Info

FAQ oraz Opis odwyku od porno krok po kroku dla początkujących znajduje się tu: http://nadopaminie.blogspot.com/2014/05/100-post-odwyk-krok-po-kroku-dla.html

środa, 5 sierpnia 2015

Lek na przedwczesny wytrysk - pytanie czytelnika: czy po odwyku można ćwiczyć edging np 40 minut w celu panowania nad wytryskiem ??Czy jednak jest to zabronione? - dodatkowo o ćwiczeniach kegla i suchym orgaźmie.

Daniel czy po odwyku można ćwiczyć edging np 40 minut w celu panowania nad wytryskiem ??Czy jednak jest to zabronione?




      W jednym z poprzednich postów czytelnik zapytał sie o edging po odwyku jako sposób na opanowanie wytrysku, a dokładnie jako ćwiczenie by nad nim panować.
       Wyrażę swoją opinie na ten temat i proszę ją traktować jako radę a nie definitywne rozwiązani tej kwestii bo może ktoś ma lepszy sposób.
        Zacznij mi od tego czym jest edging i jak ważne jest zrozumienie jego złej roli podczas uzależnienia od porno. Osoba uzależniona oglądająca kolejne filmy napędza swój dopaminowy haj dzięki edgingowi czyli nieprzerwanej masturbacji na granicy orgazmu przy kolejnych filmach. Zwykle towarzyszy temu wyszukiwanie kolejnych filmików (pobudza niejako instynkt łowcy, zdobywania nowych filmików ich rodzajów) tworząc pewne błędne koło aż do wyczerpania. Czyli facet trzepie, ma orgazm, później nadal trzepie do porno i kolejny orgazm i tak do wypalenia w danej sesji. Oczywiście może to mieć mniejsza intensywność, ale wszystkich łączy pewna regularność i częstość tego zachowania np kilka razy w tygodniu przez lata czy nawet dekady. Trzepiąc do porno w celu lepszego pobudzenia z czasem uścisk jest coraz silniejszy bo ciało mniej reaguje na dotyk, więc automatem stymulacja jest silniejsza, wraz z porno które pobudza chęć trzepania bo jest bardzo wizualne, sugestywne i napędza zmysły. Z pewnością nie jedna osoba trzepała by dalej ale ciało już nie reaguje bo jest skrajnie zmęczone, więc w zasadzie stymuluje flaka, który może jeszcze wstanie tuz przed orgazmem i koniec. Niestety z biegem lat trzepanie flaka przy porno to jeden z głównych symptomów dużego uzależnienia i przyczynia się do wręcz tragicznej formy w prawdziwym seksie. Pomijając samo uzależnienie, fantazje, biegające lub zamknięte oczy osoby uzależnionej, tak wymęczony penis jak opisane powyżej w pochwie która nie daje takiej stymulacji bo jest to niemożliwe sprawia że flaczeje i facet nie jest w stanie odbyć stosunku. Chce wyraźnie zaznaczyć że to wina faceta by żadna kobieta nawet nie myślała że może jest nie atrakcyjna!


