Info

FAQ oraz Opis odwyku od porno krok po kroku dla początkujących znajduje się tu: http://nadopaminie.blogspot.com/2014/05/100-post-odwyk-krok-po-kroku-dla.html

niedziela, 15 marca 2015

List Piotra29

Witam Danielu,
Mam na imię Piotr, lat 29.
Bardzo proszę o przeczytanie mojego listu, słowa wsparcia i fachowej oceny sytuacji. Oczywiście byłoby wspaniale udostępnić mój list na blogu.

Witam,
Na wstępie pragnę podziękować twórcy tego bloga za poruszenie tak ważnego tematu jakim jest uzależnienie od masturbacji i porno. Przyznam, że dopiero po przeczytaniu wszystkim postów dotarło do mnie, że mam poważny problem z uzależnieniem…
     Wszystko zaczęło się rok temu w maju. Mając u swego boku przepiękną, wspaniałą i seksowną żoną, z czasem nasz seks zaczął się robić odrobinę nudny. Wszystko oczywiście z powodu częstej masturbacji za plecami żony. Gdy tylko jej nie było, usiłowałem odpalić laptopa i przejrzeć rzeszę filmów. Swoją drogą oglądanie pornusów i masturbacja przed pikselami towarzyszyła mi od dobrych…. 12-14 lat. Były momenty, że robiłem to codziennie, były dni, że nawet 5-6 razy na dobę. Po kilku latach trzepania w końcu nabawiłem się problemów z erekcją… totalny szok! Zawsze byłem mega ogierem, który stawał kilka razy dziennie na wysokości zadania, a nagle z dnia na dzień zrobił się ze mnie flak. W pierwszej chwili zwaliłem winę na stres i przepracowanie. Próbowałem rozmawiać o tym z żoną, lecz ona wpadała w złość sugerując, że po prostu mi się nudzi. Postanowiłem przeczekać sytuację. Mimo flaka raz na jakiś czas próbowałem sobie ulżyć pornusami. Zauważyłem, że przy ostrych scenach i silnym ścisku staję na wysokości zadania. Oczywiście jeszcze wtedy nie wiedziałem, że jestem uzależniony. Mijały miesiące i w końcu udałem się do seksuologa/ginekologa.     
     Przeprowadził wywiad, zbadał mnie, wysłał na badania hormonów i krwi. Oczywiście wszystko wyszło mega idealnie – silny zdrowy facet, który nie ma nałogów, nie pali nie pije uprawia sporty i zdrowo się odżywia. Stwierdził, że chyba tak musi być i oczywiście przepisał mi wiagrę. Kupiłem opakowanie niebieskich tabletek i przed stosunkiem sprawdzały się wyśmienicie! Co z tego, jak na drugi dzień od razu był flak… Mijały kolejne miesiące. Żona wpadała w rozpacz, wręcz w depresje z powodu mojego problemu… Udałem się do urologa. Ta sama sytuacja – przebadał przeprowadził wywiad, podotykał genitalia i stwierdził, że jestem okazem zdrowia.    
Polecił mi kolejne, tym razem pomarańczowe tabletki na potencję - słynny Cialis. Opakowanie kosztuje 400zł!! Zakupiłem. Działały doraźnie rewelacyjnie – jedna tabletka trzyma 2-3 dni. W trakcie zażywania tabletek robiłem największą głupotę mego życia – masturbowałem się w trakcie ich stosowania. Po ich odstawieniu znowu flak…. Totalny flak. Aż przyszedł 15 luty 2015. Siedząc w domu natrafiłem na blog Daniela. Tego dnia poświęciłem wiele godzin studiowania problemu i w końcu po roku dotarło do mnie, co jest prawdziwym problemem – uzależnienie od pornografii, sięganie po coraz mocniejsze kategorie i trzepanie do monitora. Nagle z dnia na dzień powiedziałem sobie dość! Muszę uratować związek, a przede wszystkim odbudować swoją męskość. Tego dnia rzuciłem masturbację, filmy porno i zacząłem odwyk. Trwa już równy miesiąc. Co się ze mną działo przez ten miesiąc:
·         Początkowo zrobiłem się bardzo przygnębiony. Zacząłem dużo rozmyślać o życiu i o tym, że wiele chwil z powodu mojego uzależnienia umknęło nieodwracalnie. Stałem się wstydliwi, odtrąciłem przyjaciół, towarzyszył mi brak empatii,
·         Humorki – wpadam z częstą złość, kłócę się z kolegami z pracy jak i w domu z żoną, chodź oczywiście staram się łagodzić wszystkie konflikty,
·         Libido – od miesiąca nie podniecają mnie żadne kobiety, w ogóle mnie nic nie interesuje. Po prostu libido jest na bardzo niskim poziomie,
·         Masturbacja – nie wiem jak to możliwe, ale od miesiąca w ogóle się nie dotykam!!! Mój rekord życiowy trwał 2 tygodnie, a teraz mija miesiąc. Jednak muszę przyznać, że niskie libido bardzo mi w tym pomaga,
·         Dalej nie mam ochoty na seks i dalej jest gigantyczny flak,
·         Co ciekawe – bardzo często miewam sny erotyczne. Ostatnio miałem serię kilku nocy z rzędu i snów z erotycznym akcentem. Budząc się w nocy czuję nocne erekcje, co mnie cieszy! Nie są jednak tak intensywne jak kiedyś.

