Czesc Daniel.
Wszelkie znaczace informacje zaczerpnelem juz z youbranonporn.
Mam do Ciebie tylko dwa pytania.Mam na dziejej ze znajdziesz czas i bedziesz umial mi na nie odp.
1) Dla kogo wymagany jest dluzszy czas na oczyszczenie mozgu i powrotu do normalnych nodzcow sexualnych. Dla kogos kto zyl w bagnie krocej ale intensywniej tzn codzienie porno i masturbacja czy moze dla osoby ktora siegala po porno raz na dwa tyg badz czesciej i wtedy sie zaczynal maraton kilku godzinny badz 2-3 dniowy. Ale tez zyla tak przez dluuugie lata. Jak myslisz ?
2) Interesuje mnie jeszcze jedno, otoz odstawilem porno pod koniec lipca i zauwazylem spadek lipido. Na poczatku wrzesnia zdecydowalem sie na moja pierwsza masturbacje bez laptopa. Taki maly eksperyment zeby sie przekonac czy moge. Udalo sie ale musialem sie troche nameczyc. Po tej probie lipido troszke podskoczylo w gore co mnie ucieszylo poniewz nie chce czuc sie wykastrowany. Nie jestem pewien czy to przez ten jeden wyskok bo w tym samym czasie zaczelem brac cynk. Wiesz moze to dzieki temu ? Jak to jest czy jednorazowy wyskok z reka podnosi lipido i wtedy odwyk nie przechodzi prawidlowo i trzeba wsio na nowo poniewaz nie mamy flat line ?
Dzieki z gory za odp. Gratuluje zalozenia Bloga
Pzdr
Odpowiedzi:
1) Odnośnie pierwszego to nei ma reguły bo dopiero na samym odwyku będziesz sam po sobie widział jak twoj organizm oraz głowa reaguje na odstawienie pornografii. Jesli było to intensywne uzależnienie czy nawet dłużej ale mniej to długość odwyku może być różna jak i taka sama. Każdy z nas jest inny przecież, dodatkowo ważne jest jak ten odwyk przebiega. Wiele osób odstawia porno, ale dalej fantazjuje, nie wypełnia sobie czasu innymi aktywnościami przez co porno które było wcześniej jedynym źródłem przyjemnośći z czasem powraca. Uważam, że nie da się zaplanować czasu odwyku, jasne 3 miesiące to jakiś standard na start, ale nawet wtedy do pełnego oczyszczenia głowy trzeba trochę dłużej, po 3 miesiącach powinieneś widzieć poprawę erekcji itd. Trzeba również świadomie nauczyć się rozumieć erotykę czy porno tzn jak dopamina działa na mózg, bo i po odwyku nawet goladajac tv czy przypadkiem zdj wyskoczy na facebooku. Trzeba rozumieć ze niestety taki jest świat, ale mając ta wiedzę człowiek rozumie że to nie dla niego i nie ma co się na to gapić tylko iść dalej robić coś normalnego. Radzę zacząć odwyk, wypełnić sobie czas aktywnościami i się obserwować. Z czasem gdy zauważysz po 2 czy 3 miesiącach że nadal masz fantazji z porno itp to wtedy się trzeba zastanowić co jest nie tak. Lub po takim czasie mogą nie wracać erekcje wiec może trzeba odwyk przedłużyć i zero masturbacji. Tylko to może być zależne od wielu czynników, stresu przepracowania a może trzeba zmienić dietę czy więcej ćwiczeń by zwiększyć produkcję testosteronu (ale naturalnie bez chemii)
2) Z pewnością jak długo się nie masturbujesz i robisz to w końcu to organizm pobudza się do uzupełnienia braków, więc cała chemia zaczyna działać w organizmie i na drugi dzień rano możesz mieć np namiot. Dlatego ja zalecam po odwyku jakiś ustalic wg własnych obserwacji czas kiedy będziesz się masturbował np raz na tydzień czy co drugi, To indywidualna kwestia. Jak robiłeś to bez porno podczas odwyku to nei ma się co martwić bo rozumiem że było to bez fantazji o porno, więc nie mysl że rozpoczynasz na nowo. Jeszcze raz trzeba siebie obserwować, brać za siebie odpowiedzialność w tej kwestii. Też nadto bym się nie martwił, długoterminowo i tak już wygrałeś bo pozbyłeś sie porno, czas ogarnąć czas wolny a reszta naprawi się sama. Pomyśl o ćwiczeniach na testosteron, było wcześniej tutaj na blogu.
