Przytaczam świetną wypowiedź naszego czytelnika z poprzedniego postu:
Mi pomogło w chwilach zwątpienia wyobrażenie sobie siebie z perspektywy trzeciej osoby jak stoję obok i patrzę na siebie jak siedzę przed kompem z odpalonym pornosem i do niego wale i jak żałośnie wtedy wyglądam i drugie wyobrażenie jak bez porno i masturbacji jestem na siłowni,basenie,barze, w klubie wesoły,pełen energii, pewny siebie zagadujący dziewczyny, bawiący się w towarzystwie swoich przyjaciół i od razu mi przechodzi chęć na oglądanie i walenie. Zawsze możesz wyobrazić siebie grubego,spoconego, z syfami na twarzy przed kompem bo Ci/Mi nie chciało się tyłka ruszyć od kompa i z drugiej strony zadbanego młodego mężczyznę który dba o siebie i rozwija swoje zainteresowania i przede wszystkim ma z kim spędzać czas bo ma kochającą dziewczynę i grono znajomych.
A tak moje odczucia po odwyku chyba najważniejsze co zauważyłem to samo zainteresowanie dziewczyn mnie cieszy, chce z nimi przebywać, rozmawiać sam wychodzę do ludzi, jestem odważniejszy, bardziej wyrozumiały,spokojniejszy, nie wybrzydzam że ta za niska, ta za wysoka,ta za chuda,ta za gruba o 2 kg . Porno wypacza wyobrażenie o normalnych kobietach i o życiu.
Co mi pomogło najbardziej upadek po około 3 miesiącach kiedy przez tydzień nic innego nie robiłem tylko oglądałem i trzepałem. Wtedy zobaczyłem jak wielka jest różnica w moim życiu z porno i bez porno. Jak bardzo jestem żałosny gdy siedzę przed kompem marnuje jedno życie na trzepanie i oglądanie porno. I jak zupełnie jestem innym człowiekiem gdy tego syfu nie tykam.
Pozdrawiam KJ
Niewiele mogę tu dodać, korzystajcie moi drodzy z pogody bo wręcz sprzyja wychodzeniu z domu, poznawaniu nowych ludzi, szkoda życia na trzepanie. Wyobraźcie sobie że to kontynuujecie i macie 70 lat, patrzycie wstecz i zastanawiacie się czemu traciliście na to czas zamiast wyjść z domu i po prostu żyć jak normalny człowiek. Czas na trzepaniu szybko leci i z pewnością za wiele już go straciliście.
Info
FAQ oraz Opis odwyku od porno krok po kroku dla początkujących znajduje się tu: http://nadopaminie.blogspot.com/2014/05/100-post-odwyk-krok-po-kroku-dla.html
czwartek, 22 maja 2014
sobota, 10 maja 2014
Art YBP: jak działa uzależnienie od porno i na czym polega leczenie za pomocą odwyku - autor Zan
Poniżej jest tłumaczenie kilku artów z yourbrainonporn przygotowane przez naszego kolege Zan'a , który poświęcił swój czas na przybliżenie nam w naszym języku kilku dość trudnych tekstów. Dziękuję bardzo za ten wysiłek, gdyż wzbogaci on bloga i pozwoli nam wszystkim łatwiej zrozumieć mechanizm działania oraz prawidłowego leczenia porno.
Daniel
Przedstawiam nie
tłumaczenie, ale wybiórcze streszczenie artykułów z
yourbrainonporn.com które pozwolą nam lepiej zorzumieć proces
uzależnienia do porno i wychodzenia z niego. Nie jestem
profesjonalnym tłumaczem ani ekspertem od neuroplastyczności mózgu
więc mogą być błędy w polskiej wersji. Ograniczyłem się do treści,
które mniej więcej umiałem przetłumaczyć oraz do ciekawostek z mojego
punktu widzenia. [komentarze piszę w nawiasach kwadratowuch]. Jest to
głównie teoria, na końcu są pewne rady oraz linki do szczegółowych
rad, ale ich nie sprawdzałem.
Chcica zwalenia
jest tu określana jako pragnienie, pożądanie.
Zostawiłem
nieprzetłumaczone następujące wyrazy, angielskie słowa pozostawilem
gdyż sam kontekst pozwal ana zrozumienie ich znaczenia:
Sensitization –
wyczulenie, uczulanie
Desensitization –
spadek odczucia, znieczulenie
Hypofrontality –
nazwijmy umownie, że zmiany w mózgu
Przepraszam za
jakość, streszczenie jest nieskładne bo wybierałem po kilku zdaniach
z rozdziałów teoretycznych. Może kogoś zmotywuję to tłumaczeń, np.
jak ma chcicę na masturbację albo nie będzie miał co robić po
maturach.
Pozdrawiam, Zan
Źródło:
yourbrainonporn.com/rewire-your-brain-using-ocd-neuroscience#hypofrontality
Unwiring & Rewiring Your Brain:
Sensitization and Hypofrontality
Submitted by Gary
Wilson and... on Tue, 12/14/2010 - 11:50
Gość podczas odwyku:
"To będzie ostatnie podejście z tym I
potem już koniec, nie lubię porno ale lubię początkowy “haj,
odlot” gdy skuszę się na porno (szkoda że potem są wyrzuty
sumienia), w tym momencie porno jest najlepszą rzeczą, jaką mogę
doświadczyć"
Cytat uwydatnia 3 główne zmiany w uzależnionym
mózgu: hypofrontality, sensitization and desensitization.
- “nie lubię porno” i "szkoda że po tym są wyrzuty sumienia czy że źle się czuję" wskazuje na hypofrontality. Racjonalna część mózgu chce się wyleczyć i spodziewa się poczuć beznadziejnie po porno ale ulega pragnieniom. Ponieważ zmniejsza się kontrola impulsów podczas podejmowania decyzji między długoterminowymi a krótkoterminowej uldze porno zazwyczaj wygrywa.
- "Lubię początkowy “haj”" i "najlepszą rzeczą, jaką mogę doświadczyć " to oznaka sensitization. Ścieżki neuronowe uzależnienia zw. z porno są najłatwiejszym sposobem do aktywowania układu nagrody.
- " w tym momencie porno jest najlepszą rzeczą, jaką mogę doświadczyć " jest spowodowane desensitization. Mała ilość dopaminy i receptorów dopaminy (D2) powodują, że naturalna nagroda jest nudna, nic nie jest tak stymulujące jak porno, na które jest się wyczulonym(sensitized).
Nawet po zakończeniu odwyku, kiedy sprawy z dopaminą będą w porządku,
ścieżki zw. z uzależnieniem nie znikną. Będą słabsze, ale nie znikną.
Np. Jeśli alkoholik po przebytym odwyku
spróbuje piwa, po ścieżkach nałogowych znowu będą przebiegać impulsy
i może stracić kontrolę. Podobnie z eks-fapowiczami. Muszą być uważni
przez długi czas, zwłaszcza na potężne bodźce.
W przypadku narkotyków sensitization to
zwiększony efekt narkotyku spowodowany powtarzalnymi dawkami.
Uzależnienie jest związane ze zwiększonym (wyczulonym) pragnieniem
podczas obecności bodźców związanych z braniem. Może to spowodować
powtórne sięgnięcie po narkotyki. Taka sensitization zmienia zarówno
przesyłanie dopaminy jak I białko w neuronach - Delta
FosB.
Czyli uzależnienie tworzy ścieżki nerwowe
oparte na wspomnieniach ,które można latwo wzbudzić czymkolwiek
zwiazanym z używaniem [zdjęcia, przypis tł: przewijanie myszą w dół].
Prościej – wzbudzenie ścieżek to wzbudzenie pragnień, porządań.
Główny włącznik, który aktywuje zarówno
uzależnienei od porno, obżarswa, narkotyków I czego tam jeszcze to
białko DeltaFosB.
Duża konsumpcja naturalnych nagród (sex, cukry, tluszcze) lub
wirtualne porno czy narkotyki akumulują to białko w układzie nagrody.
Ewolucyjnie to białko ma motywować do
zdobywania rzeczy gdy to jest korzystne dla organizmu. Jest to
mechanizm dla jedzenia i reprodukcji i sprawdzał się w innych czasach
i otoczeniach. Obecnie powoduje uzależnienie od fast foodów i porno.
DeltaFosB nie tylko zapoczątkowywuje
uzależnienie ale też przedłuża czas jego trwania. Odkłada się na
miesiąc czy dwa po zaprzestaniu oglądania porno I przez to powroty do
niego są taką zmorą.
Podczas fazy flaka porno nadal może podniecić I
zainicjować silną erekcję, to może zmylić, że porno jest lekarstwem
na mierne libido. Prawdziwym lekarstwem jest cierpliwe czekanie na
naprawę ścieżek nerwowych. W
międzyczasie inne bodźce (partnerka) są mniej pociągające.
“Po 2 miesiącach odwyku widziałem 1
obrazek na kanale dla dorosłych. Na Boga, czułem się jakby mi
wstrzyknęli jakiś narkotyk. Miałem największą ochotę w penisie I w
umyśle by dać sobie ulżyć. Pobiegłem wyszorować zęby. Stałem w innym
pokoju, na 100% bym sobie zwalił, czułem, że część mnie chciała
wracać "CO U LICHA? WRACAJ!!!!!!!!".
Trząsłem się I dyszałem. Po 8 minutach szorowania zębów non-stop
wróciło do normy.”
Mimo swojej mocy, neuronowe ścieżki nałogowe
tracą moc a mózg wraca do normalności i codzienne przyjemności
zaczynają cieszyć.
Goście na odwykach opisują to:
Guy 1) Zdecydowałem się na masturbację
do porno. Co dziwnego, nie sprawiło mi tej samej przyjemności jaką
pamiętam, że sprawiało, nawet ulubiona scena. W jakiś sposób było
nudne. Mimo, że nie było tak “dobre” jak pamiętam,
jeszcze to zrobiłem. Odkąd porno nie jest tak dobre jak pamiętam,
abstynencja będzie łatwiejsza.
Guy 2) Za pierwszym razem gdy znowu się
zmasturbowalem, mózg szukał porno. Ciężko to opisać... Jest miejsce w
moim mózgu, gdzie było porno( wspomnienia, pożądania). Gdy sończyłem
z porno, dosłownie czułem jakby ta część mózgu się zawaliła, czułem
pustkę w tej części. Jakbym to już nie istniało i mózg sobie to
uświadomił. To było tak jakby klasnąć w ręce. Mózg oczekiwał czegoś
między rękami ale potem uświadomił sobie że tam nic nie ma oprócz
powietrza.
