Cześć,
Na wstępie chciałem bardzo podziękować za stronę, drugi raz do niej wracam, kiedyś przez przypadek, teraz na dłużej. Być może moja historia jest taka sama jak innych, choć mi towarzyszy przekonanie, że jest inaczej. Większość moich znajomych postrzega mnie jako osobę bardzo dobrze radzącą sobie w życiu, bardzo dobre studia, połączone z praktyką zawodową, niektórzy twierdzą, że jestem przystojny, dbam o siebie, mam dużo koleżanek, kobiety są mną zainteresowane, jednak od jakichś 2 lat zamknąłem się w sobie. Jak się domyślacie, kobiet, które nawiązują kontakt tylko dlatego że jestem przystojny jest mało, zdarzają się, ale wtedy magicznie je odpycham (być może chodzi o moją bierność i wycofanie). Zazwyczaj kończy się na kontakcie wzrokowym, nie zrobię kroku, bo przecież to i tak nie ma sensu, po co tracić czas? Nie piszę tego, żeby się dowartościować, połechtać swoje ego. Piszę to dlatego, żebyście zrozumieli, że "ludzie idealni" też mają problemy. Prawdopodobnie nikt z moich znajomych nie powiedziałby, że jestem uzależniony od porno.
Czy faktycznie jestem? Tak, ponieważ tego nie kontroluje. Nie liczę prób zerwania z fapowaniem, dotychczas najdłuższa to 3 miesiące, niesamowicie się czułem, jednak słabość chwili i nieznajomość mechanizmu sprawiły, że znowu do tego wróciłem. Przez bardzo długie lata wmawiałem sobie, że fapowanie to mój wybór i że to kontroluje. Podobnie było z paleniem papierosów, jednak w którymś momencie zrozumiałem, że nie kontroluje palenia, więc zabrałem się za książkę EasyWay, która skutecznie pomogła mi rzucić palenie, nie palę od ponad dwóch lat i nie czuję zupełnie potrzeby palenia. Zauważyłem podobieństwa między tymi nałogami, wiemy że będziemy tego żałować, ale podejmujemy decyzje czy to o paleniu, czy fapowaniu. Nie jestem osobą religijną, ale czasem po fapowaniu mam niesamowite wyrzuty sumienia i czuje się jak gówno, czując, że gorzej już być nie może, obiecując sobie poprawę, aby po paru dniach zrobić to samo.
Według mnie nie ma znaczenia, czy fapujesz raz w tygodniu, czy codziennie. Nałóg to nałóg. U mnie to wyglądało różnie, od raz w tygodniu po 3 razy dziennie, po 2 tygodniowe przerwy i kolejne wzmocnione powroty. Za każdym razem czując się coraz gorzej, zamykając się w sobie, odrzucając rzeczywistość, odrzucając możliwość poznania kobiet, które mnie otaczają, odrzucając ich seksualną energie na rzecz łatwo dostępnego porno. Ulżenie sobie w parę minut, bez randek, bez motylków w brzuchu i bez rachunku za kolacje. To wydaje się bardzo kuszące w dzisiejszym zapędzonym świecie. Mamy sposoby na wszystko, od zup błyskawicznych, po błyskawiczny seks w formacie mp4. Czy na pewno o to chodzi? Czy chcę do końca życia tkwić w swojej głowie, dołować się codziennie? Czy chcę zrezygnować z kobiet? One muszą to w jakiś sposób czuć, nie mam pojęcia jak, ale po prostu tak jest.
Chcę też wspomnieć o swoim problemie z erekcją, mimo młodego wieku, obecnie mam 24 lata i pierwsze objawy zaczęły się pojawiać już w wieku 19 lat. Zaczynając od pierwszego zbliżenia, które było nieudane, po późniejsze kontakty z różnymi dziewczynami z różnym skutkiem, ale problemy z erekcją występowały praktycznie zawsze, mniejsze lub większe. Nie miałem problemów z erekcją przy seksie oralnym, natomiast gdy miało dojść do penetracji opadał mi dość szybko, albo miałem przedwczesny wytrysk. Nieudane życie seksualne było jedną z przyczyn rozstania z kobietą, którą byłem dość długo. Do tego byłem jej pierwszym facetem i mam żal do siebie, że być może zraziłem kobietę do facetów, bo sam nie byłem w stanie dać jej tego, co chciałbym dać. Wiem, że problemem nie było zdrowie, tylko chora głowa, uzależnienie od porno od bodźców, które nam dostarcza.