Krótkie pytanie. Po jakim czasie odwyku ( gdy nie czujemy poprawy) należy udać się do lekarza. Pytanie drugie ewentualnie do jakiego i jakie badania porobić ??
OdpowiedzUsuńniezależnie od czasu odwyku jeśli coś podejrzewasz to idziesz do lekarza, jakiego to zależnie od przypadłości. Specjalizacje znajdziesz w necie
UsuńNic nie podejrzewam. Brakuje mi paru dni do pół roku odwyku i nie czuje żadnej różnicy w spodniach.
OdpowiedzUsuńzrób badania testosteronu, krwi etc i zobacz co powie lekarz, pół roku to spory czas
UsuńTestosteron na niskim poziomie, ale w normie. W następnym tygodniu będę miał wynik wolnego testosteronu. Pozostałe wyniki krwi tzw lipidogram w normie.
OdpowiedzUsuńwiele rzeczy moze miec na to wpływ, stres itp ale rowniez dosłownie glowa, poszukaj endorfin ćwicz, socializuj sie, poszukaj partnerki.
UsuńOczywiscie badania i lekarz ale jak w normie to pewnie powyzsze
Napisz ile konkretnie w danej jednostce masz tego testosteronu. Te normy to sobie można często między bajki włożyć i jeśli masz np. z 300ng/dl, to jest lipa i możesz robić odwyk do śmierci. Nie mówiąc o innych dolegliwościach przy niskim testo. Napisz coś więcej, i jak coś to Cię pokieruję na forum gdzie się wyedukujesz w temacie.
UsuńĆwiczę regularnie :basen,siłka, bieganie. Z socjalizowaniem po pół roku nofapu też nieźle chociaż mogłoby być lepiej. Jeśli chodzi o partnerke to mój "defekt: totalnie to stopuje. Pytanie na marginesie czy jest możliwość zbadania poziomu dopaminy. I ewentualnie ile razy, w jakich godzinach można wykonać badanie bo już chyba wszystkie możliwe badanie włącznie z rezonansem przysadki zrobiłem( nie mam tylko wyników wolnego teścia będą w tygodniu to napisze) Pozdrawiam
Usuńpoczekaj sobei na wyniki zobacz co powie lekarz.
UsuńUczulam że nie powinno się na siłę szukać badań wskaźników itd bo człowiek sam może przez stres napędzać problem, w większośći problem jest w psychice i każdy na odwyku włacznie ze mną w jakiejś formie to przechodził. Prosze naprawdę uwazać bo w necie jest pełno osób co się wzajemnie nakręca i chciałbym tego uniknąć tutaj.
Nie chce nikogo nakręcać. Po prostu szukam rozwiązania problemu. Gdybym był po miesiącu lub dwóch nofapu to ta rozmowa nie miała by sensu, ale przyznaj, że niecałe pół roku i brak efektów musi zastanawiać i nie dziw się, że szukam różnych dróg. Poczekam na wynik, skonsultuje się z lekarzem i zobaczymy, a przede wszystkim będę kontynuował odwyk i jak za przeproszeniem kurwa po roku lub dwóch nie będzie poprawy to i tak do fapania nie wróce i wszystkim to polecam. Nie dodałem chyba, że jestem przed 30 i mój staż jest bardzo długi(pół życia praktycznie) także myśle, że również to ma wpływ na czas odwyku. Choć z drugiej strony jak stuknie rok( a stuknie:) ) i nie będzie poprawy to muszę dopuszczać jakieś inne możliwości i inne drogi.
UsuńPS Tak w ogóle to dzięki za bloga. Otworzył mi oczy na wiele spraw i bardzo pomógł w odwyku. Oczywiście w mojej sytuacji najbardziej wartościowe i podtrzymujące na duchu są posty ludzi po udanych odwykach i tu mój mały apel jeśli to czytają gorąco proszę o opisywanie swoich historii. Czytając historie takich ludzi jak już chyba legendarny tu Robert człowiek ma motywację i wie, że idzie dobrą drogą. Pozdrawiam
Ja tylko uczulam i dobrze ze każdy szuka rozwiązań bez tej ciekawości włącznie ze mną nadal byśmy byli uzależnieni
Usuń"Napisz ile konkretnie w danej jednostce masz tego testosteronu. Te normy to sobie można często między bajki włożyć i jeśli masz np. z 300ng/dl, to jest lipa i możesz robić odwyk do śmierci. Nie mówiąc o innych dolegliwościach przy niskim testo. Napisz coś więcej, i jak coś to Cię pokieruję na forum gdzie się wyedukujesz w temacie."
