Info

FAQ oraz Opis odwyku od porno krok po kroku dla początkujących znajduje się tu: http://nadopaminie.blogspot.com/2014/05/100-post-odwyk-krok-po-kroku-dla.html

środa, 27 maja 2015

List Przemo

W odpowiedzi na List Adam  http://nadopaminie.blogspot.com/2015/05/list-adama_26.html. swoją dłuższa wypowiedz podesłał Przemo:


 Dobra, to ja cos odpisze od siebie. Sluchaj , nie jestes z tym jedyny. Moj ojciec tez pil. Pil czasem tydzien, czasem dwa. Pozniej nie pil miesiac, dwa, trzy. Ale w okresie kiedy nie pil potrafil tydzien byc do rany przyloz, a pozniej dwa miesiace nie odzywac sie do nikogo w domu. Nigdy mnie nie bil ale balem sie do niego zblizac. Potrafil mnie od dziecka rownac z blotem. Zwykle na osobnosci, kiey bylismy we dwoch, ale tez najgorsze przychodzilo kiedy bylismy przy jego kolegach, znajomych. Wtedy wysmiewal mnie tragicznie. Kurwa to byla masakra. W dodatku zawsze szukal na mnie czegos zeby doniesc mamie, zebym mial problemy w domu. Czasem to byly jakies bzdury typu , ze poszedlem na wagary. Cokolwiek. Zmyslal, dokladal od siebie. W domu wywolywal awantury,, ze nic mu nie pomagam przy czymkolwiek. A kiedy mu w czyms pomagalem to zawsze bylem debilem bo nic nie umiem. Kurwa, nigdy mnie nic nie nauczy,l a ja majac 8 lat powinienem umiec kurwa budowlanke! Kiedy do niego nie poszedlem tylko znikalem z domu na caly dzien to doprowadzal do awantury w domu gdzie az lataly talerze itd. Ale to on potrafil do takiego satnu zawsze doprowadzic moja mame. W zlosliwych docinkach podczas klutni byl mistrzem. Potrafil tak dogryzc , ze az czlowieka przeszylo. Bytly dwa rodzaje awantur. Kiedy mial ciąg alkoholowy i kiedy mial okres niepicia. Dwa rozne rodzaje, a jeden i drugi straszny. Zylem w ciaglym strachu. Codziennie, caly czas. Strachu przed krzykami, przed wstydem. Kurwa balem sie cale zycie. Strach to moj przyjaciel. Nie umiem zyc bez strachu. Nie wiem czy istnieje inne zycie. Jak pil to tez bylo fatalnie. Nagle w srodku nocy pukanie w okno z prosbami zeby go wpuscic do domu. Po dzis dzien panicznie boje sie pukania w drzwi, a mam 30 lat. Jak pil to chodzil po moich kolegach do ich domow i prosil o pieniadze. Kurwa jaki wstyd to byl. Doprowadzil do tego, ze moja chrzestna z jego rodziny zerwala ze mna kontakty. Nie wiem jak ale zawsze sie tym chwalil. Wszystko co robil w zyciu bylo wyrachowane, nawet jak zaczynal picie to przewaznie w tedy kiedy mialem mature, egzaminy do szkoly czy cos podobnego. Balem sie w domu przy nim chwalic czymkolwiek bo z daleka widzialem jego drwiaca mine. Boli do dzis. Kiedy mialem 6 czy 7 lat to zaczalem miec problemy z jedzeniem. Do dzis nie jem wielu rzeczy ale nie wiem