     Zatem edging jest częścią szerszego problemu i trzeba sobie zdawać sprawę że przy odwyku jak i później nigdy nie można powrócić do mocnej stymulacji penisa gdyż jest przyczyną flaka. Odwyk kilku miesięczny (zwykle 3) bez masturbacji i dotykania się ma nie tylko na celu zresetowania głowy czyli pozbyciu się fantazji, oczyszczenia zw wszystkich przyzwyczajeń (siadanie przed kompem z łapą w gaciach etc) ale również i przede wszystkim ma zmniejszyć tolerancje na dotyk/czucie penisa. Dzięki temu poziom przy którym dostaje się erekcji zostaje dramatycznie obniżony z nierealnie podwyższonego przez porno z edgingiem. Jest nie tyle obniżony co raczej wraca do "domyślnego" naturalnego poziomu, pewnie tez nie od razu jeśli ktoś był długo uzależniony, ale po odwyku w absolutnej większości erekcje wracają do normy.
     Powyższy przy długawy wstęp ma na celu zrozumienia jak silny uścisk ma zgubny wpływ na sam seks. Ważna jest też druga kwestia do której zachęcam a mianowicie ograniczenie ilości masturbacji. Od razu mówię że masturbacja nie jest zła i nie ma co wierzyć w wiele głupot. Natomiast jesli ktoś po odwyku masturbuje się kilka razy dziennie to cóż jest duże prawdopodobieństwo że nie zrobi mu to wiele dobrego, ale każdy jest dorosły i robi co chce. Osobiście i tylko mówię za siebie uważam że lepiej się ograniczyć i by nauczyć ciało że tylko przez seks tą parę można uwolnić. Oczywiście w skrajnych przypadkach raz na tydzień czy dwa jeśli nie ma partnerki też to robię i nie ma w tym nic złego. Jednak lepiej jest mieć większą chcicę niż się jej wyzbywać przy każdej okazji ręcznie, gdyż ma to wiele plusów jak mniejsze zmęczenie szybsza regeneracja, full energii przez cały dzień. Jeśli sie jest nastolatkiem to wiadomo że mimo wielu orgazmów jednego dnia mozna być pełnym energii. Wraz jednak z upływającymi latami, nowymi obowiązkami, pracą trzeba się zastanowić jak tą energią zarządzać by nie przejść na skraj wyczerpania, który wielu z nas osiągnęło podczas uzależnienia od porno. Zaznaczam również że nie chodzi tu oto by przechodzić w skrajności, czyli ogromne uzależnienie a później zero masturbacji do końca życia. Tak samo z ograniczeniem masturbacji, jeśli jest możliwość seksu to czemu nie gdyż jest to pełniejsza i nie samolubna rozrywka, a jak człowiek się nie dotyka to i po seksie nie jest tak zmęczony, przeciwnie dodaje mu skrzydeł.
    Po dwóch wstępach możemy wreszcie pogadać o przedwczesnym wytrysku. Słuchajcie, każdy to miał, ja też i wiecie co, tak jest to słabe, wstydliwe itp ale radzę wam mieć totalnie wyjebane bo raz negatywne myśli siedzą tylko wam w głowie a dwa większość lasek podchodzi absolutnie do tego na luzie. No bo co, stało się, "jesteś taka gorąca że cóż" i samemu wybuchnąć śmiechem, jeśli wy podchodzicie do tego na luzie to ona też podejdzie. Druga sprawa może to się stać częściej jesli przez odwyk i ograniczoną masturbacje do minimum będziecie nagrzani. Okaże się że często nawet drobny bodziec was podnieca co wcześniej przed uzależnieniem wogóle by was nie ruszyło jak delikatny kobiecy dotyk, muśniecie, jej otarcie się czy seksowny głos albo spojrzenie lub jakaś poza albo odsłoniety kawałek ciała. Sam dziwię się że piszę takie banały, ale wiem też że jeśli się jest w uzależnieniu to tolerancja na takie rzeczy, ekhm, właściwie jej nie ma bo faceta rusza tylko porno i to nie jedno ale wiele by wogole wstać, więc kobieta może się starać być seksowna a tu nic bo faceta to nie rusza bo jego minimum już dawno przekroczyło normalne akceptowalne naturalne normy. Powiem wam że nie ma nic lepszego dla mnie z perspektywy wyjścia z długoletniego uzależnienia niż ograniczona masturbacja i mała tolerancja na bodźce seksualne gdyż człowiek czuje się jak zwierz (w pozytywnym znaczeniu), zyskuje ten pazur i chce zdobywać, to promieniuje na całe życie, wierzcie mi. Tylko jeszcze raz to nie jest rozwiązanie na wszystkie problemy etc...  Powiecie jednak że skoro człowiek jest nagrzany ma ten przedwczesny wytrysk to co w takiej sytuacji, a widzicie jak się ograniczy masturbacje to po krótkim odpoczynku można spróbować jeszcze raz i wtedy zwykle seks jest już ok bo pierwsza para zeszła. Natomiast długoterminowo trzeba się zastanowić jak szerzej podejść nie tylko do przedwczesnego wytrysku, czy przede wszystkim samego orgazmu.
     Zanim pomyślicie że najarałem się jakiś ziółek lub palę już jakieś kadzidełka i odpoczywam w pozycji kwiata lotosu chciałbym uprzedzić że niewiedzieć czemu jakoś bardziej zaczynam ufać pewnym  dorobkom naturalnej medycyny która ma już kilka tysięcy lat niż tabletkom czy tudzież proponowanym protezom penisa. No bo wkońcu jesteśmy tacy postępowi i wszystko wiemy i każda chemia wyleczy wszystko tylko tak naprawdę gówno wiemy i faszeruje się ludzi nie wiadomo czym w nadziei że się pomoże. Z drugiej strony zaznaczam że obecna medycyna jest niezwykle ważna i jest jedną z przyczyn czemu ludzie żyję 70, 80 czy więcej lat, problem jest jednak pieniądz i pielęgnowanie chorób niż ich leczenie. Polecam wam przyjrzeniu się książkom Mantaka Chia o seksie: "Multiorgazmiczny mężczyzna", "Multiorgazmiczna kobieta", "Miłosny potencjał kobiety". Każdy z nas słyszał o kamasutrze, indyjskiej księdze tak popularnej więc warto tez zerknąć na taoizm i zapewniam można się nauczyć wielu ciekawych rzeczy o sobie i  partnerce.
