Info

FAQ oraz Opis odwyku od porno krok po kroku dla początkujących znajduje się tu: http://nadopaminie.blogspot.com/2014/05/100-post-odwyk-krok-po-kroku-dla.html

niedziela, 29 września 2013

Adamus: list czytelnika bloga rozpoczynającego odwyk

Za zgodą czytelnika Adamusa zamieszczam jego interesujący email.  Pragnę poinformować, że szanuję anonimowość swoją jak i moich czytelników, zawsze pytam czy mogę wykorzystać cytaty czy też treści ich emaili. Nigdy nie podaje ich danych czy szczegółów (imiona z czapy), które w jakiś sposób mogą ich zdradzić. Mój email to wykopamaporn@gmail.com , jest też formularz po prawej z którego można skorzystać. Publikowanie maili ułatwia mi prowadzenie bloga jak również pokazuje, że problem fapania nie jest jakimś moim wymysłem.



Cześć Daniel.
Na twoją stronę natrafiłem przez przypadek. Ale bardzo się cieszę że takie coś prowadzisz. Myślę że dzięki tobie jestem może i na dobrej drodze do normalności ale od początku.
Ogólnie to "przygodę" z pornografią zacząłem w wieku ok.13 lat czyli to będzie już 8 lat. I wszystko było dobrze ( zresztą sam wiesz ) aż do momentu w którym hmm... przestałem osiągać erekcje kompletnie. Okropnie spanikowałem i odstawiłem porno na 3/4 dni po czym szukałem cięższych doznań itp ( nie będę się rozpisywał bo schemat zawsze jest ten sam) i z wielkim trudem ale udawało się osiągnąć erekcję i czerpać przyjemność z oglądania porno i masturbowania się. Ogólnie to jestem bardzo nieśmiały więc z dziewczynami jakoś nie trzymam ( może to jest główny powód masturbacji kto wie ? ) albo nie gadam z dziewczynami przez masturbację ( błędne koło ). W każdym bądź razie nie jest najlepiej bo nawet jak kiedyś jakąś poznam to prędzej czy później w sprawach łóżkowych będzie klops. Oczywiście poszukałem po stronach internetowych o impotencji ale znalazłem same śmieci więc zbagatelizowałem sprawę i jechałem dalej z koksem ( i tak nie będę miał dziewczyny to skorzystam jeszcze z resztek potencji :D ). Nie chciałem iść do lekarza ani nic ale cała sytuacja sprawiała ze wogóle czułem się kiepsko ( depresje itp ). No ale nałóg trzeba  dokarmiać... 

Aż w końcu natrafiłem na twoją stronę. Poczytałem to co masz do powiedzenia w tych sprawach i powiem ze nastawiło mnie to trochę optymistycznie do całej sprawy. Przede wszystkim dowiedziałem się od ciebie że moja niezdolność do erekcji wiąże sie z death grip, moje chroniczne zmęczenie i wogóle caaaaała masa dziwnych zachowań, na które nawet znajomi i rodzina zwracali uwagę wiąże się z porno. Cieszę się bo znam przyczynę i wiem jak to wyleczyć. Jestem na 6 dni "kuracji" :) I...

Przede wszystkim strasznie ciągnie z powrotem do porno. Czegoś cały czas brakuje ale zaraz po włączeniu "ulubionej" strony momentalnie ja wyłączyłem także jest chyba dobrze ze mną jak na razie. 
 I jest jeszcze jedna sprawa. Nie wiem jak u ciebie ale ja wlewałem  w siebie hektolitry alkoholu. Wyczytałem że może to uszkodzić nerwy które są odpowiedzialne za erekcję. Jest jakiś sposób by sprawdzić czy z nerwami wszystko w porządku ?  Ogólnie wzwód jestem w stanie osiągnąć a gdybym uszkodził jakiś nerw to groziłoby to całkowitą impotencją raczej.Ty robiłeś jakieś badania krwi czy coś.  Obawiam się że to flat line ( jeśli dobrze zapamiętałem) o którym pisałeś może nie zniknąć przez alkohol. Co sądzisz na ten temat?
Jednakże czytając twój przypadek jestem skłonny wywnioskować że większość winy należy zwalić na porno i masturbację. 
Co najważniejsze miałem się poddać i dać sobie spokój ze wszystkim ale 
1. widze ze nie jestem osamotniony w moim problemie.
2. To da się odkręcić.
3.Potrzeba tylko silnej woli a nie od razu medycyny.
Także chłopie Dobrze ze jesteś i chcesz pomóc innym za pomocą swojego blogu :) 
Wielkie dzięki!



