Info

FAQ oraz Opis odwyku od porno krok po kroku dla początkujących znajduje się tu: http://nadopaminie.blogspot.com/2014/05/100-post-odwyk-krok-po-kroku-dla.html

środa, 6 sierpnia 2014

List Seby

Witam,

Miałem okres, w którym bardzo często się masturbowałem, było to bardziej z nudów, trochę rzadziej jako odreagowanie problemów. Poranne namioty jednak były, stać też stał, a gdy czasem tańczyłem w klubie z jakąś kobietą, to potrafiłem dojść od samego tańczenia. Przy bliższym kontakcie z kobietą na spotkaniu, to znaczy przy pocałunku, delikatnym dotyku od razu stawał i byłem podniecony.

Czułem jednak, że coś jest nie tak, bo jeśli dochodziło do zbliżenia, stać, stawał, dojść doszedłem, ale czułem tak jakby nie do końca mnie to kręciło. Coś mnie jednak ruszyło dzięki twojej stronie, na którą wpadałem zupełnie przez przypadek. Miałem wrażenie, że mam trochę wypaczony obraz kobiet i seksu.

Odrzuciłem całkowicie porno, nie oglądam go w ogóle i to od dłuższego już czasu. Jeśli chodzi o masturbacje, kiedyś było codziennie, lub kilka razy dziennie. Teraz różnie, nie częściej niż raz na tydzień, mam dość dłuższe przerwy, po których jestem kosmicznie mocno nabuzowny i chce mi się po prostu bzykać, jak taki prawdziwy zwierz. Niekiedy rano gdy się wybudzam to czuje jak dochodzę z nadmiaru spermy, orgazm naprawdę fajny. Coraz częściej mi się takie poranne orgazmy zaczęły pojawiać.

Ogólnie lepiej się wysypiam, mam pełno energii, nie mam wahań nastroju. Czuje bardzo ogromną zmianę.

Pornografii nie widzę już na oczy w ogóle, zero. Nie ciągnie mnie nawet do niej. A jak się masturbuje to nie mam w głowie wizji z pornola. Często są to kobiety, które gdzieś widziałem na ulicy i bardziej ich odsłonięte ciała, jak delikatnie mnie dotykają, całują, czy po prostu kobiety, które widziałem na imprezie ładnie ubrane, nic z nimi nie robię, tylko odtwarzam z pamięci ich nogi, które widziałem, odsłonięte plecy, ich sukienki, które opinają pośladki. Często widzę w moich fantazjach kobiety, które szły gdzieś na ulicy i te pośladki tak ładnie falowały, mmm.

Zaczynam czuć przyjemność z samego procesu jak to się dzieje, a przed wytryskiem doznania są jeszcze bardziej skumulowane. To znaczy masturbując się, sprawia mi to ogromną przyjemność. A kiedyś tylko sam wytrysk. Robię to bardzo delikatnie, niemalże subtelnie i powoli. A i gdy to robię, to nie z nudów, czy z powodu problemów jak to było kiedyś, tylko po prostu czuje się nabuzowany i mam ochotę to zrobić, często jest to właśnie z rana. I po zrobieniu tego, nie mam poczucia winy, kiedyś ją miałem.

I teraz pytanie do Ciebie: czy jest coś złego w takiej masturbacji, powinienem przestać się całkowicie masturbować, jak nie mam obecnie kobiety? Ograniczyć to jeszcze mocniej? Bo na razie to różnie, raz na tydzień, raz na dwa tygodnie. Po prostu nie miałem tej takiej całkowitej przerwy od masturbowania, radzisz ją zrobić?
Pytam dlatego bo zauważyłem, że jak czuje się właśnie taki nabuzowany maksymalnie, zwalę sobie, to jakby to się potęguje, albo utrzymuje na takim samym poziomie. A jak dłużej tego nie robię, to tak jakby to wszystko opadać zaczyna i taki trochę mało nabuzowany jestem? A właśnie to nabuzowanie sprawia, że mam ochotę poznawać nowe kobiety i po prostu je bzykać.

Po prostu nie miałem całkowitego odcięcia się od masturbacji, odciąłem się całkowicie od porno i zastanawiam się czy taki całkowity celibat dałby mi coś, czy nie? Czy po prostu to maksymalne nabuzowanie też jest przejściowe i związane właśnie z tym, że walę od czasu do czasu i jak przestanę to będę taki cały czas?

