Info

FAQ oraz Opis odwyku od porno krok po kroku dla początkujących znajduje się tu: http://nadopaminie.blogspot.com/2014/05/100-post-odwyk-krok-po-kroku-dla.html

czwartek, 2 stycznia 2014

List czytelnika Nostromo o swoim uzależnieniu oraz odwyku

Zapraszam do zapoznania się z listem czytelnika, jak zawsze zachowuję pełną anonimowość

Zacznę od podziękowań za kawał świetnej roboty jaką Danielu robisz. Podobne podziękowania należą się Czytelnikom tego bloga, którzy dzielą się swoimi historiami i to dzięki nim widzę że nie jestem sam ze swoim problemem.
      Po kilku, jak nie kilkunastu latach wpadania w spiralę porno uzależnienia, dopiero jakiś rok temu dotarło do mnie, że jestem uzależniony. Przez ten rok wielokrotnie próbowałem z tym skończyć. Najdłuższe okresy abstynencji do tej pory to 2 tygodnie. Niestety brakowało mi silnej woli. Dopiero kiedy trafiłem na tego bloga zrozumiałem jakie błędy popełniałem próbując z tego wyjść, jak i uświadomiłem sobie wiele ważnych rzeczy, o których wcześniej nie wiedziałem.
       Niestety w sieci, wśród stron walczących z porno dominują te o podłożu religijny, niekiedy zahaczającym o fanatyzm, co skutecznie mnie do nich zniechęcało. Z drugiej strony pokazywały się artykuły specjalistów, traktujące temat z rozsądkiem i bez religijnego zacięcia. Niestety czytając tych wszystkich specjalistów dowiadywałem się jedynie, że faktycznie problem z uzależnieniem od porno istnieje, ale żaden z nich nie mówił jak sobie z tym poradzić. O, przepraszam, jedyną ich radą było to żeby uzależniony przyszedł do nich na terapię. Tak jakby nie wiedzieli że wielu z nas, którzy się z tym zmagają, albo nie stać na terapię, albo po prostu nie są w stanie przełamać się by obcemu gościowi opowiadać o swoim problemie. Nie mówiąc już o ludziach mieszkających z dla od dużych miast, którzy nawet jeśli by chcieli skorzystać z profesjonalnej porady to nie byliby w stanie.
         Przyznam się że zanim tu trafiłem to zaczynałem mieć wątpliwości czy sam z tego wyjdę. Na szczęście trafiłem w to miejsce i czytam, że jednak da się z tego samemu wygrzebać bez wydawania góry pieniędzy na psychoterapeutów.
       Teraz trochę mojej historii. Moje uzależnienie od porno szło w parze z uzależnieniem od alkoholu. Na szczęści w sferze alkoholu nie sięgnąłem absolutnego dna i udało mi się z tego wygrzebać. Mimo że przez kilka lat piłem niemal co dziennie, często do zerwania się filmu. Teraz mogę powiedzieć że jest to już za mną. Niestety kończąc przygodę z alkoholem zacząłem coraz bardziej wchodzić w świat pornografii. Nie potrafiłem stworzyć trwałych relacji z kobietami i doszło do tego że z mojego penisa robił się flak przed stosunkiem. Do tego wewnętrzna pustka i brak zadowolenia z życia. Czyli historia podobna jak większości uzależnionych. Muszę jednak przyznać że skończyć z porno jest chyba trudniej niż z alkoholem. Uzależnienie od alkoholu jest bardziej widoczne i łatwiej o pomoc z zewnątrz. Tak zresztą było ze mną, ale nie będę się o tym rozpisywał. Natomiast z pornografią musimy sobie radzić sami i dlatego tak potrzebny jest ten blog i jemu podobne strony. Przyznam że dał mi niesamowitego kopa. Jestem tu od tygodnia i przeczytałem większość tekstów.
