Info

FAQ oraz Opis odwyku od porno krok po kroku dla początkujących znajduje się tu: http://nadopaminie.blogspot.com/2014/05/100-post-odwyk-krok-po-kroku-dla.html

poniedziałek, 28 grudnia 2015

List młodego i pytania (czemu na odwyku nie widzi spadku libido, brak polucji, problem z abstynencją na odwyku)

ze względu na strukturę listu, moje odpowiedzi są kursywą


Cześć, po pierwsze: Chcę Ci Danielu bardzo podziękować za wkład w rozwój strony i wsparcie, jakie udzielasz wszystkim koniowałom, naprawdę cieszę się z tego, że są tacy ludzie jak Ty, kawał dobrej roboty.

Nie chcę opisywać całej swojej historii, bo zrobię to w dużym liście po ukończonym odwyku. W skrócie: za niedługo ukończę 18 lat, a PMO zacząłem w wieku lat 12. Dość szybko (kilka miesięcy) zorientowałem się, że jestem uzależniony i od tamtego momentu (!) próbuję z tym zerwać, jednak taką świadomą "walkę" (wiem, że nie lubisz tego słowa) prowadzę od stycznia 2014, więc za niedługo miną dwa lata. Jak na razie najdłużej wytrzymałem trzy tygodnie (ostatnia seria), ale mam coraz więcej wątpliwości i pytań co do samej istoty odwyku. Mam trzy pytania, na które nie mogę znaleźć wyczerpującej odpowiedzi (przeczytałem wszystkie materiały na stronie). Bardzo proszę o odpowiedź i nakierowanie mnie oraz innych na właściwą ścieżkę:

1. jak to jest z tym spadkiem libido? Ludzie w prawie każdym liście piszą o spadku libido, który następuje kilka tygodni, a nawet dni po odstawieniu porno. Szczerze nie rozumiem o co w tym chodzi, ponieważ nigdy tego nie doświadczyłem. Jeśli się zepnę, po tygodniu nie czuję jakiejś wielkiej chęci, po dwóch tygodniach zaczyna robić się niebezpiecznie, a po trzech tygodniach mnie już dosłownie rozrywa. Powracające sceny, myśli, próbujące się wbić w moją głowę fantazje, spontaniczne erekcje (z tymi również nie miałem nigdy problemu, poranne namioty codziennie, nawet po najdłuższych sesjach). Nie jestem w stanie wytrzymać dłużej na odwyku niż 3 tygodnie, ponieważ ta potrzeba jest tak silna. Wyjściem wydaje się tutaj być ów magiczny "spadek libido", o którym każdy pisze, po jakim czasie można się go spodziewać? A może z racji mojego młodego wieku nie mam co na niego liczyć? Mam wrażenie, że na odwyku z każdym tygodniem kumuluje się we mnie seksualna energia, której nie jestem w stanie trzymać na wodzy, po tych 2/3 tygodniach po prostu ona mnie łamie, i tak było już wielokrotnie, bo od 2 lat nie fapię regularnie, a wytrzymuję 1~3 tygodnie, po czym fapię kilka razy i cykl się powtarza.
Czytelnicy, absolutnie nie chodzi mi o chwalenie się wysokim libido, wręcz przeciwnie, modlę się aby to choć na trochę opadło i pozwoliło mojemu mózgowi się zresetować.

ad1-Daniel: przeciwnie powinieneś sie chwalić libido i cieszy to że nie popełnisz błędów większości z nas tracąc zbyt dużo  czasu na porno uzależnienie. Oczywiście że to kwestia wieku i krótszego stażu z porno. Większość listów tutaj osób to dwudziesto lub trzydziesto paro latki stąd u nich naturalne jest zmniejszenie libido. To nie tylko kwestia wieku ale obowiązków, stresu oraz pracy. Faktycznie spadek libido może jawić się jako pewien pozytywny element odwyku, sam wielokrotnie o tym pisałem, że jest to pewna oznaka oczyszczania się mózgu. Inną jednak kwestią jest młody wiek, któremu towarzyszy zwykle spore libido. Tutaj sytuacja jest trochę inna, ale bywają też przypadki, że takie osoby tez tego doświadczają. Widzisz porno spacza obraz seksu i ten etap my starsi trochę  zmarnowaliśmy z porno. Ty natomiast może wydawać się masz ciut gorzej, ale nie piszesz że masz nawracające fantazje o porno. Gdyby tak było to abstynencja byłaby absolutnie wskazana jak przy każdym odwyku. Natomiast na chłopski rozum oczywiste jest, że ze względu na duże libido powinieneś zmodyfikować odwyk i co jakiś czas korzystać z masturbacji. Pytanie tylko jak to jest z tym resetem, czy widzisz nawracające chęci do porno? Jeśli tak staraj się przy masturbacji wyciszyć i zrobić to bez fantazji, jak często to zalezy od twojego organizmu. Jeśli faktycznie już kompletnie chodzisz no to oczywiste że pewnie to ten moment. Reszta elementów jak wypełnienie czasu wolnego, sport etc dalej tak samo.

