Whitney: http://www.reddit.com/r/NoFap/comments/18vb36/my_motivations_for_nofap_as_a_female/
Poznawałam swoje ciało od ósmego roku życia, zaczęłam oglądać porno w wieku 9 lat, miałam dostęp do komputera kiedy tylko chciałam a ciekawski umysł zrobił swoje. Odkryłam jedyny sposób na osiągnięcie orgazmu i używałam go przez następne 9 lat.
Masturbacja była dla mnie zawsze sposobem radzenia sobie ze stresem, czymś co zajmie mi czas, co da mi ulgę od codziennej depresji, czymś co pomoże mi w zaśnięciu. Stałam się naprawdę dobra w dogadzaniu sobie. Pamiętam całe godzinne maratony z rana żeby zobaczyć ile razy mogę mieć orgazm. Nie zdawałam sobie sprawy z mojego uzależnienia, nie widziałam efektów ubocznych na moje życie, jak przez to funkcjonowałam.
W moim pierwszym związku nie mogłam osiągnąć orgazmu z moim facetem. Nie mógł nic zrobić żeby mi dogodzić. Nie był w stanie użyć mojej techniki, w pewnym momencie postanowiłam że seks jest dla niego i musiałam zapomnieć, że może być źródłem mojej przyjemności. Było to wystarczające dobre dla mnie że mogłam go zaspokoić. Był często zły bo nie był w stanie mi dogodzić, nie rozumiał i muszę przyznać że nie starałam się mu w pełni tego wytłumaczyć. W końcu poddał się w próbach dogodzenia mi.
Później korzystałam z chatów gdzie mogłam znaleźć facetów, którzy mogli mi pisać rzeczy, które potrzebne mi były żeby zrobić sobie dobrze. Był to dla mnie naprawdę niechlubny czas, wracałam ze szkoły i spędzałam cały wieczór przy laptopie,znajdując coś nowego do fappania podążając za kolejnymi linkami.
Rok temu spotkałam faceta moich marzeń. Byłam przerażona sytuacją że powinnam mieć z nim orgazm, nie chciałam widzieć rozczarowania z jego strony tak jak wcześniej. Jak mogłam mu wytłumaczyć że mam problemy z osiągnięciem orgazmu bo już nawet samej jest mi ciężko do niego doprowadzić. Jak mogłam spojrzeć mu w oczy i powiedzieć że to nie jego wina tylko moja.
Był bardzo pomocny i otwarty, stworzył środowisko gdzie nie zmuszamy się do niczego, jestem zachęcana, nie przymuszana,kiedy nie muszę się skupiać na nim, kiedy mogę się zrelaksować. Orgazm nie jest naszym ostatecznym celem, najważniejsze jest wspólne spędzanie czasu, co naprawdę mi pomogło. Przezwyciężyłam swoje chęci, 9 lat porno i specyficzne techniki osiągania orgazmu już wystarczą, czas zakończyć ten nawyk.
Chcę popatrzeć mu w oczy i osiągnąć orgazm z nim i dla niego bez porno. Chcę się cieszyć każdą chwilą z nim spędzoną.
Kobieta z reddit: http://www.reddit.com/r/NoFap/comments/1fhbdr/story_from_a_ladys_perspective/
Zaczęłam się Masturbować w wieku 5 lat, moja osiem lat starsza siostra często krzyżowała swoje nogi oglądając MTV. Nie wiedząc co właściwie robiła i będąc ciekawską postanowiłam spróbować i bardzo podobała mi się ta przyjemność powstająca między nogami.
Później krzyżowałam swoje nogi już wszędzie gdzie była tylko okazja, w domu, szkole czy w łazience. Była to najlepsza przyjemność, dalej masturbowałam się pod prysznicem. Raz moja mama wzięła mnie na bok i powiedziała: "to jest ok żeby się dotykać, ale pamiętaj żeby to robić tylko gdy jesteś na pewno sama , jednak może się stać to problemem jeśli zamieni się w obsesje." Byłam zbyt młoda żeby zrozumieć czym jest obsesja, dlatego zignorowałam ją.