OdpowiedzUsuńpodaj prosze tego linka bo jest grupa osób, której odwyk długo zajmuje i może faktycznie to kwestia jakiegoś konkretnego problemu. Zaznaczyć tez trzeba że taki sprawami powinien się zajmować przede wszystkim lekarz, ale jak sami wiemy róznie z nimi bywa
Z polskich forów to jest najgodniejsze uwagi ( są też inne, ale jest dużo mniej przydatnych informacji): http://www.e-gym.pl/forumdisplay.php?96-HTZ-Hormonalna-Terapia-Zastepcza
OdpowiedzUsuńNiestety moderator tamtego forum strzelił na coś focha i wywalił swoje posty i się nie udziela, a szkoda bo ma sporą wiedzę.
Z zagranicznych , bardzo konkretne :http://www.excelmale.com/content.php?s=4450a624e7ec940976076887c1d17714
Owszem powinien się zajmować tym lekarz, ale każdy kto trochę pochodził po lekarzach i zrobi potem rozeznanie w temacie, to się zorientuje, że lekarze to są w stanie pomóc komuś, kto już ma jakąś atrofię jąder lub ich brak. Wtedy po prostu dostajesz strzały z testosteronu i po problemie. Natomiast większość przypadków nie jest jednoznaczna i jądra jakoś tam działają i np. testosteron jest w dolnej granicy. Wtedy większość lekarzy nic z tym nie robi, bo po prostu nie wiedzą, jak działać i boją się brania odpowiedzialności za pacjenta - dolna, bo dolna, ale norma, więc kaska za wizytę i nara. Na podanych przeze mnie forach ludzie leczą się pod opieką lekarzy, bądź na własną rękę wg protokołów, które m.in. pozwalają na zachowanie płodności i ogólnie czynności jąder. Ogólnie to mógłbym tak jeszcze pisać i pisać, ale to są informacje już ciężko przyswajalne dla kogoś kto dopiero wchodzi w temat.
Żeby nie było, że właśnie nakręcam, to podkreślam, że temat tych spraw hormonalnych jest b. płynny i to nie jest tak, że np. ktoś ma teścia w połowie normy to od razu ma się czuć źle, czy być w "połowie męski" - to nie działa do końca w ten sposób. Z drugiej strony facet 20-30 lat który ma testosteron na poziomie 200-350 ng/dl no niestety ma problem i nie ma co wtedy łagodzić sprawy, nawet jeśli jakiś "mondry" lekarz stwierdzi, że jest w normie.
Witam. Odpowiadam koledze wyżej. Moje aktualne wyniki badań teścia
OdpowiedzUsuń- testosteron 313 ng/dl (262-1593)
- wolny testosteron 13,18 pg/ml (4.50-42,00)
Wyniki po i przed odwykiem niewiele się różnią. Wahały się lekko to w jedną, to w drugą stronę(mówię o testosteronie bo wolny test. robiłem pierwszy raz). Byłem u endokrynologa i kazał mi zrobić również badanie Vit D3(25-OH) wyszło poniżej normy 20.59 ng/ml (30-80) zalecił suplementacje Vit D i aktualnie wynosi 48,52.. Poza tym robiłem lipidogram wyniki sądząc po normach bardzo dobre. Poza tym
-prolaktyna 5,1 ng/ml(2.5-17)
- LH 2,5 mIU/ml (0.80-7.80)
Tyle jeśli chodzi o wyniki krwi. Poza tym badanie u urologa, usg jąder, rezonans przysadki mózgowej.Wszystko prawidłowo.Trochę się tego nazbierało. Dodam, że nigdy na nic nie chorowałem. Tak to wygląda na dziś. Na połowę października mam kolejną wizytę u endokrynologa.Będę wdzięczny za każdą sugestię. pozdrawiam
PS możesz rozwinąć " Nie mówiąc o innych dolegliwościach przy niskim testo"
Testosteron ma wpływ na całokształt męskiego zdrowia i jego niedobór objawia się nie tylko problemami z "działaniem sprzętu", ale również i psychika znacznie gorzej funkcjonuje - typowe są wahania nastrojów, brak motywacji i inne dolegliwości na tym tle. Taka lista była w podwieszonych tematach na tym polskim forum, no ale tak jak pisałem, moderatora ktoś podkur... i wszystko poleciało. Na excelamale.com masz wszystko co chciałbyś wiedzieć, ale tak ogółem to testosteron wpływa na każdy układ w męskim ciele praktycznie, więc jego chroniczne niedobory są mało specyficzne i dopiero zbadanie jego poziomu pokazuje, że to on może być przyczyną.