Tyle, jeśli chodzi o moją sytuację.  Pornografię mam zamiar rzucić raz na zawsze. Już teraz nie czuję potrzeby by do niej wracać. Martwi mnie jedynie dalsza sytuacja w spodniach – cały czas mocny flak. Nic mnie nie rusza i nic nie jest w stanie mnie podniecić. Od razu zadam pytanie, czy są osoby, które faktycznie wychodziły z takiej sytuacji? Czy ja jestem w stanie jeszcze obudzić się rano i mieć twardą, potężną erekcją oraz gigantyczną ochotę na seks? Mam nadzieję, że tak, że kiedyś w końcu tak. Póki co już 30 dni od mojego ostatniego trzepania do pikseli. Jestem z siebie dumny!

Pozdrawiam



Cieszę się że trafiłeś na mojego bloga i nie wydałeś zbyt dużo kasy na tabletki, był już przypadek osoby która przeszła już zabiegi i razem z tą chemią wydała z 20 tysięcy i oczywiście dopiero odwyk pomógł. Niestety jesli się trzepało naście lat i sam wiem to po sobie to odwyk będzie trwał te kilka miesięcy i cieszmy się że tylko tyle zważywszy na długie lata fapania do pornosów. Bądź spokojny, flatline jak wielokrotnie pisałem i k.. nadal nie dociera jest POZYTYWNYM symptomem ponieważ mózg się oczyszcza z tych wszystkich nasiąkniętych przez lata rzeczy związanych z porno. Jasne że człowiek się martwi czy tak będzie zawsze i czy powrócą erekcję, SPOKOJNIE , WRÓCĄ w swoim czasie. Średnio 3 miesiące, może dla niektórych dłużej , dla innych krócej ale to taka średnia. Ale prosze pamiętać że bardzo ale to bardzo ważne jest nastawienie, ponieważ leczenie najlepiej przebiega gdy zaczynamy dbac o siebie i swoje samopoczucie. Sport, pasje, nauka nowych rzeczy, ograniczenie komputera, spotykanie sie z przyjaciółmi etc wszystko to sprawi że na nowo mózg nauczy się czerpać przyjemność z powierzchownych, codziennych rzeczy. Niestety porno działa b silnie na ośrodek odpowiedzialny za przyjemność, dlatego jego brak powoduje doła i efekt odstawienia. W moim przypadku bardzo pomógł mi sport zniwelować ten negatywny efekt.
    I na koniec już pisząc ogólnie, ja wręcz proszę was, nawet jak jesteście na odwyku a jesteście w związku dbajcie o swoje kobiety, dostaje czasem maile od naprawdę wkurzonych kobiet, jasne dumnych że ich facet jest na odwyku, ale one pragną przyjemności, a oprócz penisa macie jeszcze paluszki i język, te narządy nie są na odwyku i macie robić z nich użytek, to wasz obowiązek! :)

9 komentarzy:

  1. I jak tu nie wierzyć w różne teorie spiskowe? Tylu osób dotyka problem uzależnienia od pornografii i jej skutki i jeszcze dotąd nie widziałem żadnego artykułu w gazecie i pewnie żaden lekarz-fachowiec o tym nie wspomni!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W końcu trzeba mieć kogo leczyć czyż nie ?? Po co lekarze mają się pozbywać swoich pacjentów = zarobków ?? Chłopie nie w tym kraju... tu tylko pieniądze się liczą.Nikt Ci prawdy nie powie... W końcu trzeba na ogłupiach ludziach przez media i prasę zarabiać.

      Usuń
    2. bo to temat tabu i już prędzej słyszymy o seksoholizmie, bo to jest bardziej "ludzkie" i ludzie częściej się przyznają do takich rzeczy, nawet publicznie(żeby wspomóc terapię), np. Tiger Woods czy Fergie(ta od Black Eyed Peas). Do pornografii nikt się nie przyzna. Jest to tak wstydliwy i wrażliwy temat, że nikt nawet w tym - poświęconym tematyce porno - nie odważy się przedstawić z imienia i nazwiska, bo boi się, że ktoś to znajdzie.

