Info

FAQ oraz Opis odwyku od porno krok po kroku dla początkujących znajduje się tu: http://nadopaminie.blogspot.com/2014/05/100-post-odwyk-krok-po-kroku-dla.html

poniedziałek, 15 czerwca 2015

List Piotra


Witaj Danielu i wszyscy śledzący Jego bloga! Na początku mojego listu chciałbym podziękować i pogratulować Ci tego co robisz, prowadzenia bloga pomagającego wielu ludziom no i oczywiście wielkiego samozaparcia i siły woli. To naprawdę dobra robota! Z góry proszę o opublikowanie mojego artykułu. Dziękuję!
Przechodząc już do mojej osoby, to mam na imię Piotrek, mam 28 lat i mieszkam w małym miasteczku w środkowej części kraju. Od prawie roku nie pozostaję w żadnej stałej relacji z kobietą. Zawodowo jestem związany ze sportem i mój list może momentami do tego faktu nawiązywać. Jeśli chodzi o pornografię i masturbację to pojawiły się one pod koniec okresu szkoły podstawowej. Nie chcę jednak opisywać całej mojej historii z tym związanej, gdyż nie różni się ona od setek innych przypadków. Nigdy nie miałem (i mam nadzieję, że mieć nie będę) problemów z erekcją czy we współżyciu z dziewczynami, a każdą próbą oderwania się od nałogu podejmowałem z innych opisywanych przez Ciebie powodów. Mogę nadmienić, że miałem nawet okres w życiu będąc już osobą dorosłą, że potrafiłem żyć bez pmo przez ponad 3 lata! Niestety później jednak seks i nagość ekranowa oraz onanizm wracały i odchodziły z mojego życia. Aktualnie jestem na odwyku, jednak dziś nastąpił kryzys, jak policzyłem w 77 dniu tego „programu naprawczego”, myślę że nie muszę już wyjaśniać na czym on polegał. Oczywiście nie jest to łatwy moment, ale nie mogę się załamywać tym, że dopuściłem do tego jednorazowego powrotu do porno i mam zamiar kontynuować odwyk. Jako człowiek związany ze sportem jestem przyzwyczajony do walki w różnych sytuacjach życiowych, także w tej i wierzę że ta szczególna walka się powiedzie, bo chcę podkreślić, że pornografia po prostu do niczego nie prowadzi, wypacza spojrzenie na wiele aspektów życia ludzkiego a masturbacja odbiera w pewien sposób siły witalne. Mogę to stwierdzić na podstawie tych 77 dni, co jest bodajże najdłuższym rozbratem w ostatnich latach z dotyczącymi nas wszystkich problemami. Ta kumulowana energia powodowała niewątpliwy przyrost pozytywnej energii i pewności siebie, charyzmy czy takiej nawet agresji. W ostatnich tygodniach patrzyłem dziewczynom prosto w oczy i nawet bezczelnie przeciągałem to spojrzenie czując w sobie tą niespożytkowaną seksualną energię, która myślę, że w widoczny sposób ze mnie emanowała. Od czasu podjęcia decyzji o odwyku w marcu dużo pracowałem i bardzo dużo trenowałem, głównie mam na myśli bieganie, codziennie przebiegając 10 km i to tu odnajdowałem swoje pokłady dopaminy. Niestety jestem tylko człowiekiem, sportowcem odnoszącym oprócz sukcesów także i porażki i to co mi się dziś przytrafiło można rozpatrywać w kategorii porażki, ale mam nadzieję, że to taki moment, który sprawi, że stanę się jeszcze mocniejszy, jeszcze bardziej czujny i zdeterminowany. Pisząc do Ciebie i (jednocześnie biorąc za świadka) ten list powziąłem postanowienie, że dzisiejszy kontakt ze starymi nawykami jest tym ostatnim i że już nigdy przenigdy do tego nie wrócę, że już nigdy nie będę trzepał przed monitorem a następny i każdy kolejny orgazm będę dzielił i w pewien sposób ofiarował swojej dziewczynie, jedynej kobiecie jaka powinna być obiektem moich uczuć jak również źródłem spełnienia seksualnego. Wszyscy panowie i chłopacy (ale Panie również,) którzy chcą się uwolnić od porno i zaspokojania tylko i wyłącznie samego siebie, apeluję do Was, żeby skończyć z tym jak najszybciej, gdyż profity z tego płynące będą nieporównywalnie większe od chwilowego i złudnego szczęścia w czasie wykonywania wiadomej czynności. Ciebie Danielu proszę o choćby krótką odpowiedź na mój list, która sprawi, że z jeszcze większą determinacją przystąpię do realizowania (kontynuowania) założonego celu. Miło będzie też przeczytać, jeśli ktoś się do mojego wpisu odniesie czy może na przykład zada pytanie, na które z miłą chęcią opowiem. Pozdrawiam serdecznie,
Piotrek

4 komentarze:

  1. Każde postanowienie u podstaw powinno mieć zmianę nawyków gdyż dopiero wtedy jesteśmy w stanie u podstaw przeprowadzić zmiany zachowań jak i reakcji na bodźce przez nasz mózg. Dobrze ze uprawiasz sport, z pewnością rownież sam dobrze wiesz ze ograniczenie kompa czy instalacja k9 moze tylko w tym pomoc.
    Powodzenia i pamiętaj ze sa raz dni lepsze i gorsze, najważniejsze ze masz intencje i chcesz sie zmienić na lepsze a takich jest mało.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć wszystkim. Dołączam do challengu... Niestety gdyby nie ten blog, to bym pewnie nie skończył z tym gownem. Ostatni raz masturbowalem sie w niedziele, postanowilem odstawic porno i masturbacje...