      W książkach mantaka chia sa opisane ćwiczenia i poruszony jest problem przedwczesnego wytrysku. Pomijając kwestie teoretyczne czyli jakieś czakry i etc w skrócie trzeba zredefiniować dla siebie pojęcie orgazmu. Otóż nie wiem czy Panowie wiecie ale wytrysk a orgazm to są dwie rozdzielne rzeczy, oba efektem podniecenia i następują wspólnie lub nie jeśli umie się nad nimi panować. Dzięki odpowiednim ćwiczeniom można zapanować nad orgazmem i doświadczyć go bez wytrysku co ma mnóstwo plusów. Po pierwsze problem przedwczesnego wytrysku odpada jak i same straty energii i słabe samopoczucie po seksie (co będzie coraz dotkliwcze wraz z wiekiem, stresem, praca etc) po drugie i najważniejsze starzenie. Ja nie wierzę w bujdy o ślepocie od masturbacji itp, natomiast każdy z nas koniowałów wie że pare razy dziennie wytrysków sprawia że człowiek czuje się jak gówno, nie do życia, wręcz pada spać no bo po prostu jest wyczerpany. A jakby tak doświadczać też wiele orgazmów, oczywiście bez porno ale podczas seksu z kobietą i bez wytrysku? Otóż jest to możliwe dzięki ćwiczeniom kegla oraz delikatnej masturbacji i nauczeni się oraz swojego ciała panować nad wytryskiem. Ćwiczenia mięśni kegla często zalecane sa kobietom przed i po porodzie żeby "rozklapiocha" - (jak to mówiła jedna piosenkarka) szybciej wróciła do formy po poczęciu dziecka. Faceci tez powini ćwiczyć i tez mozna bez erekcji by wzmocnić te mięśnie, gdyż przed orgazmem zaciśnięcie ich jeśli sa dobrze wyrobione umożliwia powstrzymanie orgazmu.
      Mięśnie kegla najlepiej wyczuć podczas sikania, gdy się siusia, szybkie przerwanie strumienia robione jest właśnie keglem, u kobiet oczywiście tak samo. BTW kobiety często ćwiczące mięsień kegla są w stanie go zacisnąć że facet może poczuć jej klamrę podczas seksu...
      Podsumowując ćwiczenie Kegla i zaciśnięcie ich bardzo mocno przed czy w pierwszej fazie orgazmu sprawi że powstrzymamy wytrysk. Tutaj możemy wspomnieć o delikatnej masturbacji która jest potrzebna w tym ćwiczeniu. Nie nazywam to edgingiem, gdyż ze względu na negatywne skutki mocnego uścisku można zrobić sobie kuku o czym pisałem, edging to negatywne podejście i tak traktujmy tą nazwę, żaden delikatny edging etc. Specjalnie nazywam takie ćwiczenia delikatną masturbacją bo jesli ogranicza się wytryski do minimum to facetowi nie wiele trzeba by miec erekcje i orgazm. Osobiście masturbuje się czasem delikatnie dosłownie dwoma palcami bo tyle mi wystarczy i ćwiczę zaciskanie mięśni kegla by powstrzymać orgazm. Ta delikatna masturbacja jest o tyle ważna że jak sami wiecie pochwa nie daje i nie powinna w zasadzie, mocnej stymulacji, więc ta czułość jest wskazana faceta. Jesli by się robiło to mocniej to większe prawdopodobieństwo flaka i mniejszego czucia, ok może to powstrzyma przed wczesnym wytryskiem, ale z drugiej strony może sprawić że ciężej będzie penisa postawić bo będzie wymagał coraz mocniejszej stymulacji! Zatem do tej kwestii trzeba podejść w zaawansowany sposób czyli delik, mast i zaciskanie kegla przy orgaźmie. Jasne że na początku trudno będzie powstrzymac orgazm albo powstrzymamy go i co najwyżej będziemy czuć duże nagrzanie, spore ilości pary ale bez jakby orgazmu samego w sobie. Wiem jednak po sobie że kontynuowanie tego ćwiczenia i lepsze panowanie na zaciskanym keglem wraz z delikatną stymulacją powoduje jakby chęć na wytrysk, ale powstrzymuje się go i wtedy narasta sam orgazm który z czasem staje się silniejszy i to bez wytrysku. Na początku poczujecie takie lekkie coś, szmer orgazmu, ale z czasem nauczycie ciało i co ciekawe będzie mięli efekt skurczów mięśni jak przy wytrysku by sperma wyszła ale bez tego efektu i tutaj w zasadzie pojawia się ten suchy orgazm o który nam chodzi.
     Podejście które przedstawiłem nie jest łatwe, dla ciekawskich polecam powyższe książki, a szczególnie o kobietach bo naprawdę fajnych rzeczy można sie tam dowiedzieć :) i każda partnerka wam podziękuje za to co będziecie jej robić korzystając z tej wiedzy.
     Suchy orgazm i powstrzymywanie wytrysku zaciskaniem mięśnia kegla wymaga bardzo delikatnych ćwiczeń=masturbacji i sukcesywnej pracy nad sobą. Nie nauczycie się tego z dnia na dzień, na początku zwykle uda się osiągnąć wiele delikatnych, ale to bardzo orgazmów. Nawet cięzko nazwać tego orgazmem raczej taka zajawka, ale z czasem ciało i umysł się uczy nowego sposobu. Przede mną tez wiele do nauki ale myślę że warto.
    Wogóle polecam chętnym zagadnienia tantry i książki Mantaka, gdyż dziś gdy świat pędzi jak głupi to jest rzadkość by facet znał takie zagadnienia. Co więcej usłyszycie że pierwszy raz kobieta z facetem/wami o czymś takim rozmawia lub sama nie zna zagadnienia, a kobiety lubia takie tematy (mimo wszystko jest to jakaś pochodna ezoteryki której ja osobisćie nie cierpię).

