Info

FAQ oraz Opis odwyku od porno krok po kroku dla początkujących znajduje się tu: http://nadopaminie.blogspot.com/2014/05/100-post-odwyk-krok-po-kroku-dla.html

sobota, 13 czerwca 2015

List Rafała

Cześć,
przysyłam swoje świadectwo. Albo wstaw anonimowo, albo imiennie, albo z imienia i nazwiska. Powiem Ci, że mi to obojętnie. Naprawdę, po tylu razach upadku mam to serdecznie w poważaniu, jak on będzie określony.


Witam Danielu i wszystkich!

W lipcu kończę 19 lat. Problemy z masturbacją mam od ponad 6 lat. Wszystko zaczęło się od głupiej przechwałki kolegi z podstawówki, że on to robi. Potem ja sam spróbowałem. I robiłem to codziennie z małymi przerwami do czerwca zeszłego roku(!), kiedy uświadomiłem sobie, że mam z tym problem. Moja walka z małymi sukcesami trwa do dzisiaj. Po raz trzeci w tym tygodniu upadłem. Powoduje to pierdolony pech. Nie jakieś pobudzanie się. Dzisiaj spędziłem przed tą przykrą chwilą pół godziny, a przedwczoraj… 14 minut. Ostatnio sprowadza się to do takiego schematu: nie szukam pokusy, wejdę w zupełnie przypadkowe miejsce (np. szablony koszulek, listy teledysków) i widzę wiadomo co. Kończy się to pornosem, chociaż zachowuje o tyle rozsądek, że na niektóre rzeczy nawet tam nie patrzę ze zwykłego obrzydzenia. Pornografia opiera się na obłudzie i dewiacji. Na takim RedTubie jest napisane, że filmiki są po to, aby… poprawić zachowania seksualne!!! To jest oburzające! A na dole strony pierwszą promowaną kategorią są… geje. I ja mam dokładać się do tego interesu?!

Powiem szczerze, mam dosyć. Wszędzie są odniesienia do seksu. Rozwiązuje hasła w krzyżówce, a tam wiadomo co. Szukam filmu „Taxi” w wyszukiwarce, a tam wyskakuje… wiadomo co. Wchodzę na chomika ściągnąć piosenkę, a tam w ostatnio dodanych plikach wiadomo co. Całe „kino” bazuje na pierwotnych instynktach. Prawie wszyscy znajomi wspominają wiadomo co. Kiedy mówię, żeby przestali, to patrzą na mnie jak na dziwaka. Reklamy w telewizji są wiadomo jakie. O forach i YouTubie nie wspomnę, bo to jest wiadome. W prasie i na płytach… wiadomo jakie. Nawet na poczcie widziałem pocztkówkę z gołymi tyłkami. Ostatnio z tego względu sobie uświadomiłem, jak chcący się wydostać z tego bagna nałogowcy mają przejebane tak samo jak alkoholicy. Przecież prawie każdy wali browca, opowiada, ile nie wypił, wszędzie są ogródki piwne, w sklepie na półkach masa alkoholi. I jak tu nie upaść?...

Po prostu przez masturbację jestem pizdą. Czuję, że nie jestem sobą. Nie potrafię wydobyć swojej charyzmy, którą czuję, że w głębi duszy mam. Wiem, że jestem zdolny jednoczyć sobie ludzi. Mam dosyć uczucia lęku i irracjonalnej obawy wyśmiania przez każdego mijającego mnie rówieśnika. Mam dosyć takiej dziwnej bariery w rozmowie. To po prostu się czuje, że człowiek jest dziwny. A przede wszystkim mam dosyć jakąnia, które ta masturbacja i porno spowodowało. Ponadto dziecinność i pajacowanie również u mnie przeszkadzają. Nie umiem tego zmienić przez tę wyrządzaną sobie często krzywdę.

Czasami się zastanawiam, czy będę przez to gówno mógł spełnić swoje marzenie. Chciałbym pracować głosem. Nieważne jak. Czy to jako komentator, czy dubbingowiec. Kilka osób powiedziało mi, że mam dobry głos. Wiem, że gdybym tego nie robił, byłby jeszcze lepszy. To jest niemożliwe za sprawą jąkania, które p. i m. wywołało. Powiem Wam, że w innej roli siebie nie widzę. Nie chcę przychodzić do domu niezadowolony z życia po ośmiu godzinach klepania w komputer albo kasowania towaru. Chcę się wyrwać z tego gównianego schematu.
Pornografia jest narkotykiem nowym generacji uderzającym w 95% młodego społeczeństwa. Niebezpiecznym, bo darmowym. Dostępnym na wyciągnięcie ręki. To jest tak, jakby Ci każdy proponował działkę koki i wszędzie widział jej działanie. W telewizji, w rozmowach, na ulicach, w komputerze, w kulturze. Człowiek tylko o niezłomnym charakterze by wygrał. Teraz popatrzcie na facetów. Facet nie jest facetem. To jakaś popierdółka. I przede wszystkim ja potrafię wyczuć, kto ma z tym problem, a kto nie.
  
Filtry w moim przypadku nie działają. Łatwo jest je wyłączyć nawet bez usuwania programu i mimo długiego hasła. Od kilku dni postanowiłem ograniczyć komputer do minimum i to zrobiłem, ale widzę, że muszę jedynie wchodzić na maila. Każde wejście bowiem na daną stronę jest jak pole minowe. Albo Ci urwie łeb, albo pójdziesz dalej. Ale wcześniej czy później i tak przegrasz.