OdpowiedzUsuńNiedobory wit. D to akurat dotyczą pewnie większej części naszej populacji, ale mało kto o tym wie, bo się utarło, że postoisz 10 minut na słońcu i po kłopocie.
Co do dopaminy i jej pomiaru, to nie ma takiej diagnostyki i nie będzie na pewno przez jeszcze jakiś czas, bo jej stężenia trzeba było by badać w różnych obszarach mózgu. Stężenie we krwi, o ile w ogóle się mierzy, nie ma znaczenia diagnostycznego w takich sprawach, o których mówimy.
Co do opcji jakie masz :
Endokrynolog prawdopodobnie nie zrobi z tym nic - powody podałem wcześniej. Chyba, że jest jakiś bardziej ogarnięty, to przedstawi Ci opcję leczenia samymi strzałami testosteronu, bądź jeśli chciałbyś mieć teraz dzieci, to w Polsce chyba leczą jeszcze HCG+HMG (hormony zachowujące się podobnie do LH i FSH) . Koszt tego drugiego jest spory, więc jest to opcja tylko na jakiś czas. Jest jeszcze dwóch prof. med. , którzy stosują chyba najgorszą tak na prawdę opcję - leczenie samym HCG lub samym clomidem. Ludzie, którzy sami ogarnęli temat, bądź leczą się za granicą stosują strzały testosteronu i małe ilości HCG, tak by utrzymać czynność jąder. Testosteron podawany z zewnątrz powoduje praktycznie wyłączenie produkcji własnej jąder, a co za tym idzie po jakimś czasie być może i bezpłodność. Z tego względu stosuje się HCG, które podtrzymuje pracę jąder na jakimś poziomie, tak by ew. w przyszłości była możliwość posiadania dzieci.
Robiłeś coś poza tymi badaniami? Estradiol, FSH?
Jedyną uwagę jaką zrobię bo pewnie wielu czytając ten rzeczowy tekst rzuca sie zdanie o potencjalnym zmniejszeniu jąder. Warto jednak znać konsekwencje i wielkie dzieki dla wszystkich komentujących.
UsuńPolecam sprawdzić tez poniższy art o tym jak naturalnie mozna podnieść poziom testosteronu:
http://nadopaminie.blogspot.com/2015/07/jak-podniesc-fachowo-poziom.html?m=1
FSH 6.69 (0.70-11.10) Estradiolu nie robiłem, ale zrobię w takim układzie. Rozmiar jąder jest ok - 2 razy miałem usg.Pytanie, które mi się nasuwa jak długo trzeba będzie stosować ewentualne strzały z teścia ? i czy jest możliwość wrócić po kuracji do normalności bez regularnego zażywania teścia ? Kolejne pytanie do jakiego lekarza się udać ? androloga , innego endokrynologa ? Z jednej strony jakby sprawdziło się to co piszesz, że moje problemy są przez teścia, a nie fap wiedziałbym gdzie jest problem. Chociaż z drugiej strony przeraża mnie słowo bezpłodność czy problemy z erekcją do końca życia i sztuczna stymulacja teściem. Tak czy siak zrobię estradiol pójdę do endokrynologa i będę relacjonował co dalej. Dziękuje Ci bardzo, że poświęcasz czas opisując temat w, którym jesteś ogarnięty. Pozdrawiam Dawid
UsuńJak wejdziesz na terapię zastępczą to jest to w zasadzie temat do końca życia - z tego sobie trzeba zdawać sprawę. Na początek warto spróbować naturalnych metod, chociażby tutaj przedstawionych. Co do lekarzy, to musisz sam poszukać w swoim rejonie kto jest polecany ogólnie jako endokrynolog, albo androlog. Z tym, że prawdopodobnie się tam nie wiadomo czego na takiej wizycie nie dowiesz, ale mimo wszystko warto sobie skonsultować w kilku źródłach. Ja bym ostatecznie nie traktował tych wizyt jako kasę w błoto wyrzuconą, nawet jeśli nic nie wniosą - wiesz dzięki temu, że zrobiłeś w swojej sprawie co mogłeś.
