Cześć, mam kilka pytań odnośnie odwyku od porno, ale może najpierw przytoczę pobieżnie swoją historie. Zacząłem jak większość w szkole podstawowej, nieraz kilka razy dziennie, raz na jakiś czas max jednodniowa przerwa, coraz mocniejsze filmiki etc. Ocknąłem się niedawno w wieku 20 lat, zauważyłem że wcale nie reaguje na kobiece piękno, było to bardzo dziwne, bo niecały rok wcześniej w kontaktach z kobietami miałem normalne wzwody. Teraz przejdę do sedna problemu. Zszokowało mnie to że jeszcze kilka miesięcy temu (dokładniej dwa) próbując odstawić porno i masturbacje cały czas walczyłem ze sobą byłem rozdrazniony i za wszelką cene próbowałem znów to zrobić, po czym ulegałem pokusie. Po trafieniu na Twój blog powiedziałem sobie definitywnie ze kończę z tym gównem. I tutaj byłem zszokowany, bo Ciężki był tylko pierwszy dzień, obecnie jestem na całkowitej abstynencji 3 tygodnie, i idzie aż za łatwo. W ciągu tych 3 tyg tylko przez jeden bolały mnie jądra, a poza tym nic. Poranne wzwody raz na 3 dni, libido nikłe, do kobiet mnie nie ciągnie wcale, mimo że mam wiele koleżanek, nawet przytulanie z kobietą nie daje mi przyjemności. Chodzę do pracy, jem, trochę Cwiczę na siłowni, w skrócie żyje normalnie. Czy to normalne etapy odwyku? Libido i popęd wrócą? Trochę mnie martwi że tak łatwo poszło, w końcu dal organizmu to duża zmiana. PS, nie traktuję bloga jako lekarza, jeśli zajdzie konieczność udam się do specjalisty.
Oczywiście że zawsze można się udać specjalisty i słusznie go traktujesz, natomiast to co masz to coś normalnego, 3 tygodnie flat line i takie sobie samopoczucie to cos normalnego, wiec trzeba być cierpliwym, nie spinać się, zając się życiem i tyle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj że możesz komentować anonimowo, zaznacz opcje anonimowy.