Włączasz porno, oglądasz początek przez parę sekund, przewijasz na grę wstępną i na rypanie, potem zmiana pozycji i finisz. Całość potrafi zamknąć się w 5 minutach, u mnie często nawet w 2 minuty. Jak można oczekiwać tak silnych bodźców podczas NORMALNEGO kontaktu z kobietą, gdzie czasem przez 2 minuty zdejmuje się ubrania. Często podczas seksu będąc w kobiecie, czułem że to jest bez sensu, trzeba się namęczyć żeby uzyskać przyjemność, nie mówiąc o etapie poznania i randkowania. Bardzo często opadał mi w trakcie stosunku, tłumaczyłem to zmęczeniem. Być może uda Ci się oszukać kobietę, ale siebie nie oszukasz. Poza tym, czy chcesz budować związek na podstawie kłamstwa?
Porno zakrzywia nam rzeczywistość, otępia zmysły, powodując, że zapominamy o wrażliwości, o namiętności, o czasach, kiedy podniecaliśmy się "zwykłym" pocałunkiem. Pamiętam czasy pierwszych erekcji podczas tańca z kobietą, teraz mogłaby się o mnie ocierać nago w olejku, nie stanąłby mi... W którymś momencie nawet seks oralny nie potrafił zwalczyć moich problemów z erekcją, w konsekwencji jeszcze bardziej zamknąłem się w sobie i zrezygnowałem z poznawania kobiet, kojarząc to z nieprzyjemnościami. Dziwne jest to, że ani przez chwilę nie pomyślałem o tym, że to wina porno, nie kobiet. Powinienem odrzucić porno, nie kobiety. Do tego doszła wizyta u prostytutki, która mimo usilnych starań nie doprowadziła mojego członka do wzwodu. Tłumaczyłem to sobie tym, że to było mechaniczne i bez uczuć i nie mogłem się wczuć, stąd brak erekcji. Jednak podczas oglądania porno bardzo szybko potrafię się wczuć. Rano mam mocne erekcje, w nocy praktycznie cały czas mi stoi (budzę się żeby napić się wody, mam bardzo suche powietrze w pokoju) więc raczej to nie jest kłopot zdrowotny, przynajmniej mam taką nadzieje. Choć już po tygodniowej przerwie od porno, erekcja w trakcie spania jest dużo mniejsza a nawet zanika.
Najbardziej załamuje mnie opinia znajomych, którzy uważają mnie za faceta, który co tydzień sypia z inną kobietą. Pytają się mnie o rady, podziwiają mnie, mają za wzór. Życie z świadomością, że tak nie jest to coś okropnego. To jeszcze bardziej rujnuje moją wiarę w siebie, sprawiając, że czuje powoli, że albo coś zmienię w swoim życiu, albo wpadnę w ciężką depresję i nie podniosę się nigdy z kolan.
Chcę zmienić swoje życie, spotykać się z kobietami, przeżywać z nimi wspaniałe chwile, dzielić się namiętnością. Odzyskać blask i wiarę w siebie, przestać kopać dołek sam pod sobą, przestać rzucać sobie kolejne kłody pod nogi. Powoli zapoznaje się z treścią bloga, wiem, że nie ma sensu liczenie dni bez fapowania, bo to sprawia, że nasze skupienie dalej w jakiś sposób jest związany z porno. Dziękuje za tego bloga, historie tu opisane dają mi nadzieje, wiarę w to, że można, że gdzieś tam na świecie są osoby, które sobie poradziły z tym nałogiem.
Dzisiaj poczułem chęć napisania tego postu, bardziej też jako przyznanie się sam przed sobą, bo bardzo długo od tego uciekałem. Cały ten nałóg nie ma sensu, jednak potrafi nade mną zapanować. Ciężko to racjonalnie wytłumaczyć, ale tak jest.
Dziękuje jeszcze raz za treść na blogu, Trzymajcie za mnie kciuki. Mam nadzieje, że w przyszłości będę miał jeszcze okazje coś napisać, być może w mniej chaotyczny sposób.
