Shelley Lubben jest prezesem fundacji Pink Cross, w której pomaga kobietom wyjść z branży pornograficznej. Sama zagrała w kilkudziesięciu filmach porno, do czego zmusiła ją sytuacja materialna. W poniższym wystąpieniu opowiada swoją historię, ale przede wszystkim również opisuję jak naprawdę wygląda ta branża . Niestety wielu z nas ma wyidealizowany obraz tego przemysłu, gdzie kobiety kochają swoją pracę, ponieważ robią to co lubią, mają przyjemność i jeszcze za to im płacą.
W praktyce, większość kobiet kończy swoją "karierę" po pierwszym filmie, ponieważ nie tak wyobrażały sobie swoją pracę. Wiele z nich zmuszane jest do podpisania niekorzystnych umów, mamione są wielką karierą. Młode dziewczyny naiwnie zgadzają się na to, zresztą nawet nie czytają podsuniętych im papierów. Dopiero później okazuje się że nie mogą zrezygnować pod groźbą kar finansowych. W kontraktach zapisane są punkty gdzie zgadzają się na wszelkie rodzaje scen . Takie wykorzystanie trwa zwykle od roku do kilku lat, dlatego Shelley stara się pomóc takim kobietom.
Z ciekawszych rzeczy napisze tylko że w praktyce większość aktorek robi filmy na prochach lub pod wpływem alkoholu, ponieważ nie są w stanie robić tego w pełni świadomie, z powodu bólu. Większość aktorów ma nieuleczalną opryszczkę, sporo ma wirusa HIV, a same cykliczne badania są farsą, ponieważ nikt tego nie sprawdza.
Jest to wystąpienie wierzącej kobiety, osobiście mi to nie przeszkadza. Trudno zresztą jej nie zrozumieć, żeby wyjść z dość trudnej przeszłości potrzebowała jakiegoś oparcia. Nikogo tam do niczego nie przekonuje.
Zapraszam do oglądania, ponieważ jest to dość ciekawy materiał, z pewnością zmieni twoje wyobrażenie o tym przemyśle. Porno to fantazja.
Inne artykuły:
Jak w prosty sposób pozbyć się porno nałogu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj że możesz komentować anonimowo, zaznacz opcje anonimowy.