UsuńNormalność (dobre zdrowie) to właśnie uzyskujesz dzięki braniu (utrzymywaniu w okolicach górnej granicy) teścia, po jego odstawieniu możesz w najlepszym razie wrócić do stanu wyjściowego sprzed brania. Ogólnie podczas brania teścia Lh i FSH schodzą do zera praktycznie, dlatego ludzie którzy ogarniają temat dorzucają HCG do terapii, żeby po prostu klejnoty nie umarły przez branie teścia z zewnątrz.
Problemy mogą być jednocześnie i przez porno i przez teścia i jeszcze może być do tego też aspekt psychiki, która też potrafi zrobić z człowieka impotenta. W każdym razie poziom testosteronu, który masz kwalifikuje się do działania z nim i jak najbardziej może być jedną z przyczyn twoich dysfunkcji, niewykluczone, że główną.
Co z pozostałymi aspektami zdrowia? Psychika - motywacja do działania, itd? Wydolność fizyczna, nabierania masy mięśniowej, gubienie tłuszczu?
do końca życia ??? kurwa! Jakie mam inne wyjścia niż terapia zastępcza ? Jaki w ogóle powinien być poziom teścia 29-letniego gościa w parametrach, które podałem?
OdpowiedzUsuń" po jego odstawieniu możesz w najlepszym razie wrócić do stanu wyjściowego sprzed brania" a w najgorszym ???
"Co z pozostałymi aspektami zdrowia? Psychika - motywacja do działania, itd? Wydolność fizyczna, nabierania masy mięśniowej, gubienie tłuszczu?"
Psychicznie czuje się oólnie kiepsko. I zawsze tak się czułem. Kurwa mam 29 lat i nigdy nie odczuwałem pociągu seksualnego. Sam nie mogę w to uwierzyć. Myślałem, że to przez porn bo ( bo waliłem praktycznie od kiedy mogłem) i mam nadzieje w wizji jaką przedstawiłeś, że rzeczywiście tak jest.Jeśli chodzi o motywacje to od czasu no fapu wyraźnie mi się poprawiła. Wytyczam sobie cele i staram się je osiągać.Jeżeli chodzi o wydolność fizyczną to chyba jest nieźle bo potrafię np przepłynąć bez zatrzymania 60 basenów albo przebiec 15 km. Ogólnie zawsze uprawiałem dużo sportu i nieskromnie powiem, że jestem w tym niezły. O nabieraniu masy mięśniowej trudno na ten moment mi coś powiedzieć bo regularnie ćwiczę dopiero od 8 miesięcy nie jest źle ale jakiś mega wyników też nie mam chociaż się nie opierdalam. Jeśli chodzi o gubienie tłuszczu to odkąd zacząłem regularne treningi cardio ( nofap) zrzuciłem około 10 kilo i na ten moment ważę 75 kg przy 175 cm wzrostu. Więc chyba podręcznikowo. Prawdą jest co piszesz o teściu. Nigdy nie czułem się męski. zawsze czułem się gorszy od innych facetów. Bo tak na prawde siebie nigdy za takiego nie uważałem.Mimo 29 lat czuję się nie jak facet tylko jak chłopak. Zawsze czułem, że jest coś ze mną nie tak i teraz już wiadomo co.Jedyną moją pociechą jest to, ze późno bo późno, ale się ogarnąłem i zacząłem coś robić ze sobą. Myślę, że to w dużej mierze przez no-fap. Dodam jeszcze, że tak na prawde z erekcją (jako taką) nigdy problemów nie miałem. wystarczyło, że mocniej przytuliłem się do mojej dziewczyny i ona była. Słaba bo słaba, ale była zawsze. Ze swoją byłą dziewczyną regularnie uprawialiśmy petting( czasem jeszcze się nam to zdarzy po starej znajomości:) i dochodziłem zawsze i zawsze inicjowałem. problem w tym, że nigdy nie miałem ochoty na sex prawdziwy sex.I nigdy go nie miałem chociaż okazji mnóstwo. Trochę to wszystko nielogicznie brzmi. Wiem, ale tak jest. Dodam, że w porn nigdy nie posunełem się do jakiś hardcorów typu shemale, gay, zwierzęta itp nigdy mnie to nie interesowało.Ale fapowy staż, to 15 lat. więc prawię pół roku odwyku w takiej sytuacji to dużo i nie dużo. Tak to wygląda. Dodam na koniec, że nie wspomniałem o jeszcze ważnej rzeczy przez lata byłem uzależniony od marihuany. Z tego co wyczytałem katastrofalnie wpływa ona na poziom teścia. tylko haczyk jest taki, że moje problemy zaczęły się znacznie wcześniej niż zacząłem palić(o około 5-6 lat). Więc to chyba nie przez to. W dorastaniu nie miałem czegoś takiego jak burza hormonów. Jakoś życia ogólnie hujowa u mnie była od zawsze. Tyle, że po czytaniu bloga myślałem, że to przez porn. Jak się zaraz może okazać problem może być znacznie gorszy. Tyle.