Gdzieś słyszałem, że ponoć dwa tygodnie nie walanie jest całkiem w porządku, a potem cała energia seksualna bez orgazmu zaczyna opadać i musi wystąpić znów orgazm aby się naładować?

Pozdrawiam i dziękuje za prowadzenie bloga



Odnośnie masturbacji musisz sam zobaczyc co dla ciebei najlepiej działa, tez zauwazyłem kiedys ze jak miałem przerwe powiedzmy tydzien i zorbilem to raz i na drugi dzien to mialem duze parcie zeby zrobic to znowu. Wydaje mi sie ze bylo to zwiazane z przyzywyczajenia z fapania zeby kazda nawet najmniejsza dawke energi seksualnej wyrzucic z siebie. Teraz widze ze to nie prawidłowe bo taka energie trzeba kumulowac, jasen ze nie trzymac latami, ale tak wykreowala to natura zeby zebrana energia pchała nas facetów do działania czyli poznawania kobiet czy ogolnie pojetego w szerszej perspektywie podejmowania ryzyka i działania w życiu. Jak czlowiek mastrubuje sie codzien po kilka razy to jest wypalony jak próchno, ciagle zmeczony i zamulony, wiec lepiej szukac punktu rownowagi z minimalna masturbacja a bardziej w kierunku normalnego seksu, masturbacja nie powinna byc substytutem. Obserwuj siebie jak reagujesz na brak masturbacji np przez 2 tyg i dluzej i wyciagnij wnioski, nie powinien to byc sport a docelowo co jest naturalne i zdrowe to jest po prostu seks.

5 komentarzy:

  1. Witajcie,

    miesiąc temu miała w Polsce premiera książki "Porno pułapka". Książka według wielu opinii jest bardzo, bardzo dobra. Niestety ciężko ją znaleźć online, a dla niektórych wstyd jest czytać książkę kupioną w Empiku w domu w towarzystwie mamy, taty, brata, dziewczyny....

    Gdyby ktoś miał namiary na polskojęzycznego ebooka dajcie znać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przeczytałem recenzje tej ksązki i wydaje się z sensem:
      http://psycholog-pisze.pl/pulapka-porno-wendy-i-larry-maltz-recenzja/

      sam nie bede czytał i szczerze nei polecam bo cóż raz ze od psychologow a dwa macie tutaj sporo info. Jelsi ktos przeczytal i ma jakies uwagi to dajcie znac

      Usuń
    2. Zakupiłem pełnego, polskojęzycznego ebooka. Postaram się jak najszybciej przeczytać.

      Usuń
    3. chetnie posluchamy recenzji
      aha linki do piratów etc, prosby o wyslanei na email beda kasowane wiec szkoda czasu

      Usuń
  2. @Seba - jak dla mnie sprawa jest prosta: dopóki sobie walisz, to nigdy naprawdę nie zerwałeś z nałogiem. Co najwyżej masz mniej intensywny okres.

    Nie ma znaczenie czy robisz to delikatnie i co sobie wyobrażasz. Ludzi podniecają najróżniejsze rzeczy - wcale nie musi to być nastolatka rżnięta analnie przez trzech Murzynów. Znałem historię gościa, którego podniecał stukot obcasów pielęgniarek na szpitalnej posadzce...

    To, że masz łagodniejsze fantazje - nie zmieniło istoty sprawy: Twój mózg ciągle wie, że może dostać swoją "działkę" dopaminy praktycznie od ręki, bezkosztowo - kiedy tylko poczuje "głód". A Ty mu ją dostarczasz! W takiej sytuacji tylko kwestią czasu jest, kiedy znów będziesz bił konia codziennie, potem sięgniesz z powrotem po porno i dalej jest już tylko równia pochyła.

    To coś jak z "paleniem tylko na imprezach". Ostatecznie po takim połowicznym rzuceniu każdy i tak wraca do regularnego jarania (co najwyżej jednym zajmuje to trochę dłużej).

    Jeśli miałbym dać Ci radę: zerwij z waleniem jeszcze dziś. Zawróć z tej drogi, bo to gówno - nawet jeśli chwilowo nie widzisz negatywów. Zajmij się prawdziwym życiem.

    OdpowiedzUsuń

Pamiętaj że możesz komentować anonimowo, zaznacz opcje anonimowy.