Info

FAQ oraz Opis odwyku od porno krok po kroku dla początkujących znajduje się tu: http://nadopaminie.blogspot.com/2014/05/100-post-odwyk-krok-po-kroku-dla.html

środa, 25 września 2013

Emilio: list czytelnika bloga, przemyślenia o jego odwyku

Za zgodą czytelnika zamieszczam jego ciekawy email. Chciałbym żeby więcej osób pisało o swoich przejściach, jak u nich wygląda odwyk, efekty uboczne itd. Pragnę poinformować, że szanuję anonimowość swoją jak i moich czytelników, zawsze pytam czy mogę wykorzystać cytaty czy też treści ich email. Nigdy nie podaje ich danych czy szczegółów, które w jakiś sposób mogą ich zdradzić. Mój email to wykopamaporn@gmail.com , jest też formularz po prawej z którego można skorzystać.


Witaj

Mija mi pierwszy miesiąc odwyku, chociaż gdzieś w międzyczasie uległem i oglądałem (chociaż z łapkami na kołderce), więc tak naprawdę nie wiem ile mi mija, jakieś 2 tygodnie. Ostatnio jednak przestałem też wchodzić na soupę, bo tam pomiędzy kolejnymi memami również można trafić na niezłe materiały, więc tym bardziej nie wiem ile mi mija. Na pewno jednak jestem na odwyku :)

Zrobiłeś bardzo dobrego bloga, chociaż ideę odstawienia porno i yourbrainonporn poznałem chyba na 9gagu, to jednak dobrze, że są ludzie na naszym polskim gruncie, którzy też służą swoją informacją, historią i doświadczeniem.

Mnie cały czas towarzyszy swego rodzaju smutek - jak to możliwe, że coś, co jest legalne, darmowe, nikogo nie krzywdzi, nie zawiera psychoaktywnych substancji jak nikotyna, nagle okazuje się być podstępnym wrogiem idącym za nami przez całe życie? Aktualnie jestem na tym etapie, że cholera tęsknię za tym wszystkim. Człowiek siedzi wieczorem sam przy kompie i cholera kusi - chociaż zerknąć, chociaż parę filmów. Ale nie można. W takim przypadku lubię sobie wejść na yourbrainonporn i poczytać historie ludzi, którzy mają już to za sobą. Twoja historia (jak też np. wywiad w NaTemat) też tak działają :)

Chociaż z własnych doświadczeń w niektóre fragmenty "NoFapowej doktryny" wątpię. Pojawia się ta teoria o eskalacji gustów, że sięgamy po coraz twardsze gatunki itd. Nigdy nie napotkałem tego fragmentu, przeciwnie, porno było dla mnie swego rodzaju encyklopedią, dzięki której mogłem zobaczyć wiele rzeczy i odkryć co naprawdę mnie kręci. Tak zawsze to postrzegałem i do dziś trochę w to wierzę. Odkryłem swój ulubiony gatunek, coś co najbardziej mnie podniecało gdy miałem jakieś 17 lat i do dziś (22 lata) nie znalazłem nic innego, cały czas wystarczała mi tamta nisza.

Oczywiście częstotliwość i długość sesji to inny temat, w którym rzeczywiście można było dostrzec niepokojące tendencje - między innymi dlatego teraz jestem abstynentem trybu incognito (fapognito :) oraz jechania na ręcznym.

Wierzę, że choć na odwyku jesteś stosunkowo krótko, to jednak możesz pochwalić się większą znajomością tematu, dlatego pozwolę sobie zadać pytanie: piszesz, że w czasie odwyku lepiej odstawić seks z dziewczyną. Rzeczywiście seks ten niewiele ma wspólnego z tym co każdy samiec chciałby w sypialni wyczyniać, gdyż rzeczywiście ciężko jest "stanąć" na wysokości zadania, ale czy naprawdę odrzucanie tego jest złe? Czy nie lepiej podjąć próbę uczenia się intymności na nowo, przypominania sobie delikatnego dotyku drugiej osoby? Obawiam się, że partnerka chyba woli być "zdradzana" z porno niż odrzucona w łóżku? Z resztą partnerkę można zaspokoić wieloma sposobami, co jest też satysfakcjonujące dla mężczyzny - tym bardziej żal rezygnować, czyż nie?