    Bylem w 3letnim zwiazku i niestety roznie bywalo... Czesto nie mialem wzwodu calkowitego, chociaz zdarzaly sie momenty, ze stal jak drag... Szybko jednak flaczal... Wiem, ze to od tego i chce to zmienic...

    Co prawda chcialem masturbac sie bez dochodzenia i bez porno, ale nic z tego nie wyjdzie dobrego. Tak wiec nastal nowy dzien i porno dla mnie NIE ISTNIEJE... Bardziej niz na przyjemnosci fizycznej zalezy mi na pewnej osobie i to wlasnie z nia chce to robic, pokazac, ze szanuje, ze mnie podnieca, ze cos do niej czuje...

    Tez bylo tak, ze znalazlem sie u urologa, 250 zl poszlo sie j... i jak tabletki sie skonczyly, tak skonczyla sie erekcja...

    Ciesze sie, ze powstal ten blog... Odkrylem go dokladnie wczoraj, starajac znalesc jakas pomoc, jakies potwierdzenie moich obaw. Jestem w trakcie nadrabiania tresci, multum cennych wskazowek...

    Dla mnie najwiekszym problemem bedzie przestanie fantazjowania, mam naprawde bujna wyobraznie, to juz jest chore, zakochuje sie, a boje sie sexu, bo wiem, ze nie utrzymam wzwodu, przerywam mowiac, ze nie jestem gotowy, ale ile moze to trwac... Musze sie ogarnac, musze myslec o niej, a nie o wszystkich wokol po kolei... I rzeczywiscie, fantazjujac o kobietach, ktore znam, kojarze, w koncu one mi sie nudza, nie wiem juz kogo brac na ruszt w myslach...

    Troche chaotyczny opis, ale mysle, ze da rade sie polapac. Trzymajcie kciuku, chce byc prawdziwym facetem, bo charakter mam podobno dobry!

    Dzięki Daniel za tego bloga!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć!

    Miło przeczytać, że ktoś dołączył się do wyzwania. Nie wiem jak masz na imię, ale bardzo się cieszę, że powziąłeś takie postanowienie. Jednego możesz być pewien - podjąłeś jedną z najważniejszych i najlepszych decyzji w swoim życiu.

    Jeśli mogę coś poradzić to na pewno musisz odstawić porno i oglądanie wszelkich zdjęć czy materiałów związanych z nagością czy seksem. Jeśli chodzi o masturbację, w pierwszych kilkunastu tygodniach odwyku najlepiej nie rób tego wogóle. Po jakimś czasie abstynencji poczujesz tą niesamowitą energię, która będzie popychała Cię do tego, aby swoje spełnienie seksualne odnaleźć we współżyciu z dziewczyną, z którą chcesz być. Jeśli najdą Cię fantazje, staraj się po prostu skupić myśli na czymś innym.

    Ogranicz komputer i zminimalizuj możliwości zaglądania na strony o wiadomej treści, zacznij uprawiać sport. Ja dużo biegam, gram intensywnie w tenisa i tu szukaj rozładowania swojej energii, którą już po kilkunastu dniach bez masturbowania się będziesz miał aż nadto.

    I tak jak napisałeś, pokaż swojej kobiecie, że jesteś prawdziwym mężczyzną, facetem z krwi i kości, który interesuje się tylko i wyłącznie tą jedyną, a nie rozdrabnia się myśląc o setkach innych kobiet. Odstawiając pornografię i ograniczając masturbację do zupełnego minimum zrobisz pierwszy krok do stania się facetem z charakterem.

    Trzymam za Ciebie kciuki i pozdrawiam,

    Piotrek

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm ja to kiedyś byłem na diecie wegetariańskiej to nawet nie myślałem ani chwili o porno i tak dalej.. To ma bardziej zależności fizyczno-chemiczne co się dzieje w naszym ciele. Tu są bardzo ważne nerki i nadnercza, bo jak walimy nasze nerki i nadnercza nie pracują właściwie a jak nerki i nadnercza nie pracują dobrze, to cała reszta działa słabo. A jak ktoś walił kilka lat kilka razy dziennie to ma nadnercza rozregulowane. I wychodzi osłabienie nadciśnienie lęki koszmary pocenie się, bóle ciała i tak dalej można wymieniać w nieskończoność. Z waleniem też pozbywamy się cynku co jest bardzo ważne przy metabolizmie. Ale jaja z tym waleniem, takie to przyjemne a tak daje nam w kość hihi mi też dało niestety. Czasami mi tak łapy latały, że się pracować nie dało. Ale teraz unikam mięsa to nie powoduje że myślę jajami, i wspomagam się suplementami, cynk magnez witaminy z grupy B i tak dalej.

    OdpowiedzUsuń

Pamiętaj że możesz komentować anonimowo, zaznacz opcje anonimowy.