czemu. Poprostu boje sie podswiadomie jesc salatki, dania z sosami itd. Nie smiejcie sie. Czuje strach przed jedzeniem czego gdzie nie widze dokladnie skladnikow. Kurwa nie wiem czemu. Druga sprawa jest taka, ze podswiadomie zaczalem zwalczac wszelkie swoje sukcesy. A wiecie po co? Dlaczego ciezyly mnie wszelkie moje porazki? Bo w ten sposob chcialem zwrocic na siebie uwage. Pokazac , ze cos u mnie nie tak. Bo tak naprawde mama sie starala zebym mial wszystko ale nie mailem glebszego zainteresowania. Musialem grac twardziela, pokazywac codziennie ze sobie radze, bo jestem odpowiedzialny. Ze ojciec poszedl pic ale ja dam rade i zalatwie drzewo na opal itd. Od dziecka. Pokaac ze jestem mezczyzna. A nie mailem czasu byc dzieckiem. Wiec zwalczaelm swoje sukcesy, kochalem porazki bo czulem sie bezpiecznie wtedy. Sukces to byl strach. Pojawial sie paniczny lęk ze zaraz sie cos zepsuje wiec wolalem porazki bo pojawialo sie we mnie takie uczucie radosci, ze skoro stalo sie cos zlego to juz mam spokoj bo nic gorszego stac sie nie moze. Rozumiecie? Strach przed szczesciem, wolalem caly czas byc gotowy na porazke. To chyba wyniklo z ciaglego strachu ze zacznie pic.On nie pije miesia,c a ja ciagle w stresie bo moze jutro zacznie. Wbija sie to gleboko w podswiadomosc. Druga sprawa to jak mi sie cos udalo to trzebaby sie cieszyc. A ja na odwrot, natychmiast kwasna mina, agresja do tych ktorzy sie cieszyli ze mna. Dlaczego? Bo chcialem pokazac , ze chuj z tym sukcesem skoro w domu jest tak zle a nikt z tym nic kuurwa nie robi. Niech ktos zauwazy , ze cierpie! Ze jestem niekochany i nikt nie liczy sie z moimi uczuciami? To tez mnie zniszczylo. Staralem sie nie wychodzic ze znajomymi zeby pokazac,w domu ze cos jest nie tak bo nigdzie nie wychodze, chociaz chcialem wyjsc ale sam sobie robilem cierpienie. To tylko przyklad ale wyobrazcie sobie , ze ja tak robilem ze wszystkim w zyciu. To mnie zniszczylo emocjonalnie. Mam kilak poziomow siebie. Prawdzwy ja , gdzies tam gleboko, pozniej warstwa strachu i zlosci itd, pozniej maska tego co wlasnie opisalem czyli agresja itd, udawany wymuszony smutek przed calym swiatem i jeszcze na tym kolejna maska przed kolegami, zabawny, rozrywkowy itd. Tak bo taki tez potrafilem byc. Taki tez bylem przed moimi dziewczynami, Zaden zwiazek dlugo nie trwal bo ile mozna zyc udajac. Kiedy mowisz kocham Cie nie dlatego ze tak czujesz tylko dlatego , ze twoj mozg mowi: powiedz teraz kocham Cie, a za chwile opowiedz smieszna historie,. Rozumiecie? sztuczne zachowanie, ktore nie ma zadnych podstaw uczuciowych. jak nawigacja, ktora mowi zapisane teksty z pamieci. W koncu ojciec zginal w wypadku. Nic. Nie