Piotr
Podobnie jak ja doszedłeś do ściany i jak sam piszesz innego wyjścia jak odwyk nie ma, faktycznie dużym motywatorem są kobiety i chęć na powrót być zdolnym do cieszenia się nimi w tym pozytywnym męskim wydaniu. Tak samo jak kobiety pociągają faceci, tak samo my w zdrowy sposób powinniśmy czuć pociąg do kobiet. I nawet jeśli chęci są to niestety lata porno robią swoje i otępiają zmysły. To śmieszne jak czasem na randkach podczas rozmowy z kobietą w kawiarni potrafi mi lekko stanąć i wiecie co, jestem z tego dumny. Oczywiście nie latam z erekcją, uspokajam się, ale co ciekawe co dawno przed odwykiem nie miałem, bez fantazji, obrazów w myślach sama obecność kobiety która mi się podoba, patrzenie się jej w oczy i te delikatne iskierki sprawiają że na powrót czuję się zdrowym facetem. Jasne że pewnie wielu czytając to wyśmieje, ale ci co znają moją historię od początku bloga wiedzą że to była specyficzna droga, ale pokazuje że da się wyleczyć od uzależnienia od porno.
Ciekawą rzecz zauważyłeś, porównanie porno do zupek błyskawicznych ma więcej wspólnego niż można bybyło sądzić. Generalnie śmieciowe jedzenie charakteryzuje się tym że ma w sobie pełno cukru, dzięki czemu nasz organizm chce więcej danego dania, bo cukier uzależnia i w mózgu robi się połączenie, dużo cukru to ten pokarm jest dobry i trzeba jeść więcej. Dawniej w epoce kamienia łupanego cukry były trudne do zdobycia i organizm wynagradzał pozytywnymi bodźcami aby człowiek ich szukał, dlatego zawsze są smaczne. Obecnie jednak cukier jest tani jak barszcz i co więcej w tych wszystkich śmieciowych daniach jest go pełno a sam smak słodki jest niwelowany przez inną chemię bo bez niej nie dałoby się tego zjeść. W ten sposób śmieciowe jedzenie jak i napoje gazowane-wszelkie cole itp również uzależniają Podsumowując dane danie jest skrojone pod ludzką naturę aby sprzedać więcej i uzależnić od danego pokarmu. Podobnie działa porno, z tym ja bym nie szukał tutaj spisków, tylko porno ewoluowało i my sami zrobiliśmy sobie kuku szukając coraz więcej i coraZ to nowszych udziwnionych filmów. Faktycznie takie rzeczy sa proste łatwo dostępne ale na dłuższą metę nie sa substytutami pełno wartościowych elementów naszego życia, czy to pokarm czy spełnienie seksualnych potrzeb. Natura stworzyła człowieka nie przewidując rozwoju technologii i internetu, zatem my musimy sami się dostosować i uważać czym się karmimy.
Dziękuję za miłe słowa i jedna sprawa, nie umniejszając niczyjej prezencji. Rozmawiałem z wieloma kobietami i pragnę żebyście wiedzieli Panowie że dla kobiet przystojność to fakt jest super na starcie ale w praktyce nawet nie jest to 10% faceta. Zaznaczam że to nie jest do Piotra i super że dobrze wygląda, pisze do reszty bo sam po jakimś czasie musiałem to zrozumieć. Dla kobiety facet i jego atrakcyjność to cały jakby package a składa się na to wygląda jako całość (twarz sposób ubierania się, męskie ciało ale bez przegięcia typu paker), zachowanie (mowa ciała, jak inni reagują na faceta, czy licza się z jego zdaniem, czy ma duży krąg przyjaciół, jest dla nich "kimś", może przywódcą "stada" -> podświadome szukanie lidera, władza etc), oraz przede wszystkim jak facet zachowuje się wobec niej. Jeśli gość nosi ją od razu na plecach i traktuje jak księżniczkę to może się nim pobawi ale nie będzie dla niej atrakcyjny nawet jakby był super przystojny, ale jeśli ma silny charakter, ma cele w życiu i ona będzie dodatkiem dla niego, zaprosi ją do swojego fajnego świata to już całkowicie inna historia. Piszę o tym bo mam kilku kumpli, którzy nie są za bardzo urodziwi ale ich sposób bycia, charakter etc sprawiają że w oczach kobiet są mega atrakcyjni. Trochę się wymądrzam ale chcę byście wiedzieli że kobiety tak nie mają jak my że wchodiz kobieta do pokoju i od razu wiemy czy nam się popdoba czy nie. U kobiety taki przypadek może zdarzyć się może raz na 50 czy sto gości, a w większości ona musi go poznać, zobaczyć zachowanie itp. Może to jest dobra odpowiedź na pytanie czemu wielu dobrze wyglądających gości jest samotnych, niestety wygląd to za mało. Natomiast wracając do tematu porno, pozbycie się go to dobry fundament na lepsza pewność siebie i bardziej męskie subtelne zachowanie, uwierzcie mi ta seksualna energia , która nie jest wyrzucona trzepaniem promieniuje i kobiety to czują. Oczywiście to nie będzie efekt Axe i głupią gatką można zniszczyć wszystko, ale i tak bardzo pomaga.
