Info

FAQ oraz Opis odwyku od porno krok po kroku dla początkujących znajduje się tu: http://nadopaminie.blogspot.com/2014/05/100-post-odwyk-krok-po-kroku-dla.html

środa, 11 września 2013

Tymczasowy spadek libido w wyniku odwyku od porno

     Odwykowi od porno często towarzyszy tymczasowy spadek libido i jest normalnym objawem w wyniku wcześniejszej zbyt dużej stymulacji erotyką. Nasz umysł potrzebował coraz większych bodźców aby ponownie się podniecić, czyli uzyskać wysoki poziom dopaminy. Mogło być to coraz cięższe porno, lub dłuższe spędzanie czasu przy filmikach. W ten sposób umysł coraz bardziej uodparnia się na bodźce seksualne przez co stare porno przestaje nas kręcić w tak wysokim stopniu. Potrzebujemy go więcej lub całkowicie nowych gatunków, żeby ponownie otrzymać wysoką dopaminową dawkę. Tak naprawdę przez cały czas użytkowania erotyki umysł uczy się nowych zachowań, pewnych ścieżek postępowania, które utrwalają się w czasie uzależnienia. Zostaje zaburzony układ wynagradzania nas przez mózg. Dopamina nie jest niczym złym, przeciwnie bez niej nie mielibyśmy nawet ochoty na cokolwiek. Kiedyś naukowcy przeprowadzili ciekawy eksperyment na myszach, mianowicie zdrowym osobnikom "wyłączono" ośrodek w mózgu produkujący dopaminę. Z chwilą gdy to się stało, myszy stały się ospałe, aż w końcu straciły chęci do jakichkolwiek działań. Co gorsza nawet nic nie jadły mimo, że miały przed nosem jedzenie i doskwierał im głód. Gdy przywrócono im działanie dopaminy, ponownie powróciły do normalnego życia i zaczęły jeść.    

      Układ wynagradzania nas jest niezbędny do przetrwania, jednak może być zaburzony przez zbyt silne bodźce. Pamiętajmy że nasz mózg nie jest przystosowany do obecnego stylu życia. Tysiące lat temu ludzie nie spędzali większości czasu na siedząco oglądając setki kobiet, ponieważ było to niemożliwe, no chyba że ktoś był bogatym sułtanem i mógł sobie pozwolić na harem. Ewolucja nie przewidziała rozwoju technologi i nagich kobiet na płaskim ekranie, które mogą być przyczyną zaburzeń w ośrodku nagradzania.  To jest przyczyną dlaczego po odstawieniu porno, mogą nachodzić na chęci jego obejrzenia. Wyuczone ścieżki żądają kolejnej dawki dopaminy, mózg lubi takie doświadczenia dlatego szuka ścieżek, które już poznał aby je osiągnąć. Pojawia się żądza powrotu do nałogu, nad którą czasem trudno zapanować. W ten sposób działa wiele uzależnień.
      Na szczęście mózg jest plastyczny, to czego się nauczyliśmy możemy zapomnieć bardzo szybko. Nie używane ścieżki zacierają się  i przestają być brane pod uwagę przez nasz mózg. Nie wiem jak ty, ale mi nie pomaga pewne stwierdzenie że "uzależnionym jest się na całe życie", że już na zawsze będziesz żył z tym garbem i najlepiej żebyś wogóle stał się bardzo malutki, skulił się w kącie i płakał, wręcz pielęgnował swoją "chorobę".  Niestety wiele osób z którymi możesz mieć styczność może sugerować ci takie postępowanie, wydaje się to  nawet naturalne bo skoro nadużyłeś tego ośrodka przyjemności to czas odkupić swoje postępki. Nie mówię że pokora i refleksja nie jest potrzebna, ponieważ bez niej nie mielibyśmy silnej woli do zmiany siebie. Musimy jednak uważać na pewne manipulacje mające na celu wzięcie przewagi nad nami. Pielęgnowanie "wychodzenia z uzależnienia", inaczej mówiąc leczenia tabletkami czy słuchanie jacy to jesteśmy źli, czy jakieś psychoanalizy zwykle kosztują pieniądze. Dodatkowo wałkowanie tego samego tematu i związane z tym złe samopoczucie wręcz może nas zwrócić z powrotem na poprzednie ścieżki uzależnienia.
    Spadek libido jest to normalny objaw wychodzenia z porno. Jest logiczny, skoro przesadziliśmy z stymulacją porno, to jego odstawienie pozbawia nas bodźców seksualnych, których wcześniej potrzebowaliśmy żeby się podniecić. Trudno powiedzieć ile może trwać czasu, niektórzy nie mają go wogóle, ale większość raportuje że trwa parę tygodni. Czasem może nawracać, ale nie ma się co przejmować, jest to czas odpoczynku od dawnych bodźców, kiedy nasz mózg musi się zresetować, zatrzeć stare ścieżki postępowania. Bardzo ważne jest żeby w tym czasie nie masturbować się i nie testować czy już "jestem wyleczony". Daj sobie czas, twój organizm sam ci powie że już wszystko jest ok. Zwykle objawia się to przyśpieszonym krążeniem w spodniach na widok prawdziwej kobiety... Pamiętaj również żeby nigdy nie wrócić do porno,że nie jest juz dla ciebie opcją, zatarte ścieżki mogą przestać działać, ale jak wrócisz do starych nawyków, ponownie będziesz uzależniony. Zwykle trzeba kilku tygodni żeby mózg przestał żądać kolejnej dawki porno, ale totalne zapomnienie dawnych ścieżek postępowań trwa trochę dłużej.
    Podczas odwyku najważniejsza jest cierpliwość oraz odpowiednie wykorzystanie wolnego czasu tzn sport, spotkania z przyjaciółmi, czytanie etc. Najlepiej wyłącz telewizor i popularne portale w internecie bo to jest w zasadzie "soft-porno" i tylko wydłuży twój odwyk.