      Co prawda pod względem abstynencji nie mam na razie czym się chwalić. Jestem ledwo od 5 dni na odwyku, za to mam teraz niesamowitą motywację, jakiej brakowało mi przedtem. Wynika ona z tego że pierwszy raz się po prostu wkurwiłem na swoje uzależnienie i pornografię, a raczej iluzję jaką mnie karmiła od lat. Od razu zaznaczę że nie jestem za zakazem porno jak i fanatycznej walki z nim. Jak historia pokazuje zakazami jeszcze nigdy nie rozwiązano żadnego problemu. Uświadomiłem sobie tylko w jakiej iluzji żyłem trzepiąc się przed pikselami układającymi się w moje najbardziej wyszukane fantazje seksualne.
      Dotarło do mnie, że przemysł pornograficzny jest świetnym narzędziem utrzymywania nas w przysłowiowym Matrixie i zamieniania nas w bateryjki zasilające ten system. To trochę jak z totalitarną komuną, która zniewolonym narodom dała tani alkohol. Całe społeczeństwa mimo że niezadowolone ze swojego położenia upijały się wódą i nawet jak rodziły się plany i zapał na poprawę sytuacji, to pojawiał się kac i następował powrót do szarej rzeczywistości. Ludzie nie mieli sił na ulepszanie rzeczywistości, a system trzymał się świetnie. Zresztą świetnie przedstawił to Kazik w utworze "Wódka".
Jednak komuna się skończyła i przyszła nowa rzeczywistość, rządzona przez wielkie koncerny i korporacje. Ten nowy świat, w którym liczy się wydajność, nie mógł sobie jednak pozwolić na pijanych pracowników korporacji. Chciał jednak żeby ludzie nadal byli mu poddani i wykonywali swoją nudną i chujową pracę, konsumując coraz więcej.    
      Świetnie nadawała się do tego pornografia, a raczej niesamowicie łatwy do niej dostęp. Tylko pomyśleć, że jeszcze nigdy w historii żadna używka nie była tak tania, czy wręcz darmowa i łatwo dostępna jak porno. Wracasz ze swojej chujowej roboty, która nie sprawia ci satysfakcji i nawet chciałbyś odmienić swój los. Jednak system zaplanował dla ciebie konkretne miejsce w trybach tej machiny i z jednej strony chce byś robił swoją robotę, a z drugiej nie chce byś był sobą, bo mógłbyś wtedy chcieć wyłamać się z trybików systemu. Dlatego odpalasz kompa i zaczynasz się trzepać, zatracając się coraz bardziej w nałogu, aż odczuwasz pustkę. Próbujesz ją wtedy wypełnić, kupując sobie coraz więcej gadżetów i przedmiotów, których tak naprawdę nie potrzebujesz. Tak stajesz się idealnym konsumentem, ale ta pustka wcale nie znika, a wręcz staje się coraz bardziej dojmującą. Ty jednak nadal chodzisz do swojej pracy i wykonujesz ją tak jak trzeba, żeby nikt się nie spostrzegł że masz ten wstydliwy problem, a energia, którą mógłbyś przeznaczyć na rozwijanie siebie jest pochłaniana przez matrix, system, czy korporacyjny świat - nazwij to jak chcesz. Nie chcę by zabrzmiało to jak teoria spiskowa. Nie twierdzę że ktoś na górze wymyślił pornografię byśmy mu byli posłuszni. Po prostu wydaje mi się że jest to systemowi na rękę kiedy się masturbujesz po pracy, szkole i przestajesz myśleć samodzielnie.
       Jednocześnie przemysł pornograficzny i mainstreamowe media sprzedają iluzje, w której piękne laski, z cudownymi ciałami robią to co sobie tylko nasza fantazja erotyczna wymyśli. Do tego w telewizji oglądasz celebrytów i bohaterów reality show, którzy robiąc z siebie idiotów zostają królami życia. Tak przynajmniej przedstawia to telewizja. Ale oglądając to wcale nie zostaniesz zajebistym królem życia, nie będziesz pieprzył się jednocześnie z pięcioma pięknymi laskami naraz w kosmicznych pozycjach, jeździł limuzyną i pławił się w mamonie. Zresztą nawet tego tak naprawdę nie chcesz. Nie potrzebujesz świata, który istnieje tylko na ekranie monitora. To czego tak bardzo potrzebujesz waląc konia przed tym monitorem to prawdziwa kobieta, ale nie jakaś seksbomba. Zwykła dziewczyna, z którą będziesz mógł normalnie porozmawiać, obdarzyć miłością, uprawiać seks, który będzie tylko dopełnieniem waszej relacji.   