2. polucje. Nie doświadczyłem ich nigdy w życiu, czasem po długich okresach bez walenia miewałem sny erotyczne (może 4 razy zdarzyło), ale totalnie suchce. Może nie miałem nigdy polucji dlatego, że praktycznie od najmłodszych lat jechałem na ręcznym i nie pozwoliłem wackowi rozwiązać spraw po swojemu? Kolega mówił mi, że polucje są "nadzieją walikonia", że po nich energia seksualna znika i znowu jest spokój. Inny kumpel mówił, że mokre sny tylko bardziej prowadzą i kuszą do PMO. Jak to z tym jest? Po jakim czasie mogę spodziewać się automatycznego opróżnienia zbiornika? Może jak wytrzymam ten miesiąc czy 5 tygodni, w końcu doświadczę polucji i będzie trochę lepiej? Proszę też czytelników o odpowiedzi w komentarzach, im więcej doświadczenia tym lepiej.

ad2-Daniel- kompletnie bym się tym nie przejmował i nie dodawał jakiś filozofii gdzie nie są potrzebne. Sam polucje może miałem kilka razy w życiu. Inni autorzy listów mają lub nie i nie ma to jakiegoś większego wpływu na odwyk. Polucje nie są żadnym celem samym w sobie. Kompletnie olej ten temat niezależnie czy będą czy nie.

3. Kilka razy próbowałem zerwać z samym porno i zaspokajać się samą masturbacją, lekką, zdrową, bez edgingu i chorych fantazji. Po jakimś czasie jednak zawsze wracałem do PMO, czuję że jakbym mocno się spiął i wiedział, że takie działanie może przynieść skutek, to udałoby mi się odstawić porno. Czy coś takiego ma sens? Niby wiem, że lepiej dać mózgowi czas (te 3 miesiące bez orgazmu) na odpoczynek i zresetowanie się, ale jak myślę co będzie się ze mną dziać po miesiącu abstynencji, to się boję, a co dopiero po 2/3 miesiącach.

ad3-Daniel - nie ma innej opcji musisz odstawić porno raz na zawsze. Dlaczego wracasz? masz komórkę z porno lub kompa bez k9 pewnie. Wyciągnij wnioski i siłą odzwyczaj się od tego. Nie masz woli bo masz dobre libido. Większość osób tutaj zaczynało odwyk z totalnie sflaczałym penisem i motywacją jest odzyskanie sprawności. Twoja sytuacja jest inna. Nie przekonasz się inaczej jak zdrowym rozsądkiem by nie popełniać naszych blędów i prawidłowo rozwijać się seksualnie bez porno. W zasadzie każdy by wolał być na Twoim miejscu, ale zrozumiałe jest też utrudnienie, gdzie libido jest ok, ale wola jest słaba by zrezygnować z porno. Musisz pamiętać że długoterminowo porno zawsze niszczy erekcję, to jak palenie papierosów, wszystko wydaje się ok puki kompletnie traci się zdrowie i jest za późno.
Może mam za słabą wolę, nie ćwiczę regularnie, mam problemy w kontaktach z rówieśnikami, choruję na przewlekłą bezsenność, nie mam wielu znajomych, mam kompleksy związane z wyglądem, jestem kimś kim na wschodzie globu nazywają "hikkikomori", kiedyś nie wychodziłem z domu, bo panicznie bałem się ludzi, ale ostatnio postanowiłem to zmienić, łatwo nie jest, ale powoli zmieniam się na lepsze, kluczem do wszystkich tych rzeczy, myślę że jest odwyk i aktualnie jest to mój najważniejszy cel.
Daniel, nie bój się mi dać po pysku, konkretnie mnie opiernicz, jeśli gdzieś w tym liście widzisz mój błąd. Wiem, że pewnie podobnych pytań dostałeś dzisiątki, ale naprawdę nigdzie nie mogłem znaleźć wyczerpującej odpowiedzi(zwłaszcza na temat libdo i polucji).