     Cieszę się że trafiłeś na mojego bloga jak sam mówisz przez przypadek. Obecnie pracuję jak rolnik, sieję i czekam co uda się zebrać mając nadzieję że uda mi się pomóc innym. To co opisujesz pokrywa się z moją i wielu historią, coraz słabsze erekcje, potrzeba większej ilości porno żeby wogóle można był dojść. Dodaj do tego silny uścisk oraz stymulacje i mam błędne koło fapania. Na pewno na początku masturbacja jak u nas wszystkich była czymś naturalnym w granicach rozsądku i to jest ok. Później jednak jak połączyliśmy to z porno to zaczęły się prawdziwe problemy. Piszesz że ciężko ci rozmawiać z dziewczynami.  Rozmawiaj gdziekolwiek o czymkolwiek, zkimkolwiek, o bzdurach pogodzie itp, nawet nie podrywaj po prostu ćwicz mowę. Najlepiej rozmawiać z wszystkimi to naprawdę pomaga i pozwala się przełamać. Skończenie z porno i masturbacją da ci większą pewność siebie, no w końcu skoro większość trzepie to taki rodzynek jak ty to rzadkość :) chodzi oto że będziesz miał mniej różnych dziwnych gównianych podświadomych uczuć, które cię wcześniej sabotowały, nie mówiąc już o lepszym samopoczuciu.
    Jeśli ciągnie cie do porno to znaczy że nie podjąłeś wystarczająco zdecydowanej decyzji że z porno kończysz definitywnie, opisałem to w tym arcie. Mi było łatwiej bo zderzyłem się ze ścianą i miałem motywację, ale z drugiej strony nie życzę tego nikomu. Najważniejsze że jesteś świadom problemu. Musisz zainstalować k9 i pokasować wszelkie linki z bookmarków jak i wszystko z dysku. Pamiętaj że fapanie to tez po prostu nawyk przez co ludzie z nudów trzepią jak nie mają co robić. Musisz wypełnić sobie czas, złamać nawyki, może przemeblować ciut pokój, tak żeby było to twoje nowe środowisko. Oczywiście siłownia i ograniczenie kompa jest bardzo wskazane. 
   Trzepałeś osiem lat i myślisz że problem z erekcją wyrobiłeś sobie przez alkohol? Musiałbys być naprawdę w poważnym stanie, żeby tak było, ale wtedy walczył byś pewnie o życie w szpitalu. Ogólnie alkohol i papierosy nie są zdrowe i używane długoterminowo tak mogą mieć pewien wpływ np na kondycje spermy no i ogólną sprawność, dlatego warto się pozbyć tych nałogów również.
    Tak dużo możesz zwalić na porno i fapanie, ale pamiętaj że złe nawyki musisz zastąpić pozytywnymi. Odstawienie fapania nie zrobi z ciebie nagle ultra szczęśliwego człowieka. Oczywiście będziesz czul się lepiej pełen energii etc, ale musisz wykorzystać to jako fundament do dalszej pracy nad sobą. Wtedy uzyskasz kontrolę nad swoim życiem oraz przede wszystkim satysfakcję.


Inne artykuły:










6 komentarzy:

  1. Wiecie, jakie są dwie paskudne rzeczy w uzaleznieniu od porno i masturbacji?
    1. To, że tego nie widać. Alkoholik przychodzi do pracy na kacu (lub pije w robocie) i wszyscy współpracownicy to widzą, śmierdzi przetrawionym spirytusem, a awanturuje się nieraz tak, ze pół bloku wie, że "Kowalski spod ósemki" znowu dał w palnik. Jest przez to wytykany palcami i wie, że robi źle. Palacz co kilka godzin wychodzi na dymka "bo musi", jego skóra, włosy i ubranie śmierdzą fajkami, a zęby ma żółte od nalotu nikotynowego.Palacz patrzy w lustro, widzi swoje zęby, bladą cerę, czuje nieświeży oddech i wie, że robi źle. Tymczasem fapper to zazwyczaj normalny, przeciętny koleś z ulicy, i nikt z rodziny/znajomych/współpracowników nie wie, że masturbuje się nałogowo od 10 lat, a wczoraj wieczorem zjechał przed kompem 3 razy pod rząd, i poprawił rano...
    2. To, że traktuje się je z pobłażaniem. W świadomości ludzi uzaleznieni są alkoholicy, narkomani, hazardziści. Masturbację traktuje się jako niezbędny sposób rozladowania napięcia u młodych mężczyzn, ewentualnie jako niegroźny, zabawny nawyk ("jazda na ręcznym", "kręcenie śmigłem", "bicie konia" itd.). Pornografia zaś jest traktowana jako przejaw wolności seksualnej, która dotarła do nas z Zachodu, ewentualnie uwolnienie od katolickiego zdewocenia. Skąd młodzi mężczyźni mają wiedzieć, że masturbacja i pornografia to najlepsza droga do impotencji, skoro nigdzie się o tym nie mówi? A jeżeli zaczyna się mówić, to komentarze pod artykułem w natemat są dowodem na to, jaka jest swiadomość zagrożenia, także u kobiet.

