Info

FAQ oraz Opis odwyku od porno krok po kroku dla początkujących znajduje się tu: http://nadopaminie.blogspot.com/2014/05/100-post-odwyk-krok-po-kroku-dla.html

wtorek, 7 kwietnia 2015

Negatywny stan, dół, złe samopoczucie, depresja? wytłumaczmy sobie dlaczego to jedynie znak a nie choroba

    Terasz pobawię się w jakąś teorię, której podstawą będą moje doświadczenia oraz moich znajomych. Uznajcie proszę ten wywód jako pewną wskazówkę jak można podejść do tematu negatywnych stanów, który każdy z nas na pewnym etapie życia doświadczył. Nie będę się bawił w psychologa/lekarza, gdyż na terapie i tabsy nie mamy czasu. Postaram się raczej ugryźć problem u źródła i proszę o otwarty umysł, gdyż moje podejście może być nieco kontrowersyjne.
     Czym jest moi drodzy mózg? W praktyce to taka puszka, z pewnymi zakodowanymi programami, które mają na calu nasze przetrwanie oraz rozmnożenie się. Z punktu widzenia natury, której nie obchodzi twój nowy telefon czy niezła bryka jedynym celem jest przeżycie i danie nowego życia. Jesteśmy aż i tylko zwierzętami i nie bójmy się tego stwierdzić, tak jesteśmy istotami rozumnymi, ale przez wiele głupich wmówionych nam, albo niedopowiedzianych rzeczy ten rozum tracimy. Przykładowo gdybyśmy zawczasu wiedzieli że trzepanie do porno może dać flaka to byśmy tą wiedzę wykorzystali i nie zrobili sobie kuku, z drugiej strony ktoś mógł usłyszeć że tylko go tabletki wyleczą, a okazuje się że problem leży u podstaw i tam trzeba go załatwić.
    U podstaw leżą tez inne zachowania, nazwijmy je programami np uczucie głodu, zastanawialiście się kiedyś nad tym? Gdyby nie uczucie głody czy pragnienia moglibyśmy paść na ulicy i po prostu umrzeć gdybyśmy zapomnieli o posiłku czy piciu. Tak samo jest w wypadku ślinienia się na widok smakowitego posiłku, czy łzawienia oczu gdy np są one podrażnione. Te rzeczy dzieją się z automatu i są jednym z wielu gotowych wzorców, które są odpalane w razie potrzeb. Widzisz atrakcyjną kobietę, która ci się podoba, bach!, serce bije szybciej, może czujesz motyle w brzuchu, może czujesz że coś rośnie. To się wszystko po prostu dzieje bez naszej wiedzy, jesteśmy jakby obserwatorami tych zdarzeń i są bezwiedne, tak czasem da się nad nimi zapanować np damy rade wstrzymać potrzebę sikania, natomiast chyba rozumiesz o co mi chodzi.
     Mózg zarządza podświadomie wieloma procesami i potrzebę przeżycia, jedzenia, reprodukcji sygnalizuje różnymi zachwianiami ciała. Atrakcyjna kobieta? bach masz wzwód. Jest niebezpieczeństwo? chociaż nie wiesz co ale instynkt ci podpowiada i jesteś nabuzowany adrenaliną, czas jakby zwalnia, zmysły się wyostrzają etc. Organizm potrzebuje jedzenia by przetrwać czujesz głód i ściska w żołądku na myśl o czymkolwiek do skonsumowania.
    Oczywiście że są bardziej zaawansowane mechanizmy abyśmy przetrwali w ciągle zmieniającym się otoczeniu, organizm ludzki rozwija się wolniej od postępu technicznego ale mamy w sobie ogólne elementy, które pozwalają nam przetrwać niezależnie od otaczającego nas świata. Po to mamy rozum być stawiać czoła naszym naturalnym ograniczeniom dzięki np technologii. Co jednak sprawia że wogóle np ten postęp techniczny miał miejsce, a nie zatrzymaliśmy się na etapie prostych małp. Myślę że dużą rolę miały tutaj nasze potrzeby przeżycia oraz wszelkiego rodzaju hormony. Bo dawno temu latając nago po sawannie za czymś do jedzenia ludzie strasznie się męczyli, czasem głodowali, wielu pewnie umarło. A znalazł się taki, który wymyślił dzidę, w zasadzie miał dość łapania rękoma czy rzucania kamieniami w uciekające zwierzę. Kto wie może nawet miał depresję, bo nie miał co do pyska włożyć. Ponieważ raz się skaleczył ostrym kamieniem to pomyślał że tenże kamień połączy z długim patykiem i powstanie dzida. Okazało się że już mniej się męczył polując na zwierzynę i z pewnością poczuł się jak zwycięzca gdy wreszcie nie szedł spać z pustym brzuchem, na pewno czuł się Panem Świata nabuzowany endorfinami. I tak sobie żył pare lat i biegał z tą dzidą, ale czegoś mu brakowało. Baby mu brakowało! Ciśnie go, ma jaskinie, jedzenie, ba ogień też miał a w wiosce obok chodziła taka jedna na której widok się ślinił. Pewnie miał doła niezłego, ale mimo wszystko żądza okazała się silniejsza i postanowił ją do tej jaskini zaciągnąć. I tą opowieść można odnieść do różnych czasów, specjalnie ją przejaskrawiłem ale mam nadzieję że się zgodzimy że człowiek napędzany emocjami, hormonami ma w wypadkowej tego wszystkiego przeżyć i się rozmnażać. Wszelkie mechanizmy, uczucia mają nam w tym pomóc by zwiększyć nasze prawdopodobieństwo osiągnięcia tych celów.
     Mając powyższą wiedzę możemy spojrzeć na sytuację człowieka współczesnego. Zauważmy kilka rzeczy, z którymi nie mamy już problemów. Generalnie nie grozi nam, fala głodu czy braku wody pitnej, zatem uczucie głodu jest tylko doraźne. Jeśli chcesz poznać czym jest prawdziwy głód to zrób sobie kilku dniową głodówkę, zapewniam że ten mechanizm działa, ale w dzisiejszych czasach problemu z jedzeniem w naszym kraju nie ma. Tak samo możemy się odnieść do opieki medycznej, potrzeb schronienia np przed burzą, bezpieczeństwa etc. W zasadzie jest to typowa drabina potrzeb, ale chcę zwrócić uwagę, że wiele z tych podstawowych potrzeb jest zapewniona i zrealizowana już dla nas na starcie. Oczywiście po szkołach trzeba pracować i na te lepsze warianty zarobić, ale generalnie jest o niebo lepiej niż w dawnych czasach. Skoro większość podstawowych potrzeb jest zrealizowana i życie ogranicza się do codziennych tych samych elementów, rutyny jak w dniu świra: praca, proszki, sen to nic dziwnego że mózg wie że coś jest nie tak i funduje nam negatywne uczucia w postaci doła, depresji czy jakkolwiek by to nazwać.
     Oglądaliście z pewnością niejeden program typu surrival gdzie współcześni ludzie lądują na bezludnej wyspie, na początku jest fajnie i słonecznie ale jak przyjdzie burza i zmiata ich z plaży to co robią? Siedzą z załamanymi rękoma w depresji? Nie mając w pamięci zimno i bycie przemokniętym myślą o jakimś szałasie, prowizorycznym dachu czy coś, nie mają czasu na doła bo zajmują się rzeczywistością i bieżącymi problemami, rozwiązują je i czują satysfakcję. Następnie widzą co można jeszcze zrobić, ulepszyć i koło się zamyka. Naturalną potrzebą każdego faceta jest stawianie się przeciwnością losu oraz osiąganie kolejnych szczytów i celów, to jest wbudowany w podświadomość program który sprawiał że nawet ten człowiek pierwotny biegał za mięsem bez dzidy bo nie miał innego wyjścia. Natomiast jeśli sami fundujemy sobie marazm i nudne życie to mózg daje nam sygnał w postaci depresji że coś jest nie tak, nie jesteś stworzony do codziennego siedzenia przed komputerem i do tej rutyny, zrób coś ze sobą. Paradoksalnie i mówię to z pełną odpowiedzialnością ten negatywny stan może być zinterpretowany jako coś dobrego, jako zachęta czy znak do działania do zmiany, do spróbowania czegoś nowego. Tutaj możemy sięgnąć po potrzeby wyższego rzędu potrzeby sukcesu, prestiżu, uznania etc itp. Są to coraz wyższe szczebelki jak levele w grze, do których osiągnięcia zachęca nas mózg. Ponieważ większość z nas trzepiąc do porno zatrzymała się przez lata na jednym levelu i żyjąc w otępieniu nie awansowaliśmy wyżej. Nie czuliśmy tych wyższych potrzeb, osiągania od życia czegoś więcej, gdyż zasłoniła nam oczy nie kończąca się seksualna porno bonanza oddziałująca na nasze pierwotne instynkty. Taka faza mogła trwać długimi latami.