12 komentarzy:

  1. Brawo! Świetne wpisy! Oby tak dalej, bo naprawdę idzie Ci to dobrze, bardzo obrazowo opisujesz problem. Życzę wytrwałości.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja kilka razy próbowałem na poważnie zerwać z nałogiem, ale zawsze rozbijałem się o ten etap. Funkcjonowałem bowiem na zasadzie dychotomi: gdy nie mam partnerki, muszę się masturbować, aby jakos to napięcie seksualne rozładować. Gdy miałem partnerkę, przechodziłem w "tryb seksu z realną kobietą" i zaprzestawałem masturbacji. Jednak wtedy mój organizm, zamiast wystrzelić libido w kosmos, przechodził w tryb flatline. Ja oskarżałem siebie o zbyt niski testosteron, zbyt wysoką prolaktynę, winiłem jesienną depresję, zimowy letarg, wiosenne przesilenie, letnie upały, sekstor Marsa z Saturnem, burze na Słońcu itd. Ja się niecierpliwiłem, że mi nie staje albo mam "flaka", partnerka obwiniała po kryjomu siebie, związek bez realnego seksu się rozpadał. A co zawsze robiłem, gdy znów nie miałem partnerki? Bartek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czytam tego typu komentarze i posty to cieszy mnie to,ze nie jestem sam a świat nie kręci się jednak wokół fapującego mnie.
      Wszyscy mamy prawie ten sam problem i musimy przejść przez długi FapDetox :) nie ma gwarancji ale i innej drogi też nie widzę- więc powodzenia!