Innym aspektem odwyku jest wzmocnienie kontroli
wykonawczej w korze czołowej. Kora czołowa jest odpowiedzialna za
podejmowanie ryzyka, długorerminowe plany i kontrolę impulsów.
Uzależnienie osłabia układy samokontroli. Potrzeba czasu by to
wróciło do normy.
Linki:
- Hypofrontality in addiction - Easy to understand five-minute video by addiction expert www.youtube.com/watch?v=jkOl7QIXxlQ
- Ominous News for Porn Users: Internet Addiction Atrophies Brains - Psychology Today post www.yourbrainonporn.com/ominous-news-for-porn-users-internet-addiction-atrophies-brains
- Two research reviews by the head of NIDA - Drug Addiction and Its Underlying Neurobiological Basis: Neuroimaging Evidence for the Involvement of the Frontal Cortex and Addiction: Decreased reward sensitivity and increased expectation sensitivity conspire to overwhelm the brain's control circuit www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC1201373/?tool=pubmed www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2948245/?tool=pubmed
Płaty przedczołowe odpowiadają m.in. za
regulację zachowań (wybory między dobrem a złem, przewidywanie
zdarzeń, konsekwencji). Zarządzają tłumieniem emocji lub pragnień
seksualnych. Odpowiadają za abstrakcyjne myślenie, motywację i
ustalanie celów, skupienie na zadaniach, ograniczanie impulsywnych
zachowań, rozważanie konsekwencji podejmowanych działań [przyp.
Zwróćcie uwagę, że to wszystko jest powiazane, im więcej porno tym
mniej planujemy życie, to porno rządzi nami a właściwie wytrenowane
przez nas ścieżki, które są odpalane pod wpływem zewnętrznych
impulsów]
Uzależnieni sprawia, że:
- Osłabia zdolność podejmowania decyzji
- Popędy I zachowania impulsywne nie są blokowane
- Umysł przewartościowuje nagrodę, nie podejmuje ryzyka, nie aktywuje systemów ostrzegawczych przed niebezpieczeństwem
- Umysł źle ocenia uzależnienie jako “wartościowe” I nie jest w stanie zaakceptować negatywnych konsekwencji
Siła woli słabnie.
Reversing addiction-induced hypofrontality
Istotą odwyku jest naprawa układu nagrody i
poziomów dopaminy. Czas leczy rany ale można mu pomóc przez ćwiczenia
aerobowew, które zwiększają poziomy dopaminy i ilość receptorów
dopaminy. Ćwiczenia
redukują pożądanie, pragnienia I łagodzą depresję.
Trening mózgu może zwiększać dopamine
zaangażowaną w pamięć roboczą zmniejszyć spożycie trunków u
alkoholików. Trening pamięci roboczej zwiększa kontrolę wykonawczą
(executive
control).
TECHNIQUES TO ASSIST REWIRING
Jeśli chcesz zaprzestać kompulsywnego fapanie
wypróbuj technikę Doidge's The
Brain That Changes Itself. Dr.
Jeffrey Schwartz opracował technikę, która nadaje się do wszystkich
kompulsywnych zachowań (porno, hazard, obżarstwo). Oczywiście wymaga
to czasu.
Wypowiedź gościa po 6 tygodniach odwyku:
„Uświadomiłem sobie, że wcześniej na
odwyku gdy obrazy, wyobrażenia
seksualne pojawiały się w głowie, było trudno je odwołać i pozbyć się
tak jakby część mojego mózgu przypominająca mi te obrazy była bardzo
silna. Teraz, gdy obraz pojawił się w głowie odkryłem, że jest
łatwiej się go pozbyć i nie trwa to długo. Wygląda na to, że część
mózgu przywołująca te obrazy osłabła.”
Przyłóż nacisk na to, co robisz, bez względu
na to, jak się czujesz. Innymi słowy, bez względu na to, jak duży
opór czujesz, jeśli nie popadniesz z powrotem w stary nawyk,
zaczniesz odbudowę mózgu (rewire – przyp. tł. czyli zmiany
ścieżek neuronowych).
Efekty napędzają postęp. Inny cytat:
„ Rozważ przyspieszenie odbudowy.
Myślałem, że mógłbym poczekać do zakończenia odwyku ale dobrym
pomysłem jest przyspieszenie procesu przez nowe zdrowe,
produktywne nawyki, nawet jeśli obecnie twój mózg nie jest nimi
usatysfakcjonowany.”
Uzależnienie od porno jest wyuczonym
zachowaniem, więc musisz oduczyć się wchodzenia na porno jako
automatycznej odpowiedzi na stress, niepokój, nude, samotność itd.
Kiedy chęć wejścia na porno będzie nie do zniesienia, graj na czas.
Powiedz sobie, że nie zobaczysz przez
15 minut I szybko rozprosz się, odwróć swoją uwagę
na wcześniej wybrane alternatywne czynności. [przyp. Tł. Tak jak
Daniel pisze, won z domu i na spacer] Przykłady: ćwiczenai oddechowe,
ćwiczenia fizyczne, przyrządzenie zdrowego posiłku, włączenie
ulubionej muzyki [przyp. Tł. Nie ryzykowałbym z piosenkarkami bo
można sobie przypomnieć jakieś wyuzdane teledyski], nagranie swoich
myśli czy to w telefonie czy wpis w pamiętniku, zimny prysznic, lub
płukanie jajek w zimnej wodzie w zlewie [przyp. WTF?? Chyba kogoś
po…ziębiło]. Nie ważne co, ważne żebyś mógł zrobić to od razu,
teraz i automatycznie zamiast wejścia na stronę. Bądź przygotowany do
powtarzania czynności tak często jak to jest konieczne.
Jeśli nie możesz wykonać alternatynej
czynności, wyobraź sobie siebie jak ją wykonujesz. Krok po kroku z
pełnym skupieniem.
Na początku rozpoczęcie alternatywnej czynności
wymagać będzie dużej siły woli. Jednak gdy będziesz stale na coś
ukierunkowywał uwagę, będzie łatwiej to wykonać w
przyszłości. Właśnie tworzysz
nowe ścieżki neuronowe w swoim mózgu.
Za każdym razem gdy odwracasz uwagę od pożądania umacniasz dobre
ścieżki I osłabiasz wyfapowany przez lata nawyk.
“Wspomnę o 1 rzeczy: zauważyłem, żę z
biegiem czasu wspomnienia są ze wcześniejszych doświadczeń
pornograficznych. Wiele z nich zupełnie zapomniełam. To jak
przeglądanie albumu wstecz.”
UWAGA: Były masturbator nadal będzie bardzo
wyczulony (hyper-sensitive) na wszelkie bodźce zw. Z porno przez
bardzo dłubi czas, możliwe że nieokreślony czas. Czyli nawet
przypadkowe zdjęcie [przyp. Nawet laski na faceboku, reklama szamponu
w tv, kobiety na stronach z smiesznymi obrazkami, zdjęcia na dużych
portalach jak onet, wp] może uaktywnić stare nawyki I spowodować
wewnętrzny konflikt. Trzymaj się z dala od porno. Oprzyj
się pokusie przetestowania siebie jak się zachowasz podczas
„chwilowego zerknięcia” .
Gość porównuje normalną I uzależnioną chęć
masturbacji:
“Gdy
w końcu zdecydowalem się na mastrubację, decyzja ta nie wynikała
znikąd, tak jak bym za nią strasznie tęsnikł i musiał to zrobić.
Zamiast tego poczułem silną potrzebę,
pociąg by to zrobić, jakby przepełniająca mnie energia seksualna
potrzebowało drogi ucieczki. Nawet najmniejszy dotyk genitaliów,
nawet tarcie o kołdrę w nocy sprawiały, że czułem się bardzo napalony
i po kilku dniach masturbacja wydawała się coraz lepszym pomysłem. To
jest duża różnica w porównaniu z chęcią zwalenia podczas
uzależnienia. Penis może być
martwy jak kłoda ale sama myśl o kobietach robiących zbereźne rzeczy
i jak przez to natychmiast się pobudzisz była przypadkowa. Łatwo
pomylić to z energią seksualną, teraz znam różnicę.” [Tł:
inaczej mówiąc porno i fapanie to ciagły trening mózgu do przeróżnych
fantazji, które krążą w myślach, co jakiś czas powracają i odpalając
wytrenowane ściezki. Powodują przez to oglądanie więcej porno oraz
dalsze fapanie. Jest to jedna z przyczyn dlaczego wielu facetów fapie
dziennie po kilka razy, czasem już na sucho do ostatnich sił.
Normalna masturbacja to uwolnienie nadmiaru energii a nie próba jej
wyzwalania w nieskończoność.]
100 Post, Odwyk krok po kroku dla nowicjuszy, FAQ
Jest to specjalny post, do którego link zawsze będzie dostępny na górze strony, tak aby nowe osoby rozpoczynające odwyk miały podstawowe informacje oraz odnośniki do różnych tematów w jednym miejscu. Jest to pewne podsumowanie wiedzy zebranej na blogu dzięki wszystkim czytelnikom jak i mnie samego. Setny post wymagał czegoś specjalnego :)
Autor:
Daniel Nofap
o
01:12
39 komentarzy:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety:
kobiety,
nofap,
nofapchallenge,
odwyk od pornografii,
problemy z erekcją,
randki,
samodoskonalenie,
seks,
uzależnienie od pornografii,
zdrowie
piątek, 9 maja 2014
kobiecy list o odwyku w zwiazku
List jedne naszych czytelniczek:
Czytam Twojego bloga od dłuższego czasu ponieważ... jestem dziewczyną uzależnionego. Powiedział mi o tym na początku, kiedy wchodziliśmy w seks. I świadomie zostałam z nim. Wtedy był już od dłuższego czasu na odwyku i zaryzykował rozpoczęcie związku. Tak to w skrócie wyglądało. Piszę tutaj bo chcę pokazać Panom, że nie trzeba bać się kobiet ale też pokazać jak czuje się kobieta z mężczyzną uzależnionym od pornografii i masturbacji.
Otóż, na początku jest szok. Mnóstwó pytań typu: "jak masturbacja może aż tak rujnować życie?, niedowiwrzanie, niechęć, smutek. Naprawdę nie są to przelewki dla nas bab. Szczególnie gdy z miłością podejmujemy się abstynecji, gdy cierpliwie czekamy, znosimy zmiany nastrojów. Aż pojawia się ten moment, gdy widać pożądanie w jego oczach, gdy seks staje się namiętny i prawdziwy. I wtedy wiadomo, że warto znosić: poczucie odozucenia, nieatrakcyjnosci. Niby wiadomo czemu tak jest a i tak potrafi boleć. Nawet najbardziej wyrozumiała kobietb potrzebuje adoracji ze strony swojego faceta. Adorujcie panowie! Zapewniajcie o uczuciach. Pamiętajcie też, że macie na kim polegać.