     W końcu jednak przyszedł dzień że porno zaczynamy się pozbywać i widzimy otaczający nas świat z innym podejściem, ale cały czas na tym samym levelu, szczeblu! Dla niektórych to rutyna praca proszki sen czy cokolwiek innego, taki schemat utrwalany przez lata, sam coś takiego miałem i wiem że wy również. Pozbywacie się porno z swojego życia, ale schemat jest dalej taki sam tylko że bez porno. Schemat wtedy działał przez lata bo porno było źródłem wielkiej przyjemności, jak się okazało pod koniec toksycznej, ale na swój szalony i okropny sposób cały ten schemat się jakby uzupełniał, co pozwolił Tobie i mi tkwić w nim przez lata, nie zdając sobie sprawy że coś jest nie tak. Zatem porno wypadło i pozostała pustka w sferze przyjemności, w sferze nagrody. I za przeproszeniem cały idealny schemat poszedł się jebać, ale dobrze że tak się stało bo wiemy że porno podstępnie niszczy życie seksualne faceta. Mózg w dziurze w schemacie widzi że z jego punktu widzenia jest coś nie tak, podświadomość nie wie że te obrazki na monitorze, ta bonanza to tylko fantazja, nie odróżnia jej od rzeczywistości i wszelkimi swoimi sposobami stara się abyś wrócił do porno. To może być to uczucie złego samopoczucia, jakiś mimowolnych fantazji o porno, zawrotów głowy i innych syndromów odstawienia. W końcu jednak mózg się poddaje, nie dajesz mu porno i uznaje że już to przeszłość, ale mózg chce tą pustkę co dawała Tobie uczucie szczęścia, spełnienia wypełnić. Oczywiście porno nigdy nie było źródłem szczęścia, ale działając na nasze pierwotne instynkty było świetnym substytutem na pograniczu jak działają narkotyki, które również stymulują produkcję dopaminy tzw przekaźnika przyjemności. Czyli mózg ma pustkę i podświadomie, znanymi sobie sposobami chce Ciebie zmusić do jej wypełnienia czymkolwiek co sprawi że będziesz się czuł spełniony i szczęśliwy. Pamiętasz mój wywód ze wstępu o głodzie, wzwodzie etc? To są pewne znaki organizm potrzebuje pokarmu więc odpalamy głód, niech szuka czegoś do jedzenia. Trzeba się rozmnażać, odpalamy wzwód i całą serie hormonów, które sprawią że będzie się za nią uganiał. Życie tego człowieka jest nudne, w maraźmie, dawno nie zaznał szczęścia, sukcesu, nie osiągnął czegoś, dawno nie było w ciele endorfin etc zatem odpalmy mu depresje! Jako ciało dajmy mu znać że musi działać bo naturalnym jest posiadanie celu i do niego dążenie, stawianie sobie kolejnych poprzeczek i przechodzenie ich, a to wg natury jest większa szansa na przeżycie, zgromadzenie zasobów co daje większe szanse na rozmnażanie się i wychowanie potomków. Z punktu widzenia natury wszystko jest bardzo proste i łatwo się spina w jedną spójną całość. Oczywiście że możemy uznać głód za negatywne uczucie i nikomu go nie życzę, ale patrząc z innej perspektywy jest pozytywny bo zmusza nas do jedzenia i dostarczania organizmowi źródeł do odbudowywania organizmu oraz energii. I paradoksalnie jest z depresją, czy też tzw dołem, to tylko znak by zacząć działać i nikt wam nie powie co jest dobre dla was, co sprawi że będziecie szczęśliwi i wypełnicie ta pustkę, dlatego zawsze powtarzałem że trzeba szukać pasji, celów, hobby i je realizować. Brzmi banalnie ale na tym to polega, osiągnie się jeden cel to wyznacza się sobie następny. Znudzi się jedno zajęcie to szuka się kolejnego itd, to nieustający cykl, który jest w człowieka wbudowany u jego podstaw.
    Z punktu widzenia osoby wychodzącej z uzależnienia od porno musi być wzięte pod uwagę że lata w maraźmie praca/szkoła,jedzenie,porno,sen sprawiają że te negatywne stany mogą być silniejsze niż człowieka, który nie miał styczności z uzależnieniem, które było źródłem dużej "przyjemności". Na chłopski rozum osiągnięcie daleko posuniętego stanu, sprawi równie inne silne uczucie w tym przypadku depresji, jakby chęci do powrotu do tych niby pozytywnych uczuć. Na szczęście mózg jest plastyczny i szybko zapomina o porno ale ta deprecha/dół w jakiś formie zostaje na początku. Wiem że to co napisałem że jest to pewien pozytywny znak by coś zrobić z sobą brzmi absurdalnie, tak jakbym coś wypił mocniejszego. Ale z punktu widzenia natury jest to tylko uczucie mające pokierować życie w jakimś nowym kierunku niż tkwić w nijakim stanie. Wiem również że część z was powie, ale przecież ja chodze na tą siłownie, spotykam się z przyjaciółmi siedząc cicho ledwo łapiąc co się dzieje bo jestem na odwyku i trochę otumaniony. Musicie jednak zdać sobie sprawę że u was to negatywne uczucie doła będzie silniejsze niż normalnej osoby bo latami oglądaliście porno. Nie jest to jednak powód by się biczować i jak to wiele lekarzy kultywować i pielęgnować depresję, żeby was doić. Znając powyższe mechanizmy chyba jasne jest że ten okres jest stanem przejściowym i stymulując mózg nowymi doświadczeniami, zajęciami, hobby etc szukamy nowych źródeł przyjemności, frajdy i realizacji. To może być na wielu płaszczyznach jak przedsiębiorczość, sport, poznawanie kobiet, pasje, podróże, nauka etc. Nikt nie powiedział że będzie łatwo i jasne jest że porno banalnie działało na nasz zmysł przyjemności, a wypełnienie tej pustki wymaga działania, czasem podjęcia ryzyka, ale to właśnie sprawia że nagroda i satysfakcja smakuje lepiej, a my trzepiąc do obrazów ten mechanizm rozregulowaliśmy.
    Wyszedł mi bardzo długi art, w zasadzie dawno sam czegoś dłuższego nie napisałem, częściowo tez odpłynąłem od tematu, ale starałem się opisać problem z wielu perspektyw. Jasne że łatwo jest zgrywać wszystkowiedzącego, ale sam zaznaczam że nie jest to proste. Gdy jednak się zaczyna rozumieć jak ten mechanizm działa i zaczyna się wypełniać czas różnymi aktywnościami, nawet jak nas z początku nudzą to powoli widzi się poprawę i to promieniuje na całe życie. Dlatego ciągle do znudzenia piszę by wychodzić z domu i szukać nowych fajnych dla nas zajęć. Nikt za Ciebie Twojego życia nie przeżyje, masz je tylko jedno i przeżyj je tak by będąc w podeszłym wieku mile wspominać swoje życie i dzielić się mądrością z wnukami. O tym że porno robi kuku już wiesz i możesz im to przekazać, a ponieważ będziesz stary to będziesz miał wyjebane że powiesz o tym zagrożeniu bo raczej szkoła im nie powie. Została natomiast reszta życia, które wypełnij działaniem i podejmowaniem akceptowalnego ryzyka oraz sięganiem po swoje. Nie będzie łatwo, ale mocny fundament bez porno daje podstawy na wiele, a ty swoim działaniem możesz osiągnąć co chcesz.


