Info

FAQ oraz Opis odwyku od porno krok po kroku dla początkujących znajduje się tu: http://nadopaminie.blogspot.com/2014/05/100-post-odwyk-krok-po-kroku-dla.html

piątek, 3 stycznia 2014

List czytelnika Kuby

Jak zwykle list opublikowany za zgodą autora, anonimowo. 
 

Cześć.

Jestem kuba i mam 19 lat, w tym nowym roku juz 20, lecz zanim się to stanie to minie jescze pół roku.

Nie jestem zwolennikiem postanowień noworocznych, ale jednakże nabierają  one pewnej mocy, kiedy z owymi postanowieniami zapozna sie szersze grono osób. Wtedy postanowienie niejako samo się napędza.

Takim "niby" postanowieniem miało byc zaprzestanie pornografii, i co za tym idzie masturbacji, ale stwierdziłem, ze jezeli bede po kolei odznaczał kazdy dzień w kalendarzu, postanowienie szybciej skończy się, aniżeli zacznie. Wrzuciłem na luz, tak jak to było proponowane na forum ... - i tak, jak zaczęło sie to 7 lat temu, tak dalej nie widać końca, zaprzestania, wyzdrowienia.

Zrobiłem, myślę, krok do przodu uświadamiając sobie, ze porno jest jednak szkodliwe i od pewnego czasu cały czas mam to przeświadczenie, ze mnie zniszczy, doprowadzi na rozstaj dróg i zmiesza z błotem, ale nie potrafię zerwać definitywnie z porno. Umiem jedynie zmniejszać dawki. Aktualnie masturbuje sie codziennie, z małymi przerwami - 1dzien, dwa, sporadycznie trzy, nigdy dłużej aż do momentu wytrysku. Takie 5,6minut, nie wiecej.  Bardzo często zdarza się, że odpalając porno oglądam jakąś aktorkę, i nagle stwierdzam, że to do niczego w prowadzi. Ale zawsze kończy się to po wytrysku.

 Na palcach jednej ręki mogę policzyć, ile razy ściągałem pornografię z internetu na dysk. W każdym bądź razie pornografii było niewiele, napewno mniej, niż na jednej płycie DVD - to efekt jakiejś blokady, jakichś newsow w telewizji, internecie, traktujących o przestępstwach związanych ze ściąganiem takich filmików na własny użytek. Informacje o tym, że mogą mnie nakryć poprzez wyśledzenie adresu IP - przestraszyły mnie.To mnie jakby skutecznie zablokowało i teraz, dokonując selekcji materiałów do zaspokojenia, czasami znajduje materiał po przegladnieciu dziewięciu czy dziesięciu stron w serwisie.Nie interesują mnie żadne hentai, bdsm( do tej pory nie wiem co to - wiedzieć nie chce). W tym wypadku media spełniły swoją funkcję kontrolną i w porę mnie zablokowały.

Bardzo często myślę o tym jak posuwam jakąś dziewczynę, jak ulega, wyobraźnia pracuje na wysokich obrotach. Ale chcę z tym skończyć.

Miałem olbrzymie problemy ze sobą, przez zamartwianie się związane z tańcem ( o jezu, na studniówce trzeba tańczyć, nie mam partnerki, nie umiem, co ja zrobię, olaboga), że w konsekwencji trafiłem do szpitala. Od tamtego momentu postanowiłem cos zmienić. Na krótka chwile przekonałem sie do tańca (dalej na parkiecie czuję się nieswojo), swietnie sie bawiłem, zaprosiłem moja bardzo dobra znajomą. Dużo czytałem o kobietach, o technikach podrywu, moje poczucie własnej wartości wzrosło, teraz utrzymuje się na fajnym poziomie, ale przez cały czas prawa ręka była tym, czego najbardziej potrzebowałem w sytuacjach wzrostu testosteronu. Przez ciągłą masturbację zacząłem wmawiać sobie rzeczy, których nie powinienem, że nie potrafię, że nikogo nie znajdę i nie odbędę stosunku, a jeżeli do tego kiedyś dojdzie, to mój sprzęt jest już u kresu możliwości. Do dziś mam przekonanie, że penis ma ograniczoną żywotność. Tak, jak np. iPhone psuje sie poprzez rozładowanie baterii po trzech latach, czterech, tak męski sprzęt starcza na dwadzieścia pięć lat używania od momentu pierwszego użycia.