      Usuń
    2. Nie jestes sam, kolego - sposrod moich kumpli i znajomych WSZYSCY korzystają z porno, co najciekawsze także ci, którzy są w stałych związkach i mają seks "na wyciągnięcie ręki"... Seks i erotyka są tak wszechobecne, że stały się czyms powszednim, codziennym. Uważam, że powinnismy wrócić w czasie FapDetoxu do czasów, gdy porno było trudno dostępnym i płatnym tabu, a erotyka i seks nie były tak wszechobecne (tak! były takie!). Gdy miało się erekcję na widok ładnej koleżanki z klasy, a na plaży trzeba było się obrócić na brzuch, bo przechodziła zgrabna panienka... Gdy wystarczyło pomysleć o seksie, żeby poczuć to przyjemne mrowienie w spodniach... Pamiętam jak przez mgłę (w końcu jestem zatruty 14 latami masturbacji do porno), ale pamiętam, były takie czasy :) Bartek

      Usuń
    3. Porno to prawdziwa trucizna teraz to widzę i trzeba zrobić włąśnie FapDetox to moze wrócimy do normalności. Trzymam kciuki za was!! Cieszę sie że nie siedzę w tym sam, bo osoba fapująca to w sumie egoista bardzo często...

      Usuń
  3. Dobrze, że zajmujesz się tym tematem. Zazwyczaj reward system tłumaczy się jako ukłąd nagrody a nie wynagradzania. Pozdrawiam i życzę wszystkim udanej desensytyzacji w synapsach neuronów dopaminergicznych.

    OdpowiedzUsuń
  4. pierwszy miesiąc odwyku minął:) pierwsze tygodnie to była udręka nie mogłem się na niczym skupić, zero koncentracji, mętlik w głowie.Teraz koncentracja i ogólnie samopoczucie o niebo lepsze, czuje pozytywy tego odwyku, dużo większa pewność siebie, lepsze relacje z ludźmi, nie patrze cały czas w dól jak to wcześniej bywało, jeśli chodzi o kobiety to duzo częściej je zagaduje i odczuwam wielką satysfakcje z tego:) libido niestety bardzo słabe. Chociaż były przebłyski ze miałem spontaniczne erekcje w czasie dnia a rano namioty to różnie nie raz są nie raz nie. Daniel chciałem Ci bardzo podziękować za Twoje forum, nawet nie wiesz jak zmieniło moje życie i mam nadzieje ze będzie jeszcze lepiej. Uświadomiłeś mnie że porno to najgorszy syf i wiem że nie wróce do tego chodźby nie wiem co się działo, to już jest za mną:). Jeszcze raz bardzo dziękuje!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję.
    Straciłem wiele, ale nie nadzieję.
    Zaczynam od...teraz.

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam
    Ja również postanowiłem zerwać z tym syfem. Nie oglądam porno i nie masturbuję się już od 4 miesięcy. Tylko ostatnio mam bardzo osłabione libido. Mnie praktycznie nic nie podnieca nawet gdy widzę atrakcyjną kobietę.
    Aha i przez ten czas odwyku kilka razy uprawiłem seks z moja dziewczyną, no i jeszcze pieszczoty które tez konczyly sie wytryskiem.
    Czy to moze miec wplyw na to ze ten odwyk moze potrwac dluzej ?

    OdpowiedzUsuń
  7. Powodzenia wszystkim. Ten syf nie jest wart oglądania. To jak kredyt z olbrzymimi odsetkami do spłacenia...

    OdpowiedzUsuń
  8. Powiem wam że dopiero gdy obejrzałem wykład Wilsona to doznałem szoku, już od dawna wiedziałem że siedzę w strasznym syfie, człowiek niema pojęcia jakim staje się niewolnikiem. Czytam i czytam różne artykuły i wszędzie jest podobnie z odwykiem, porno trzeba wyrzucić za stalowe pancerne drzwi ze swojej głowy i wyrzucić klucz to jest taki potwór który cię łapie w swoje ręce i codziennie gwałci trzeba to sobie uświadomić tylko tak można wygrać, a jest to bardzo nierówna walka. Posłuchałem Daniela i zerwałem z nałogiem definitywnie "już nigdy nie obejrzę porno" inaczej się nieda. Trzeba walczyć z tym chwastem wszystkimi siłami spalić do samych korzeni, on nas zagłusza jak roślinę. Pozdrawiam wszystkich i życzę wytrwania!

    OdpowiedzUsuń

Pamiętaj że możesz komentować anonimowo, zaznacz opcje anonimowy.