    Potrzebujesz zwykłej emocjonalnej więzi, która wypełni twoją pustkę i co równie ważne potrzebujesz znowu cieszyć się z małych rzeczy. Tego tak naprawdę potrzebujesz. Zatraciłeś się jednak w tej iluzji i przestałeś być sobą.
Opiszę teraz konkretny przykład jak taka iluzja się tworzy. Otóż, kiedyś byłem uczestnikiem pewnego eventu (mniejsza o to jakiego), na który przyjechała ekipa telewizyjna z jednej z największych ogólnopolskich stacji, żeby zrobić z tego materiał. Prowadziła to znana z ekranu prezenterka. Zawsze mi się podobała na ekranie i pewnie nie jeden z czytelników tego bloga fantazjował na jej temat. Kiedy jednak spotkałem ją na żywo, z bliska, zobaczyłem inną osobę. Miała na sobie ogromną, odpychającą ilość makijażu. Spece od światła ustawiali ją tak aby na ekranie wyglądała dobrze. Do tego dochodził niesamowicie sztuczny uśmiech i poza. Coś czego nie było widać na ekranie. Jednym słowem miałem przed sobą plastikowy, medialny twór, kobietę z urodą poniżej przeciętnej, za którą nawet nie obejrzałbym się na ulicy. Do tego dochodziło jej sztuczne i wymuszone zachowanie. Ale tak właśnie powstaje ta iluzja. Podobnie jest z laskami z filmów porno, które są tylko sprzedawaną nam iluzją. Oczywiście zdawałem sobie wcześniej jak to wszystko działa i że oglądam jedynie fikcje. Ale dopiero teraz dotarło do mnie to tak mocno i pojawiło się to wkurwienie. Wcześniej, próbując z tym zerwać, czułem jakąś odrazę, wstyd, niedowartościowanie i brak szacunku do siebie.
     Dopiero czytając tego bloga dotarło do mnie, że jestem wartościowym facetem, który jedynie uległ pewnej iluzji. Wiem już, że nie ma co się użalać nad sobą. Potrzebowałem jedynie tego wkurwienia na swój nałóg, który wysysał ze mnie energię i nie pozwalał być sobą i zmarnował ogromną ilość czasu. Zdaje sobie sprawę że to dopiero początek mojego odwyku i przyjdą jeszcze gorsze dni i momenty, kiedy będę chciał się złamać. Ale pierwszy raz odkąd próbuję zerwać z tym, to czuję że pęka jakaś skorupa, a narastające z dnia na dzień wkurwienie przekuwam na pozytywną energię, która dodaje mi siły pozwalającej wytrwać i być czystym od tego gówna. Chyba jeszcze nigdy nie miałem w sobie takiej determinacji żeby to rzucić i o dziwo od kilku dni zupełnie mnie nie ciągnie żeby poruszać sobie małym i pooglądać cycki na ekranie. Jestem tak wkurwiony na tą iluzję jaką tworzy pornografia, że nie zamierzam już nigdy więcej tracić na nią czasu.  
       Na koniec jeszcze jedna ważna rzecz. Wcześniej myślałem, że ok. skończę z pornografią jak znajdę sobie wartościową kobietę. Dopiero teraz widzę jak egoistyczne było to nastawienie. Chciałem żeby pokochała mnie wartościowa osoba, mimo że ja sam nie był w stanie siebie pokochać. Chciałem żeby kobieta obdarzyła mnie uczuciem, mimo że sam patrzyłem się na kobiety jedynie jak na obiekty zaspokojenia własnych żądz. Oczekiwałem, że wartościowa osoba pokocha kogoś, kto nie jest sobą, kogoś pogrążonego w iluzji. To było głupie.
Teraz wiem, że dopiero jak już w pełni będę czysty, to będę mógł spodziewać się kobiecej miłości i co ważne móc ją odwzajemnić.
Życzę więc wszystkim Czytelnikom w nowym roku żeby się przestali nad sobą użalać, a zamiast tego porządnie wkurwili i przestali być bateryjkami pogrążonymi w iluzji.