      Usuń
  2. Witajcie tu Robert autor artykulu z lekarzami http://nadopaminie.blogspot.de/2015/02/list-roberta-oraz-jego-historia-z.htm l i moja rada do Piotra29. Piotrze wydaje mi sie ze Ja bylem blizej sciany niz ty naprawde bylem zalamany moja niemoca seksualna i nawet do porno nie stawal mi bez tabsow a z tabletkami tez nie zawsze.Wstawilem swoj post na tym blogu za posrednictwem Daniela 21 lutego bylem wtedy w okolicach 15 tygodnia odwyku bez wyraznej poprawy choc zauwazylem malutkie postepy ktore opisalem.Teraz jestem 4 tygodnie dalej i powiem ze jedynym lekarstwem na impotencje jest odwyk.Ja po przekroczeniu 120 dni mialem drugi i to niespodziewany seks z zona(pisze niespodziewany bo nie przygotowalem ze biorac wczesniej moj pozostaly cialis) i teraz uwaga. MIALEM PIERWSZY SEKS W ZYCIU BEZ TABLETEK PO KTORYM PENIS MI NIE ZWIEDL W POCHWIE I MALO TEGO MIALEM ORGAZM!!!!!!! Zona moja ma dni plodne staramy sie o dziecko i w ciagu tygodnia nr18 na moim odwyku mielismy 4 razy seks bez tabletek,juz mi sa nie potrzebne.Oczywiscie jeszcze nie moge powiedziec ze jestem zdrowy na 100% ale napewno jestem na dobrej i jedynej drodze. A co do teori spiskowej to cos w tym jest bylem pacjentem najlepszych specjalistow w tym kraju w roznych miastach ,profesorow i nikt mi nie pomogl,tracilem nadzieje i wiecie co zyjac z impotencja przez ponad 10 lat jezdzac od lekarza do lekarza to chyba ja teraz mogl bym byc seksuologiem bo wydaje mi sie ze wiem wiecej od nich,heh:) Postaram sie po zakonczeniu odwyku za posrednictwem Daniela opowiedziec jak przebiegalo moje leczenie. Wydawalo mi sie ze ja mam beznadziejna sytuacje a jaednak zaczynam powoli z niej wychodzic.Takze glowa do gory odwyk dziala i jestem tego doskonalym przykladem.Pozdrawiam spolecznos nofap albo raczej no porn

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo wszystko opublikuje twój komentarz jako kolejny post bo to bardzo ważne
      Wiele osób wątpi w odwyk gdy mija miesiąc czy dwa bez efektów a ty jesteś dowodem ze nawet w najbardziej skrajnym przypadku (co jest przykre ale dumny bądź ze sie nie poddales) mozna sie wyleczyć. Jasne pełne wyzdrowienie potrwa ale zrezygnowanie z tabletek i normalny seks to kamień milowy.
      Gratuluje!

      Usuń
  3. Bardzo dziękuję za wpisy pod moim listem!! Niestety, ale prawda jest taka, że lekarze jedyne co potrafią, to przepisywać leki. Najpierw seksuolog/ginekolog skasował mnie 100zł i 150zł za wizytę, a do tego tabletki 2x 70zł. Później urolog - wizyta z USG 150zł + jego rozwiązanie - tabletki Cialis - 400zł!! łącznie prawie tysiak poszedł dosłownie w błoto. Nikt nawet nie wspomniał, że to może być wina pornografii i masturbacji ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej
      opisałem twój komentarz:
      http://nadopaminie.blogspot.com/2015/03/sukcesy-roberta-kontynuacja-jego.html

      Usuń
    2. Cześć, ja również jestem autorem- pierwszy artykuł w tym roku. Opisałem go w wielkim skrócie, pomijając lekarzy. To fakt, że coś musi być w tym, ponieważ po jednej z porażek, strzeliło mi do głowy żeby udać sie do seksuologa. I pamiętam jak dziś, jak zadał mi pytanie czy onanizuję sie odpowiedziałem twierdzącą, po czym pało pytanie ile razy, odpowiedziałem że nawet kilka w ciągu dni, i zadął ostatnie pytanie czy do gazet filmów, czy z wyobraźni. Odpowiedziałem, że do filmów, po czy kiwnął głową i przepisał tabletki...... wizyta około 8 minut, koszt 200 zł. i prosił o przyjście za około 2 mc. Czyli jest coś na rzeczy, a nawet wiem co. Jaki miałby taki lekarz biznes mówiąc, "drogi panie koniec z filmami, i ogranicz walenie a będziesz zdrowy" odpowiedź raczej jasna dla wszystkich. A co zastanawiające był to jeden z bardziej znanych lekarzy w Polsce. A kolejka mężczyzn w przedziale wiekowym 22-40 lat, robiła wrażenie, swoje wystać trzeba było.
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Piotr29

    U mnie po tych 2 miesiącach wszystko wróciło do normy. Energia mnie rozpiera. Po pracy wybiegam z domu i nie ma mnie do wieczora, a wieczorem przychodzi czas na uciechy w sypialni. Z każdym kolejnym dniem jest dużo lepiej. Dawno nie byłem tak szczęśliwym człowiekiem jak jestem teraz. Całymi dniami chodzę z rogalem na twarzy. Będą w pracy świntuszę na smsy z żoną. Znowu czuję, że jestem facetem. Szukając lekarstwa od roku jestem dowodem na to, że odwyk jest jedynym ratunkiem. Nastawiałem się nawet na 5-8 miesięcy, a nagle niespodziewanie się okazało, że po 2 miesiącach już mi lepiej. Ograniczyłem komputer do minimum. Róbcie swoje, a efekty i energia w końcu przyjdzie !!!!

    OdpowiedzUsuń

Pamiętaj że możesz komentować anonimowo, zaznacz opcje anonimowy.