"co do lekarzy, to musisz sam poszukać w swoim rejonie kto jest polecany ogólnie jako endokrynolog, albo androlog. Z tym, że prawdopodobnie się tam nie wiadomo czego na takiej wizycie nie dowiesz" jak nie od nich to od kogo??? przecież na własną rękę teścia przyjmował nie będę.
Sorry za chaos ale piszę na spontanie bo w sumie nigdy o tym nikomu nie mówiłem i jakoś wylewa się to ze mnie. Dawid
i dlatego trzeba uważać co się wszystko czyta w necie, ja zalecam sporo ostrożności bo każdy przypadek jest inny. Tekst do końca zycia to nie powinien padać z ust jednej anonimowej osoby do drugiej mając tylko zdawkowe informacje. Uczulam kolejny raz! Ok takich spraw jest lekarz! można iść do kilku i zbadac sprawę, poszukac uznanego specjalisty i zapłacić.
UsuńJeszcze raz chcę podkreślić że nie chcę by zaraz każdy czytelnik myślał że ma biegać po po lekarzach jak mu nie staje podczas odwyku, jesli trwa to zdecydowanie za długo to ok można o tym pomyśleć.
Pozdrawiam
W sumie to nie wiem co więcej dodać do tego co napisałem, żeby Ci większego zamętu nie zrobić. Sam kiedyś nie miałem wiedzy takiej jak teraz, więc wiem, że na początku ciężko to wszystko na raz przetrawić umysłowo. Idź do lekarza i zobaczysz co Ci powie, ja jestem tylko gościem z internetu, który ma jakąś tam wiedzę.
OdpowiedzUsuńJa ogólnie widzę, że sam testosteron to jest tylko składowa twoich problemów, bo wyraźnie widać, że ogólnie psychika Ci szwankuje i nad tym musisz po prostu jakoś pracować. Temat jest zbyt obszerny, żeby tutaj o tym dyskutować w komentarzach. Po prostu pójdź do lekarza i powiedz wszystko tak jak tutaj co jest twoim problemem i wysłuchaj jak on to widzi. Wrócisz tutaj z tym co usłyszysz i wtedy się to jakoś skomentuje, coś doda.
Dzieki Daniel za odp.
OdpowiedzUsuńChcialbym sie jeszcze podzielic nowymi doswiadczeniami i poradzic doswiadczonych odwykowcow. Dzis pod prysznicem sprobowalem sie dotykac i stwierdzilem ze nie ma szans zeby mi stanol zadawalajac go reka. Podniecenie lekkie bylo ale penis drgnol bardzo skromnie na 30% Szybko sie poddalem i wlonczylem zaraz pierszy lepszy film, zerknelem ukradkiem na doslownie 8 sekund i penis zaczol strzelac do gory z kazdym kolejnym doplywem krwi. Wylonczylem szybko i co mnie zaintrygiowalo ze moje podniecenie bylo stepione. Maly szybko piol sie w gore lecz do nie bylo adekwatne do przyjemnosci jaki doznawalem z czasow kiedy regularnie ogladalem filmy porno. Patrzylem na ta porno gwiazdke i wydawala mi sie taka sztuczna zupelnie obca, ale na malego to zaczynalo dzialac. Mam strasznie hustawki nastrojow. No i oczywiscie zerowe lipido, brak sily i nawet bezsennosc!
I moje pytanie teraz czy ktos doswiadczyl bezsennosci podczas resetu oraz czy zauwazyl po powiedzmy 50 dniach ze nie ciagnie go juz do porno. Kompletny brak popedu do zywych kobiet i nawet do filmow.
