W tym tygodniu zupełnie przypadkowo natknąłem się na twoje AMA na wykopie, i ci powiem cieszę się z tego. Otóż wzmagam się z podobnym problemem, wykop jak wykop ale jak wszedłem na twój blog i zobaczyłem jak wiele osób ma problem, to się zdziwiłem, myślałem, że to ja jestem tym jednym z nielicznych. Przedstawię ci moją sytuację, otóż mam jakieś 29 lat, z kulturą porno styczność mam również od bardzo dawna moze to były czasy gimnazjum może wcześniej nigdy nie przywiązywałem do tego uwagi bo zawsze myślałem że fapowanie to zupełnie coś normalnego nigdy nie widziałem w tym nic złego bardziej przywiązywałem uwagę do pozytywnych aspektów tego, a jak słyszałem jakieś negatywy to po prostu twierdziłem że to totalne bzdury nie mające odzwierciedlenia dla mojej osoby. Nigdy nie twierdziłem że to co robię to w zasadzie jest uzależnienie traktowałem to jako normalną czynność życia codziennego taką potrzebę fizyczną, kiedyś częstotliwość ograniczała się do paru razy w tygodniu czasami w dniu, później już trochę mniej 2 razy w tygodniu raz.
Problem mnie napotkał już kiedyś kiedy na wyjeździe majówkowym miałem przygodę z pewną dziewczyną było fajnie gra wstępna pieszczoty ja ją parę razy doprowadziłem do takiego stanu że ta mi włosy z klaty rękoma wyrwała aż do krwi a swoimi krzykami orgazmowymi budziła sąsiadów z pokoju obok, tylko tutaj że tak powiem udział miały tylko paluszki, kiedy ona była napalona jak kocica i chcieliśmy przejśc do sedna pojawił się problem, boże nie zapomnę tego widoku jak dziewczyna się męczy robiąc loda a tu lipa, uczucie masakryczne a ty oddałbyś wszystko by mechanizm ruszył.... to była pewnego rodzaju przygoda ale wtedy jeszcze sobie sprawy nie zdawałem, myślałem że owa niemoc była spowodowana tym że byłem pijany i, że to przez alko i jakoś sobie z tego problemu nie robiłem, po tej sytuacji jakoś sobie dalej żyłem nie zdawaj powagi z problemu systematyczne jak to się tu mówi fapowanie, średnio raz w tygodniu lub w zależności od potrzeby.... i niedawno zacząłem spotykać się z kobietą były to spotkania nieregularne a spotykaliśmy się tylko na umówiony sex tak jakby, no i sytuacja jakby powtórna znowu pieszczoty doprowadzenie do orgazmu za pomocą palców i chce przechodzic do działania a tu że tak powiem wzwód nie pełny nie stoi jak kukuła z rana, a jeszcze po założeniu gumy to jeszcze gorzej, boże to były męczarnie głupio mi było że zawiodłem, że poległem na całej lini, w skrócie było tak jak się kapnąłem ze cos nie tak no to starałem sie jej powiedziec zebysmy sie jeszcze troche pobawili pieszczoty oralne ona mi loda a tu kurwa było tak jakby mój organizm był od fiuta odcięty zero bodźców jedna wielka masakra, później sam się próbowałem pobudzić co nie co z tego wyszło na tyle żeby w nią wejść męczyłem się tak że aż poty mnie oblały i ze stresu i z wysiłku fizycznego doprowadziłem się do finału ale miałem doła jak huj że jej nie mogłem zadowolić ona mnie tam pocieszała bo starałem się wytłumaczyć jej że niby pierwszy raz mi takie cos sie zdarzyło no ona żebym sobie z tego nic nie robił że było fajnie itp. ale do mnie to nie docierało bo tak nie było nie mogło być fajnie moim zdaniem i tyle....kurde spać po tym nie mogłem że takiej plamy dałem, boże normalnie czuć się jak kompletne zero, długo nie czekałem od razu na drugi dzień prywatnie do seksuologa się wybrałem taki byłem tym przerażony, kurde wizyta 200zł przepisał mi leki za następne blisko 300zł no nic wyszedłem z nadzieją ze to mi pomoze, nastepne spotkanie z nia miałem po jakimś 1,5 tygodniu i w myslach juz było byle nie dać plamy byle kurwa jebanej plamy nie dac cóż sytuacja nieco lepsze obroty miała ale nadal nie był to taki wzwód jakbym chciał, dodam że w międzyczasie między ttymi spotkaniami raz się fapowałem, lekarz też radził mi zaprzestanie ale kukuła tak mi grała wszystko we mnie tak siedziało że wytrzymac nie mogłem, apropos leków które mi przepisał była to witamina E, coś nie pamietam nazwy na krążenie krwi to na codzień i przed stosunkiem spedre, po tym jak drugi raz z nia sie spotkałem byłem ponownie u niego to dał mi jakiś inny lek po którym łeb napierniczał i katar był, cóż z tą kobietą jak na razie już się nie spotykam blokadę również mam ale to inna kwestia, bałem i wiedizałem że to tak może być że te nasze spotkania mogą się skończyć z mojej winy jestem taki, że nie daję za wygraną dlatego wstrzymuje się teraz od fapowania na dobre bo chciałbym się z nią spotkać jeszcze raz choćby ostatni nie wiem czy mi to będzie dane i pokazać jej, że jednak mogę, że jednak może być lepiej i fajniej.
Jak czytam twój blog w sumie od dziś to pocieszam się że ponoć jest więcej takich jak ja, że ponoć to wyleczalne jest i że ten problem może zniknąć. ale ciągle mam strach a co będzie jak nie zniknie
ANONIMZaznaczam wiele razy że nikt tu nie demonizuje porno, nie ocenia czy jest złe czy nie, a jeśli juz to tylko ze względu na fakt że może powodować problemy z erekcją i niepotrzebne wydatki na tabletki etc. Porno było i będzie i każdy z nas przed odwykiem powiedział że to bzdura i to go nie dotyczy. To prawda tylko do czasu.
Akurat paradoksalnie strach jest tutaj twoim przyjacielem, jest to uleczalne i nie masz się co martwić i dobrze że zacząłeś myśleć o co chodzi, dzięki czemu trafiłeś tutaj. Odnośnie chemii odstaw ją i zastosuj odwyk, pokasuj filmy, zainstaluj k9 etc, wszystko masz w faq, zagospodaruj czas wolny. Pamiętaj że z perspektywy czasu będziesz dziękował sobei za tą wpadkę z kobietą bo zrozumiałeś że jest problem który trzeba rozwiązać. Patrz na to z pozytywnej strony. Setki tysięcy facetów w tym kraju a może więcej dziś wieczorem będzie trzepać do pikseli i fantazjować o czymś czego nie ma i nie będzie. TO już na wstępie spore osiągnięcie że nie jesteś już jednym z nich.
Miałem troche podobną sytuację z laską nową, może nie bawem się pojawi mój list tutaj. Nigdy nie sądziłem że mnie też to spotka, przeciez inni normalnie walą konia i walą też laski. Trzeba sobie dać czas, ja akurat mam prawie 26lat i myslalem że jestem wyjątkiem z tym problemem.
OdpowiedzUsuń