    A później kończy się to tak:
    http://www.netkobiety.pl/t12599.html

    Pozdrawiam, Bartek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dużo w tym prawdy. Wydaje mi się że wszelkie nałogi to dobry sposób na zarabianie kasy. Mówisz o alkoholu oraz hazardzie, ale np duża część amerykanów wychowanych na nieskończonych dolewkach i wyglądających jak kaszaloty. Nikt im nie mówi że cukier w tych napojach jest zły i powoduje cukrzycę. Nikogo to nie obchodzi. Zresztą każda używka/uzależnienie jest dobre, byle żeby była nałożona akcyza.
      Niestety mnie najbardziej boli że pierwszy argument ludzi, gdy mówi się im o negatywnych skutkach masturbacji jest cały zbiór bzdur odnośnie jakiś religii. Tak mocno mają to zakorzenione że żadne argumenty nie działają, po prostu mówią swoje "argumenty" z automatu. Gdy jednemu mówiłem że nofap założone było przez ateistę to do niego nie docierało i dalej mówił swoje jak katarynka. Zauważyłem również że często takie osoby są bardzo przeświadczone, że jak ośmieszają temat złego wpływu masturbacji czy porno to czują się jakby były takie bardzo inteligentne, nowoczesne i postępowe. Dodatkowo wspierają ich media. Wydaje mi się że ma to na celu wychowywanie facetów słabych, bez własnego zdania, łatwych do zmanipulowania, którymi łatwiej się rządzi. Faceci z problemami, uzależnieniami to świetni kandydaci do dojenia, pozbawieni męskich cech przecież się nie postawią jak ktoś ich wykorzystuje.

      Usuń
  2. Witam
    Ja również również mam kłopot z masturbacją i porno i tak jak Wy postanowiłem z tym skończyć. Nie robię już tego tak często jak dawniej co nie zmienia faktu że wciąż to robię. Czy zmniejszenie ilości dostarczanych ilości bodzców ma jakiś sens?. Pytam bo tak naprawdę po tym co przeczytałem na innych stronach jestem w kropce bo nie wiem czy posuwam się z odwykiem do przodu czy tak naprawdę stoję w miejscu oszukując samego siebie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cztalem o gosciach ktorzy robili odwyk na pol gwizdka tzn ograniczyli porno albo nie ogladaja porno ale dalej sie masturbuja i pisali ze nie widza zadnych postepow. szczerze nie dziwie sie gdyz porno i trzepanie to trening dla mozgu, przyzwyczajenie i nawet jesli robisz to rzadziej albo tylko fantazjujac to nadal kontynuujesz to przyzwyczajenie, nic sie nie zmienia. Dlatego jestem zwolenikiem podejscia totalnego do odwyku, zero bodzcow, nawet jak jestes w zwiazku. Wogole z porno trzeba dac sobei spokoj na zawsze, nei ma innej opcji. Podczas odywku nie mozna sie masturbowac, dotykac sie tylko na potrzeby mycia, walczyc z fantazjami (pisalem o tym na blogu). To wszystko łamie schemat i przyzwyczajenia, pozwala mozgowi zresetowac się. Wtedy zobaczysz w koncu rezultaty. Uwiez mi nie ma innej drogi no chyba ze wolisz tabletki i lekarzy a raczej wątpie. To podejscie ktore prezentuje dziala i sie sprawdza zawsze.

      Usuń
  3. panowie nie ma polsrodkow 3 tyg bez reki i filmikow i juz sa efekty. tylko musi byc 0 reki! zalozyc filtr usunac pornusy i rano za dlugo sie nie wylegiwac bo kusi...!

    OdpowiedzUsuń
  4. Do autora listu:
    Nadużywając alkoholu przede wszystkim rozwalisz sobie wątrobę, a w świadomości społeczeństwa nie ma tego, że WĄTROBA jest jedna i NIE DAJE OBJAWÓW USZKODZENIA (a jak czujesz kłucie to jest źle) nie regeneruje się u zaprawionych alkoholików, nie wiedzą, że na przeszczep wątroby, o ile nie jest nagłośniony przez media po feralnej grzybowej czeka się latami oraz że po przeszczepie do końca życia trzeba jeść drogie leki.
    Co do masturbacji to życzę powodzenia, ja mam 10-letni staż a teraz jestem 6. dzień na odwyku i o dziwo przez ten czas nie ciągnęło mnie do porno, no ale może się przestraszyłem tym blogiem :)
    Pozdrawiam
    Kote

    OdpowiedzUsuń

Pamiętaj że możesz komentować anonimowo, zaznacz opcje anonimowy.