     Moi drodzy wyszedł nam dlugi artykuł, ale ciesze się że go w końcu napisałem, najlepiej przeczytać go nie raz by zobaczyć całość zagadnienia. Ten art trafił do FAQ i zachęcam do dyskusji.












30 komentarzy:

  1. Zaglądam na twojego bloga od ponad roku i z tego co piszesz wynika że sam nie opanowałeś jeszcze tych technik suchego orgazmu, a co chwile je zachwalasz i polecasz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak bo widzę różnicę i wiem po sobie że da się dzięki tym technikom powstrzymać wytrysk podczas stosunku.
      Nikomu nie narzucam tego podejścia o czym zresztą pisałem

      Usuń
  2. Daniel,ale mięśni kegla nie wolno ćwiczyć codziennie,gdyż odniesie się odwrotny efekt( przedwczesny wytrysk ),gdyż mięśnie kegla,tak jak inne potrzebują regeneracji.Jakim systemem powtórzeniowym ćwiczysz ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na początku tak jest jak piszesz i lepiej nie przesadzać z ćwiczeniami np raz na kilka dni jakąś serię. Przyznam że sam nie robię tego regularnie ale staram się kilka razy w tygodniu i o ile na początku zaciskałem kegle na ilość (np jedna seria dziennie 50 i powoli do 100 wraz jak sa silniejsze z czasem) to teraz bardziej staram się przytrzymać jak najdłużej klamrę i tak z np 5 lub 10 razy i to jest napraw∂e męczące.
      Ja tutaj zaznaczam że mój level nie jest jakiś wysoki ale daje rade zatrzymac wytrysk. Problem pojawia się przy kolejnym od razu stosunku bo ta energia się kumuluje i naprawdę bardzo ale to bardzo ciężko powstrzymać wytrysk. Ale z czasem jest lepiej i coraz bardziej czuje się suchy orgazm, nie jest tak intensywny jak zwykły ale z czasem się pogłębia.
      Przyznam że ćwiczenia robiłem na czuja jesli chodzi o ilośc i serie bo jak piszesz szybko wychodzi zmęczenie mięsni i penis ledwo stoi op takich cięższych ćwiczeniach, ale jak sie zregeneruje to kolejne.
      Napisz jak Tobie idzie bo jestem ciekaw

      Usuń
  3. Kiedys cwiczylem miesnie kegla i podczas masturbacji, tuz przed wytryskiem zacisnalem miesnie i rzeczywiscie nic nie wylecialo. Problem w tym, ze po chwili wszystko, co mialo zejsc, zeszlo z flaka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdopodobnie zacisnąłeś trochę a nie na maksa, czasem trzeba klamrę trzymać dłużej, to też mi się zdarzyło, normalka podczas nauki

      Usuń
  4. Czyli rozumiem, ze najpierw odwyk a pozniej stopniowe wprowadzanie cwiczen ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie i pamiętaj żaden edging (silny uścick) tylko delikatna masturbacja by postawic etc
      aha same kegle mozna tez cwiczyc jak nie ma erekcji np płytsze zaciski i to też jest ok, szczególnie na początku jak człowiek dopiero rozwija ten mięsień. Trzeba też uważać oczywiście by nie przesadzać z ilością powtrórzeń

      Usuń
  5. Hej, chłopaki. Na odwyku jestem z 2 miesiące i tak, zdarzy mi się masturbować, jak już wytrzymać nie mogę z ciśnienia, porno nie oglądam od początku nofap challenge. Powiem Wam, że instagram to zlo i dopiero po zaprzestaniu zagladania tam, czuje, ze zrobilem sie wrazliwszy na ludzkie cialo.