Po trzech miesiącach stopniowego dochodzenia do ściany i 2.5 tygodnia całkowitego nofap, kiedy nastąpił cały szereg pozytywnych zmian w psychice i samopoczuciu wczoraj miałem najlepszy seks w życiu. Trzy godziny seksu z kochającą kobietą sprawia że czujesz się bogiem. Pierwszy wytrysk był po 10 minutach i to była dosłownie fontanna, na drugi w końcu pozwoliłem sobie po 3 godzinach. Wcześniej bywało bardzo różnie, zdarzały się zaburzenia erekcji, wytrysk po kilku ruchach, brak kontroli, czasem czuć było jak mózg wchodzi w tryb dopaminowego szału. W ciągu tych 2.5 tygodnia oczywiście zauważyłem efekt flatline i zastanawiałem się co będzie jeśli dojdzie do zbliżenia. Jednak moje obawy okazały się zbędne. Kiedy twoja kobieta ujeżdża cię przez godzinę na różne sposoby przy tym dochodzi kilka razy, kiedy jesteś sztywny, skupiony na niej i spokojny, potrafisz się kontrolować i cieszyć przyjemnością, wtedy wiesz że było warto. Czujesz olbrzymią różnicę w jakości. Panowie nie skupiajcie się na negatywnych aspektach typu flatline, bądźcie konsekwentni a nagroda przyjdzie sama i to wcześniej niż myślicie. Jeśli w waszym życiu nie ma kobiety to kiedy osiągniecie nową jakość umysłu i życia będziecie przebierać w kobietach i decydować której pozwolić na coś więcej. Życzę wszystkim tego co nazwałem kiedyś [pozytywną konsekwencją].
OdpowiedzUsuń2,5 tyg to szybko widocznie uzależnienie nie było duże
UsuńI cieszymy sie ze wszystko idzie w dobrym kierunku
Apropo s odżywiania.
OdpowiedzUsuńJa wraz z odwykiem zacząłem się odchudzać. Miesiąc temu ważyłem 94 kg przy wroście 183cm. Teraz ważę 87kg i nie oglądałem porno, masturbowałem się także miesiąc. Aktualnie jestem we flat line, ale jakie to świetne uczucie, że jest się ponad tych co nie są w stanie zebrać się do kupy i zacząć się odchudzać/zaprzestać porno. Kocham to. Na lato szykuje się dobra figura(zamierzam zejść do 77-80kg) i... no wiecie poprawna erekcja :D, bo na razie flatline pełną parą. Już jest sukces, a co dopiero się będzie działo... nie mogę się doczekać! Pozdrawiam wytrwałych!
u mnie bylo dlugo czysto lecz jakos przyszla mi do glowy mysl ,,ze nic sie nie stanie" . Problemem kazdego nalogu jest to ze gdy wstaje nowy dzien powtarzamy nasz problem , cos co resetuje nam mozg i i mowi ,,dzis mozesz " a tych dni bylo juz tysiace...Walczymy
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo dużo tracimy przez nasze uzależnienie. Porno było moim uzależnieniem. Teraz wychodzę z tego. Powiedziałem sobie: DOSYĆ!!! I napiszę wam wszystkim: WARTO!!. Odzyskuję wszystko to, o czym piszecie. Pewność siebie, poczucie własnej wartości, spokój wewnętrzny. To są psychiczne elementy równowagi, które bardzo trudno osiągnąć. Zauważyłem jeszcze coś, nie wiem, czy u Was też to się pojawiło. Mój organizm ma większą odporność tzn. choruję mniej i czuję się lepiej. Może to nie ma związku z uzależnieniem, ale takie mam odczucia.