Oczekujcie listu za kilka miesięcy po ukończonym odwyku. Pozdro i powodzenia dla wszystkich no-fapowiczów. ;)

Słyszałem o tym syndromie hikikomori z japonii, ale to jest bardziej kwestia pewnego wygodnictwa, lenistwa i złych przyzwyczajeń. W zasadzie łatwo to możesz wyleczyć. Wystarczy, że zmusisz się by nie przebywać w domu tzn np spędzaj czas w bibliotece jakiegoś uniwersytetu, nawet możesz się zatrudnić w jakiejś pracy gdzie wymagany byłby kontakt z ludźmi, Nikt za ciebie tego nie zwalczy, sam musisz działać i zmieniać te przyzwyczajenia bo ich wynikiem są te wszystkie fobie. Nikt tu nikogo nie będzie opierniczał czy bił bo to jest coraz częstsza przypadłość. Dobrze że ty widzisz że coś jest nie tak. Czas zatem działać i wprowadzać zmiany w swoim życiu. Idź nawet do kawiarni z książką i czytaj, albo do dużej księgarni, zapisz się na zajęcia pozalekcyjne np lekcje wf czy coś podobnego. Wytworzyłeś sobie pewny schemat przyzwyczajeń, takie koło działań z którego nie chcesz wyjść, porno i ciągłe spędzanie czasu w domu/samotności. To błędne koło o musisz je przełamać, inaczej będzie coraz gorzej.

13 komentarzy:

  1. Dziękuję za szybką i wyczerpującą odpowiedź. Z K9 próbowałem sił kilkukrotnie, ale za każdym razem będąc na głodzie znajdywałem lukę i wracałem do punktu wyjścia. Dziś pobrałem K9 ponownie i poświęciłem godzinę na zabezpieczenie wszystkich znanych mi dziur i wyjątków.
    Zrobię tak jak mówisz, całkowite porzucenie porno (co zresztą próbuję od miesięcy) oraz lekka masturbacja w krytycznych, ostatecznych momentach.

    Masz rację z tym, że bycie hikkikomorim jest wygodne, nie trzeba wychodzić z domu, można grać w gry, oglądać filmy, anime czy robić inne duperele przez cały dzień (co też - przyznaję - robię), problem jednak narodził się w moim przypadku właśnie z porno w bardzo młodym wieku, nerwowego temperamentu, kłótni z rodziną i rówieśnikami, pogorszeniem cery, kompleksami, fobią społeczną i wycofaniem; i dużo wkład w to wszystko miało właśnie porno.

    Ludzie, wyrzućcie to gówno ze swojego życia, wszyscy wiemy jak bardzo jest ono szkodliwe.

    Młody.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozbycie sie porno to jedno a starych przyzwyczajeń to drugie. Nie siedź w domu cały czas i zobaczysz ze samo sie wyprostuje wiele spraw

      Usuń
    2. Siemanko, mam 19 lat. Mam identyczne problemy co Młody.
      Same rzucanie porno męczę, tłukę już od blisko 3 lat. Podobnie jak Młody, odwyk dociągnę do blisko 3 tygodni i padam, bo dostaje takich chcic, że człowiek nie umie tego opanować. Kolejne powroty, powtarzające się cykle wpychają w dołek. Porno spłyca prawie każdą moją relację z dziewczynami, powoduje że się odsuwam. Poprostu człowiek jest leniwy, bo fałszywe bodźce seksualne ma w zasięgu kliknięcia. Mam tego stanowczo dość, bo będąc już na studiach medycznych mam wokół siebie mnóstwo wspaniałych ludzi. To oni są lekarstwem na ciągłe siedzenie w samotności przez kompem i tracenie cennych godzin, wyjaławiając swoją męskość przed ekranem.
      Do Młodego : Jestem ciekawy rezultatów twojego odwyku i wielce kibicuje, bo sam ponownie podejmuję kolejną próbę rzucenia tego gówna. Trzymaj się ziomek, 'highfive' i ciśniemy ku lepszej, pozbawionej fałszu, przyszłości :D

      Usuń
    3. Dlatego zakładamy już teraz blokady i pora to zmienić. Lęki z wychodzeniem do ludzi przynajmniej w moim przypadku są olbrzymie, ale jestem w stanie to robić. Co ciekawe, pewność siebie drastycznie się podnosi już po 2 tygodniach bez PMO, a im dalej w las tym lepiej. Ciekaw jestem jak to będzie po 3 miesiącach, pewnie będę śmiał się z tych wszystkich swoich problemów, fobii społecznych i kompleksów. Tyle złości co mi porno dało, to mi chyba nic już w życiu więcej nie sprawi.
      Dzięki za miłe słowa, również Ci kibicuję, highfife!