    Nie jest jakos super jeszcze i watpie, ze 3 miechy mi wystarcza, bo dalej mam flaka (mam dziewczyne, stad wiem)...

    Co mnie przeraża, że wcześniej polucje miałem po 10 dniach, teraz prawie codziennie i nie wiem o co chodzi... Czy to znaczy, że powoli wraca mi ochota?

    Z soboty na niedzielę raz + z wtorku na środę raz, ze środy na czwartek (dziś w nocy) aż 2 razy hehe.

    A wcale nie czułem jakiegoś ciśnienia w jądrach. Mieliście tak?

    Poza tym, mam dziewczyne jak juz wspomnialem, ona wrecz nie moze wytrzymac bez sexu i przez nia czuje presje, wymyslilem jakas wymowke, boje sie jej powiedziec prawdy. Zadowalam ja jak tylko moge bez uzycia mojego kolegi, ale coz... Nie wiem, czy powiedziec prawde, boje sie, ze nie zrozumie... :/ A moze jeszcze z tym zaczekac troche? Niedlugo wyjezdzam do wawy, ona przeprowadzac sie do mnie bedzie w styczniu, wiec moze da mi sie to obejsc?

    Co Wy byscie zrobili na moim miejscu? Dzieki! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurdę,wszyscy opowiadają o bólu jąder podczas odwyku,ja po 2,5 miesiąca ( niestety upadłem,zaczynam odnowa) nie miałem nic ! kompletne 0 ! Już się zastanawiam czy coś może nie tak mam z moją potencją jak i jądrami skoro mnie nie bolą .... miał ktoś tak ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. każdy może mieć inaczej , zbólem mrowieniem czy bez, z polucjami lub bez, z czestymi namiotami rano lub b rzadkimi, kazdy jest inny. nie nakrecaj sie
      zagospodaruj wolny czas, minimum kompa, k9

      Usuń
  7. Jeżeli jesteś już przyzwyczajony i nie masz zakwasów po treningu (mięśnie Kegla to w końcu też mięśnie), to możesz robić nawet po 2 serie dziennie. Akurat Kegle mają tą zaletę, że można je wykonywać praktycznie wszędzie.
    Stopniowo staraj się dążyć do 2 serii dziennie po 75 krótkich, jednosekundowych powtórzeń. Kiedy to już będzie dla Ciebie łatwe, zacznij zaciskać mięsień Kegla nieco dłużej. Zacznij od 3 sekund, potem 10, potem 20. Wykonanie 75 powtórzeń po 20sek wymaga już dobrze rozwiniętych mięśni.
    Pamiętaj o tym, że przy dłuższych zaciśnięciach dobrze jest się chwilę zrelaksować, np. za każde 10 sek ćwiczenia możesz odpocząć 10 sekund.
    Nie śpiesz się również zanadto. Trochę czasu zajmie Ci, zanim opanujesz to ćwiczenie. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Panowie, mój problem jest inny - otóż jestem na odwyku już 8 miesięcy, i niepokoi mnie to, że przez te 8 miesięcy nie odczuwałem parktycznie zadnego pociągu do porno i masturbacji, coś jakby z dnia na dzien kiedy postanowiłem ż tym przestać pojawił się flatline. Przejmuje się troche tym bo trochę czasu już mineło a libido zerowe niemal a erekcja tylko poranna a i to nie zawsze. Mam pytanie czy u kogoś przebiegało to podobnie i też podobny okres czasu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To rzadkość by tak długo trwało
      A jak jest w seksie ?
      Czas sprawdzić w praktyce

      Usuń
    2. Niestety to samo, ostatnimi czasy 2 proby - obie nieudane, do nastęnych już nawet nie podchodziłem tylko wykręcałem się bulem głowy bo kompletnie nie reagowałem na partnerkę, jest to dziwne, bo wygląda to tak że dziewczyna leży obok mnie półnaga a mnie w żaden sposób mnie to nie pobudza - albo 0 reakcji albo tak chwilowo na 3/4, przy czym opada przy jakichkolwiek próbach, daje sobie jeszcze miesiąc jak nic nie ruszy to idę do lekarza bo niepokoi mnie to, zwłaszcza że z lektury bloga wynika że ludzie mają ogromny problem z powstrzymaniem się od masturbacji przez okres odwyku a dla mnie jakakolwiek aktywność seksualna mogłaby nie istnieć...
      Na pewno wpływ ma stres - jestem z natury podatną na to osobą, ale te libido a własciwie jego brak niepokoi mnie najbardziej.