plakalem ani nic. Doznalem wstrzasu ale nic ze mnie nei wyszlo. Jakos zgniotlem to w sonie. I wiecie co sie stalo? Nagle nie mogelms ie odnalezc bo tu zyje strachem , a tu caly moj misterny swiat sie zawalil. Zylem strachem i checia udowodnienia mu , ze nie jestem nikim , a tu on nagle odchodzi i co? Co dalej zrobic ze soba? Szok  dla podswiadomosci. Prowadzilem firme. pol roku po jego smierci podejmuje mase zlych decyzji. Sam kurwa nie wiem co ja robilem. Bylem jak w transie. Robie mnostwo dlugow w bankach. I co ??? Kurwa nagle znow wszytsko jest ok, teraz boje sie komornika. Kurwa rozumiecie? Moja podswiadomosc czy tam wewnetrzne ja doprowadzilo szybko do sytuacji gdzie znow boje sie pukania do drzwi, gdzie znow mam powod ze moge pokazywac ze mi zle, moge wypisywac do znajomych , ze zycie nie ma sensu. Ze moge znow szukac litosci. Dziecinstwo tak mnie wypaczylo, ze nie potrafilem zyc normalnie, musialem miec powod do strachu. I teraz mam. Wizyty komornikow czy pisma to jest znow jakies zle wydarzenie po ktorym czuje ulge. No bo znow sie stalo cos zlego i przez chwile czuje, ze jest zle bo jakby bylo dobrze to musialbym znowu sie panicznie bac ze cos sie zawali. A ojciec? jego ojciec tez pil wiec on odgreagowal w alkohol i zemscil sie na mnie. Nie mogl dopuscic , ze on mial zjebane zycie wiec przelal zale na mnie i tak sie potoczylo dalej. A co do porno? Od 15 lat razem z masturbacja. W sobote chyba minie 15 tygodni odwyku. Jest duzo lepiej ale wiem , ze musze najpierw wyczyscic ten syf z podswiadomosci. Przestac sie krzywdzic celowo, wylaczyc strach, zrozumiec, ze szczescie mi sie nalezy. To jest trudne, podswiadomosci nie mozna od tak czegos powiedziec i zadzaiala. Szukam w sobie rozwiazania. A porono bylo czyms takim , jedynym co pozwalalo zapomniec. Chwila zajebistego szczescia, oderwania, haj. Kurwa, to byla jedyna radosc w moim zyciu. Uzaleznienie. Dla mojego ojca byla to wodka, dla mnie porno i masturbacja. To potegowalo poczucie winy i autodestrukcje. Walcze, a co z tego wyjdzie to nie wiem. Zycie mi sie zawalilo ale wierze, ze kiedy poukladam sobie wewnatrz to i zycie mi sie ulozy. Pamietajcie ze nasze jutro powstaje dzis w naszej glowie. A moje jutro powstalo takie jak jest bo  mojej glowie wlasnie tak wygladalo. Porno i masturbacja to tylko oszustwo, tak naprawde w niczym nie pomaga, to tylko zwykly narkotyk, ktory tylko pogarsza sprawe, ucieczka od problemow, zreszta bardzo skuteczna ucieczka. Kiedy sie masturbujesz to jestes w tym swiecie zajebistych lasek, jest cieplo, milo itd. Ale to zajebiste pozory. To jak kwiat ktory jest piekny ale kiedy go dotkniesz to cie zje, strawi i wypluje resztki. 

