Info

FAQ oraz Opis odwyku od porno krok po kroku dla początkujących znajduje się tu: http://nadopaminie.blogspot.com/2014/05/100-post-odwyk-krok-po-kroku-dla.html

niedziela, 3 maja 2015

List Jacka i pytania o przekonania: obejrzenie czegoś na chwilę, ulubione sceny-aktorki i że się tego już nie zobaczy

Cześć Daniel, mam 2 pytania:
1 przekonanie: że to tylko raz, tylko zobaczę. To tylko lekkie zdjęcie (a problem objawia się tym że przechodzę poziomowo coraz do ostrzejszych rzeczy aż pękam)
2 przekonanie: może są nowe sceny które wyszły, jak nie obejrzę to stracę, coś mnie fajnego ominie. Nie zobaczę już tego.

Możesz mi doradzić co mam zrobić, jak sobie to wytłumaczyć, żeby kontrolować te pojawiające się uczucia? W połowie mi się udało bo stworzyłem postanowienie na 2-gie przekonanie, działające w połowie, że to podniecenie które czuję podczas oglądania filmu, mam o nie być spokojny bo ono nigdzie nie ucieknie, że objawi się takie samo jak nie silniejsze podczas normalnego seksu.
Jednak nie potrafię poradzić sobie z tą częścią 2-go że „Nie zobaczę już tego”, nie wiem jakoś to na mnie działa -  i 1-szym oraz jeszcze z fantazjowaniem. Może jakichś postanowień oprócz tych które wymyśliłem w ogóle brakuje? Bardzo Cię proszę o radę.
(postęp jest, zszedłem o połowę fapnięć w ciągu miesiąca, tylko to mi nie daje spokoju. Rozwaliłem się właśnie przez to że chciałem sprawdzić czy i ile wytrzymam po tygodniu odstawienia)

Dziękuję za bloga i pozdrawiam!


     Jacek problem jest u podstaw, widzisz porno samo w sobie nic długoterminowo Tobie nie daje, dzięki niemu tylko się miotasz, a dozowaniem zmniejszasz tylko tego częstotliwość. Miotając się rzadziej lub częściej, słabiej czy mocniej się osłabiasz i staczasz. Jest to błędne koło, którego częstotliwość sam nakreślasz. Fapujesz rzadziej i oszukujesz się że masz kontrolę nad tym, że to tylko trochę a tak naprawdę to działa jak sprężyna, wydaje się Tobie że oddalasz się od problemu, a tylko tą sprężynę rozciągasz. W końcu coś puszcza i wracasz do punktu wyjścia. Podstawowe pytanie jakie musisz sobie zadać czego właściwie chcesz? 
     Jak wcześniej pisałem ja jak wiele osób tutaj osiągnęliśmy punkt krytyczny, za którym przy kontynuacji ciężko bybyło na powrót do normalności, może jeszcze tego nie osiągnąłeś. Wątpię żeby to było konieczne ale mi osobiście pomogło, gdyż uświadomiłem sobie przy własnej retrospekcji ile rzeczy straciłem, co mogłem zrobić lepiej, jak ten nałóg podstępnie mnie trawił od środka. Mozę czas żebyś usiadł w spokoju i po prostu sięgnął pamięcią wstecz i zobaczył co złego porno Tobie wyrządziło. Porno to podstępny ciężar, zdanie sobie z tego sprawy to pierwszy krok by rozwiązać ten problem u podstaw.
     Radziłbym Tobie po pierwsze uświadomienie sobie że nie da się porno kontrolować czy mieć odwyk na raty, albo kończysz z tym na zawsze albo nadal będziesz się z tym bujać. Z tego wynikają Twoje rozterki, zawsze będzie jakiś nowy film, zdjęcie ,nowa "gwiazda czy nowy fetysz bo porno ewoluuje a że jest duża konkurencja co chwilę producenci coś nowego wymyślają. Jest to niestety jak karmienie uzależnionego nową dawką prochów. Przekonanie że to tylko raz jest błędne bo to jest akceptacja u podstaw że porno to nic złego, co z tego że to tylko raz skoro nie wyciągnąłeś wniosków że po tym jednym będzie kolejny i następny aż zamieni się to w ciąg i znowu będziesz wkurwiony na siebie, obiecasz sobie że nigdy więcej, ale cykl się kiedyś znowu powtórzy.
     Zrozumienie faktu że jest się chorym, retrospekcja siebie i wyciągnięcie wniosków że porno było startą czasu energii etc i postanowienie że idziesz na odwyk i porno będzie historią to jedyna odpowiedź na jakiekolwiek pytania jakie chcesz zadać w tej kwestii. Oczywiście zostaje zadbanie oto bys miał co robić w czasie wolnym, rozwój etc ale masz to w faq.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pamiętaj że możesz komentować anonimowo, zaznacz opcje anonimowy.