Dla samotnych: nie bójcie się zaufać.
A na koniec przychodzo druzgocace rozczarowanie kiedy okazuje się, że do tego wrócił, że chce seksu tylko po dawce zdjęć, gdy żywa kobieta jest za nudna....
Traktujcie swoje panie ostrożnie, każda jest delikatna.
Odpowiedz:
Dziekuje bardzo za ten list, bardzo brakuje nam kobiecej perspektywy na temat uzaleznienia od porno.
Dobrze ze jest swiadom swojego uzaleznienia ale widocznie zaczyna wracac powoli do poprzednich nawykow. Chyba warto mu przypomniec o konsekwenchach uzaleznienia i i koniecznosci samokontroli.
Probkem w czasie odwyku sa nawroty checi do fapania. Dlatego to co radze to zlananie przyzwyczajen czyli ustawienie komputera w glownym pokoju gdzue sie przebywa, maksymalne wykorzystanie czasu wolnego na aktywnosci poza domem tzn sport jskues hobby moze billard. Wszystko po to zeby sie zmeczyl i nie przebywal w domu. Oczywiscie blokada na komputer ale jak sama piszesz z zdjeciami jest problem bo pelno tego jest nawet na popularnych stronach. On musi wiedzec i trzeba mu to przypominsc ze porno czy zdjecia to ten sam mechanizm. Zaczyna sie od zdjec pozniej filmy, nastepnie rozne gatunki etc. Schemat ten sam a na koncu klopoty z erekcja, podkresl to on musi miec swiadomosc tej konsekwencji, to dziala na nasze ego bo majac klopoty w lozku zaczynamy sie zastanawiac co jest przyczyna. Spytaj czy chce zeby ten caly czas ktory poswiecil na odwyk ma pojsc na marne? Mow mu tu ze uwielbiasz jak ciebie porzada.
Dla panow ktorxy czytaja ten list zwrocie uwage jak wazne dla kobiet jedt pizadanie faceta jak i sam seks, to jest ustots zwiaxku zeby byc razem a nie szukac substytutow.
Czytam Twojego bloga od dłuższego czasu ponieważ... jestem dziewczyną uzależnionego. Powiedział mi o tym na początku, kiedy wchodziliśmy w seks. I świadomie zostałam z nim. Wtedy był już od dłuższego czasu na odwyku i zaryzykował rozpoczęcie związku. Tak to w skrócie wyglądało. Piszę tutaj bo chcę pokazać Panom, że nie trzeba bać się kobiet ale też pokazać jak czuje się kobieta z mężczyzną uzależnionym od pornografii i masturbacji.
Otóż, na początku jest szok. Mnóstwó pytań typu: "jak masturbacja może aż tak rujnować życie?, niedowiwrzanie, niechęć, smutek. Naprawdę nie są to przelewki dla nas bab. Szczególnie gdy z miłością podejmujemy się abstynecji, gdy cierpliwie czekamy, znosimy zmiany nastrojów. Aż pojawia się ten moment, gdy widać pożądanie w jego oczach, gdy seks staje się namiętny i prawdziwy. I wtedy wiadomo, że warto znosić: poczucie odozucenia, nieatrakcyjnosci. Niby wiadomo czemu tak jest a i tak potrafi boleć. Nawet najbardziej wyrozumiała kobietb potrzebuje adoracji ze strony swojego faceta. Adorujcie panowie! Zapewniajcie o uczuciach. Pamiętajcie też, że macie na kim polegać.
Dla samotnych: nie bójcie się zaufać.
A na koniec przychodzo druzgocace rozczarowanie kiedy okazuje się, że do tego wrócił, że chce seksu tylko po dawce zdjęć, gdy żywa kobieta jest za nudna....
Traktujcie swoje panie ostrożnie, każda jest delikatna.
Odpowiedz:
Dziekuje bardzo za ten list, bardzo brakuje nam kobiecej perspektywy na temat uzaleznienia od porno.
Dobrze ze jest swiadom swojego uzaleznienia ale widocznie zaczyna wracac powoli do poprzednich nawykow. Chyba warto mu przypomniec o konsekwenchach uzaleznienia i i koniecznosci samokontroli.
Probkem w czasie odwyku sa nawroty checi do fapania. Dlatego to co radze to zlananie przyzwyczajen czyli ustawienie komputera w glownym pokoju gdzue sie przebywa, maksymalne wykorzystanie czasu wolnego na aktywnosci poza domem tzn sport jskues hobby moze billard. Wszystko po to zeby sie zmeczyl i nie przebywal w domu. Oczywiscie blokada na komputer ale jak sama piszesz z zdjeciami jest problem bo pelno tego jest nawet na popularnych stronach. On musi wiedzec i trzeba mu to przypominsc ze porno czy zdjecia to ten sam mechanizm. Zaczyna sie od zdjec pozniej filmy, nastepnie rozne gatunki etc. Schemat ten sam a na koncu klopoty z erekcja, podkresl to on musi miec swiadomosc tej konsekwencji, to dziala na nasze ego bo majac klopoty w lozku zaczynamy sie zastanawiac co jest przyczyna. Spytaj czy chce zeby ten caly czas ktory poswiecil na odwyk ma pojsc na marne? Mow mu tu ze uwielbiasz jak ciebie porzada.
Dla panow ktorxy czytaja ten list zwrocie uwage jak wazne dla kobiet jedt pizadanie faceta jak i sam seks, to jest ustots zwiaxku zeby byc razem a nie szukac substytutow.
środa, 7 maja 2014
Listy od dwóch czytelników
Pierwszy:
Tak jak moi koledzy chciałbym się podzielić moimi przeżyciami. Pierwszy moje spotkanie z pornografią nastąpiło w wieku gimnazjalnym. Nie zdawałem sobie na początku sprawy z niebezpieczeństw jakie to ze sobą niesie. Na szczęście w młodym wieku jak i teraz uprawiałem bardzo dużo sportu a w szczególności grałem w piłkę więc nie oglądałem długich sesji. Lecz zdarzało się ,że potrafiłem się masturbować np. trzy dni z rzędu. Przez doświadczenia z pornografią ciężko mi było nawiązać bliższe relacje z dziewczynami.
Zacząłem sobie uświadamiać coraz mocniej w jak wielkie bagno się wkopałem. Uznałem ,że nie ma lepszej formy odwyku niż znalezienie sobie dziewczyny. Było to dla mnie bardzo trudne ze względu na to ,że nie przestawałem się masturbować. Miałem jakieś zawyżone wymagania wobec dziewczyn. Zwykle wszystko kończyło się na jednym czy dwóch spotkaniach. Pewnego dnia kiedy oglądałem teledysk z sesksowną laską nie stanął mi. Uświadomiłem sobie ,że coraz rzadziej mam erekcję. Walnąłem pięścią w stół i postanowiłem się nie masturbować. Pierwsza próba zakończyła się fiaskiem po 5 tygodniach. Na początku było ciężko. Zamulenie organizmu, spadek libido itd. Teraz znów walczę lecz teraz sytuacja trochę się zmieniła. Po dwóch tygodniach bez masturbacji poznałem piękną dziewczynę.
Sprawy toczą się bardzo szybko lecz w dalszym ciągu dostrzegam ,że mam problemy erekcją. Kiedy się całujemy czuje jak mi staje, lecz nie jest to erekcja tak silna jak kiedyś. BARDZO boję się tego bardzo bliskiego kontaktu. Ciągle wkładam rękę do gaci i sprawdzam czy jest lepiej i ciągle zawód. Mimo ,że mam flaka czuję dużą poprawę w innych sferach. Jestem bardzo pewny siebie, lepiej się czuję, znacznie poprawiła mi się cera. Obecnie mija prawie miesiąc. Nie pokoi mnie również trochę fakt ,że w ogóle nie ciągnie mnie już porno odkąd mam dziewczynę. Nie wiem czy to dobry znak. Staram się dużo fantazjować, zmusić mózg do wysiłku, do tego codziennie biegam lub gram w piłkę. Czy mam szansę wrócić do pełni sprawnośći? Czy powinienem więcej czasu poświęcać na treningi siłowe za którymi nie przepadam bo wolę aerobowe?
Jaki wpływ mają używki na potencję, czy powinienem ograniczyć alkohol i papierosy? Nie palę nałogowo ale raz weekend na imprezie się to zdarza.
odpowiedź:
Tak wrócisz do sprawności po odwyku, pisałem o tym setki razy a wy ciągle pytacie oto samo. To że nie ciągnie cie do porno to dobry znak, oto chodzi. JA łączyłbym treningi aerobowe (max 2x w tyg typu bieganie) oraz siłownie bo to ćwiczy wytrzymałość i muskulaturę, taki pełny rozwój bo zwykle bieganie ćwiczy dolne partie mięśni. Ogólnie palenie nie jest zdrowe ale jeśli nie jest ciągłe do da się przeżyć, oczywiście każda używka oslabia organizm ale wszystko w ramach normy nas nie zabija. Ja nie palę a piję tylko towarzysko, a takie męskie picie już mam dawno za sobą no chyba że jest wyjątkowa okazja ale tez kulturalnie. To nie te czasy gdy zastanawialiśmy się na drugi dzień gdzie łaziliśmy. Wszystko w ramach zdrowego rozsądku.
Odnośnie strachu przed seksem, wiesz jeśli nei będziesz się masturbowal to to ciśnienie będzie większe a jak reagujesz na same pocałunki to jest naprawdę dobrze, nei ma co za bardzo rozmyślać bo to tylko szkodzi.
Drugi List:
Cześć Daniel
Mówiąc wprost zwracam się do Ciebie z pytaniem pt. "Co zrobić?". A mianowicie:
Jestem na odwyku całe 40 dni. W tym czasie zero masturbacji i 5% porno; no może mniej. Odświeżyłem znajomość z dziewczyną i 3 tygodnie regularnie się spotykamy. Uczę się prawidłowych nawyków seksualnych poprzez normlany kontakt fizyczny, ale dla jasności muszę napisać, że nie byliśmy jeszcze w łóżku, jednak oboje bardzo dobrze, że to tylko kwestia czasu. I właśnie o czas mi tutaj chodzi, bo: nie mam już, albo jak na razie, żeby gdzieś normalnie się kochać, a nie jestem typem faceta, który zalicza kobiety. Nie wiem co zrobić ze swoim popędem, gdyż niekiedy jest tak duży, że coraz częściej mam problemy ze snem. Dzisiaj np. obudziłem się o 4.00 i nie mogłem już dalej spać. Nie wiem czy zmasturbować się (oczywiście bez żadnego porno, bo wiem i czuję, że przynosi to dla mnie więcej negatywnych skutków niż korzyści). Jara mnie moja dziewczyna praktycznie pod każdym względem... Plan miałem ambitny - rzucenie porno i masturbacji ->znaleznienie dziewczyny -> zaczęcie z nią normalnego zycia seksualnego bez masturbacji.
