Info

FAQ oraz Opis odwyku od porno krok po kroku dla początkujących znajduje się tu: http://nadopaminie.blogspot.com/2014/05/100-post-odwyk-krok-po-kroku-dla.html

środa, 6 stycznia 2016

Lisy Juana i jego "problem" sporego libido

Cześć Daniel

Staram się na bieżąco czytać twoje artykuły oraz listy od użytkowników.

Minęło już dobre 5 miesięcy jak nie ogądam porno, efekty ponad zadowalające.

Przy wieku 26 lat mam większą chęć rozmowy z kobietami w pracy i ogólnie. Spadł mi próg "atrakcyjności" to znaczy więcej kobiec mi się podoba, w każda ma w sobie coś interesującego. Potrzeba mi niewiele, aby się podniecić. Jakaś fantazja z koleżanką, widok ładnie ubranej kobiety która, która jet dla mnie aktrakcyjna. Nie potrzebuje kompletnie bądźców ekranowych, aby postawić swojego żółnierza na wartę heh. Jestem trochę bardziej pewny siebie. Poprawiła mi się moja postura, potrafię chodzić wyprostowany, tak po męsku. Udało mi się nawet ograniczyć trochę mastrubację raz na 2-3 dni (niestety nie mam stałej partnerki). Jednak jest coś czego nie mogę rozwikłać, ani znaleźć odpowiedzi na blogu.

Otóż mam dość duże libido, tak mnie się wydaje. Jeżeli nie dam sobie upustu tak co 3 dni to potem chodzę już nerwowy. Wszelkie myśli krążą, wokół tego tematu. Czuje, bardzo że chciałbym coś z kimś zrobić lub oddać się masturbacji. Z drugiej strony jak już dam sobie ten upust, to spada mi energia i motywacja na resztę dnia. Czytam tu wpisy ludzi którzy wytrzymują 2 - 3 tygodnie, a nawet miesiąc. Dla mnie jest to niewyobrażalny wynik. Pewnie przy zwykłym dotyku mógłbym dojść po takim czasie. Bardziej się martwię nie o to czy mi stanie przy kobiecie, tylko jak szybko dojdę.

Choć najważniejsze jest dla mnie co innego. Z jednej strony kocham te uczucie kiedy jestem naładowany, wręcz czasami przeładowany, energią, libido, pewnością siebie. Z drugiej strony, jak każdy normalny facet lubię orgazm, a wręcz czasami chcę go mieć i głowa mi strasznie to podpowiada, tylko że wtedy tracę jakby siły witalne.

Jest to dla mnie ciężki orzech do zgryzienia. Mam problem, żeby wytrzymać długo w wstrzemięźliwości tak jak inni na forum,aczkolwiek nie mam problemów z moim penisem, wręcz go polubiłem :). Przy kobiecie mogę dojść  szybko (przy masturbacji też mi jakoś długo nie trzeba), a co dopiero przy pełnej wstrzemięźliwości. Nie wiem jak to wszystko pogodzić.

Podpowiedz coś :).
Dzięki i 3maj się



Cieszy, że drugi list jest od osoby, która pozbyła się problemu porno. Większość chciałaby mieć taki problem jak Ty, ale rozumiem że to libido to nie efekt fantazji porno, którego się już pozbyłeś tylko naturalna potrzeba. Masturbacja to nic złego o w takim wypadku trzeba dobrać do swoich potrzeb częstotliwość. Oczywiście że może być spadek sił witalnych, gdybyś to pewnie robił raz na tydzień czy dwa to tak byś tego nie czuł. Może stara się to robić przed snem, tak żeby od razu się regenerować. To że przy kobiecie byś ewentualnie doszedł szybko to nie ma się co przejmować, z czasem przy stałej partnerce wszystko się wyprostuje a z pewnością Twoje libido ją ucieszy. Pomyśl o ćwiczeniach kegla by zatrzymać orgazm jesli wydaje się Tobie że szybko dochodzisz, Spróbuj też może zamiast co 3 dzień robić to co 4, później 5, a w między czasie wyżywać się na siłowni. Z tego co piszesz jesteś osobą zdrową więc to tylko kwestia wyboru i doboru do preferencji. Jasne że orgazm jest super, ale nie powinno się uzależniać od masturbacji, więc można próbować jej częstotliwość zmniejszyć. Spróbuj czy dla Ciebei to działa w połączeniu z ćwiczeniami np bieganiem co bardzo męczy.
Pozdrawiam
Daniel

10 komentarzy:

  1. a czy podczas odwyku trzepales? czy np na poczatku nie a pozniej zaczales? czy po prostu odstawiles porno i trzepales bez? odpowiedz prosze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam kolego

    Szczerze mówiąc to onanizowałem się. Nie tak natarczywie, że kilka razy na dzień. Średnio myślę, iż hmm co 1-2 dni. Za to całkowicie porzuciłem porno. Nawet starałem się nie oglądać, żadnych atrakcyjnych zdjęć, nagich czy półnagich pań. Dodam, iż uprawiam bardzo dużo sportu i staram się zdrowo odżywiać.