      P.S. Żeby nie było - jestem hetero :)

      Usuń
    3. stres moze byc przyczyna lub ogolne zmeczenie przepracowanie, pomysl moze o wakacjach dluzszych i totalnej labie

      Usuń
  9. Cześć, po całkowitym zakończeniu odwyku zdziwicie sie jak można długo sie kochać. Wiem to bo miałem kiedyś podobne problemy, zakończyłem odwyk zresetowałem mózg i z kobietą nie mam problemu aby kochac sie dłużej. Dobry reset Panowie i zaczniecie żyć bez problemów ze nie stanie, ze za szybko, ze cos tam coś tam, staniecie sie normalnymi prawdziwymi facetami swoich kobiet.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja ostatnio poruchałem i powiem wam, że żenada jest z tym odwykiem. Od razu zaznaczam, że nie jestem zestresowany bo nie pracuje ani nie jestem chory. Jestem 8 miesięcy na odwyku, 2 raz poległem ale to na tydzień w tym raz z porno. Ogólnie ostatnia porażka była na początku maja więc do teraz mineło 3 miesiące no i nie dość, że kiepsko stanął tak na pół gwizdka to spuściłem się po 15 sekundach... więc impotencja+przedwczesny wytrysk - mega pakiet. Przyjemność z seksu czy orgazmu w ogóle nie miałem. Zastanawiam się czy w ogóle ja potrzebuje seks w życiu? Ma ktoś podobnie? Z góry dzięki za pomoc bo w sumie to jej potrzebuje - nie wiem co mam dalej robić... :/

      Usuń
    2. Napisz coś więcej o sobie - konkretnie chodzi mi o twoje zdrowie, jakie leki ew. brałeś w ciągu ostatnich kilku lat, jaki prowadzisz tryb życia, ile masz lat?

      Usuń
    3. Może partnerka była dla Ciebie za mało atrakcyjna, nie oszukujmy się że to nie ma znaczenia.

      Usuń
    4. Piszesz że nie jesteś zestresowany bo nie pracujesz. Czyli jesteś uczniem lub studentem i masz wakacje czy jesteś bezrobotnym? Bo jak jesteś bezrobotnym to brak pracy sam w sobie jest stresujący tylko że możesz tego nie być świadomy.

      Usuń
    5. Tak więc odpowiadam - tak, jestem bezrobotny ale brak pracy nie ciąży mi, dzieci mi nie płaczą, rachunki też nie, ogólnie można powiedzieć, że jeżeli chodzi o to - to mam sielankę, choć w miodzie nie pływam. Lat mam 29, przygody z trzepaniem i porno hmm..tak od 17 roku życia. Przez ostatnie lata grube maratony po klika h czasem i 2-3 razy dziennie wytrysk. Dojście do hard porno (shemale, dominacja, hardcore itp). Zaś jeżeli chodzi o moje zdrowie poza nabytą impotencją i lekkim trądzikiem to jestem zdrowy jak ryba. Przez ostatnie lata nawet nie wziąłem pigułki na ból głowy gdyż też nigdy mnie ona nie bolała :) Mój tryb życia jest bardzo aktywny. Siłownia 2-3 razy w tyg i dużo roweru. Czasem jeszcze biegam. Lubie podróże więc to też ma wpływ na mój ruch i zmiane otoczenia. Co do partnerki to była jednorazowa - wyglad? Ładna, a na pewno miała zajebistą pupę. Dlatego nie mam pojęcia co jest grane. Pisałem ostatnio komentarz też dotyczący, że jakoś dziwnym trafem wielu tutaj osobom nagle trafia się grom z jasnego nieba - idealna kobieta marzeń, dzięki której trzeźwiejecie. Co niektorzy w ogole już jakąś tam mają dziewczynę. U mnie jakoś nigdy nic nie spadło, Nigdy się nie zakochałem, a wiele dziewczyn nie jest w stanie jakoś wzbudzić we mnie zainteresowania - poza seksualnym. Choć z tym seksualnym tez bym się kłócił bo chyba tylko w mojej wyobraźni bo jak przychodzi co do czego to klapa - ale załóżmy, że to przez lata trzepania. Zaznaczam też od razu, że chłopacy mnie nie interesują więc odmienna orientacja nie wchodzi w grę. Jedynie mogę wam powiedzieć, że czasem, a ostatnio nawet częściej niż czasem mam takie myśli, co ja tutaj w ogóle robię (planeta ziemia) po co i dlaczego. Nie czuje się jakoś przywiązany do bycia ziemską istotą. Może to też sprawia, że tak przyziemne i oczywiste rzeczy jak seks mogą nie wzbudzać we mnie super uczucia? Choć dlaczego tyle lat trzepałem konia? Jednak było przecież fajnie... Dodam na koniec coś co za to jest pewne - odczuwam potrzebę bliskości drugiej osoby (dziewczyna oczywiście), potrzebę bycia kochanym, i kochania kogoś. Przytulanie i pieszczoty są dla mnie ważne i na ogół moje krótkie związki własnie tak wyglądały.....