I co więcej wiem, że ten ostatni element jest już możliwy do realizacji, bo podczas małych igraszek na kanapie (gdzieś na 4 tyg. Odwyku) mój mały przyjaciel zareagował zaskakująco dobrze;). Do niczego więcej nie doszło, ale to nie ten temat;)
Czytam twojego bloga oraz te wpisy "Seks podczas odwyku dla par", ale to do mnie nie pasuje, bo .... nie mam po prostu "własnego zadaszenia", więc na razie pozostaje nam się spotykać na spacer lub w miejscach publicznych.
I reasumując: nie wiem co mam zrobić, żeby jednocześniej sobie ulżyć oraz nie czuć moralnego kaca. Nie piszę specjalnie o zaspokojeniu swojej dziewczyny, bo nie widzę takiej możliwości...
Pozdrawiam
Odpowiedź:
Rozumiem że ona też nie ma spokojnego miejsca do spotkan, może jakiś twój kumpel wynajmuje mieszkanie i ma wolny pokój? Wiesz w ostateczności możesz wynająć mieszkanie na godziny sa jakies oferty pewnie na tablicy.pl Jeżeli oboje czujecie ze to odpowiedni moment to cóz, bawcie się dobrze. Pamiętaj tylko żeby podejść do tego spokojnie :) a nie że sobie ulżyć, ona w seksie jest na pierwszym miejscu.
Tak jak moi koledzy chciałbym się podzielić moimi przeżyciami. Pierwszy moje spotkanie z pornografią nastąpiło w wieku gimnazjalnym. Nie zdawałem sobie na początku sprawy z niebezpieczeństw jakie to ze sobą niesie. Na szczęście w młodym wieku jak i teraz uprawiałem bardzo dużo sportu a w szczególności grałem w piłkę więc nie oglądałem długich sesji. Lecz zdarzało się ,że potrafiłem się masturbować np. trzy dni z rzędu. Przez doświadczenia z pornografią ciężko mi było nawiązać bliższe relacje z dziewczynami.
Zacząłem sobie uświadamiać coraz mocniej w jak wielkie bagno się wkopałem. Uznałem ,że nie ma lepszej formy odwyku niż znalezienie sobie dziewczyny. Było to dla mnie bardzo trudne ze względu na to ,że nie przestawałem się masturbować. Miałem jakieś zawyżone wymagania wobec dziewczyn. Zwykle wszystko kończyło się na jednym czy dwóch spotkaniach. Pewnego dnia kiedy oglądałem teledysk z sesksowną laską nie stanął mi. Uświadomiłem sobie ,że coraz rzadziej mam erekcję. Walnąłem pięścią w stół i postanowiłem się nie masturbować. Pierwsza próba zakończyła się fiaskiem po 5 tygodniach. Na początku było ciężko. Zamulenie organizmu, spadek libido itd. Teraz znów walczę lecz teraz sytuacja trochę się zmieniła. Po dwóch tygodniach bez masturbacji poznałem piękną dziewczynę.
Sprawy toczą się bardzo szybko lecz w dalszym ciągu dostrzegam ,że mam problemy erekcją. Kiedy się całujemy czuje jak mi staje, lecz nie jest to erekcja tak silna jak kiedyś. BARDZO boję się tego bardzo bliskiego kontaktu. Ciągle wkładam rękę do gaci i sprawdzam czy jest lepiej i ciągle zawód. Mimo ,że mam flaka czuję dużą poprawę w innych sferach. Jestem bardzo pewny siebie, lepiej się czuję, znacznie poprawiła mi się cera. Obecnie mija prawie miesiąc. Nie pokoi mnie również trochę fakt ,że w ogóle nie ciągnie mnie już porno odkąd mam dziewczynę. Nie wiem czy to dobry znak. Staram się dużo fantazjować, zmusić mózg do wysiłku, do tego codziennie biegam lub gram w piłkę. Czy mam szansę wrócić do pełni sprawnośći? Czy powinienem więcej czasu poświęcać na treningi siłowe za którymi nie przepadam bo wolę aerobowe?
Jaki wpływ mają używki na potencję, czy powinienem ograniczyć alkohol i papierosy? Nie palę nałogowo ale raz weekend na imprezie się to zdarza.
odpowiedź:
Tak wrócisz do sprawności po odwyku, pisałem o tym setki razy a wy ciągle pytacie oto samo. To że nie ciągnie cie do porno to dobry znak, oto chodzi. JA łączyłbym treningi aerobowe (max 2x w tyg typu bieganie) oraz siłownie bo to ćwiczy wytrzymałość i muskulaturę, taki pełny rozwój bo zwykle bieganie ćwiczy dolne partie mięśni. Ogólnie palenie nie jest zdrowe ale jeśli nie jest ciągłe do da się przeżyć, oczywiście każda używka oslabia organizm ale wszystko w ramach normy nas nie zabija. Ja nie palę a piję tylko towarzysko, a takie męskie picie już mam dawno za sobą no chyba że jest wyjątkowa okazja ale tez kulturalnie. To nie te czasy gdy zastanawialiśmy się na drugi dzień gdzie łaziliśmy. Wszystko w ramach zdrowego rozsądku.
Odnośnie strachu przed seksem, wiesz jeśli nei będziesz się masturbowal to to ciśnienie będzie większe a jak reagujesz na same pocałunki to jest naprawdę dobrze, nei ma co za bardzo rozmyślać bo to tylko szkodzi.
Drugi List:
Cześć Daniel
Mówiąc wprost zwracam się do Ciebie z pytaniem pt. "Co zrobić?". A mianowicie:
Jestem na odwyku całe 40 dni. W tym czasie zero masturbacji i 5% porno; no może mniej. Odświeżyłem znajomość z dziewczyną i 3 tygodnie regularnie się spotykamy. Uczę się prawidłowych nawyków seksualnych poprzez normlany kontakt fizyczny, ale dla jasności muszę napisać, że nie byliśmy jeszcze w łóżku, jednak oboje bardzo dobrze, że to tylko kwestia czasu. I właśnie o czas mi tutaj chodzi, bo: nie mam już, albo jak na razie, żeby gdzieś normalnie się kochać, a nie jestem typem faceta, który zalicza kobiety. Nie wiem co zrobić ze swoim popędem, gdyż niekiedy jest tak duży, że coraz częściej mam problemy ze snem. Dzisiaj np. obudziłem się o 4.00 i nie mogłem już dalej spać. Nie wiem czy zmasturbować się (oczywiście bez żadnego porno, bo wiem i czuję, że przynosi to dla mnie więcej negatywnych skutków niż korzyści). Jara mnie moja dziewczyna praktycznie pod każdym względem... Plan miałem ambitny - rzucenie porno i masturbacji ->znaleznienie dziewczyny -> zaczęcie z nią normalnego zycia seksualnego bez masturbacji.
I co więcej wiem, że ten ostatni element jest już możliwy do realizacji, bo podczas małych igraszek na kanapie (gdzieś na 4 tyg. Odwyku) mój mały przyjaciel zareagował zaskakująco dobrze;). Do niczego więcej nie doszło, ale to nie ten temat;)
Czytam twojego bloga oraz te wpisy "Seks podczas odwyku dla par", ale to do mnie nie pasuje, bo .... nie mam po prostu "własnego zadaszenia", więc na razie pozostaje nam się spotykać na spacer lub w miejscach publicznych.
I reasumując: nie wiem co mam zrobić, żeby jednocześniej sobie ulżyć oraz nie czuć moralnego kaca. Nie piszę specjalnie o zaspokojeniu swojej dziewczyny, bo nie widzę takiej możliwości...
Pozdrawiam
Odpowiedź:
Rozumiem że ona też nie ma spokojnego miejsca do spotkan, może jakiś twój kumpel wynajmuje mieszkanie i ma wolny pokój? Wiesz w ostateczności możesz wynająć mieszkanie na godziny sa jakies oferty pewnie na tablicy.pl Jeżeli oboje czujecie ze to odpowiedni moment to cóz, bawcie się dobrze. Pamiętaj tylko żeby podejść do tego spokojnie :) a nie że sobie ulżyć, ona w seksie jest na pierwszym miejscu.
wtorek, 6 maja 2014
Elmariaczi - opinie czytelnika po odwyku, przy okazji problem przedwczesnego wytrysku
Poniżej przeklejam komentarz z poprzedniego postu czytelnika elmariaczi który z sukcesem przeszedł swój odwyk, wyjątkowo odpowiem w komentarzu bo na temu sie blogger sypie ciutek :)
Hej
u mnie spadek libido trwał 3-4 miesiące (chociaż nie waliłem tyle i tak długo nawet jak chociażby Szanowny Autor tego bloga:)))
Zastanawiałem się czy już tak zostanie ale się udało :)
Miałem tylko myśl - Może totalnie nie mam popędu ale i tak to lepsze niż walenie do monitora jak zwierze i bycie chujowym w łóżku- wiedziałem że nie ma innej drogi i musi coś tam być w końcu ... jak Kolumb płynący cholera wie gdzie :)
Dzisiaj mam za sobą ponad 7 miesięcy bez porno i masturbacji(motywatorem był ten blog i chęć bycia dobrym w łóżku ) !!!!!!!!!!!! prawie codziennie budzę się z namiotem. Co ważniejsze dostaję wzwodu na samą delikatną erotyczną fantazję( z realnymi kobietami) !
Ogólnie nie sądzę żebym chciał jeszcze kiedyś oglądać porno, ale wiadomo trzeba się pilnować, jak ze wszystkimi uzależnieniami:
nasuwa mi się parę kwestii, może mi coś podpowiecie:
- co jeżeli dziewczyna będzie lubiła oglądać porno ?
- czy macie jakieś treningi dla rozwijania sprawności seksualnej ( chodzi mi głównie o kontrolę wytrysku z czym miałem problem zawsze a chciałbym być dobrym kochankiem)
elmariaczczi
Dalsza cześć komentarza elmariaczi na pytanie od usera jak przebiegał odwyk
nie było właśnie źle nawet może trochę rozkojarzony , ale non stop byłem słaby i zmęczony mimo ze fapalem raz dziennie około ( takie uczucie jakby przeziębienia , osłabienia ciągłe które mnie denerwowało - człowiek myśli ze jest " słabej dupy" a to po prostu przez fapanie).