    Kolego uwierz mi... warto... Dla przykładu, miałem bardzo miłą niespodziankę w pracy. To znaczy mam taką starsza koleżanka 30 latke, która już ponad rok temu wydawała mi się trochę atrakcyjna, jednak wtedy nie było tego "czegoś" u mnie, tej siły, parcia. Dziś ubrana była bardzo elegancko, eksponując dodatkowo swoją pupę. Na jej widok czułem jak mi coś hmm rośnie w spodniach. Piękne... uczucie... i piękna kobieta. Fakt, iż do dziś wytrzymałem prawie 4 dni bez trzepania, co na pewno pomogło temu zjawisku. Dlatego walcz i nie przejmuj się porażkami :)

    Daniel, ja od siebie będę starał się ograniczyć jeszcze masturbację, i pomyślę o keglach.

    Dziękuje za porady i powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam takie pytanie dotyczące nocnych polucji ,chcę w najbliższej przyszłości nauczyć się świadomego śnienia i poprostu uprawiać w tych snach sex czy to wpłynie jakoś na mózg jeśli np. bym to robił codziennie oczywiście jeśli by mi się udawało uzyskiwać codzienne świadome sny .Co o tym sądzisz Danielu i wy drodzy użytkownicy tego forum .Z góry Dzięki i Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak sama nazwa mówi podczas świadomego snu . Świadomość nie jest uśpiona wyłapuje wszystko jak w realnym świecie.Więc będzie szkodzić ,a swoją drogą odradzam świadomych snów po pierwszym paraliżu sennym zrozumiesz , chyba że już doświadczyłeś i Ci to nie przeszkadza.

      Usuń
    2. ja sadze, zebys nie uczyl sie swiadomego snienia i nie uprawial seksu w snach, tylko w realnym zyciu :)

      Usuń
    3. Dzięki wielkie ,macie racje to nowa i duża dawka dopaminy ,mialem nadzieje jednak ze w snie to nie wystepuje i jest tzw halucynacja przyjemnosci niz wydzielaniem dopaminy w mozgu .Więc poprostu odpuszcze sobie erotyczne sny a co do samego swiadomego snienia to chce się tego nauczyć bo podobno rozwiazuje wiele problemow i do tego fajna zabawa.Paralizu sennego nie mialem ale znalazlem kilka problemow na radzenie sobie z tym zjawiskiem

      Usuń
    4. Dzieki wielkie za pomoc ,myslalem ze jednak przyjemnosc we snie to jest halucynacja przyjemnosci niz samo chemiczne wydzielanie w mozgu dopaminy ale jednak sie chyba mylilem dzieki moze kiedys sprobuje za jakis czas pierw porzadny odwyk !!

      Usuń
    5. Ja tego próbowałem i odradzam, bo to się kończy mokrymi snami. Dopiero niedawno jakoś się z tego wyleczyłem. Jak jesteś świadomy we śnie to obserwuj, co się dzieje, to po prostu obserwuj co się dzieje wokół Ciebie, co odczuwasz.

      Usuń
  4. Hej! Jak dla mnie to problem Juana polega na tym ze jego problemem nie jest spore libido tylko nad zwyczajnej następstwo kontaktu z porno czyli uzaleznienie od masturbacji. W moim przypadku rzucenie porno to była decyzja z dnia na dzień i nie sprawiło mi to zbyt dużego problemu ale masturbacja to juz inna bardziej skomplikowana historia. Zrozumiałem to gdyz juz od ponad roku nie mam styczności z porno ale często mam wrażenie iz wole się oddać wyobraźni niż mieć stosunek w realnym świecie. Zaznaczam ze nie fantazjuje do porno nie oglądamy żadnych zdjęć i ogólnie skrslilem sexs w pikselach z mojego zycia. Wzwodu poranne wróciły juz od dłuższego czasu. Od porno byłem uzalezniony dosyć mocno. Z pierwsza dziewczyna nie moglem dojść z kolejna juz była standardowa znana większości wpadka i flak. Moim zdaniem zerwanie z porno nie rozwiązuje problemu bez zerwania z masturbacja. Nie ma tu mowy o żadnym ograniczaniu bo po sobie wiem ze 3 tyg abstynencji a później wpadka i ciąg dzięki bogu jak do tej pory od roku bez porno. Podsumowując jak dla mnie Juan jest dopiero na poczatku drogi i nie jest to żadne duże libido tylko uzaleznienie. Co o tym myslicie nie jestem znawca tematu tak ze nie boje się krytyki pozdt

    OdpowiedzUsuń
  5. Mogę kolego Ci powiedzieć, iż sam brak porno dał już dużo. Nie mam kobiety, ale pragnę ich ciała, bliskości. Zjazd ręcznym nie jest dla mnie lepszą opcją. Wręcz przeciwnie, mam duże parcie, żeby znaleźć partnerkę, chyba czasami nawet zbyt duże.

    Sam twierdzę, iż masturbacja na okrągło nie pomaga, aczkolwiek gorsze dla nas mężczyzny jest porno i dostępna wszędzie nagość. Nie chce nam się "polować" bo wszystko mamy na tacy... na ekranie w gazecie... Takie jest moje zdanie.

    Oczywiście zawsze mogło być lepiej, ale cieszę się ze swojego małego sukcesu.

    3 maj się

    OdpowiedzUsuń

Pamiętaj że możesz komentować anonimowo, zaznacz opcje anonimowy.