Masturbowałam się codziennie aż do koledżu, czasem robiłam to po kilka razy i w różnych miejscach np w łóżku mojej babci. Gdy zaczęłam pracować, robiłam to w łazience aby oderwać się od monotonii.
Zajęło mi trochę zanim zainteresowałam się porno, ale jak już je poznałam, zaczęłam spędzać całe dnie na pornografii i masturbacji zamiast pracy (pracowałam wtedy z domu przez pewien czas). Byłam również nieodpowiedzialna, spotykając się z przypadkowymi ludźmi, cały czas po głowie chodził mi seks.
Gdy miałam regularnego partnera do seksu, byłam usatysfakcjonowana, ale kiedy chodził do łazienki się umyć, masturbowałam się dalej w łóżku. Albo gdy braliśmy wspólnie prysznic, zostawałam dłużej i robiłam sobie dobrze. Często robiłam to tuż przy nim gdy spali. Nawet kiedy się kochaliśmy, mój umysł myślał o fantazjach, które skolekcjonowałam podczas oglądania porno, przez co nie skupiałam się na chwili intymności z moim partnerem.
Kiedy byłam naprawdę zniesmaczona swoimi nawykami, mój poziom energii był naprawdę niski, nie mogłam się skupić, szczególnie gdy pojawiała się okazja na obejrzenie porno gdy miałam dostęp do internetu. Przestałam się kontrolować.
Na szczęście coś zmieniło się w marcu, co wynikło z ciężkich depresyjnych wydarzeń, dzięki czemu mogłam odłożyć swoje nawyki na moment. Oczywiście miałam czasem dni kiedy poświęcałam sie porno i masturbacji. Nawet zrezygnowałam z trójkąta o który prosiłam pewną parę przez kilka lat. Słyszałam o tym nofap, ale nie brałam go wtedy na poważnie. Wydaje mi się że nie byłam wtedy gotowa żeby przestać i wziąć się za siebie.
W końcu ten czas nadszedł, tydzień temu zrobiłam sobie dobrze ostatni raz. Jestem na ścieżce mojego pierwszego wyzwania , czytam wasze posty oraz historie, które są bardzo pomocne i zachęcające.
Lilly http://www.reddit.com/r/NoFap/comments/zni8w/my_funnysad_story_need_your_support_guys/%20
Masturbuje się 4 do 6 razy w tygodniu w zależności kiedy jestem sama. Kocham się z swoim facetem raz w tygodniu, ale nigdy nie jestem z tego zadowolona. Żadne z nas nie czuje tej energii dla drugiej osoby. Zaczęłam preferować oglądanie porno oraz zdjęć zamiast mojego faceta. Właściwie stałam się tym co sama gardziłam.
Fiona: http://www.reddit.com/r/NoFap/comments/1dz675/hiya_new_female_fapstronaut_here_eager_to_get
Boję się że masturbacja oraz pornografia mocno mnie znieczula fizycznie oraz mentalnie, gdy kocham się z swoim facetem..
Tory:
Jestem kobietą w długim związku. Zwykle masturbuję się co kilka dni, zaczęłam używać porno ponieważ jest mi dzięki niemu łatwiej i szybciej wywołać orgazm. Niestety za każdym razem jest coraz trudniej go osiągnąć, przez te lata zmieniłam gatunki na coraz cięższe/niecodzienne żeby uzyskać ten sam stopień podniecenia. Nie jestem w stanie osiągnąć orgazmu z moim facetem. To jest prawda że porno znieczula cię, co gorsza przestajesz bez niego mieć orgazm, przez co jest trudno przestać.