Przebieg to żadna magia-
1) spadek libido ( u mnie długi)
2) lepiej + namioty + jaja bolą ( + czasem polucje któe przynosiły ulgę)
3) częste namioty poranne :))) ( reszta j.w.)
Najważniejsze żeby pilnować o czym się mysli ( i od razu jak zaczynasz fantazjować i myśleć o cipkach zwłaszcza to pobudka!!!)
ostatnie różnice które widzę:
- częściej słyszę komplementy o sobie ( druga sprawa, ze jestem grzeczny i dobrze wychowany ;p ) ale wcześniej nie miałem tak ..
- jestem bardziej skupiony i bardziej mi się chce wszystkiego, nie czuję się tak łatwo zmęczony ogólnie. (te same prace ogródkowe rok temu dawały mi po dupie, w tym roku zrobiłem szybciej i bez zająknięcia:))
- przez całą zimę nie miałem nawet kataru
A co do mojej głównej bolączki, czyli przedwczesnego wytrysku to w necie znalazłem ćwiczenia z książki Mantaka Chia (kiedyś trzeba coś zacząć działać , bo nie chodzi tylko o niewalenie ale i naprawienie reszty niedoróbek , a ta jest ogromnie wstydliwa dla mnie i przez to nie współżyję w ogólę - bo się boję PW :)) :
no i dzisiaj zacząłem to ćwiczyć ( samego kegla ćwiczę już od miesiąca raz dziennie)
- ogólnie za pierwszym razem słabo poszło- wrażliwość we wzwodzie po 7 miesiącach jest ogromna, nawet jak patrzę się na ścianę i o tej ścianie myślę ;pp (ledwo udało mi się powstrzymać keglem i ściskaniem ale i tak coś poleciało- absolutnie bez przyjemności ;pp ) teraz będę bardziej probował delikatnych ruchów we wzwodzie i przestawać przy pierwszych oznakach zbliżania, ( może to oduczy mózg szybkiego dochodzenia)
Wiadomo, że są to ćwiczenia tantryczne i i powinienem się uzbroić w cierpliwość... ale z drugiej strony boję się czy ten przedwczesny wytrysk nie ma charakteru pierwotnego a nie przez fapanie.
Może pójde z ciekawości do rozgarnietego seksuologa-psychologa zobaczę co powie.
Jeżeli ktoś ma jakieś doświadczenie z leczeniem przedwczesnego w. to niech napisze , bo jest to wszystko z masturbacją połączone
niedziela, 4 maja 2014
Wypowiedź czytelnika, temat:czemu podczas odwyku libido spada i ile to może trwać?
Przeklejam komentarz czytelnika na temat trwającego słabego libido co go niepokoi:
a jestem połtora miesiaca juz na odwyku.efekty?...narazie jednym widocznym efektem jest to ze mam całkowite zero podniecenia do czego kolwiek..:( moja ukochana moze tanczyc,ocierac sie o mnie i robic dosłownie wszystko i penis dostaje słabej erekcji i momentalnie opada.W sumie powiem ci Danielu ze nie trzepałem az tak bardzo jak inni,ale wiadomo robiłem to przy pornografi.Z dwa lata temu kiedy moje objawy zaczynały byc coraz bardziej widoczne(nie stawał tak jak wczesniej gdy widziałem swoja dziewczyne i dochodziło do zblizenia).Tłumaczyłem sobie to zmeczeniem,jednak gdy pojechalismy na urlop nad morze,moj przyjaciel odmowił posłuszenstwa,dobrze ze w internecie znalazłem faceta ktory zaoferował sprzedaz kamagry,i po tym czasie w miare mi to szło,jednak znow po poł roku zaczeły sie problemy,a przeciez nie bede brac tabletek całe zycie majac dopiero 24 lata.Wymyslałem jakies głupoty ze moja dziewczyna mnie nie podnieca,ze moze to nie ta jak mnie nie pociaga,i nie jest wstanie mi stanac przy niej.Dodam ze z miesiaca na miesiac było coraz gorzej.
W koncu postanowiłem przełamac wstyd i udac sie do lekarza.Lekarz przeprowadził wywiad,co sie dzieje,czy stresuje sie itp ,zrobił usg jader i powiedział ze jest wszystko ok,dał tez skierowanie na wyniki ktore tez wyszły ok.Stwierdził ze moje brak libido i to ze mi nie staje jest spowodowane blokada psychiczna i wysłał mnie do psychologa.Mysle a co tam pojde.Pani psycholog stwierdziła ze nie mam zaburzen psychologicznych ani psychogennych i jedynie do czego moze sie doczepic i co wywnioskowała ze mam strach i niepokoj przed seksem ale nie jest to spowodowane jakas blokada psychiczna tylko obawa ze jest cos nie tak i znow odesłała mnie do urologa.
Urolog jak urolog stwierdził ze jezeli wyniki sa ok to tylko w psychice mi to siedzi,wypisał 4 tab. viagry i mowił zebym zazywał wtorek,czwartek,sobota,poniedziałek i tak w kołko(kazał dzielic na 4 czesci tabletke).Jak myslisz danielu cos mi te tabletki dały?dodam ze poprawiły moje stosunki seksualne ale nie na stałe tylko chwilowo;/ i dalej mam flaka.
Na lekarzy wydałem łacznie z ich tabletkami prawie 500zł i flaka mam dalej jak miałem.
Druga sprawa jest taka.Przeczytałem całego Twojego posta danielu.Na poczatku mam pytanie do ciebie.Niektorzy panowie wyzej pisali ze bola ich jadra jezeli sie nie masturbuja,dodam ze mnie bolały tylko gdzies w okolicach 2-3 tygodnia odwyku,czy to znaczy ze cos jest nie tak?czy moj odwyk przebiega dobrze?
Nastepnie chciałbym sie zapytac po jakim czasie bede zdolny wrocic do normalnego seksu?PO jakim czasie moge probowac?czy bede miał problemy z normalnym seksem jezeli zakoncze odwyk?czy bedzie trudno mi powrocic do tego co było wczesniej?
Boje sie troche co sie dzieje ze mna,zero czucia na penisie,wogole nie czuje ze mam cos wspodniach,nie reaguje na zadne bodzce.Oczywiscie nie probuje go przy porno czy "juz jest ok" tylko chodzi mi o sam fakt.Nawet przy mojej kobiecie jezeli ona mnie mizia i jest całkiem goła moj penis ma delikatna erekcje i po 5-10sekundach opada.Nocnych erekcji praktycznie nie mam,a jak sa to naprawde minimalne.Powiedz mi czy wszystko wroci do normy czy moze szukac dalej pomocy u tych zlodzieji lekarzy?
Zalezy aby wrocic w pełni do zdrowia i miec ochote na sex i mozliwosc jego uprawiania,przez własna głupote zdemolowałem sobie wacka a teraz musze cierpiec.Zebym nie znalazł twojego Posta pewnie do dzis bym w tym gnił.
Witaj czytelniku
To co opisujesz jest absolutnie normalne, spadek libido to nie jakiś objaw tylko znak żę twój odwyk przebiega jak należy! Masz flaka bo mózg nie otrzymuje tak silnej dawki bodźców seksualnych jakie otrzymywał niedawno gdy oglądałeś porno, skoro został tego pozbawiony to nastał mocny spadek libido. My wiemy oczywiście ze uzależnienie od porno znieczula mózg na bodźce seksualne, ze trzeba więcej porno i ostrzejszego żeby znowu się pobudzić. tak się pogłębia uzależnienie. Pozbawiles mózg tych bodźców więc jest zagubiony, twoja seksowna kobieta cie niby nie podnieca, to nie do końca prawda, po prostu wcześniej nakrecales się porno i nabuzowany kochałeś się z swoją kobietą. Nie ty jeden popełniłeś ten błąd, ja również... Brak libido to dla towjego mózgu czas kiedy zapomina stare utarte zachowania związane z osiąganiem podniecenia, czyli ogładanie porno na monitorze. Te proces oczyszczania mózgu z tego syfu trochę potrwa i nie będzie z dnia na dzień.
Osobiście uważam że brak libido na odwyku to POZYTYWNY OBJAW! Ponieważ nie wystąpiłby gdyby ktoś oszukiwał na odwyku czyli trzepał albo co jakiś czas oglądał porno, na chłopski rozum tooczywiste że odstawiając porno mózg traci silne nienaturalne bodźce, no to musi spaść libido. Teraz dla mózgu jedyną drogą do osiągnięcia równowagi jest obniżenie wymaganych ilości bodźców seksualnych aby penis stanął. Ja w apogeum uzależnienia potrafiłem oglądać po kilkanaście filmów jeden za drugim zanim w ogóle stanął i miałem orgazm, oglądanie tylu nagich kobiet jest nie naturalne i nic dziwnego żę sam miałem problem z seksem gdy miałem sobie przepiękną ale jedną laskę. Proszę nie trkatować tego jak jakieś obniżenie wymagąń czy czegoś podobnego, uzależnienie od porno to anomalia, wytrącenie z równowagi i odwyk przywraca prawidłowe działanie mechanizmu podniecenia u faceta.
Seksuolog ma poniekąd rację że wina leży w psychice, niejako w głowie, problem tylko w tym że lekarze kręcą się koło problemu i nie szukają przyczyny, nawet małpa może przepisać viagrę, sorry. Psycholodzy podobnie, wielka szkoda że te osoby nie mają wiedzy jak dziś faceci konsumują porno.
Ile brak libido może potrwać? Cięzko stwierdzić, ja przebłyski widziałem jakoś w połowie drugiego miesiąca chyba z tego co pamiętam, ale to nie znaczy że każdy tak ma. Jeśli komuś zajmie to krócej a innemu dłużej to nie ma znaczenia, każdy jest inny. Z pewnością natomiast dołowanie się i ciągłe o tym rozmyślanie nie pomorze, jak sam będziesz dawało sobie presję to nigdzie to nie zaprowadzi. Wrzuć na luz, zadbaj żebys czuł się dobrze: sport, korzystanie z ładnej pogody itp., zwalczenie stresu to jest element który jest podstawą wszystkiego. Zaakaceptuj jak ja kiedyś że jesteś chory i musisz przez to przejść.
