim czułem się jak Panem świata, wyszedłem z jej domu, na zewnątrz było bardzo zimno, ale byłem tak nagrzany i pełny energii że tego nawet nie czułem. Zacząłem się nawet śmiać, tak po prostu bez powodu, wiedziałem że wróciło szczęscie do mojego życia. Wiedziałem że ten czas kilkunastu lat samotności i braku seksualnego spełnienia zmierza do swego końca. Zdałem sobie sprawę że moje organy przez ten czas się w cale nie zmieniły bo w pełni zadziałały, zatem źródło sedna problemu to było:
1. mój mózg był uzależniony od porno
2. brak interakcji z kobietami, nawet w nieseksualny sposób
Po odwyku wiem że nie pozwolę sobie bym jeszcze raz wpadł w tą pułapkę porno, jestem zdeterminowany by już nigdy nie wracać do tego fantazyjnego świata, które pożarło mi tyle lat.
źródło: ybop
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj że możesz komentować anonimowo, zaznacz opcje anonimowy.