OdpowiedzUsuńkurde jestem ponad miesiąc na odwyku i miewam tak jakby stany depresyjne. Jestem wyspany, nic mi się nie chce, mało mówię, bo nie mam(albo nie chcę) nic do powiedzenia. W moim życiu nic się nie zmieniło. Mam dobre relacje z przyjaciółmi, uprawiam regularnie sport, zdrowo się odżywiam, więc nie widzę innej przyczyny niż odwyk. Czy to normalne? Kiedy to przejdzie? Wszyscy piszą o "super powers", że czują się pewniejsi siebie i ocieplają relacje z kobietami. Ja mam wrażenie, że nic się nie polepsza. A jeśli się polepszyło to tylko w pierwszym dwóch tygodniach, a potem klops. Obawiam się, że jak to ma potrwać do końca odwyku to prędzej czy później najdzie mnie chęć na szybką przyjemność.
OdpowiedzUsuńzapisz sie na lekcje tańca np salsy, szkolke bilarda, cokolwiek co sprawi ze bedziesz meidzy ludzmi
Usuńszkola tanca to chyba najlepsze
Uważam że nie powinieneś się nad tym za dużo zastanawiać bo inaczej doprowadzi Cię to szybko do powrotu do porno. Czekaj cierpliwie i skupiaj się na innych sprawach. Przecież nie masz nic do stracenia? Twoje obecne myślenie pokazuje tylko, że zaczynasz tęsknić do porno... Stałeś się już bardziej wrażliwy i gdybyś zobaczył teraz jakiś materiał tej treści to jest duże prawdopodobieństwo że polegniesz. Odradzam sprawdzanie. Zaufaj temu co tutaj ludzie piszą i zajmij się innymi sprawami. Czekaj cierpliwie na efekty. Jak mają być to przyjdą jak nie po miesiącu to po dwóch lub trzech. Ja miałem stany depresyjne po "sesjach". Szukałem odpowiedzi w internecie pod hasłem: depresja. Jednak nie wszystko tam pasowało bo to nie była depresja lecz stan depresyjny a to różnica. Dopiero trafiając na onanizm.pl znalazłem częściowe odpowiedzi... Na Daniela blogu miałem wszystko napisane jak na dłoni. Pozostało zastosować:)
Usuńw sumie art o depresji i porno to dobry temat, bede musial cos napisac w tym kierunku bo fakt po sesji z porno ma sie doła i to niszczy strasznie ale tez jest czerwona lampka od organizmu ze nałóg zawladnal życiem
Usuńdzieki
Gdy będę wyleczony całkowicie to napiszę również dłuższy list. Muszę być jednak tego pewien do końca. Opiszę całą swoją drogę i zmagania. Jak krok po kroku poznawałem ten nałóg i jego mechanizmy.Pomyśleć że na początku walki człowiek jednego dnia nie mógł wytrzymać... gdy prawie płakał z tego powodu. Mi ten nałóg prawie zniszczył życie ale udało mi się go poznać i zniwelować już w dużej mierze.
UsuńWracając jednak do tematu stanów depresyjnych to dla mnie one były tzw. "ścianą". Wiem już że były pochodną tkwienia w tym nałogu przez tak wiele lat. Ciągła niechęć i apatia. Brak sił, były dni gdy nie potrafiłem zwlec się z łóżka, wszystko było mi obojętne. Człowiek waląc konia codziennie pozbawia się werwy i nie można go określić jako facet z jajem. Może nie uwierzycie ale mnie nawet flak przy ukochanej kobiecie nie bardzo ruszył, bo przecież przy porno mogłem się przyjemniej zadowolić... Jednak ciągła depresja, poczucie winy, wstydu, przeciekające przez palce życie mnie ruszyło do zmiany... Porusz Danielu ten temat bo jest on jedną z zasadniczych i nieodłącznych kwestii dla osób długo uzależnionych. Będą takie osoby miały klarownie wyjaśnioną sprawę i może wezmą się za siebie a nie będą kiedyś płakać w kącie że tak im źle a za chwilę pójdą zrobić swoje przy pikselach...
Depresja czy dół to ciekawy stan i moze towarzyszyć niezależnie czy mamy odwyk czy nie. Ograniczenie kompa , regularny sport , spotkania z znajomymi pomagają w zmniejszeniu tego stanu i pamietajmy ze to ma efekt długoterminowy.
UsuńJesteśmy Panem swojego losu i jeśli pozwalamy by cos nami zawładnęło i siedzimy nic nie robiąc to nic dziwnego ze czujemy sie słabo. Dlatego ważne jest działanie i branie odpoeiedzialnosci za samego siebie.
Jak Ci ciężko teraz to tutaj jest fajna stronka z nofap. http://emergency.nofap.com/
OdpowiedzUsuń