Osobiście uważam że odwyk i przejście przez niego to najważniejsza decyzja jaką podjąłem w swoim życiu. Wiem że brzmi górnolotnie, ale naprawdę przezywciężenie własnych słabości, zrozumienie i przyznanie się przed samym sobą że ma się problem oraz nie trzepanie przez pare miesięcy to jest decydujący zakręt w moim życiu, który wpłynął na wiele jego aspektów. Tak wiem że ma się wątpliwośći, że libido przez jakiś czas jest słabe i ma się huśtawki nastrojów itp., ale akurat ja przeczytałem relacje dzieśatków jeśli nei setek facetów po odwyku na yourbrainonporn i wiedziałem że to działa. Nie było dla mnie innej opcji, siedzenie dalej w bagnie porno do końca życia, na tabletkach? Sorry dziękuję, problem trzeba rozwiązać u podstaw, trzeba zwalczyć przyczynę a nie krótkoterminowo go łatać. Tutaj przedstawiam odwyk jak ostateczne rozwiązanie problemów z erekcją i seksem wynikłych z uzależnienia od porno, INNEJ drogi nie ma. Masz jak reszta wybór czy będzie dla ciebie to ciężka przeprawa czy łatwa. Dołując się nie będzie łatwo, ale jeśli podejdziesz do tego z myślą że to wyrzeczenie długoterminowo sprawi że będziesz prawdziwym zdrowym facetem wolnym od uzależnienia, to wybór chyba jasny. Ja gdy miałem chwile słabości czytałem sobie relacje osób na yourbrainonporn tym którym się udało, dzięki temu takimi afirmacjami przekonywałem się że warto się poświęcić i przejść przez cały odwyk, to bardzo potężne dla psychiki gdyż nastawiasz się pozytywnie do odwyku, czytając że inni też mieli spadek libido i huśtawki nastrojów etc zrozumiałem że jest to absolutnie normalne!!!
Oczywiście dbaj o swoją kobietę, jasne że ma swoje potrzeby, ale musicie przez to przejść.
Na koniec dam bardzo fajny filmik, polecam go wszystkim którzy mają wachania albo którzy wmawiają sobie dziwne rzeczy. wiem i staram się żeby blog był wolny od religii bo jest dla wszystkich, dlatego potraktujcie go proszę jako uniwersalny przekaz, zresztą nie ma tam żadnej promocji jakiegoś wyznania. Pozdrawiam
a jestem połtora miesiaca juz na odwyku.efekty?...narazie jednym widocznym efektem jest to ze mam całkowite zero podniecenia do czego kolwiek..:( moja ukochana moze tanczyc,ocierac sie o mnie i robic dosłownie wszystko i penis dostaje słabej erekcji i momentalnie opada.W sumie powiem ci Danielu ze nie trzepałem az tak bardzo jak inni,ale wiadomo robiłem to przy pornografi.Z dwa lata temu kiedy moje objawy zaczynały byc coraz bardziej widoczne(nie stawał tak jak wczesniej gdy widziałem swoja dziewczyne i dochodziło do zblizenia).Tłumaczyłem sobie to zmeczeniem,jednak gdy pojechalismy na urlop nad morze,moj przyjaciel odmowił posłuszenstwa,dobrze ze w internecie znalazłem faceta ktory zaoferował sprzedaz kamagry,i po tym czasie w miare mi to szło,jednak znow po poł roku zaczeły sie problemy,a przeciez nie bede brac tabletek całe zycie majac dopiero 24 lata.Wymyslałem jakies głupoty ze moja dziewczyna mnie nie podnieca,ze moze to nie ta jak mnie nie pociaga,i nie jest wstanie mi stanac przy niej.Dodam ze z miesiaca na miesiac było coraz gorzej.
W koncu postanowiłem przełamac wstyd i udac sie do lekarza.Lekarz przeprowadził wywiad,co sie dzieje,czy stresuje sie itp ,zrobił usg jader i powiedział ze jest wszystko ok,dał tez skierowanie na wyniki ktore tez wyszły ok.Stwierdził ze moje brak libido i to ze mi nie staje jest spowodowane blokada psychiczna i wysłał mnie do psychologa.Mysle a co tam pojde.Pani psycholog stwierdziła ze nie mam zaburzen psychologicznych ani psychogennych i jedynie do czego moze sie doczepic i co wywnioskowała ze mam strach i niepokoj przed seksem ale nie jest to spowodowane jakas blokada psychiczna tylko obawa ze jest cos nie tak i znow odesłała mnie do urologa.
Urolog jak urolog stwierdził ze jezeli wyniki sa ok to tylko w psychice mi to siedzi,wypisał 4 tab. viagry i mowił zebym zazywał wtorek,czwartek,sobota,poniedziałek i tak w kołko(kazał dzielic na 4 czesci tabletke).Jak myslisz danielu cos mi te tabletki dały?dodam ze poprawiły moje stosunki seksualne ale nie na stałe tylko chwilowo;/ i dalej mam flaka.
Na lekarzy wydałem łacznie z ich tabletkami prawie 500zł i flaka mam dalej jak miałem.
Druga sprawa jest taka.Przeczytałem całego Twojego posta danielu.Na poczatku mam pytanie do ciebie.Niektorzy panowie wyzej pisali ze bola ich jadra jezeli sie nie masturbuja,dodam ze mnie bolały tylko gdzies w okolicach 2-3 tygodnia odwyku,czy to znaczy ze cos jest nie tak?czy moj odwyk przebiega dobrze?
Nastepnie chciałbym sie zapytac po jakim czasie bede zdolny wrocic do normalnego seksu?PO jakim czasie moge probowac?czy bede miał problemy z normalnym seksem jezeli zakoncze odwyk?czy bedzie trudno mi powrocic do tego co było wczesniej?
Boje sie troche co sie dzieje ze mna,zero czucia na penisie,wogole nie czuje ze mam cos wspodniach,nie reaguje na zadne bodzce.Oczywiscie nie probuje go przy porno czy "juz jest ok" tylko chodzi mi o sam fakt.Nawet przy mojej kobiecie jezeli ona mnie mizia i jest całkiem goła moj penis ma delikatna erekcje i po 5-10sekundach opada.Nocnych erekcji praktycznie nie mam,a jak sa to naprawde minimalne.Powiedz mi czy wszystko wroci do normy czy moze szukac dalej pomocy u tych zlodzieji lekarzy?
Zalezy aby wrocic w pełni do zdrowia i miec ochote na sex i mozliwosc jego uprawiania,przez własna głupote zdemolowałem sobie wacka a teraz musze cierpiec.Zebym nie znalazł twojego Posta pewnie do dzis bym w tym gnił.
Witaj czytelniku
To co opisujesz jest absolutnie normalne, spadek libido to nie jakiś objaw tylko znak żę twój odwyk przebiega jak należy! Masz flaka bo mózg nie otrzymuje tak silnej dawki bodźców seksualnych jakie otrzymywał niedawno gdy oglądałeś porno, skoro został tego pozbawiony to nastał mocny spadek libido. My wiemy oczywiście ze uzależnienie od porno znieczula mózg na bodźce seksualne, ze trzeba więcej porno i ostrzejszego żeby znowu się pobudzić. tak się pogłębia uzależnienie. Pozbawiles mózg tych bodźców więc jest zagubiony, twoja seksowna kobieta cie niby nie podnieca, to nie do końca prawda, po prostu wcześniej nakrecales się porno i nabuzowany kochałeś się z swoją kobietą. Nie ty jeden popełniłeś ten błąd, ja również... Brak libido to dla towjego mózgu czas kiedy zapomina stare utarte zachowania związane z osiąganiem podniecenia, czyli ogładanie porno na monitorze. Te proces oczyszczania mózgu z tego syfu trochę potrwa i nie będzie z dnia na dzień.
Osobiście uważam że brak libido na odwyku to POZYTYWNY OBJAW! Ponieważ nie wystąpiłby gdyby ktoś oszukiwał na odwyku czyli trzepał albo co jakiś czas oglądał porno, na chłopski rozum tooczywiste że odstawiając porno mózg traci silne nienaturalne bodźce, no to musi spaść libido. Teraz dla mózgu jedyną drogą do osiągnięcia równowagi jest obniżenie wymaganych ilości bodźców seksualnych aby penis stanął. Ja w apogeum uzależnienia potrafiłem oglądać po kilkanaście filmów jeden za drugim zanim w ogóle stanął i miałem orgazm, oglądanie tylu nagich kobiet jest nie naturalne i nic dziwnego żę sam miałem problem z seksem gdy miałem sobie przepiękną ale jedną laskę. Proszę nie trkatować tego jak jakieś obniżenie wymagąń czy czegoś podobnego, uzależnienie od porno to anomalia, wytrącenie z równowagi i odwyk przywraca prawidłowe działanie mechanizmu podniecenia u faceta.
Seksuolog ma poniekąd rację że wina leży w psychice, niejako w głowie, problem tylko w tym że lekarze kręcą się koło problemu i nie szukają przyczyny, nawet małpa może przepisać viagrę, sorry. Psycholodzy podobnie, wielka szkoda że te osoby nie mają wiedzy jak dziś faceci konsumują porno.
Ile brak libido może potrwać? Cięzko stwierdzić, ja przebłyski widziałem jakoś w połowie drugiego miesiąca chyba z tego co pamiętam, ale to nie znaczy że każdy tak ma. Jeśli komuś zajmie to krócej a innemu dłużej to nie ma znaczenia, każdy jest inny. Z pewnością natomiast dołowanie się i ciągłe o tym rozmyślanie nie pomorze, jak sam będziesz dawało sobie presję to nigdzie to nie zaprowadzi. Wrzuć na luz, zadbaj żebys czuł się dobrze: sport, korzystanie z ładnej pogody itp., zwalczenie stresu to jest element który jest podstawą wszystkiego. Zaakaceptuj jak ja kiedyś że jesteś chory i musisz przez to przejść.