      Usuń
    6. Tak w ogóle to gratulacje z powodu 8 miesiecy odwyku.
      Pytanie takie: czy stał Ci normalnie podczas trzepania do porno? jeśli tak to może potrzebujesz więcej miesięcy odwyku, nie wiem nie znam się tydzień max wytrzymałem i trochę głupio bardziej zaprawionych pouczać bo klasyfikuję się w zestawieniu użytkowników pana Silvera...
      co do bezrobocia to nieważne że nie masz na głowie rachunków i gęb do wykarmienia, nie ważne czy szukasz pracy czy już zwątpiłeś, brak pracy czy sielanka są same w sobie stresujące, tylko że to jest stres nawarstwiający się (czyli nie to samo jak masz np. rozmowe o prace i się tym stesujesz), nie pamietam fachowej terminologii. Ponadto jak z Twoim życiem społeczno-towarzyskim?
      Czy masz w życiu jakieś przyjemności? w sensie czy potrafisz się cieszyć z małych rzeczy? nie wiem delektujesz się posiłkiem, rower czy siłka, czy że trawa rośnie a ptaki ćwierkają?
      I te wzmianki o planecie ziemia to wg mnie próba szukania sensu życia.
      Potrzeba bliskości jest jak najbardziej naturalna.
      Ogólnie to nie jestem psychoologiem i nie wiem czy to co piszę będzie Ci dobrze służyło, nie chciałbym Ci na pewno zaszkodzić. Pozdro

      Usuń
    7. Stary mam w 100% tak samo jak ty, pisałem posta parę wypowiedzi wyzej, jestem jedynie nieco młodszy. Ja jedyną nadzieje widzę w dalszym odwyku i czekaniu na tą własciwą przy której "zawiesi" mi się system i poczuje że to ta jedyna i właściwa. Ale spawa ogólnie ciężka, to chyba leży gdzieś głęboko, głeboko w psychice.

      Usuń
    8. zapraszam w tym pobocznym temacie o wypowiedzi w kolejnym poświeconym temu artowi:

      http://nadopaminie.blogspot.com/2015/08/zenada-z-tym-odwykiem-moze-jednak-odwyk.html

      Usuń
  10. Daniel opanowanie kontroli to jeszcze nic.Dlaczego ? otóż są jeszcze nocne polucje,które według taoistów wyciągają z nas jeszcze więcej energii,niż wytrysk podczas masturbacji/seksu.Sprężanie powietrza w jądrach ( ćwiczenie tantryczny) pozbędzie nas tego problemu.Tak więc Panowie ! Koniec z porno,czas zacząć pożytkować energię na siłownię,nowe cele życiowe oraz oczywiście kobiety,który mają mieć w łóżku prawdziwych samców! Tak więc ćwiczyć,ćwiczyć a zatrzymanie wytrysku i polucji przyjdzie z czasem ! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. przez te książki chiai miałem relapse i 7 pmo w 2 dni po tygodniu czystości, dzięki kuźwa...
    a nie wydaje Wam sie że te chińskie ćwiczenia są w pewnym sensie sztuczne? still more natural than medicines ale mam na myśli że po odwyku jak jest przedwczesny to bardziej naturalnie jest trochę poczekać aż znowu wstanie i znowu spróbować z partnerką. Ja teoretyzuję bo żony jeszcze nie mam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przeciez to nie sport, widać że musisz odczekać zanim zaczniesz cwiczenia.
      To co opisałem to nie jest jakieś super rozwiązanie dla wszystkich, że najlepsze etc, to sugestia i dla jednej osoby może pasowac a dla innej nie. Każdy powinien znaleźc to co mu pasuje i jeśli ma inne rozwiązanie to chętnie wszyscy tutaj posłuchamy.
      Wcześniej pisałem że po odwyku jak czlowiek sie nie masturbuje to jest tak nagrzany i ma zapasy ze nawet jak jest ten przedwczesny wytrysk to po lekkim odpoczynku może sie kochac bo nei jest tak wymeczony jak kiedys podczas uzaleznienia