Wiem ze nie powinienem dawac starych bodzcow umyslowi nawet na pare sekund ale robie takie eksperymenty poniewaz obawiam sie ze moj spadek lipido wywodzi sie od zespolu PSSD po antydepresantach ktore zazywalem na przestrzeni 3 lat sezonowo po 2 miesiace max. a nie poprzez flat line ktory jest normalna koleja rzeczy i dobrym objawem detoxu. Miewam czasem poranne erekcje i wzwody ni stad ni zowad. Prosze o opinie
brak popedu to norma podczas odwyku bo glowa sie resetuje, obniza sie to mimimum potrzebne by byla erekcja. Jesli ktos codzien ogladal porno setki lasek i to ucina to glowa nei otrzymuje tej samej dawki bodzcow wiec masz wrazenie ze libido spada. zatem z czasem kontynuujac odwyk to minimum by osoagnac erekcje zacznie spadac do normalnego poziomu i wroci do normy.
UsuńOsobiscie nie mam pojecia o lekach ktore wspominasz i ciezko stwierdzic msisz sie obserwowac, z pewnoscia jest wiele rpzyczyn nie tylko chemia jak psychika, kondycja organizmu etc. musisz zaadresowac wszystko by wyjsc na prostą
Cześć. Jestem na odwyku od połowy grudnia '14. Przedtem masturbacja do porno około 20 lat ! Problemy były zauważone u mnie dużo wcześniej ale nie zdawałem sobie z nich sprawy i tłumaczyłem wszystkim innym. Do czasu aż trafiłem na bloga (tutaj chylę czoła Danielowi). Rezultat jest taki, że mając te trzydzieści kilka lat nie miałem jeszcze stosunku z dziewczyną. Jest to dla mnie bardzo dołujące. Opiszę kiedyś swój przykład, bo czuję się zobowiązany ale jeszcze brak mi odwagi. Wracając do sprawy (Nie będę starał się odnosić do twoich pytań, bo są dużo mądrzejsi na tym blogu - mogę jedynie opisać swój przypadek porównując do twoich przemyśleń) - częste problemy ze snem, często zły nastrój, libido bliskie równe zeru, czasem zdarzy się poranny wzwód, W ciągu tego okresu z 8 razy (dokładnie nie pamiętam, bo już nie liczę) miałem nocne polucje (więc "motoryka" działa i obstawiam głowę, że tu siedzi przyczyna). Flat line pełna gębą i nie ukrywam, że też mnie to przygnębia - od tych 9,5 miesiąca zero filmów. Próbowałem sobie postawić bez żadnych filmów czy fantazji - nawet się udało tak na 80 % ale trochę to trwało zanim w ogóle "dygnął" i szybko opadł. A tak to już w ogóle się nie masturbuję. Badania z połowy stycznia wykazały testosteron na poziomie 683,80 nd/dl (przy normie 249-836) i prolaktynę 228,70mlU/I (przy normie 86-324). Długi flat line tłumaczę sobie tym, że okres zabawiania się ze sobą był bardzo długi i potrzeba jeszcze czasu. Większość przypadków opisywanych na blogu to kilkuletnia masturbacja do porno, więc ich okres zdrowienia przebiegł szybciej.
OdpowiedzUsuńM.J.
W sumie to nie wiem co więcej dodać do tego co napisałem, żeby Ci większego zamętu nie zrobić. Sam kiedyś nie miałem wiedzy takiej jak teraz, więc wiem, że na początku ciężko to wszystko na raz przetrawić umysłowo. Idź do lekarza i zobaczysz co Ci powie, ja jestem tylko gościem z internetu, który ma jakąś tam wiedzę.