Tak jak to było tutaj napisane, pornografia jest dla każdego tym samym, ludzie, którzy jej zażywają, różnią się tylko tym, kto jak daleko zaszedł.
Od siedmiu lat oglądam porno.
Cały czas mam wyrzuty sumienia.
W poprzednim roku otworzyłem się na ludzi, ale przez onanizm, znowu się zamknąłem, ale na szczęście niecałkowicie.
8lat to dużo, nie chcę, zeby się rozciągnęło do 10.

W tym wypadku pisać, że nie potrafię, że nie mogę nie wypada, bo jestem w stanie. Kazdy jest w stanie. To tylko kwestia motywacji.

Nie wiem, czy w związku z tym, ze nie jestem aż tak skażony piętnem pornografii ma jakis wpływ, zeby tą notatkę przeczytali użytkownicy tego forum i innych.

Jak porzucić porno, nawet w tak małych dawkach? Co zrobić, żeby nie zrujnowała mi życia?

Kuba


Porno w małych czy dużych dawkach trzeba przestać po prostu oglądać, tak jak pisałem wcześniej zainstalować k9 i zająć się życiem, poczytaj wcześniejsze wpisy oraz listy  na blogu. Uważam że każda dawka porno jest zła, piszesz że ściągnąłeś kilka filmów ale i tak masturbujesz się codziennie i pewnie fantazjujesz o porno, więc koło się zamyka. Z tą żywotnością penisa to jest dokładnie jak sam napisałeś wmawianie sobie pewnych rzeczy. Jeśli 20 latek by pił i ćpał ile w lezie to szybko zrobiłby się z niego wrak i jego zdolności seksualne by spadły do bardzo niskiego poziomu gdyż organizm byłby wypalony. Radziłbym nie wierzyć w różnych "znawców" że facet ma swoją menopauze i inne mądre rzeczy, to jest bardziej skomplikowane. Dlaczego leki placebo działają mimo że w w większośći jest to glukoza? Bo ludzie w nie wierzą że poczują się lepiej i tak faktycznie jest, siła sugestii potrafi zdziałać cuda. Jednak działa to też w drugą stronę a społeczeństwo chce żebyś był słaby, żebyś wierzył że potrzebne ci są tabletki, terapie itp rzeczy, ma cię trzymać za morde, masz być słaby bo wtedy można cię kontrolować i wmówić wszystko. My tu nie mamy czasu na takie pierdoły. Każdy z nas to przechodził, czasem na innych płaszczyznach, ale czas wziąć kontrolę za swoje życie i samopoczucie i naprawdę życie jest o wiele prostrze jeśli za bardzo nie kombinujesz. Ja osobiście odciąłem się od portali, tv, czytam książki i blogi, nawet odciąłem sobie dużego pożeracza czasu jakim był wykop i youtube. Przez co mogę skupić się nad sobą, rozwojem i co wazniejsze nie docierają do mnie głupoty. Co najwazniejsze im dłużej jest poza źrodłem tych pierdół tym bardziej się uodparniasz, przyjmujesz rzeczy na zdrowy rozum.
   Osobiście uważam że organizm ludzki to dość złożona maszyneria i stać ją na wiele, jednak jakość życia zależy od tego jak ją traktujemy. Jeżeli dbamy o siebie, o dobre samopoczucie, pożywienie, sport to nam się odwdzięcza kondycją, jurnością, krzepą i pozytywnymi endorfinami. Jeśli natomiast powtarzamy sobei w głowie wątpliwośći, ngatywne rzeczy to podświadomie zaczynamy w to wierzyć i odbija się to na naszym organiźmie. Dlatego trzeba uczyć się dbać o swoje samopoczucie, trzeba stworzyć sobie dobrą rutynę czyli np ćwiczenia fizyczne, wyjścia z znajomymi, hobby, rozwój. Trzeba wykrzesać z siebie więcej. Dodatkowo uważam że masturbację powinno się ograniczyć do minimum, nie ze względu na sumienie tylko żebyś czuł się lepiej, żeby najlepsze zasoby jakie masz nie były rozrzucane byle gdzie. Jeszcze raz usłysze ze penis starczy na iles tam lat to cie znajde pojade i walne cie w głowę, to może go uciąć nawet teraz skoro i tak nie będzie potrzebny? Kieruje to do wszystkich nie wmawiajcie sobie głupot do głowy, media i ludzie nie chcą waszego dobra tylko waszej kasy, a żeby to osiągnąć muszą wywołać w was strach, łatwo to osiągnąć strasząc  starzeniem się, chorobami etc. Trzeba pracować nad sobą i osiebie dbać, zdrowie to nie dar dany na całe życie, trzeba na nie pracować.

Pozdrawiam
D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pamiętaj że możesz komentować anonimowo, zaznacz opcje anonimowy.