ps: bardzo proszę o łagodne potraktowanie mojej wypowiedzi, nie mam talentu pisania o wielkich rzeczach, gdyż jestem prostolinijny, raczej staram się uchwycić niektóre tematy z pozytywnych stron. Jestem ciekaw waszej opini tylko błagam nie piszcie, Daniel dla mnie to nie zadziała bo ja dalej siedzę w domu i oglądam filmy czy gram w gry i mam doła. TO ku@$a weź zacznij coś robić innego, Działanie to podstawa! Facet bierny to facet nieszczęśliwy i dlatego ma się doła




45 komentarzy:

  1. No sama prawda:D Zyje juz sobie tak prawie piec miesiecy na odwyku i jest dobrze. Mam lepsze i gorsze dni. Przez ten czas nie ogladalem zadnego porno. Czas wypelniam sobie na maksa, silownia, bieganie no generalnie skupiam sie na sobie. W czasie tych pieciu miesiecy masturbowalem sie trzy razy i to w baaardzo duzych odstepach czasu. Ostatni byl po 3 miesiacach bez zadnego porno, troche myslalem o swojej dziewczynie a tak patrzylem sie na pusta sciane i mialem raczej pustke w glowie i doszedlem bardzo szybko. Nigdy nie uwazalem tego za jakies wpadki czy porazaki w odwyku. Rzecz ktora troche mnie zaczela martwic to ze mimo tego czasu ciagle mam flatline albo sredni wzwod i pewnie olalbym to bo wszystko jest na duzy plus i sa same pozytywy tylko ze znalazlem post kolesa na amerykanskim forum ktory mial 2 letni flatline w spodniach!!! I to mnie troche scielo ze jak to mozliwe tyle czasu, czemu tak dlugoo?? Piszecie ile trwa badz trwal wasz flatline.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myśle ze to jakiś idiota i robił sobie jaja albo miał odwyk przerywany porno i znowu odwyk w kółko
      Druga sprawa ze niepotrzebnie wyszukujące tych bzdur i sie nakręcacie
      Pewnie jakbym sie postarał znalazłbhm gościa co miał flatline 5 lat. No miejcie swoj rozum ludzie i nie wierzcie we wszystko.

      Usuń
  2. Daniel. Twój art. jest bardzo mądry.
    Genialnie to wszystko opisujesz. Ile dojrzałości płynie z tej treści. No no. Z fapiącego chłopaka stałeś się mężczyzną i jesteś żywym dowodem na to że można!
    Świetnie opisujesz przyczyny marazmu i depresji.
    Myślę że niektórzy myślą że przestaną trzepać i ich życie nagle się zmieni. Zmieni się! Tylko że po wykonaniu tego NAJWAZNIEJSZEGO KROKU jakim było uświadomienie sobie problemu i wyjebaniu porno z życia trzeba zrobić kolejny krok. BA! 100 kolejnych.
    Wpadaliście w uzależnienie latami. Teraz w 1 miesiąc czy 2 nie zmieni się wszystko diametralnie.
    To proces. Praca nad sobą.
    Może teraz nie jest jeszcze najlepszy czas. Przesilenie zimowo wiosenne. Za oknem ni to zima ni to wiosna ni to lato. Ale już zaraz, za momencik będzie piękna pogoda. Wykorzystajcie ten czas na sport. Rower, rolki, bieganie, spacery, spotkania ze znajomymi, kino, teatr, cokolwiek. Tyle z życia można brać. Jasne że początkowo to wszystko nie będzie was cieszyć bo idealną nagrodą byłoby odpalenie filmiku i wytrzepanie się. Ale jeśli faktycznie myślicie o tym poważnie i dojrzale to trzeba sobie
    powiedzieć tej nagrody już nigdy nie dostanę. Zresztą patrząc na to obiektywnie to tylko nagroda dla mózgu zastrzyk dopaminy. Bo z punktu widzenia widza że tak powiem czy to faktycznie nagroda? Obejrzenie odrealnionego stosunku płciowego i ruszanie ręką w majtkach? Hmmm.... no właśnie;)
    Powodzenia dla wszystkich! A dla ciebie Daniel mega szacun.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za miłe słowa
      Pamietajmy se dopamina sama w sobie nie jest zła, problem z porno i wieloma używkami jest taki ze łatwo działa na stymulowanie tego hormonu i na tym polega tworzenie tego niekończącego sie urojonego stanu bonanzy. Używki rozregulowują system w organizmie i trzeba przeciąć element destabilizujący.
      Nie uzależniajmy od pogody działania, tez lubię słońce ale To musi być nie zależne bo łatwo wpaść w ciagle wymówki a ze pada a ze złe spałem a ze to i tamto. Zero wymówek!
      Trzeba sie nie tyle zmusić co po prostu robić, zrobić sobie nawyk by olewać wachanie i działać. Tylko wtedy wyjdziemy z marazmu i zamiast być obserwatorem swojego życia staniemy sie jego czynnym kreatorem i władcą