      Usuń
    4. Ja mam 20 lat, ze dwa miesiące porno nie oglądałem(ale masturbacja średnio co tydzień, ze dwa góra 3 dni i znowu tydzień przerwy). Z erekcją było tak sobie, ale dawało radę z penetracją. Przy zwykłym całowaniu z dziewczyną miewałem erekcje, może nie mocne, ale były. Ostatnio zainstalowałem linuxa, bo na studiach używamy. No i że na linuxie k9 nie miałem, to mnie podkusiło i obejrzalem... Nazajutrz pojechałem do dziewczyny, robiło się gorąco ;) ale mały nawet nie drgnął, więc nie kontynuowałem. Byłem wypoczęty, przerwa świąteczna, więc jaki jest powód chyba łatwo się domyślić. Co do samej sprawności trzeba też zwrócić uwagę na swój styl zycia, dietę, aktywność(warto zwrócić uwagę na ciśnienie, jak ma się za duże to tego nie czuć, a ma wpływ na cały organizm). A wspominam o tym, bo właśnie dieta, aktywność, i ciśnienie są u mnie w kiepskim stanie i tym zamierzam się teraz zająć, pamiętając aby pod żadnym pozorem po porno nie sięgać.

      Usuń
  2. Ja wiem że mam z tym problem od 10 lat i kiedys próbowałem nawet z tym zerwać ale odstawiłem tylko porno i moze to był błąd bo ręka jechałem dalej i po jakimś czasie wróciłem znów do porno :/ a wczoraj postanowiłem poszukać czegoś na ten temat w necie i trafiłem tu i nabrałem znowu energi i motywacji by zacząć z tym walczyć i tak sobie rano myśle zacznę od jutra jutro jest nowy rok to przestane trzepać i oglądać porno od jutro jednak cos mnie tknęło i mowie nie nie od jutra od dzis :) nie ma co odkładać tego w czasie i jestem pełen zapału :) zobaczymy :) hmm mam 30 lat i wiecie co jak sobie radziłem z brakiem erekcji ? Miałem kulka kobiet i jak sie do nich wybierałem to wczesniej trzepalem z dwie godziny do porno przed spotkaniem z nimi

    OdpowiedzUsuń
  3. .... Dalsza czesc :) /// trzepalem przed spotkaniami z nimi potem jak dochodziło do stosunku to jakos dawałem rade ale miałem tyle szczescia ze kochaliśmy sie zawsze bez gumy bo jak chciałem tylko gumkę zalozyc to od razu opadał :/ i tak jakos siebie oszukiwałem ze jest wszystko ok znaczy ukrywałem problem przed partnerkami i sobą :/ potem zaczęły sie wygórowane oczekiwania do mojej obecnej dziewczyny z która jestem 7 lat

    OdpowiedzUsuń
  4. Czesc 3// :) i czuje ze przez ta moja skrzywiona psychikę i oglądanie porno zycie zaczyna sie obracać tylko w okol tego dlatego bede próbował od dzis nie od jutra :) napewno bede pisał co i jak ze mna i czy wytrwałem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Siema, jestem na 30 dniu odwyku i zauwazylem dziwna rzecz. Przez ten miesiac ograniczalem facebooka i tv i zaobserwowalem, ze na kobiety np na imprezcie reaguje fajnie, sprzet dziala przy calowaniu itp itd a np jak na fb zobacze jakas fote wiaomo jaka to nie robi ona na mnie wrazenia. Mieliscie tak? :D Wmawialem sobie caly czas ze piksele mnie juz nie beda jarac i chyba sie udalo haha

    OdpowiedzUsuń
  6. Poprostu nie jesteś jeszcze uzależniony od porno ;)
    tzn. jesteś ale Twój mózg nie widzi w tym jedynego sposobu na rozładowanie sie, niewiem jak to wytłumaczyć ale rozumiesz chyba o co mi chodzi

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja już czytam bloga od ponad roku i od 2 lat próbuję zerwać z PMO bezskutecznie. Mam 23 lata i nie potrafię zdobyć dziewczyny mimo, że dziewczyny sie mną interesują początkowo to potem widzą, że coś jest nie tak np. ciągły lęk brak brak pewności siebie i one to widzą. Nie umiem nawet rozmawiać z mama, bratem, nie umiem patrzeć ludziom w oczy. Dziś po wydaniu 400 zł na kamerki internetowe mam już dość. Nie moge znieść świadomości marnowania tyle czasu na porno. Ciągle żyje na 20% swoich możliwości. Mam nadzieję, że teraz z tym skończe, że wreszcie sie uda tylko ile razy już tak było.. Poblokowałem strony erotyczne jak sie tylko da ale wiem, że i tak jak sie przyłoże to obejde zabezpieczenia.. Ktoś miał styczność z grupą anonimowych seksoholików ? Jakie opinie ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wyłącz w domu internet albo wypierdol ruter i masz pewniaka ;d serio

      Usuń
    2. Wiem, ze to by zadzialalo ale inni w domu tez korzystają z Internetu wiec nie można sie tego pozbyć...

      Usuń

Pamiętaj że możesz komentować anonimowo, zaznacz opcje anonimowy.