Sienna: http://www.reddit.com/r/NoFap/comments/1adww7/whats_the_point_of_a_boyfriend_without_the/
Ostatnio zerwałam z swoim facetem ponieważ nie iskrzyło między nami. Powiedziałam sobie że był nie właściwym gościem, co mogło być w pewnym stopniu prawdą, ale wydaje mi się że miała na to tez wpływ moja nadmierna masturbacja. Dlatego nie czułam nic do niego. Nawet gdy byłam nastolatką masturbowałam się z i bez porno praktycznie codziennie.
Kely: http://www.reddit.com/r/NoFap/comments/14msgd/to_the_female_fapstronausts/
Dla nas kobiet problem z brakiem erekcji jest trudny do zauważenia... ale czuje się podobnie jak wielu facetów opisuje. Mam chęci ale ciało nie może. Żadnych sensacji przy łechtaczce.
Alana
Odkryłam porno w wieku 10 lat, ale moje zainteresowanie było łagodne gdzieś do 13 roku życia. Później spędziłam 4 następne lata na fappaniu codzień, nawet jak miałam zły dzień. Po wszystkim czułam się źle, czułam się samotna, smutna i bardziej w depresyjnym stanie niż przed fapaniem. W końcu uzmysłowiłam sobie swój problem, zaczęłam myśleć o rodzicach, których córka ukrywa się w swoim pokoju masturbując się bez końca. Tylko pseudo-sex i sztuczna przyjemność wypełniająca moją głowę.
Tina http://www.reddit.com/r/NoFap/comments/w6f51/woman_25_trying_this_because_i_really_think_i/%20%20
Ostatnio łapię się na dogadzaniu sobie sześć czy nawet siedem razy dziennie. Zajmowało mi to mnóstwo czasu przez co ciągle się spóźniałam. Zdaje sobie sprawę że to pewien rodzaj obsesji ponieważ nie mogę przestać. Porno wzbudza moje obrzydzenie, ale używam go ostatnio jako szybka pomoc w moim nawyku. Ogólnie jestem za masturbacją i porno, ale zdaje sobie sprawę że muszę się zmierzyć z moim zachowaniem.
Shona: http://www.reddit.com/r/NoFap/comments/1af07k/am_i_welcome_here/
Regularnie oglądam porno odkąd mam dostęp do internetu. Masturbuje się przynajmniej raz dziennie a rzeczy które oglądam staja się coraz bardziej pokręcone. Ostatnio robię sobie dobrze do gatunku porno stylizowanego na gwałty...
Niektóre Panie opisują swoje rezultaty po rozpoczęciu odwyku:
Hope: http://www.reddit.com/r/NoFap/comments/skulw/caved_at_36_days/
Dzień 36, to doświadczenie strasznie mi pomogło, nie widzę szansy na mój powrót do dawnych nawyków. Mam więcej energii każdego dnia, jest we mnie duża pewność siebie, której wcześniej nie było. Nie chcę tego stracić.
Nikki:
Dogodziłam sobie tylko kilka razy przez ten miesiąc, ale widzę wiele pozytywów. Mój poziom energii jest bardzo wysoki. Nigdy wcześniej nie miałam tyle energii i czuje że wszystko jestem w stanie doprowadzić do końca.
Kristen:
Nigdy nie oglądałam dużo porno, jednak postanowiłam skończyć pół roku temu. Nie masturbowałam się częściej niż raz dziennie, a porno oglądałam dwa razy w tygodniu. Dla mnie największą motywacją ucięcia tego wszystkiego było stopniowe zwiększanie się mojego poziomu energii, motywacji i chęci socjalizowania sie gdy nie masturbowałam się w przez kilka dni. Kiedy nachodzi mnie ochota przypominam sobie jak o wiele jest lepiej kiedy tego nie robię.
Sheena: http://www.reddit.com/r/NoFap/comments/yddz3/8_days_nofap_i_know_its_not_much/%20%20
Ostatniej nocy mieliśmy seks, oboje nie fapalismy przez ostatni tydzień i było niesamowicie. To był mój głośny i mocny orgazm, chyba najlepszy w moim życiu (oczywiście sąsiedzi nie byli zadowoleni). Jestem zachęcona do kontynuacji, mam nadzieję że on również.