Osobiście uważam że odwyk i przejście przez niego to najważniejsza decyzja jaką podjąłem w swoim życiu. Wiem że brzmi górnolotnie, ale naprawdę przezywciężenie własnych słabości, zrozumienie i przyznanie się przed samym sobą że ma się problem oraz nie trzepanie przez pare miesięcy to jest decydujący zakręt w moim życiu, który wpłynął na wiele jego aspektów. Tak wiem że ma się wątpliwośći, że libido przez jakiś czas jest słabe i ma się huśtawki nastrojów itp., ale akurat ja przeczytałem relacje dzieśatków jeśli nei setek facetów po odwyku na yourbrainonporn i wiedziałem że to działa. Nie było dla mnie innej opcji, siedzenie dalej w bagnie porno do końca życia, na tabletkach? Sorry dziękuję, problem trzeba rozwiązać u podstaw, trzeba zwalczyć przyczynę a nie krótkoterminowo go łatać. Tutaj przedstawiam odwyk jak ostateczne rozwiązanie problemów z erekcją i seksem wynikłych z uzależnienia od porno, INNEJ drogi nie ma. Masz jak reszta wybór czy będzie dla ciebie to ciężka przeprawa czy łatwa. Dołując się nie będzie łatwo, ale jeśli podejdziesz do tego z myślą że to wyrzeczenie długoterminowo sprawi że będziesz prawdziwym zdrowym facetem wolnym od uzależnienia, to wybór chyba jasny. Ja gdy miałem chwile słabości czytałem sobie relacje osób na yourbrainonporn tym którym się udało, dzięki temu takimi afirmacjami przekonywałem się że warto się poświęcić i przejść przez cały odwyk, to bardzo potężne dla psychiki gdyż nastawiasz się pozytywnie do odwyku, czytając że inni też mieli spadek libido i huśtawki nastrojów etc zrozumiałem że jest to absolutnie normalne!!!
Oczywiście dbaj o swoją kobietę, jasne że ma swoje potrzeby, ale musicie przez to przejść.
Na koniec dam bardzo fajny filmik, polecam go wszystkim którzy mają wachania albo którzy wmawiają sobie dziwne rzeczy. wiem i staram się żeby blog był wolny od religii bo jest dla wszystkich, dlatego potraktujcie go proszę jako uniwersalny przekaz, zresztą nie ma tam żadnej promocji jakiegoś wyznania. Pozdrawiam
piątek, 2 maja 2014
List Adriana - L-Arginine 1000 na erekcję i moje luźne opinie
mail czytelnika Adriana
Siema Daniel
Adrian z tej strony, lat 26 ;)
Nie będę orginalny pisząc, że na twojego bloga trafiłem przypadkiem, siedząc sobie w poczekalni u fizjoterapeuty na Kinestotaping. Szukałem wtedy jakiś informacji na temat L-Argininy którą poleciła mi seksuolog. Ale może od początku. Otóż jak każdy z nas fapowałem sobie raz częściej raz rzadziej od wielu lat do stronek porno. Już parę lat temu zauważyłem, że chyba się uzależniam od tego syfu. Robiłem więc sobie przerwy mniej lub bardziej skutecznie. No i pewnego wieczora października 2013 roku podczas sexu z moją ówczesną dziewczyną mój sprzęt po raz pierwszy zawiódł. Opadł mi w trakcie. Wiadomo mało komfortowa sytuacja tym bardziej, że od razu uderza to w męskie ego. Problemy zauważałem już wcześniej podczas stosunku oralnego, który nie dawał mi zbyt wiele przyjemności a z czasem w ogóle. Ale w zasadzie nic konkretnego z tym nie robiłem. Po felernym wieczorze z października jeszcze wiele razy próbowaliśmy coś zmajstrować z różnymi skutkami, czasem się jakoś udało innym nie.
Udane akcje wtedy to były jednak te w których trzeba było się w trakcie wspomagać ręką. Tak więc jak dla mnie sytuacja odbiegająca od normy bo nigdy wcześniej nie trzeba było się w ten sposób wspomagać. Oboje z dziewczyną stwierdziliśmy, że być może to z powodu stresu ponieważ w okresie maj-grudzień w moim życiu działo się naprawdę wiele, i masę spraw ważących miedzy innymi o mojej przyszłości miałem na głowie.
Minął nowy rok po którym rozstałem się z dziewczyną, wszystkie sprawy prócz jednej zostały załatwione, a mój problem nadal trwał. W między czasie miałem okazje nie raz testować moją sprawność i ku mojemu zadowoleniu czasem się udawało. W połowie lutego postanowiłem, pójść do sexuologa i opowiedzieć o problemie. Finał wizyty jest taki, że Pani po pierwszej wizycie jednoznacznie nie może stwierdzić czy jestem uzależniony od pornografii czy nie choć wiele na to wskazuje. Zleciła natomiast wykonanie badań hormonalnych (prolaktyna, testosteron wolny i całkowity, hormony tarczycy, cukier) tak aby wykluczyć istnienie problemu z hormonami. Dodatkowo oczywiście zakaz oglądania wszelakiego rodzaju pornografii. Od dnia wizyty na żadnej stronce xxx nie byłem czyli już prawie 3 tyg.
Musze przyznać, że też specjalnie mnie do tego nie ciągnie prócz dosłownie dwóch incydentów gdzię chęć była ale szybkie zajęcie głowy czym innym skutecznie pomogło. Dodatkowym zaleceniem było też to aby nie zaprzestawać masturbacji tylko ruszyć wyobraźnie, która przez porno u mnie praktycznie zanikła. Tutaj zaleciła jeszcze abym był obecny w scenach które sobie wyobrażam i starał się wyobrażać sobie kobiety realne a nie z pornosów. Powiedziała, że z początku może się zdarzyć, że mózg przywoła obrazki z pornola ale z czasem powinno być coraz lepiej i tego typu obrazki znikną. Leków żadnych nie przepisała, natomiast poleciła brać L-Arginine 1000 jeśli chcę, jako suplement diety.
Moje pytanie do Ciebie Daniel brzmi, co ty sądzisz na temat brania tego suplementu?
Przyznać muszę, że trochę mi namieszałeś w głowie swoim blogiem, w tym sensie iż zastanawiam się czy nie odstawić fapowania zupełnie i ograniczyć się jedynie do sexu jeśli nadarzy się taka okazja. Spadek libido widzę u siebie już od długiego czasu (wydaje mi się ze jakoś od listopada, jeśli chodzi o ochotę na sex), natomiast fapowac mogłem codziennie. Obecnie porno nie oglądam i masturbuję się też zdecydowanie rzadziej. Zastanawia mnie właśnie to czy spadek ochoty na masturbacje wynika z tego jak to nazywasz resetu naszego mózgu.
Pozdrawiam
Dziękuję Adrian za twojego maila,
cieszy mnie kilka rzeczy raz że przypadkiem tu trafiłeś bo oto mi chodziło a dwa że ta lekarka powiedziała tobie w sumie odpowiednie rzeczy z jednym wyjątkiem argininy. Dobrze że zakazuje oglądać porno. Jeśli chodiz o fantazje, osobiście uważam że na odwyku powinno się odciąć wszystkie bodżce seksualne, nei tylko porno ale również gazety i portale z kobietami w bikini, tance w rio na youtube itp., rozumiecie oco chodzi.
My konsumowaliśmy tyle porno że nasza wyobraznie nie ma problemów ba po odstawieniu tego gowna bardzo chętnie przywoluje obrazy w najprzeróżniejszych wariantach. Dlatego odstawienie wszystkich bodzcow ma nie jako zabic tą złą wyobraźnie, ten zły wariant przywołujący sceny z pornosów. Sama wyobraźnia, fantazjowanie u faceta zdrowego jest jak najbardziej normalnai pożądana no bo jesteśmy facetami. Mam w pracy jedną współpracownice o której fantazjuje ale która wiem że się żeni :p i oczami wyobrażni widzę czasem jak się z nią kocham jak czasem przechodzi obok mnie. Nie ma w tym nic wyuzdanego, w zasadzie po tym czasie czyli ponad dobre pół roku moje fantazje sa zdrowe czyli obraz seksu jest normalny czuły namiętny etc tak jak powinno to wyglądać a nie jak porno. Takie wyobrażenia sa dobre bo pobudzają nas do działania jak np. widzisz ładną kobiete na ulicy żeby ja poznać. Ja za to nie przepraszam, tak jesteśmy skonstruowani.
Problem jest wtedy gdy myślimy w kategoricach porno gdzie kobieta to tylko worek na sperme, zresztą one i tak to wyczują. W każdym razie na odwyku, szczegolnei na początku odstawcie wszytkei bodźce razem z wyobraznia bo to przyspieszy proces resetowania mózgu , kiedy już się oczyści proszę bardzo fantazjiujcie to jest cześć nas ale tylko wtedy jeśli są to normalne obrazy. Niektorzy masturbują się przy tym, tutaj droga wolna kto co wybierze, ja się akurat ograniczam bo dla mnie to lepiej działa, natomiast piszę tylko za siebie. Najwaznijesze żeby porzucić porno i związane z nim nawyki. Poza ty gdyby zdrowy facet nie fantazjował to bybył jak robot, nie byłoby w tym zycia. Ja pamiętam jak w szkole kiedy nie było jeszcze neta i komputerów tez się masturbowałem i fantazjowałem o koleżankach, wtedy to było naturalne.
Odnośnie argininy, super że poruszyłeś ten temat, gdyż ja kiedyś jej używałem gdy byłem uzależniony od porno. Chyba nigdy tego nie wspominałem bo zapomniałem o tym całkowicie. Wcześniej nie rozumiejąc swojego problemu z porno kiedy dużo trzepałem zauważyłem z biegeim lat że ciężej mi dojść erekcje słabsze etc, a wtedy to było raczej apogeum mojego uzależnienia. Szukając info w necie typu jak poleprzyc erekcje trafiłem na argininę. Wtedy byłem wyczulony na rozne bzdety typu olejki maście i tez nie chciałem brać niebeiskich pigułek. Ale arginina z artykułów jawiła się jako złoty środek bo w końcu niby naturalny bo organizm sam tez wytwarza, no to skoro mi gorzej stoi to pewnie mam mniej argininy, logiczne nie?
Zacząłem zażywać ją i faktycznie na początku efekty były super, tylko ja te efekty wykorzystywałem w najlepiej mi znany sposób czyli fapanie. W praktyce trzepałem więcej niż na to pozwoliłby mój organizm, ba mieałem już nawet suche orgazmy, z znikomym wytryskiem. Na moje szczęście jakoś szybko doczytałem się trochę więcej o arginie i ja odstawiłem. Szczególnie utkiwło mi w pamięci że ten specyfik w cale nie jest taki dobry długoterminowo gdyż zaburza cały orgaznim. Oczywiście jest swietnym produktem na sprzedaż bo od razu widać efekty na cały organizm, dużo stosuje go sportowców. Wpraktyce jednak arginina podawana z zewnątrz uzależnia organizm i zaburza całą produkcję szeregu innych związków. Szczerze przestraszyłem się trochę i przestałem ją brać kompletnie. Wróciłem do swojego normalnego trzepania...