      Usuń
  3. Artykuł ok, ale trzeba zdać sobie sprawę, że jednak plaga głodu istnieje. Może nie u nas, ale w Afryce i krajach "rozwijających się". Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przestańcie sie przejmować rzeczami które was nie dotyczą
      Nie ma co dołować sie za problemy innych.
      Wiem ze czesc z was uzna to za zła postawę ale codzień jesteśmy karmieni negatywnymi info i człowiek tym nasiąka. Nie jesteśmy w stanie pomoc a jeśli juz to zróbmy i zajmujmy sie swoim życiem. Twoje życie i twoich bliskich ma być priorytetem. Jeśli czegoś mozna nauczyć sie z książki Mr Nice Guy to przedeewzystkim tego.

      Usuń
  4. Bardzo fajnie piszesz, miło, płynnie się to czyta i oczywiście bardzo ciekawe masz spojrzenie na depresję i nie tylko, nigdy tak do tego nie podchodziłem. Depresja raczej u mnie powoduje, że nie mam sił, chęci czy motywacji aby coś z tym zrobić, bo raczej wtedy wydaje się, że nic z tym nie da się zrobić. Brakuje wiary we własne możliwości.
    Ps. Tak myślałem sobie, jakie Ty masz hobby i pomyślałem, że masz talent do pisania. I oczywiście, że jeszcze chyba nie ma takiej książki: Na dopaminie.
    pozdrawiam Lopez

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ksiazke w postaci artow piszemy To wszyscy wspólnie
      Jeśli cos napisze to ogólnie o wszystkim i raczej bedzie o pozytywach niż mrocznej przeszłości.
      Ten brak wiary to jest właśnie ten cykl w który wpadłeś i tylko działanie sprawi ze z niego wyjdziesz. Brak działania napędza tylko błędne koło.

      Usuń
  5. Siema. Było już po 10 dni mniej wiecej i od nowa. Dzisiaj 15 i znow trzeba od nowa, a miało być już na stałe. Nie wyszło- za dużo wolnego czasu. Trochę metod wprowadziłem, przeczytane chyba wszystko. Chyba muszę tak zająć czas żeby cały czas spędzać w miejscu publicznym, a wieczorem padać na twarz do łóżka. Nie dotarłem jeszcze do stanu flak, ani nie pochłania to wielkiej ilości czasu, ale mając świadomość konsekwencji chciałbym zrezygnować zanim zaczne miec takie problemy. Głównym celem jest satysfakcja i radość z życia, bo strasznie drażni mnie ten brak kontroli( oczywiście nad sobą, nie nad życiem). Pozdrawiam i życzę wytrwałości.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest taki jeden sposób, który ja zastosowałem. Jeśli robiłeś to przez telefon, to poproś kogoś żeby zmienił hasło do wifi. A jeśli robiłeś to przez komputer to hmm... mi wystarczyło nie włączanie go kiedy byłem sam(M się poprzez telefon, ale lepiej było dmuchać na zimne). A jeśli to ci nie wystarczy to wy*** przez okno :). Nie no odstaw gdzieś na strych albo odłącz od prądu i schowaj kabel gdzieś. Dzięki takim zabiegom nie będziesz w stanie oglądać P i jak będziesz miał ochotę to po prostu uświadomisz sobie, że nie masz tego nawet jak zrobić. Mi to pomogło. Po miesiącu odważyłem się używać komputer w samotności. Już jestem 2 miesiące na odwyku i nigdy nie miałem wpadki. Ale wifi nadal nie używam. Może niepotrzebnie, bo spory staż mam i w ogóle nie myślę o P, ale wolę nie kusić losu, bo ZAWSZE to robiłem przez komórkę.
    Btw. czasami mam sny, że odczuwam, że zaraz będę miał orgazm i erekcję, ale nigdy do tego nie dochodzi. Strasznie to chore. Co ten mózg z nas robi... a właściwie co my z nim zrobiliśmy! hehe, powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  7. To wszystko naprawde tak wyglada. Na codzien tego nie zauwazamy. Byc moze wielu z nas, ktorzy dawno skonczyli z masturbacja nawet do dzis nie zdaje sobie z tego sprawy jak naprawde wygladalo ich zachowanie. Kiedy robisz to nalogowo (dla jednego nalogowo to 15 razy dziennie , a dla innego raz na tydzien - wazne, ze nie kontrolujesz tego i musisz to zrobic, wtedy to juz jest problem). Czlowiek zaczyna zachowywac sie inaczej. Sprawy dookola niby interesuja Cie tak jak wczesniej ale to nieprawda. Nic nie daje Ci takiej radosci jak odpalenie nowego filmu, czujesz podniecenie nawet kiedy siadasz przed komputerem i wiesz, ze za chwile to zrobisz. Czujesz sie jak dziecko w cukierni majace nieograniczone zapasy gotowki w kieszeni. Powoli z dnia na dzien, zycie wydaje Ci sie bardziej szare i nudne. Tylko porno i mastrurbacja daje szczescie. Niby o tym nie myslisz ale podswiadomosc wie, ze za chwile , a moze za dzien znow to zrobisz i ona liczy minuty do tego wydarzenia, a to ze tam problemy w pracy, czy tez ze nie masz dziewczyny czy cokolwiek innego to tylko Cie drazni i poswiecasz temu coraz mniej uwagi. Twoj mozg nastawia sie na konsumpcje porno. Tego rozowego, slodkiego ciastka. Na mysl o nim twój mozg dostaje "slinotoku". Zapomina o partnerce, pracy, finansach. Nawet jakbys wygral milon na loterii to zapewniam was , ze w czasie duzego uzaleznienia od porno nie powaliloby was to na kolana. Albo incaczej. Mozg pomyslal by sobie. Wreszcie koniec z praca, teraz 5 razy wiecej pornosow! Powoli naprawde zanikaja wszelkie uczucia pozytywne, a wzmagaja sie negatywne. Strach, zlosc, depresja. Szczescie najczesciej musisz udawac bo wiesz, ze wizyta dawno nie widziaengo przyjaciela nie zrobila na Tobie zadnego wrazenia. Mozg jest caly czas na haju i stawia w centralnej czesci twojego zycia pornografie i masturbacje. Zakochales sie w waleniu konia, a laski z porno staja sie twoimi przyjaciolkami, dziewczynami, twoimi najblizszymi osobami. Kiedy przestajesz to robic pojawia sie smutek, zlosc , depresja. Mozg czuje , ze stracil sens zycia. Powoli dociera do nas jakie nasze zycie jest fatalne. Moze nie mamy juz dziewczyny, pracy, moze mamy dlugi, nie mamy przyjaciol. No tak, tak sie ulozylo. Wielu sobie mysli, wroce do tego co sprawialo mi radosc i ich stan staje sie jeszcze gorszy. Inni nie wytrzymuja... Kto wie czy duza liczba samobójstw mlodych ludzi, rosnaca z roku na rok nie ma zwiazku z tym o czym pisze...? Ale to tak naprawde wcale sie samo tak nie ulozylo, poprostu my to osobiscie spierdolilismy. Podejmujac glupie decyzje, zachowujac sie tak, a nie inaczej bo nasz mozg byl caly czas na dopaminowym haju. Ciezko jest wytrzymacw czystosci. Po pewnym czasie wydaje sie , ze to juz, gdy nagle nasz mozg po dwoch miesiacach zaczyna nas zawalac obrazami poronografi, on chce tego. Mowi do nas : TYLKO JEDEN RAZ! DAJ MI TEGO! Musimy przetrwac. Nasze zycie nie naprawi sie czarodziejsko z dnia na dzien. Moze to trwac i rok ale musimy sobie zdac sprawe, ze trzeba walczyc i nasz mozg wreszcie znajdzie sobie droge do normalnosci. Przypomni sobie jak poderwac dziewczyne, przypomni sobie jak wazny jest prawdziwy seks. Wszystko wroci. Jesli wytrzymaliscie nawet tydzien to juz nie warto zawracac. Wyruszyliscie w najwazniejsza podroz waszego zycia, nie ma sensu co chwile wracac do portu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetny komentarz, w sam raz do przeczytania dla osób, których których bliscy są uzależnieni. Streszczenie tego, co się dzieje w głowie nałogowca.