Caityln:
jestem lepszą osobą gdy nie masturbuję się do porno. Czuje się szczęśliwsza, ładniejsza i bardziej produktywna, Porno było dla mnie podporą, czymś do czego zawsze mogłam się zwrócić.
Kobiety z szwedzkiego artykułu z maja 2013r, potrzebny gg translate: http://www.dn.se/insidan/jag-valjer-bort-sex-med-en-partner/
AD:
Rozpoznaje swój problem opisywany w temacie impotencji wynikłej z używania porno. Masturbuję się do pornografii i mogę dojść bez problemu, ale kiedy kocham się z swoim facetem, mam z tym problem. Zastanawiałam się nad tym dlaczego nie mam zainteresowania seksem w prawdziwym życiu. Może tak naprawdę nie kocham swojego faceta? Może powinniśmy zerwać? Teraz jednak rozumiem że możliwa przyczyna to pornografia. Dlatego teraz zrezygnuję z niej i dam nam drugą szansę.
Pani A.
Artykuł na temat impotencji wynikłej z pornografii otworzył mi oczy co jest ze mną nie tak. Moja historia nie jest taka sama jak u Kaly, która nie mogła znaleźć odpowiedniej pozycji z swoim partnerem. Rozpoznaje jednak podobny wzorzec. Jestem w innym wieku, ponieważ mam 50 lat, ale zawsze byłam bardzo aktywna seksualnie, ale zmieniło się to gdzieś około 10 lat temu. Co nastało pierwsze, brak seksu czy konsumpcja porno, tego już nie wiem.
Przeczytałam dziś artykuł i dał mi sporo do myślenia. Wzorzec jest oczywisty: zbyt duża ilość porno wiąże się z spadkiem libido. Ja byłam tą osobą, która nie chciała mieć seksu z partnerem, gdyż ostatnio nam nie wychodziło i wiązałam to z wiekiem a nie z porno.
Ten artykuł otworzył mi oczy, nigdy nie wiedziałam jak działa system wynagradzania , a masturbacja jest tak prostym źródłem przyjemności, muszę spojrzeć ponownie na moją sytuację i wyciągnąć wnioski.
Jedna kobieta ciekawie opisuje wpływ wibratora na jej życie w łóżku: http://yourbrainonporn.com/womens-brains-are-sensitive-to-overstimulation-too
Wibrator może znieczulic kobietę. Zaczęłam używać go w koledżu, myśląc że jestem nowoczesną, niezależną kobietą, nie mogłam wtedy uwierzyć jak sprawnie zrealizował swoje zadanie. Było wręcz za dobrze, szybko to zrozumiałam po miesiącu, kiedy przestałam mieć orgazm z moim facetem. Nie mogłam nawet tego zrobić wyłącznie moją ręką. Wibrator wylądował w koszu i moje responsywność powróciła po kilku tygodniach.
To śmieszne że nawet po 10 latach czasem tęsknie za tymi doznaniami, ale nie chcę mieć już więcej responsywności jak martwy kamień. Trzymam się z daleka od porno z tego samego powodu, jest zbyt stymulujący i wiem szybko bym go polubiła. Raz próbowałam się masturbować do porno i doszłam po minucie, co by się nie wydarzyło w prawdziwym życiu, doznania były tak mocne. Prawdziwy seks nawet nie jest w stanie sie do tego zbliżyć, prawdopodobnie jestem jedną z tych osób, które szybko popadają w dopaminowy nałóg. Jeżeli regularnie zaczęłabym oglądać porno, skończyłabym jako jedna z tych osób, która nie mogłaby się bez niego obejść. Nie dziękuję, postawiłam tylko na prawdziwy seks.
Źródła:
http://www.dn.se/insidan/jag-valjer-bort-sex-med-en-partner/
http://www.reddit.com/r/NoFap/search?q=female&restrict_sr=on&sort=relevance&t=all
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj że możesz komentować anonimowo, zaznacz opcje anonimowy.