   Jeśli chodzi o seks w czasie odwyku, nofap ma tylko jedną stałą zasadę, której nie można nigdy złamać tzn koniec z porno. Cała reszta to jest zbiór pewnych rad wynikłych z doświadczeń osób, które wcześniej miały problem z porno. Wielu z nich wyrobiło sobie trudności  w łóżku: death grip (za mocny uścisk przez co flaczeją w pochwie), delayed ejaculation (trudności z dojściem w kobiecie) czy wogóle brak wzwodu przy partnerce bo bez porno nie dają rady. Są to dość poważne efekty używania pornografii. Dlatego wielu  z nich aby przyśpieszyć proces, postanowiło odciąć się z wszelkich seksualnych bodźców, aby mózg mógł się oczyścić z starych przyzwyczajeń. 
     Czytałem raporty osób, które odstawiły porno, ale np dalej trzepały. Robiły pewien progress, ale odwyk trwał znacznie dłużej niż u osób, które tego nie robiły. Np nie miały wogóle namiotów, czy życia w spodniach widząc samą twarz fajnej kobiety. Co więcej łatwo wpadały w problem często nachodzących ich fantazji i to w wersji porno. Nie ma jednego przepisu dla wszystkich jak się wyleczyć. W moim przypadku wiem że definitywne skończenie porno i czasowe  z masturbacją daje najlepsze efekty. Możliwe że nie wrócę wogóle do trzepania, gdyż uważam że mimo wszystko od przyjemności są kobiety, taki jest nasz cel na tym świecie żeby dać im i sobie przyjemność. To taki naturalny motywator, który sprawia że chcemy zdobywać kobiety i dbać o nie.
   Takie podejście wygląda jak przejście z skrajności w skrajność, wręcz wariactwo, ale jak mówię musimy znaleźć co nam najlepiej pasuje. Z twojego maila wnioskuje że nie masz aż takich dużych problemów, może warto pomyśleć czy jej nie powiedzieć o nofap. Albo ubrać to w jakieś wyzwanie, że czytałeś jakis artykuł o wstrzemięźliwości i założyłeś się z kumplami czy wytrzymacie jakiś czas, oczywiście nie zaniedbując swojej kobiety.
   Zdradzanie kobiet z porno może i jest  lepsze niż prawdziwa zdrada, ale pamiętaj że nie zawsze dla nich jest to komfortowe. Pisze do mnie sporo kobiet, których faceci trzepią po kryjomu  w kiblu z telefonem, "pracują" do późna przy komputerze. Czasem niektórzy fapują przy nich w łóżku z laptopem. To jest temat na inny artykuł, ale musimy mieć świadomość, że dla większości z nich to jest pewien policzek.  Czuja się nieatrakcyjne, zaczynają się porównywać z aktorkami, jedna powiedziała mi że jak jej facet to robi to czuje się jak szmata. Zawsze powtarzam że wszystko jest dla ludzi, ale erotyka mężczyzny powinna być jego kobieta. Nie mówię żeby nagle unikać tv, internetu, reklam etc ale teraz jest tyle bodźców seksualnych wokół nas że porno wydaje się jak coś normalnego , w końcu wszyscy oglądają nie... Tak porno może być jakimś materiałem edukacyjnym, ale wiem po sobie że takiej edukacji wystarczy mi już na kilka pokoleń. Jeśli już to może warto poczytać książki Mantaka Chia, to będzie znacznie lepsze.
    Podsumowując na początku warto odstawić seks, masturbację oraz oczywiście porno, szybciej wrócisz do gry i na pewno ona zobaczy różnicę. 





Inne artykuły:
Jak w prosty sposób pozbyć się porno nałogu





3 komentarze:

  1. Ja Chciałem zauważyć że od 5 dni nie robię tych negatywnych rzeczy, które źle wpłwają na mnie. I mam tylko 1 efekt uboczny, Chciąłem zaznaczyć że 5 dni temu postanowiłem skończyć z nikotyna ( książka allen carr mnie utwierdziłą o Tym że męska decyzja jest jedyną włąściwąi bez żalu to się robi) jak i z pornografią. I jedyny efekt jaki zauważyłem to, spadek libido od 5 dni , kiedy nie dostarczam żadnych obrazów, nie odczuwam żadnego popędu. I tlyko To, fak fatekm nawet czuję się lepiej jestem bardziej skupiony i radosny. W sumie 2 rzecz jaką zauważyłęm to sny ! mam sny w których palę papierosy i oglądam filmy pornograficzne, gdy się po Tym budzę na początku czuję wstyd, a potem wielką ulgę że TO był tlyko sen. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brak poprzednich silnych bodźców sprawia ze libido spada, pamiętaj tylko ze przyzwyczajony byłeś do ich dużej ilości intensywności. Przecholowanie roztraja nasza wrażliwość na te bodźce. Odwyk ma za zadanie przywrócenie równowagi. Ja jakoś nigdy nie miałem snów porno czy zmazow. Każdy ma inne objawy i skutki, ale zauważyłem ze powróciły mi sny. Przy nałogu miałem je bardzo rzadko.

      Usuń
  2. Zauważyłam, że chłopak ma problemy zeby skończyć we mnie, później dopiero zadowalam go pod prysznicem ręką i jest ok, czy to może być objaw tego, że za moimi plecami sam sobie pomaga i ma z tym problem?

    OdpowiedzUsuń

Pamiętaj że możesz komentować anonimowo, zaznacz opcje anonimowy.