Pozdrawiam
Nostromo


Bardzo fajny list, widze że odrobiłeś pracę domową i przeczytałeś posty na blogu, to mnie bardzo cieszy bo pobudza do działania oraz do zmiany swojego zycia. Podobnie uważam że musi nastapić przelanie szali goryczy, pewne uderzenie ze ścianą, otrzeźwienie aby zrozumieć swoje położenie. Świadomość w jakim się jest szambie jest bardzo motywująca, ale potrzebna jest stanowcza męska decyzja. Osobiście uważam że decyzja o odwyku od porno była jedną z najważniejszych moich decyzji, nie pójście na studia czy ostatnia zmiana pracy. Odwyk to jest ten moment, który zmieni wasze życię, wyprostuje je. Wczęsniej każdy z nas zwykle szedł z prądem albo krętą ścieżką, w zasadzie niewiadomo dokąd, natomiast teraz przejmujemy kontrolę nad najceniejszym zasobem jakim jest nasz czas oraz nasze życie. Nie jestem w stanie zliczyć godzin ile spędziłem na fapania przez te lata, wyszłyby z tego razem miesiące gdyby je skumulować, to straszne marnotrastwo. Jednak flak w spodniach to jest ten ostateczny symptom że trzeba coś zmienić, że nei ma innej opcji. 
   Tak jak piszesz terapie czy przepisane tabletki przez lekarzy są drogie, ale co więcej te osoby same często są chore lub nie są zainteresowane leczeniem przyczyn. Oczywiście zdarzają się lekarze co potrafią pomóc ale jest ich pewnie garstka. Mam nadzieje że ten blog i strona yourbrainonporn pomoże im w edukacji.
   Cieszę się że odstawiłeś alkohol, niestety mało osób wie że zbyt długie picie powoduje spustoszenie w organizmie i również wpływa na pogorszenie sprawności w łóżku, szczęście że jestes młody i w porę porzuciłeś to świństwo. Nigdy nie pisałem że będzie łatwo rzucić porno czy inne uzależnienia jak od gier ale nie ma rady, trzeba amputować to świństwo, pomęczymy się trochę, ale i tak wyjdzie krócej niż terapie trwające latami. Nie mamy na to czasu moi drodzy, trzeba się zebrać do kupy i iść do przodu.
   Odnośnie ogłupienia społeczeństwa, pamiętaj że głupota w mediach galopuje bo chcące coraz większych zysków firmy popełniają błąd, że im treść będzie prostsza i bardziej trafiająca w najpierwotniejsze instynkty tym ich zasięg się zwiększy a tym samym sprzedaż i zyski. Oczywiście na początku to działa więc wprowadza się głupie programy typu "warsaw whore*" wcześniej wielki brat oraz przede wszystkim gadające głowy o ciuchach, gwiozdach, polityce. Wszystko po to żeby ta papką zająć nam umysł i żebyśmy kupowali coraz więcej różne gówna. OCzywiście jeśli nie ma wartościowej treści tylko taką papkę to widownia się nudzi i trzeba wprowadzić coś nowego, jeszcze bardziej kręcącego masy, nie można tego zrobić podwyższając jakość treści bo będzie nudno. Zatem jedyna droga to coś bardziej płytkiego niż poprzednio. Doskonale w to wpisuje się pornografia, zresztą duże portale programy plotkarskie sa pełne rzeczy o kilka kroków od porno. Poza tym pamiętajmy że głupie masy lepiej się kontroluje, dlatego ta papkę mamy ze wszystkich stron z radia, tv, dużych portali. 
   Wydaje mi się jednak że coś zaczyna pękać powoli, dużo ludzi przestaje oglądać tv, tvn (przestawia sie np na wydarzenia Polsatu które są prowadzone w starym stylu i bez agendy), spada oglądalność dużych portali jak onet czy wp etc. Częsciej ludzie sięgają po blogi, szukają czegoś wartościowego. Oczywiście ten proces jest powolny i dalej mnóstwo ludzi będzie czytać fakt etc ale jest pewne światełko w tunelu. Osobiście uważam że wraz ze wzrostem stóp procentowych pod koniec tego lub  przyszlym roku i w związku z  tym podwyżki rat kredytów przemówi do rozumu wielu ludziom. Może najdzie ich refleksja że zostali zrobieni w balona i to przez wszystkich polityków od lewa do prawa, tak samo media. Wszyscy oni sa po to aby wciskać nam tą papkę a my mamy tylko spać, pracować, płacić raty i spać, żadnej refleksji o życiu, bo to przecież obciachowe. Ludzie chętnie żyją nie swoim życiem, tych gwiozd, sztucznych i na pudrowanych.
    Bardzo podobało mi się twoje zdanie które pogrubiłem, to prawda nie jest się w stanie pójśc na przód i dac z siebie wszystko co najlepsze jeśli nie kochamy siebie, pisałem już że sam przez wiele lat się nie lubiłem, miałem tą dziwną mieszankę negatywnych uczuć. Sabotowałem się podświadomie i nie łączyłem tego z porno. Tylko akcpetując siebie jest człowiek w stanie stworzyć coś o poziom wyżej czyli pokochać kogoś tak że możesz się w tej osobie zatracić. Oczywiście trzeba uważać na toksycznych partnerów bo jest ich pełno, trzeba też pracować nad sobą, ale nie oszukujmy się bez pozbycia się nałogów b. cięzko jest mieć świadome, pełne szczęscią życie.
   Pamiętaj o instalacji k9, blokady incognito, wyrzucenie hasła, blokady stron kwejkow joemonster fotki chomiki itp. Zaplanuj swój odwyk; siłownia, przyjaciele, nauka nowych rzeczy.
   Może i twój odwyk nie trwa tygodnia ale zaakceptowałeś to że jesteś chory a to pierwszy krok żeby się wyleczyć. Powodzenia!