      Usuń
  12. Kiedyś znalazłem taki post Dżej Zi (pisałem wcześniej ale nie opublikowałeś)

    Najczęściej przyczyną przedwczesnego wytrysku jest długotrwała, szkodliwa masturbacja (np. za młodu: na szybko i przy maksymalnym spinaniu mięśnia kegla). W takim wypadku receptą będzie nauczenie organizmu niespinania tego mięśnia, jego rozciąganie (uczucie rozluźnienia mięśnia jest podobne jak przy oddawaniu moczu. Spróbuj np. oddać mocz, bardzo powoli i jak już powoli będziesz kończył, spróbuj ten stan rozluźnienia utrzymać. Bez spinania mięsnia kegla. To właśnie o ten stan chodzi) oraz masturbacja mająca oduczyć organizm szybkiego kończenia. Powolna masturbacja, gdy zbliża się moment wytrysku należy zaprzestać lub spowolnić ruchy. Ważne jest by oddychać przeponą (takie oddychanie rozciąga i rozluźnia mięśnie dna miednicy), w moim wypadku bardzo dużo mi to dało. Oddychanie powolne przepona, ruchu powolne i cały czas LUŹNY mięsień kegla. Musisz wyeliminować niekontrolowane skurcze kegla, które są efektem szkodliwej praktyki masturbacyjnej. Jeżeli wytrysk następuje bardzo szybko i to ćwiczenie jest niewykonalne, to można spróbować za "drugim" razem poćwiczyć ( po odpowiedniej przerwie po pierwszym wytrysku). Wtedy powinno być łatwiej. Musisz ćwiczyć co najmniej 20 minut, nie możesz być w stresie, ze zaraz ktoś wejdzie... Wszystko na luzie. Niestety przez zła masturbacje doprowadziłeś do takiego stanu i tylko w ten sposób dasz rade to naprawić. Pamiętaj o NIE SPINANIU się. Ja myślałem, ze jestem beznadziejnym przypadkiem, ale te dwa punkty naprawiły sprawę. Rozluźnianie mięśnia kegla (rozciąganie), oddychanie przepona i ćwiczenia masturbacyjne. Zadbaj również o zdrowie, wyeliminuj nałogi, skończ z pornografia. I dasz radę. Wszystko w twoich rękach, lub dokładnie w ręku. 4 tygodnie i problem z głowy ;) Pozdrawiam

    I muszę przyznać, że wydaje mi się, że gościu trafia w sedno. Wy wolicie uczyć się napinania mięśnia kegla aby wstrzymać ejakulację, też próbowałem ale w zauważyłem że to napinanie nic mi nie pomaga w wydłużeniu dojścia do orgazmu. Dodatkowo powiem, że mam siedzącą pracę przed kompem i od jakiegoś czasu pojawił mi się ból w okolicach prostaty, jeśli siedzę za długo w necie (nie chodzi tu o porno).Urolog powiedziała, że z moją prostatą jest wszystko w porządku (badanie per rectum) i że to wynika z nacisku kręgosłupa na dno miednicy(oczywiście bez żadnych badań). Wydaje mi się jednak, że ten ból to nic innego jak ciągłe i przewlekłe napięcie tych mięśni i widzę, że ma to związek z moim przedwczesnym wytryskiem, kiedy to dochodząc do orgazmu strasznie spinam te mięśnie aby jak najszybciej dojść. Wiem, że to nawyk masturbacyjny, jednakże podczas sexu z partnerką jest podobnie i w pewnym momencie nie jestem w stanie tego kontrolować.
    A co Wy sądzicie na temat kolegi Dżej Zi?
    pozdrawiam
    Lopez

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się człowiek śpieszy... Też się na tym łapię że mięsień w lekkim napięciu, a jak orgazm się powoli zbliża to za cholere nie da się rozluźnić. O kontrolowaniu oddechu już pare razy czytałem i sprawdza się. Ogólnie nw jak Wy, ale ja mam problem z przedwczesnym wytryskiem pod długiej przerwie od seksu, jak zdarzy się pare dni w miarę regularnie, to seks jest coraz dłuższy(co nie znaczy że już dobry). Tak więc myślę że jest sens w tym wszystkim, i warto by opublikować ten sposób. Bardziej przekonuje. Jeszcze niedawno jak chciałem przyśpieszyć orgazm przy masturbacji to spinałem specjalnie kegla. No i masz Ci wytrysk królika. Zresztą rozluźnianie można ćwiczyć i na odwyku, byle bez masturbacji, tak mi się wydaje...

      Usuń

Pamiętaj że możesz komentować anonimowo, zaznacz opcje anonimowy.