      Usuń
  8. Witajcie tutaj Robert autor wpisu z lekarzami na tym blogu w lutym. Chciałbym się wypowiedzieć na kilka tematów jak braki energii w czasie odwyku, dwu letni flatline jak tu kolega nasz poruszył no i jak to jest u mnie po 5 miesiącach. U mnie najlepszym stanem był superpowers od 3 do 6 tyg było to coś pięknego dla ciała i duszy, moja druga młodość, w tym czasie myślałem ze tak już zostanie i będzie tylko lepiej niestety nie, cicho mam nadzieje ze po zakończeniu odwyku choć będę czuł zbliżony stan. Kilka tygodni temu zadałem na tym forum pytanie o brak energii na odwyku czy to normalne czy może nie łączyć tego kompletnie z tym. Powiem wam tak po minieciu 100dni przyszedł mi ten zły czas i trwał przez 50dni do niedawna. Nie miałem energii, źle się czułem a miałem chęci w sobie by coś pójść zrobić np. trening na silowni ale wracałem stamtąd po pół godziny bo kręciło mi się w głowie, czasem miałem lekkie uczucia wymiotne. Dodam że nie miałem kompletnie żadnych objawów choroby. Zrobilem sobie kompletne wyniki moczu i krwi a także prześwietlenie płuc okazało się ze znow jestem okaże zdrowia. Po cichu sobie wmawialem ze może to być stan przez odwyk może jakieś proporcje hormonów się zmieniły bo tego akurat nie sprawdziłem jak tak u mnie prolaktyna i testosteron lub jeszcze jakiś inny hormon. Moze tez by nic nie wykazało. Ogólnie znów okazalem się okazem zdrowia. Zastanawiałem co mi jest może to przesilenie wiosenne i nie jest to spowodowane odwykiem, nie wiem na sto procent choć daje mi to do myślenia po przeczytaniu kilku ostatnich postów tutaj i może tak ma być. To jest tak jak nie wszyscy w czasie odwyku ddoswiadczaja superpowers tak samo nie wszyscy doświadcza tego złego stanu. Jeżeli chodzi o długi okres flatline przykładowo dwa lata jak tu kolega napisał, ja też w moim pierwszym liście przykleilem link do tego konkretnego przypadku. Bałem się wiadomo każdy myśli znaczy się wkreca sobie trochę ze akurat twój przypadek będzie ten mega trudny do wyleczenia i pewnie będę miał 2 lata flatline. Ja juz teraz tym się nie przejmuje naprawę nie myślę o tym ile mi to zajmie. Nastawiam się na rok i trudno jak tyle będzie bo prawie 20 lat fapania nie będzie łatwo wymazać z mózgu a nawet jak by to miało być 2 lat i dowiedział bym się teraz to co? Przecież nie wycofam się, tym bardziej ze jestem w stanie uprawiać sens bez tabletek po 4 miesiącach odwyku i to pierwszy mój seks bez tabsow w życiu. Nie jest to może super erekcja to taka na 75% ale nie wiednie w środku i to się liczy czyli mogę czekać 2 lata. Czytałem na YBOP ze takie długie flatline są ekstremalnie rzeczy adkie i może faktycznie ci goście oglądali międzyczasie porno, ja znalazłem dwóch co mieli taki długi czas flaka. Jedno jest pewne nie znalazłem nikogo komu by odwyk nie pomógł. Takze chłopaki nie ma powrotu jak juz zaczeliscie to do końca. Ja czytam tego bloga regularnie na smartfonie bo kompa nie używam bo tam za duży ekran i za dużo pół nagich panienek w reklamach wyskakują nawet na portalach które K9 puszcza. Napewno będę chciał napisać jak u mnie jest po skończonym odwyku jak narazie jestem na 150dniu,miesiąc temu pierwszy seks z zoną bez tabsow i orgazm dostałem, ciarki na całym ciele aż się trzeslem tak było przyjemnie. Naprade ciesze się ze powstał taki blog za który bardzo trzeba dziękować Danielowi bez tego twojego pomysłu jak to napisałeś ze chciałeś porostu wyrzucić wszystko z siebie i nie miałeś pojęcia ze tyle osób będzie to czytać, ba, że to pomoże tylu osoba..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu dalej Robert pisze w komentarzu do swojej wypowiedzi bo porostu nie zamieściły mi się wszystkie znaki także kontynuuje to za zacząłem. Znacie juz moja historie i wycieczki po lekarzach gdzie nikt ze znanych lekarzy nie podpowiedział mi ze to przez porno i tak przez ponad 10 lat tulaczki po Polsce od miasta do miasta od lekarza do lekarza. Miałem w jakimś tam momencie kilka lat temu taka myśl a może to przez porno a sprawdzę w necie lecz w necie nic nie można było znalesc ze porno wpływa źle na potencję przynajmniej nie na polskich stronach a o angielskich nawet nie myslalem bo za dużo musiał bym się skupiać by zrozumieć. Takze gdyby nie ten blog tak jak i ja jak inni dalej by marnowali sobie życie trzepiac. Bedziesz mial Daniel więcej uzdrowien na swoim koncie w tym kraju niż wszyscy nasi pseudo lekarze razem wzięci. Kiedyś jak wyzdrowieje zapisze się do takiego jednego mojego byłego lekarza i oswiece go i dam mu nawet namiar na tego bloga oczywiście ze wizytę nie zapłacę. Takze głową do góry chłopaki idziemy naprzód razem. Pozdrawiam