7 komentarzy:

  1. Dzięki za ciepłe słowa. Zacząłem regularnie ćwiczyć jeszcze przed ostateczną decyzją o zerwaniu z nałogiem, co pewnie pomogło mi w jej podjęciu. Wziąłem się tez za naukę języków. Staram sobie zagospodarować czas do ostatniej minuty i jak na razie zupełnie nie mysle o porno. Co do K9 to poważnie myślałem o jego instalacji jednak zdecydowałem, że spróbuję bez tego. Nie wiem czy to dobrze ale chcę sprawdzić na ile mam silną wolę i na prawdę wierzę że się uda. Może nazbyt optymistycznie na to patrzę, ale uwierz mi, że moje wkurwienie na to co robiła ze mną pornografia jest tak silne, że nie wyobrażam sobie że mógłbym jeszcze kiedyś po to sięgnąć. Niesamowicie motywuje mnie też czytanie tego bloga, który był takim zderzeniem ze ścianą.
    Pozdrawiam
    Nostromo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz, już pare osób podziękowało sobie że m k9, ja również :)
      jak przegladasz net i skaczesz po stronach nigdy nie wiesz na co trafisz

      Usuń
  2. Nostromo zdecydowanie zainstaluj k9 bo wierz mi 100% czasu nie będziesz mógł się kontrolować i nie ważne jaka jest motywacja bo przychodzi ten moment w którym jakby wyłączy ci się prawidłowe myślenie i dopiero po wtopie zrozumiesz co się stało razem z uczuciem poczucia winy, pustki,lęku

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam !
    Mam 17 lat i jestem uzalezniony od masturbacji i pornografii od ok. 3 lat.
    Zdecydowałem z tym skończyć gdy zauważyłem, ze nie podnieca mnie nic poza pornografia i moja erekcja nie jest tak silna jak kiedys. Na odwyku jestem juz ponad 3 tyg. Mam pytanie ktore mnoe dreczy, mianowicie : Czy te bodzce ktore podniecaly nas przed uzaleznieniem beda nas podniecac po odwyku ? Tzn. Czy jesli przed uzaleznieniem dostawalem erekcji na widok ladnej kobiety w bieliznie to czy tak samo bedzie po zakonczeniu odwyku. Oczywiscie juz nigdy nue bede ogladal pornografii i nie bede masturbowal sie codziennie. Prosze o odpowiedz !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak odpowiedziałem niżej na podobne pytanie, wszystko powinno wrócić do czasów z przed odwyku, tylko ważne jest ze odciecie sie od porno ma byc na zawsze, tak samo od fantazji w stylu porno etc.

      Usuń
  4. Mam pytanie . Czy bodzce ktore podniecaly nas przed uzaleznieniem np. Widok ladnej kobiety czy scena milosna w filmie beda tak samo na nas dzialaly po odwyku ?

    OdpowiedzUsuń
  5. jak przejdziesz odwyk, twoja tolerancja na bodzce się obnizy znaczaco, powinna wrocic blizszych lat sprzed uzaleznienia. Oczywiscie fapanie robi swoje i otepia zmysly ale naprawde się to obniza i wlasnie normalne sceny z filmow czy nawet sam nastrój, klimat bez sam faktycznych scen mogą wywołać podniecenie. Jest to logiczne jak odcina się porno i mózg szuka innych źrodeł doświadczeń zmysłowych, dlatego ludzie po odwyku są abrdziej zainteresowani prawdziwymi kobietami, nie traktują ich tylko jak "mięso". Wtedy obcowanie z nimi , sam dotyk, zapach, głos może być podniecający. Nie ma tego gdy jest się otępionym porno.

    OdpowiedzUsuń

Pamiętaj że możesz komentować anonimowo, zaznacz opcje anonimowy.