Nie tracę nadziei, chociaż jest mi bardzo ciężko. Wiem, że jeśli nie przejdę tej przeszkody, moje życie będzie wyglądać wciąż tak samo. Będę stał w miejscu.






Moi drodzy oraz kolego specjalnie wybacz podałem pierwszy akapit który normalnie bym nie dodał, ale oczywiście zmieniłem imię i stworzyłem nowy art. Uderzyło mnie natomiast że tak nonszalancko w przypływie emocji masz w nosie czy ktoś poda twoje imie i nazwisko czy nie. Ja wiem że człowiek jest wkurzony na siebie i sam tak czasem mam ale czasem trzeba na spokojnie przyjżeć się sytuacji i wyraźnie widac z opisu że brakuje tobie zainstalowanej apki k9, która poblokuje ten szajs. To że ktoś poznałby twoje dane to wyłącznie karanie siebie vo jest nie potrzebne i trochę głupie i nie sprawi że się sytuacja polepszy wręcz przeciwnie. Ja uczulam wszystkich byście nigdy nikomu nawet z rodziny lepiej nie mówili o tym że macie problemy z porno. Oczywiście jak jesteście w związku no to jeszcze jest to zrozumiałem i mozna brac pod uwagę. Natomiast nigdy ale prze nigdy absolutnie nie wolno mówić, przyznawać się do uzaleznienia obcym ludziom czy znajomym. Po pierwsze nawet jak będą klepać po ramieniu i starali się pomóc to później mogą wykorzystac ta informację, przekazać dalej i tylko skończy się negatywnie do kwadratu dla Ciebie.
    Sex zawsze sprzedaje i ludzie lubią go oglądać co winduje rankingi top oglądanych filmów, czytanych postów, oglądanych zdjęć etc, niestety taka jest rzeczywistość i nie ma co z tym walczyć i tym bardziej edukowac innych, szkoda twojej energii.
    Czytaj na głos jak chcesz pracować z głosem przemawiaj i zainstaluj k9.




5 komentarzy:

  1. Skąd przekonanie że jąkanie to efekt masturbacji czy też porno?

    OdpowiedzUsuń
  2. Artykuł nie dotyczy tego wpisu, ale problemu uzależnienia - może warto wypromować: http://www.polityka.pl/jamyoni/1594505,1,jak-chronic-dzieci-przed-pornografia-w-sieci.read

    OdpowiedzUsuń
  3. masz mądre przemyślenia w dużej mierze. Porno blokuje chyba tę charyzmę która jest w nas ... po kryjomu zamykamy się w świecie filmików i setek lasek , będąc jednocześnie obrażeni lekko na siebie i na świat, który nas "nie docenia".. Byłem czasem zły , ze jakieś laski mnie olewały na imprezie czy gdziekolwiek - one doskonale widzialy , że "coś" słabego ukrywam w sobie:)) Jestem teraz jakieś 1,5 roku bez walenia i porno , i dopiero teraz postrzegam to coraz bardziej jako nałóg jak alkoholizm... nawet po takim czasie czasem mam gorszy dzień i zaczną mi się jakieś filmy przypominać....ale na tym się kończy ... i zaraz mi się przypomina , jak czasem miałem ochotę wcześniej wrócić z klubu ( "w którym i taaak nic nie wyrwę "heheh) tylko po to , żeby odpalać ulubione filmy .

    wszyscy straciliśmy zbyt dużo czasu na to byle jakie życie... ja cały czas odbudowuję pewność siebie i jest dużo lepiej.... coraz częściej jestem dumny z siebie w różnych sferach życia i dopiero teraz się przyzwyczajam do tego uczucia. Wydaje mi się jeszcze trochę dziwne i nienaturalne,bo porno nie pozwala nam być z siebie dumnymi .

    pozdrawiam
    El em

    OdpowiedzUsuń
  4. W 100% się zgadzam z Tobą Rafale, sam to przeżywam, wszystkie twoje odczucia co do porno mam takie same jak Ty. Masturbacja to takie bagno, że po prostu jakaś masakra. Byłem niedawno w galerii handlowej, chciałem sobie kupić koszulkę, przeglądam przeglądam, a tam co? Gołe baby, no myślałem, że mnie coś trafi, golizna jest już wszędzie, wszędzie chcą aby instynkty nami zawładnęły. Życzę Ci powodzenia w walce, bo sam wiem jak mną to zawładnęło.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cześć wszystkim! Mam 17 lat. Własnie miałem kryzys. Zrobiłem to... Ale nie przy p. Na odwyk zdecydowałem się 23 czerwca. 24/25 trafiłem na tę stronę. Pomagała mi, bo gdyby nie ona nie dotrwał bym tak długo. Nie poddaję się i dalej będę z tym walczył z jeszcze większą siła, bo teraz nie daje mi już to tyle "radości" co wcześniej i czuję bardzo dużą niechęć, że to zrobiłem... Również nie chcę mieć w przyszłości problemów ;-) Ogólnie rzecz biorąc przed te 2 tyg. wgl nie ciągnęło mnie do p. Trochę do m. i dzisiaj pękłem... Jeśli dalej to robicie to bierzcie się do roboty, ponieważ przez te 2 tyg. poczułem różnicę. Nie byłem tak przygnębiony jak wcześniej. Stałem się bardziej otwarty, pewniejszy siebie. Odezwę się za jakiś czas i mam nadzieję, że będą to tylko dobre wieści! Pozdrawiam KLB.

    OdpowiedzUsuń

Pamiętaj że możesz komentować anonimowo, zaznacz opcje anonimowy.