6 komentarzy:

  1. Klasyczny przykład DDA. Myślałeś nad terapią?

    OdpowiedzUsuń
  2. "Pamietajcie ze nasze jutro powstaje dzis w naszej glowie."

    Myślę, że nie muszę już nic dodawać do tego. Oczywiście jutro w cudzysłowiu ale coś w tym jest.... Powodzenia KOLEGO!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Porno jest łatwa ucieczka od rzeczywistości , z pewnością wasza sytuacja jest wyjątkowa i dzieciństwo do dzis ma na was wpływ. Osobiście wiem ze czasem niektóre rseczy lepiej zapomnieć ale zdaje sobie sprawę se miga być tak silnie zakorzenione bo to w końcu lata znęcania sie se z dnia na dzien człowiek sie tych uwarunkowań nie pozbędzie. Wydaje mi sie jednak ze odstawiając porno jako środek ucieczki od problemów robisz poprawny krok w celu wyprostowania życia. Nie bedzie to łatwe ale jest to jedyny sposób, wasze historie dobrze świadczą ze często pozbycie sie porno to nie bedzie jedyny problem do rozwiązania.
    Nie jestem wujkiem dobra radą, nie wiem czy tego oczekujesz ale pozwól ze powiem co mi sie wydaje na chłopski rozum. Jak sam określiłeś musisz nauczyć sie cieszyć z sukcesów, pozwolić sobie na to. Co więcej chwal sie sukcesami wsród znajomych, przełam te zachowania które nabyłeś przez lata. To one stworzyły te maski, po prostu jak to mowia let it go. Przełamuj schematy które opisałeś i to sprawi ze życie zacznie sie zmieniać. Musza to być zmiany permanentne a nie na próbę. Dobrze jest tez zmienić swoje otoczenie : wygląd mieszkania, kolory, sposób ubrania itp. Brzmi głupio ale działa na podświadomość bo odcinasz sie od pewnego etapu swojego życia. I moze zabrzmi to dziwnie wybacz ojcu i sobie, wyobraź sobie se siadacie sobie razem i mówisz mu: wiem ze miałeś problemy i tak sie zachowywałeś przez to etc itp wybaczam Tobie i zakończmy to wszystko. Ułóż sobie co chciałbys mu powiedzieć i jak bedziesz sie łapał na tym ze wpadasz w zły stan, zrób sobie taka autoterapie.
    Ciesz sie sukcesami, mów tez ludziom jakie masz marzenia. Porno to pierwszy etap ale bardzo ważny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tą zmianą wyglądu coś jest, sam zawsze przy jakichś zmianach goliłem się na łyso i zapuszczałem brodę. Chciałem jak najwięcej zmian i to mi pomagało. Nie mogłem wytrzymać przy tym co jest i im więcej zmian tym lepiej.

      Usuń
  4. Okazuje się że jest możliwość wyjścia z długów przez upadłość konsumencka w innym kraju niz pl na podstawie prawa unii eurpojskiej np w uk i to nei sa zarty, tam prawo jest lagodniejsze i bardziej przyjazne konsumentom
    zachecam do zapoznania sie z artem: http://www.wprost.pl/ar/508329/Polacy-emigruja-by-zbankrutowac/

    OdpowiedzUsuń
  5. Cześć! mocny post... sam jestem jakieś półtora roku bez fapania i porno (dzięku temu blogowi). mój ojciec też jest alkoholikiem i przerażająco było czytać o tym, co sam czułem/ czasem jeszcze czuję... Miałem tyle "szczęścia", ze moi rodzice mają dobrą pracę i zawsze miał kasę na picie... przemocy nie było, poza psychicznym burzeniem każdego zalążka pewności siebie u domowników. Z zewnątrz wszystko wyglądało zawsze pięknie i wzorowo, aż do wyrzygania. Tylko niestety czułem, że jestem jakiś gorszy i w końcu zauważyłem, że sam siebie sabotuję. Dzisiaj po okresie bez porno widzę, że dużo udziału miało to w moich niepowodzeniach... mimo iż mam ledwie 30lat , i zacząłem wreszcie mieć jakieś sukcesy w biznesie, strasznie ciężko mi sobie powiedzieć w duchu " dobra robota, to nie przypadek, szczęście tylko Twoja praca..." przykładowo w ostatnim miesiącu udało mi się zarobić jakieś 25k(obrazuję sytuacje ) a ja zamiast się cieszyć , to tylko czekam aż się coś spieprzy. Ze zaraz się dobra passa skończy i dupa. wiecznie w głowie jakiś durny głos stara sie przekonać mnie , ze nie jestem wystarczająco dobry, nawet żeby sobie kogoś znaleźć. ogólnie widzę progres, głównie kiedy staram się jak najmniej myśleć i po prostu robić, to ten zasrany głos nie ma czasu się pojawić... mniej analizować i bardziej intuicyjnie działać

    pozdrawiam elmariaczi

    Powodzenia

    OdpowiedzUsuń

Pamiętaj że możesz komentować anonimowo, zaznacz opcje anonimowy.