      Usuń
    2. Robert powiem szczerze ze jestem twoim fanem, to co przeżyłeś nadaje sie na film chyba, a scenariuszu filmu wstyd twoja historia by wymiatala.
      Ja zawsze powtarzałem ze najlepszy odwyk to taki w którym najmniej sie myśli o nim bo bardzo ważne jest nastawienie i jak sam piszesz przypadki długich flatline sa ekstremalnie rzadkie ale ludzie czytają je i zaczynaja sie w głowie jakies watpliwości i pierdy co nie jest potrzebne. Negatywny stan dola i ja doświadczałem mozna powiedzieć tez ze jest to normalne ale bogatszy o powyższa wiedzę wiem ze to stan przejściowy i trzeba szukać nowych wyzwań i iść do przodu. Brzmi łatwo ale sam powiem ze łatwo nie jest. Mozna poeksperymentowac z imbirem chilli curry jako dodatki do jedzenia mi sporo dają kopa krew szybciej krąży. Polecam tez zimne prysznice bo dobrze ozezwiaja.
      W pełni zgadzam sie ze nie ważne ile odwyk trwa zawsze ludzie zdrowieje o to jest niesamowite.
      Tak naprawdę przecieramy pewne szlaki bo to co robimy odwykiem przeczy wypowiedziom wielu lekarzy czy naukowców ze porno jest zdrowe. Wnioski zostawmy dla siebie. I zachęcam do pisania Robert, twoja historia jest naprawdę niezwykła bo mało kto był na takim zakręcie i szczerze podziwiam ze dałeś radę mimo przeciwności o bullshitu wielu białych kitli

      Usuń
  9. Nic sie nie martwcie, wachania nastrojów to normalne zjawisko na odwyku. Z czasem zanikają i zaczniecie funkcjonować w miare normalnie, jednak czasem pojawią się potężne doły ( u mnie np - na każde święta).
    Mimo to z każdym dniem życie smakuje bardziej

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie wiem gdzie zadać to pytanie więc napiszę tutaj. Kiedyś waliłem przy pornolach po kilka razy dziennie. Teraz udaje mi się ograniczyć to do 1 razu co kilka dni (4-5). Mam K9, ale w desperacji potrafię jakiegoś pornola sobie ściągnąć na dysk i do niego się masturbować. Oczywiście chcę zerwać z tym całkowicie, ale na razie siły starcza mi tylko na kilka dni.
    Moje pytanie jest następujące: czy takie ograniczenie to krok w dobrą stronę i da mi coś czy nadal jest to to samo co było i tylko się oszukuję?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie ograniczenie nie jest krokiem w dobrą strone, bo jak sobie dasz przyzwolenie na jedną runde raz w tygodniu to nigdy z tego nie wyjdziesz bo mózg będzie czekał cały czas na ten dzień. Wg mnie tylko całkowita abstynencja prowadzi do wyjscia z nałogu

      Usuń
    2. Witaj,
      Na stronie k9 możesz ustawić sobie strony, które chcesz blokować. Wpisuj wszystko co się da i przychodzi Ci do głowy. Możesz też wpisać sobie słowa kluczowe, które gdy pojawią się w adresie strony automatycznie ją zablokują. Bądź uczciwy z samym sobą i wpisuj wszystko co przychodzi Ci do głowy. Jak znalazłeś ten film to wpisz sobie do blokowanych może jakąś frazę, która się tam pojawiła
      Dobrze, że przynajmniej ograniczyłeś, ale to nie poprawi znacząco Twojego samopoczucia, bo po sesjach i tak będą zjazdy. Lepiej zerwać z tym całkowicie
      Pozdrawiam

      Usuń
    3. Ogólnie mówiąc to celem odwyku jest reset mózgu, przez całkowite zerwanie z porno, czyli tzw "fapaniem" do niego i przeróżnych fantazji erotycznych nt temat. Pytasz się: czy to krok w dobrą stronę? Można by pomyśleć że tak, bo nie masturbujesz się codziennie, lecz cały czas jesteś uzależniony od tego nałogu, w takim samym stopniu("Bo muszę to zrobić!"). Jeżeli chcesz się naprawdę wyleczyć to musisz zaprzestać tego. W końcu chodzi o to by w życiu realizować się seksualnie bez tych sztucznych bzdur. Życzę ci dużo siły i wytrwałości.

      Usuń
    4. Dziękuję za wasze odpowiedzi i słowa wsparcia. Problem z tym, że w "K9" do blokowania zaznaczyłem: pornografia i P2P, jednak mogę bez problemu ściągać porno poprzez programy P2P np. przez Aresa. Może to do takich programów "K9" nie działa? Nie wiem, nie znam się. Po za tym nie daję sobie przyzwolenia na fapanie co kilka dni, ale niestety na razie tyle wytrzymuję. Z porno i fapaniem chcę zerwać całkowicie.

      Usuń
    5. Jeśli naprawdę chcesz zerwać to wyp*** komputer przez okno. W takim wypadku jedynym wyjściem będzie totalne ograniczenie korzystania do absolutnego minimum w pomieszczeniach kiedy będziesz sam. Ten rygor stosuj z miesiąc, a potem już ci powinno przejść i mózg nie będzie Cię zachęcał do porno. Oczywiście odwyk jeszcze się nie skończy :D. A co do tego czy to coś daje jak co jakiś czas sobie pozwolisz... ja też tak zaczynałem. Najpierw były 4 dni, potem tydzień, na koniec 2 tygodnie i potem kategorycznie skończyłem z tym. Teraz "mam na karku" 2 miesiące odwyku i ani trochę nie myślę o porno, więc jest git. Problemem jest flat line, ale z tym to niewiele da się zrobić (:.