Tobie oraz wszystkim czytelnikom polecam ten artykuł na temat argininy: http://www.meduzo.pl/arginina/ jest tam wszystko ładnie opisane, cała historia od odkrycia przez dużą jej promocję koncernów farmaceutycznych, bo nie ukrywajmy dała im świetny zysk. Moje prywatne zdanie jest takei że lepiej tego specyfiku i mu podobnych nie tykać, 99% z nas to zdrowi faceci i nie potrzebujemy tak naprawdę chemii, wszytsko co podajemy dodatkowo do organizmu może mieć szereg konsekwencji, oczywiście to nei znaczy że mamy się zamknąć w ziemiance i wszystkiego unikać. Problem w tym że łatwo jest przesadzić a konsekwencje mogą być spore.
W skrócie powyższy artykuł mówi że podnoszenie sztuczne argininy jest niebezpieczne i ma tylko sens u osób przewlekle chorych, ale tu mówimy o naprawdę ciężkich przypadkach wyniszczających chorób. Wtedy ma to sens.
Siema Daniel
Adrian z tej strony, lat 26 ;)
Nie będę orginalny pisząc, że na twojego bloga trafiłem przypadkiem, siedząc sobie w poczekalni u fizjoterapeuty na Kinestotaping. Szukałem wtedy jakiś informacji na temat L-Argininy którą poleciła mi seksuolog. Ale może od początku. Otóż jak każdy z nas fapowałem sobie raz częściej raz rzadziej od wielu lat do stronek porno. Już parę lat temu zauważyłem, że chyba się uzależniam od tego syfu. Robiłem więc sobie przerwy mniej lub bardziej skutecznie. No i pewnego wieczora października 2013 roku podczas sexu z moją ówczesną dziewczyną mój sprzęt po raz pierwszy zawiódł. Opadł mi w trakcie. Wiadomo mało komfortowa sytuacja tym bardziej, że od razu uderza to w męskie ego. Problemy zauważałem już wcześniej podczas stosunku oralnego, który nie dawał mi zbyt wiele przyjemności a z czasem w ogóle. Ale w zasadzie nic konkretnego z tym nie robiłem. Po felernym wieczorze z października jeszcze wiele razy próbowaliśmy coś zmajstrować z różnymi skutkami, czasem się jakoś udało innym nie.
Udane akcje wtedy to były jednak te w których trzeba było się w trakcie wspomagać ręką. Tak więc jak dla mnie sytuacja odbiegająca od normy bo nigdy wcześniej nie trzeba było się w ten sposób wspomagać. Oboje z dziewczyną stwierdziliśmy, że być może to z powodu stresu ponieważ w okresie maj-grudzień w moim życiu działo się naprawdę wiele, i masę spraw ważących miedzy innymi o mojej przyszłości miałem na głowie.
Minął nowy rok po którym rozstałem się z dziewczyną, wszystkie sprawy prócz jednej zostały załatwione, a mój problem nadal trwał. W między czasie miałem okazje nie raz testować moją sprawność i ku mojemu zadowoleniu czasem się udawało. W połowie lutego postanowiłem, pójść do sexuologa i opowiedzieć o problemie. Finał wizyty jest taki, że Pani po pierwszej wizycie jednoznacznie nie może stwierdzić czy jestem uzależniony od pornografii czy nie choć wiele na to wskazuje. Zleciła natomiast wykonanie badań hormonalnych (prolaktyna, testosteron wolny i całkowity, hormony tarczycy, cukier) tak aby wykluczyć istnienie problemu z hormonami. Dodatkowo oczywiście zakaz oglądania wszelakiego rodzaju pornografii. Od dnia wizyty na żadnej stronce xxx nie byłem czyli już prawie 3 tyg.
Musze przyznać, że też specjalnie mnie do tego nie ciągnie prócz dosłownie dwóch incydentów gdzię chęć była ale szybkie zajęcie głowy czym innym skutecznie pomogło. Dodatkowym zaleceniem było też to aby nie zaprzestawać masturbacji tylko ruszyć wyobraźnie, która przez porno u mnie praktycznie zanikła. Tutaj zaleciła jeszcze abym był obecny w scenach które sobie wyobrażam i starał się wyobrażać sobie kobiety realne a nie z pornosów. Powiedziała, że z początku może się zdarzyć, że mózg przywoła obrazki z pornola ale z czasem powinno być coraz lepiej i tego typu obrazki znikną. Leków żadnych nie przepisała, natomiast poleciła brać L-Arginine 1000 jeśli chcę, jako suplement diety.
Moje pytanie do Ciebie Daniel brzmi, co ty sądzisz na temat brania tego suplementu?
Przyznać muszę, że trochę mi namieszałeś w głowie swoim blogiem, w tym sensie iż zastanawiam się czy nie odstawić fapowania zupełnie i ograniczyć się jedynie do sexu jeśli nadarzy się taka okazja. Spadek libido widzę u siebie już od długiego czasu (wydaje mi się ze jakoś od listopada, jeśli chodzi o ochotę na sex), natomiast fapowac mogłem codziennie. Obecnie porno nie oglądam i masturbuję się też zdecydowanie rzadziej. Zastanawia mnie właśnie to czy spadek ochoty na masturbacje wynika z tego jak to nazywasz resetu naszego mózgu.
Pozdrawiam
Dziękuję Adrian za twojego maila,
cieszy mnie kilka rzeczy raz że przypadkiem tu trafiłeś bo oto mi chodziło a dwa że ta lekarka powiedziała tobie w sumie odpowiednie rzeczy z jednym wyjątkiem argininy. Dobrze że zakazuje oglądać porno. Jeśli chodiz o fantazje, osobiście uważam że na odwyku powinno się odciąć wszystkie bodżce seksualne, nei tylko porno ale również gazety i portale z kobietami w bikini, tance w rio na youtube itp., rozumiecie oco chodzi.
My konsumowaliśmy tyle porno że nasza wyobraznie nie ma problemów ba po odstawieniu tego gowna bardzo chętnie przywoluje obrazy w najprzeróżniejszych wariantach. Dlatego odstawienie wszystkich bodzcow ma nie jako zabic tą złą wyobraźnie, ten zły wariant przywołujący sceny z pornosów. Sama wyobraźnia, fantazjowanie u faceta zdrowego jest jak najbardziej normalnai pożądana no bo jesteśmy facetami. Mam w pracy jedną współpracownice o której fantazjuje ale która wiem że się żeni :p i oczami wyobrażni widzę czasem jak się z nią kocham jak czasem przechodzi obok mnie. Nie ma w tym nic wyuzdanego, w zasadzie po tym czasie czyli ponad dobre pół roku moje fantazje sa zdrowe czyli obraz seksu jest normalny czuły namiętny etc tak jak powinno to wyglądać a nie jak porno. Takie wyobrażenia sa dobre bo pobudzają nas do działania jak np. widzisz ładną kobiete na ulicy żeby ja poznać. Ja za to nie przepraszam, tak jesteśmy skonstruowani.
Problem jest wtedy gdy myślimy w kategoricach porno gdzie kobieta to tylko worek na sperme, zresztą one i tak to wyczują. W każdym razie na odwyku, szczegolnei na początku odstawcie wszytkei bodźce razem z wyobraznia bo to przyspieszy proces resetowania mózgu , kiedy już się oczyści proszę bardzo fantazjiujcie to jest cześć nas ale tylko wtedy jeśli są to normalne obrazy. Niektorzy masturbują się przy tym, tutaj droga wolna kto co wybierze, ja się akurat ograniczam bo dla mnie to lepiej działa, natomiast piszę tylko za siebie. Najwaznijesze żeby porzucić porno i związane z nim nawyki. Poza ty gdyby zdrowy facet nie fantazjował to bybył jak robot, nie byłoby w tym zycia. Ja pamiętam jak w szkole kiedy nie było jeszcze neta i komputerów tez się masturbowałem i fantazjowałem o koleżankach, wtedy to było naturalne.
Odnośnie argininy, super że poruszyłeś ten temat, gdyż ja kiedyś jej używałem gdy byłem uzależniony od porno. Chyba nigdy tego nie wspominałem bo zapomniałem o tym całkowicie. Wcześniej nie rozumiejąc swojego problemu z porno kiedy dużo trzepałem zauważyłem z biegeim lat że ciężej mi dojść erekcje słabsze etc, a wtedy to było raczej apogeum mojego uzależnienia. Szukając info w necie typu jak poleprzyc erekcje trafiłem na argininę. Wtedy byłem wyczulony na rozne bzdety typu olejki maście i tez nie chciałem brać niebeiskich pigułek. Ale arginina z artykułów jawiła się jako złoty środek bo w końcu niby naturalny bo organizm sam tez wytwarza, no to skoro mi gorzej stoi to pewnie mam mniej argininy, logiczne nie?
Zacząłem zażywać ją i faktycznie na początku efekty były super, tylko ja te efekty wykorzystywałem w najlepiej mi znany sposób czyli fapanie. W praktyce trzepałem więcej niż na to pozwoliłby mój organizm, ba mieałem już nawet suche orgazmy, z znikomym wytryskiem. Na moje szczęście jakoś szybko doczytałem się trochę więcej o arginie i ja odstawiłem. Szczególnie utkiwło mi w pamięci że ten specyfik w cale nie jest taki dobry długoterminowo gdyż zaburza cały orgaznim. Oczywiście jest swietnym produktem na sprzedaż bo od razu widać efekty na cały organizm, dużo stosuje go sportowców. Wpraktyce jednak arginina podawana z zewnątrz uzależnia organizm i zaburza całą produkcję szeregu innych związków. Szczerze przestraszyłem się trochę i przestałem ją brać kompletnie. Wróciłem do swojego normalnego trzepania...
Tobie oraz wszystkim czytelnikom polecam ten artykuł na temat argininy: http://www.meduzo.pl/arginina/ jest tam wszystko ładnie opisane, cała historia od odkrycia przez dużą jej promocję koncernów farmaceutycznych, bo nie ukrywajmy dała im świetny zysk. Moje prywatne zdanie jest takei że lepiej tego specyfiku i mu podobnych nie tykać, 99% z nas to zdrowi faceci i nie potrzebujemy tak naprawdę chemii, wszytsko co podajemy dodatkowo do organizmu może mieć szereg konsekwencji, oczywiście to nei znaczy że mamy się zamknąć w ziemiance i wszystkiego unikać. Problem w tym że łatwo jest przesadzić a konsekwencje mogą być spore.
W skrócie powyższy artykuł mówi że podnoszenie sztuczne argininy jest niebezpieczne i ma tylko sens u osób przewlekle chorych, ale tu mówimy o naprawdę ciężkich przypadkach wyniszczających chorób. Wtedy ma to sens.
Subskrybuj:
Posty (Atom)