      Usuń
    6. Dokładnie tak jak przedmówca napisał. Wybierz co jest dla Ciebie ważniejsze - posiadanie programów do ściągania, czy uwolnienie się od nałogu. Nie da się mieć ciastka i zjeść ciastka jednocześnie. Pousuwaj programy. Wiem, że nie będziesz mógł ściągać rzeczy z kategorii niepornograficznych, jednak jeżeli będziesz miał ten program nadal to problem może nigdy się nie skończyć. Wybór należy do Ciebie
      Pozdrawiam

      Usuń
    7. podisuje się z ograniczneiem kompa do minimum, polecam jak tez nizej zainstalowac avast i na hasło ustawic opcje blokujace strony www jeśli w treści strony lub w adresie jest użyte słowo torrent. Wiem że to dla wielu może byc przesada ale mozna chociaz sprobnowac na troche by sie zmusic do wychodzenia zdomu

      Usuń
    8. Pomysły macie bardzo ciekawe :) Niestety komputera nie wywalę z 4 piętra bo jeszcze kogoś trafię nim. A tak na serio to komputer nie służy mi tylko do porno. Bez przesady. "K9" skutecznie blokuje mi strony porno. Problem jest z ,,Aresem". Wychodzę z domu, ale nie będę siedział na siłowni cały swój wolny czas. Jak jestem sam w ciągu dnia to mnie nie ciągnie do porno. Niestety problem zaczyna się wieczorami. Nie muszę siedzieć przy porno godzinami czasami wystarczy mi kilkadziesiąt minut. Ale dziękuję za wasze rady :)

      Usuń
    9. Jak jesteśmy przy serialach to zastanów się czy są one Ci potrzebne do życia czy oglądasz tak jak porno - "bo musisz".
      Twórcy seriali mają wiele trików które przyciągają widza a jak ktoś kompulsywnie ogląda porno to podczas odwyku mogą występować inne kompulsywne zamienniki porno - ja często zamieniałem na gry.
      Oczywiście możesz tego nie zauważyć bo seriale były od zawsze, niemniej o ile nie jesteś zapalonym kinomanem to zastanów się czy oglądanie nie wynika z tego, że "musisz oglądać" w tym złym sensie.
      trzymaj sie

      Usuń
  11. Wyłącz komputer, otwórz książkę, wyjdź na spacer, rower, deskę, siłownię, basen, koncert, cholera zrób ccokolwiek! Bo jak siedzisz i myślisz ciagle o fapowaniu to postępów nie zrobisz. Poprzez działanie, przekierowanie energii Masz sobie pomóc o tym nie myśleć. A wygląda na to że ty tylko o tym właśnie myślisz u sam sobie mózg nakręcasz...

    OdpowiedzUsuń
  12. K9 to dobry program, ale ściągania schabów z torrentów niestety nie blokuje;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja w avast swego czasu miałem włacozna opcje blokowania stron ze względu na słowa kluczowe występujące na samej stronie a nie tylko w adresie. Dodałem słowo torrent, jasne że blokowało mi wiekszosc internetu i to troche hardcore ale chciałem też pozbyć się schematu ciagłego siedzenia oglądania seriali filmów etc. Tym bardziej że pogoda wtedy dopisywała. Obecnie większość czasu spędzam poza domem szczególnie teraz w tak piękne słoneczne wiosenne dni i polecam to wszystkim bo to naturalne endorfiny

      Usuń
    2. Jeżeli torrentów szukasz tylko w internecie przez wyszukiwarke, to możesz przecież zablokować całą tą stronę, z której czerpiesz pliki. Albo poprostu USUŃ program do pobierania torrentów. Zawsze znajdzie się rozwiązanie, czasami osoby trzecie mają inny punkt widzenia i mogą coś doradzić
      Pozdrawiam

      Usuń
    3. Marek, ja przecież wiem o tym doskonale, ale nie będe blokował piratebay'a kickassa i innych wyszukiwarek bo ściągam filmy, seriale czasem jakaś gre, nie zamierzam z tego rezygnować tym bardziej że wcale mi to dużo czasu nie zajmuje. No nic pozostaje zrobić mega liste słów kluczowych.

      Usuń
    4. jak nie blokuje? Wystarczy w kategorie popatrzeć, zablokuje ci wszystko co chcesz (peer to peer, proxy avoidance itp)

      Usuń
    5. ja jak miałem k9 blokowałem wiekszosc tych kategorii wlacznie z nudity, suspicious, gambling etc

      Usuń
    6. Normalnie nie blokuje, jak odchacze p2p to dowidzenia ze wszystkimi torrentami a tego nie chce przeciez..

      Usuń
    7. Filmy, seriale, gry..... bez tego można na prawdę normalnie żyć i funkcjonować. To tylko pierdoły które zapełniają czas, przez miesiąc czy dwa w których nie będziesz oglądał filmów czy grał w gry nic ci się nie stanie. Co więcej wyjdzie ci to na dobre, od tego może jesteś tak samo uzależniony jak od porno. Możesz na ten czas zastąpić to muzyką, książkami, sportem, nawet wyjściem na piwo.

      Usuń
    8. Zastanów się co chcesz uzyskać. Czasami nie da się mieć dwóch rzeczy jednocześnie. Ludzie rezygnują ze swoich super telefonów i zamieniają je na stare, tylko po to aby nie korzystać z internetu i odciąć się od porno. Gdy tego nie zablokujesz może być ciężko wytrzymać i sam dojdziesz do wniosku, że chcesz skończyć z porno za wszelką cenę i prędzej czy później zablokujesz możliwość korzystania z serwisu do ściągania.

      Usuń
  13. Witam, mam pytanie bo lekko się podłamałem.
    Dobre 3 miesiące zero masturbacji, a przez ostatnie 2 tygodnie... zrobiłem to 4 razy. Dużo zepsułem sobie? Nie ogladałem porno, to bardziej ''pamięciówka'' o swojej dziewczynie. Tak, wiem, trzeba iść dalej. Jedyne plusy przez te postępowanie to nauka na błedach i juz wiem, że tego szybko nie powtórze.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kolego masturbowałeś się myśląc o swojej dziewczynie, tak robili nasi przodkowie o swoich dziewojach bo tak to powinno wyglądać, 4 razy ja Tobie nie powiem czy dobrze czy źle bo każdy jest inny, najważniejsze żę bez porno już nigdy. Natomiast staraj się tą seksualną energię kierować do swojej kobiety by ta energię zamienić w namiętność pożądanie, tak żeby czuła się seksowna, by wiedziała żę wzbudza w Tobie takie uczucia

      Usuń
    2. jestem w związku na odległość, widzimy sie max 10 dni w miesiacu, to troche utrudnia i zmienia postac rzeczy

      Usuń
  14. Ja mam pytanie o superpowers, czy taki stan może utrzymywać się cały czas?
    Gdy wyjechałem na wakacje ze znajomymi, i tydzień zero masturbacji i zero porno to na chwilę włączały mi się superpowers i mogłem robić co tylko chciałem.

    Teraz jestem na odwyku od masturbacji przez miesiąc (i jakieś 4 dni bez porno) bo robiłem tą najgorszą rzecz masturbacja bez wytrysku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma inaczej
      Krótko czy długo czy z przerwami

      Ja miałem jakiś czas pózniej dół o zrozumiałem ze dobre samopoczucie to efekt pracy nad sobą spędzania fajnie czasu etc
      Trzeba pozytywnymi emocjami rozpalać w sobie ogień , pozwala to na zbudowanie pozytywnego charakteru i z czasem człowiek ma zaprzepaszeniem wyjebane na coraz więcej

      Usuń
  15. Masturbacja bez wytrysku? To było pierwsze co poleciła mi moja seksuolog na problemy z erekcją... Fajna z niej laska była :), niestety w ciąży, drugie niestety, że nie ze mną ;). Obawiam się że za tą radą tylko by pogłębiał mój problem :( (a to za jedyne 120 PLN/h. Na szczęście pomogła mi w innych rzeczach ale mówię Wam No more książka No More Mr Nice Guy pomoże Wam więcej niż jakiekolwiek sesje!!!). Ja ma za sobą jakieś 2 i pół miesiąca. Co ciekawe dużo łatwiej było sobie odpuścić porno i fapanie przy nim niż fajki :). Swoją drogą ciekawe jak bardzo fajki negatywnie wpływają na erekcję... jeśli chodzi stricte o moją sytuację to ogarnia mnie lekkie, ze tak powiem wkurwienie... Ja wiem, cieszę się z tego że bez problemu odpuściłem porno i walenie do 48 cali :), dużo czytam, oglądam dużo fajnych materiałów na TEDx, odbudowuję grono znajomych ale... ten flatline mnie trochę dobija :(. po prostu nie czuje podniecenia nawet przy fajnej lasce. Bzykasz ją w kiblu podczas imprezy na 1200 osób (jest co wspominać), robi ci pięknie laseczkę, posuwasz ją od tyłu że aż jej głowa wali o o kafelki, ona mówi że tylko na to czekała a Ja? Ja tylko czuję jak faja robi się coraz bardziej miękka i zero szans na finisz :(. Frustracja kurwa 1000! Zwłaszcza że 99 facetów na 100 marzyłoby by ją przelecieć. Później parę razy udało się na Virect-cie ale psychicznie ten orgazm nie istniał w ogóle, tylko fizycznie, a to jednak nie to... Za dwa tygodnie wyjeżdżam na rejs dla singli i nie wiem co będzie... Chciałbym by mój fiut znów reagował na widok fajnej laski tak jak kiedyś, tzn. by stał na baczność a nie udawał, że w ogóle nie istnieje. Chciałbym znów wstydzić się erekcji przy innych (ale kiedyś fajne to było) niż przed sobą z powodu jej braku :(. Co ciekawe psychicznie mam myśli "Ale fajnie byłoby ją przelecieć" ale w bokserkach ZERO REAKCJI i to najbardziej mnie frustruje. Gdzie się do kurwy nędzy podziała się moja potencja?!?!? Na samym początku odwyku z rana zaczęły ponownie pojawiać się erekcje tak mocne że na stojąco na sufit mogłem sikać ale teraz tylko lekko sztywna pała z rana albo nic :(. Daniel, wiem że piguł nie polecasz (tym bardziej operacji itp) ale nie chcę powodować zawodu u ewentualnych kolejnych kobiet (umówmy się, nie każda kobieta mimo szczerych chęci musi wszystko akceptować) i dodatkowo jeszcze u nich powodować zaniżonego poczucia własnej wartości). Sobie to jeszcze jestem w stanie OSTATECZNIE zaakceptować ale innym, co to, to nie. Jakieś sugestie? P.S. Dziewczyny, czy jakby facet Wam powiedział, że ma problemy z erekcją bo się za dużo porno naoglądał i że nie o to to chodzi, że go nie podniecacie tylko że przez porno macie przepalone obwody w mózgu? Jak to powiedzieć "delikatnie"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli spotka którego z nas sytuacja ze bedzie flak przy kobiecie trzeba mowić ze jest sie zmęczonym bla bla i trzeba ja pieścić
      Nawet pózniej za 5 lat możesz mieć słabszy dzien , zdarza sie wszystkim. Jasne ze na odwyku człowiek sie tego boi bo moze trwać śle flatline przechodzi jak juz pisałem paradoksalnie to pozytywny efekt bo mózg sie oczyszcza

      Usuń
  16. Witam, ja osobiście mam straszne huśtawki nastroju. Pierwszy raz na tego bloga zajrzałem w lipcu ubiegłego roku i podjąłem kilka prób odwyku. Zazwyczaj kończyło się to po 1-2 tygodniach kiedy ustawały "supermoce"i łapałem doła po czym wracałem do tego gówna zwanego pornografią. W końcu podjąłem ostateczną decyzję i wiem że po prostu te gorsze dni muszą być i nie da się tego w żaden sposób ominąć. Aktualnie kończy się już czwarty tydzień mojego, już nie wiem którego bo już nie liczę ale za to najdłuższego jak dotychczas odwyku. Obserwacje? Pierwszy tydzień superpowers ale się już do tego przyzwyczaiłem jednocześnie nadal miałem ochotę. Drugi tydzień: MASAKRA! wpadłem w największą depresje w moim życiu! Dosłownie nie chciało mi się żyć! Wszystko było mi obojętne, chodziłem z opuszczoną głową i nie interesowało mnie kompletnie to co się wokół mnie dzieje. Trzeci tydzień to samo tym że chęć do zerknięcia na pornolki zupełnie znikła... Mimo że byłem najsmutniejszym człowiekiem w galaktyce to w podświadomości czułem że to jest dobre, że jednak coś się może zmieni na leprze! No i przyszedł kolejny tydzień: Nadal zero chęci na stosunek z ręką ale zaczynam już wracać do siebie. Nie jestem co prawda cały w skowronkach czy coś ale moge normalnie funkcjonować. Nie wysypiam się i wg ale makabryczny dół już przeszedł. Wiem że do porno nie wrócę już nigdy! Zero! Null! Jestem przygotowany na to że te stany makabrycznej depresji wrócą i że to wytrzymam. NIE MA INNEJ DROGI TAK MA BYĆ! To tyle o samopoczuciu. Jeszcze ciekawostka co do mojego sprzętu: mimo że się nie masturbuję, erekcje np poranne zdarzają się sporadycznie i nie jest to pełen wzwód to zauważyłem coś dziwnego: Białe plamy na majtkach. Nie są one tak duże jak np po spuszczeniu się ale są zauważalne. I co najciekawsze pojawiają się na tych parach gatek które noszę w ciągu dnia! Ale nie zauważyłem tego na tych w których śpię. Co sądzicie na ten temat?

    OdpowiedzUsuń

Pamiętaj że możesz komentować anonimowo, zaznacz opcje anonimowy.