OdpowiedzUsuńJa ogólnie widzę, że sam testosteron to jest tylko składowa twoich problemów, bo wyraźnie widać, że ogólnie psychika Ci szwankuje i nad tym musisz po prostu jakoś pracować. Temat jest zbyt obszerny, żeby tutaj o tym dyskutować w komentarzach. Po prostu pójdź do lekarza i powiedz wszystko tak jak tutaj co jest twoim problemem i wysłuchaj jak on to widzi. Wrócisz tutaj z tym co usłyszysz i wtedy się to jakoś skomentuje, coś doda.
ok dzięki za poświęcony czas i jakieś inne widzenie mojego problemu. Skonsultuje się z lekarzem, zrobię ten estradiol i napiszę jak wyszło. Pozdrawiam Dawid
Ja juz nie wiem co robic. Mija 7 miesiecy i wlasciwie nadal bez zmian. Aktualnie znowu mam mega flatline. Wczoraj juz zeby sprawdzic czy w ogole maly dziala poczytalem chwile - ok minuty - opowiadanie erotyczne (bez wyobrazania sobie zadnych scen w glowie) i stanal mi tak na 70-80%. Nie wiem juz co o tym myslec. Teraz po poczytaniu powyzszych postow zaczalem sobie wkrecac ze to kwestia niskiego testo i nie ma dla mnie ratunku, co jakby tez nie pomaga pod wzgledem psychicznym.. Wyniki badan z marca: calkowity: 801 (norma gorna 853), wolny 18 (norma 4-45), tsh 3 1, 91 (norma 0, 5-4, 3). Olalem te wyniki bo w normie, a teraz niepokoi mnie niski testosteron wolny. Czy ktos kto sie zna moze ocenic, czy taki poziom testo wolnego moze byc sam w sobie przyczyna?
OdpowiedzUsuńMam następujące wyniki badań:
OdpowiedzUsuńtestosteron: 801 ng/dl (norma 72-853)
TSH 3: 1,91 (norma 0,51-4,30)
wolny testosteron: 18,34 pg/ml (norma 4,50 - 42)
Niepokoi mnie ten wolny testosteron. Ponieważ odwyk od 7 miesiecy nie przynosi zadnego efektu, po przeczytaniu powyzszych wpisow zaczalem sie stresowac, ze to kwestia testosteronu i do konca zycia bedzie bez zmian. Z drugiej strony trzepałem prawie 16 lat, więc może po prostu i odwyk musi potrwać dłużej..Ale niepokoi to, że zaczęły się pojawiać co prawda poranne namioty, ale nie jest to drewno, a wzwód tak na pół gwizdka..
Kolego, testosteron całkowity masz bardzo dobry, czyli jajka pracują prawidłowo, tylko po drodze gdzieś sporo z tego hormonu zostaje związana i wolnego jest już nie tak wiele. Ogólnie testosteron w większości jest w organizmie związany - z albuminą i globuliną. Poczytaj sobie o SHBG (sex hormone binding globuline), czyli tej globulinie która wiąże testosteron. SHBG można obniżyć za pomocą przyjmowania ekstraktu pokrzywy, więc można poszukać jakiegoś ekstraktu i spróbować z tym zdziałać.
UsuńWarto też zbadać estradiol i prolaktynę, bo mają znaczenie na funkcje płciowe.
Jeszcze Dawid. Mam prośbę do kolegi, który odpisywał na moje posty, żeby opisał swoją historię jeśli chodzi o nofap i teśćia jeśli to nie problem. Sądząc po merytorycznych postach widać, że masz wiedzę i fajni by było jakbyś się podzielił swoim doświadczeniem.
OdpowiedzUsuńI kolejna próśba tym razem do Daniela. Z tego co się orientuję to w którymś wpisie pisałeś też o swoim teściu i swoich wynikach, które przed odwykiem były kiepskie po odwyku wróciły do normy.( nie wiem czy to Ty pisałeś czy jakiś użytkownik) Możesz coś więcej ?
Pozdrawiam Dawid
przychylam się do tej prośby, również proszę o taki list
Usuńnie tylko ja pisałem ze wrociło wszystko do normy, jest hostoria Roberta co mial mieć operacje z jakąś pompką czy coś, lekarze chcieli go namowic bo wogole nic juz nie działało łacznie z chemia. Po odwyku gość ma ze swoją partnerką dziecko...
Mogę opisać swoją historię, ale musicie mi dać parę dni, bo mam teraz trochę na głowie, a jest tego trochę do opisania. Dlatego mogę na ten moment jedynie odpisywać na jakieś krótkie kwestie.
OdpowiedzUsuńCo mojego testosteronu, to fakt poprawił się, ale nie za sprawą odwyku, a suplementacji i innych zmian - o tym, też coś szerzej skrobnę. Sama masturbacja, czy oglądanie ma marginalny wpływ na testosteron (jedynie prolaktyna może skakać, ale tutaj czasami przesadza się ze skalą tego zjawiska). Masturbacja i porno powodują zmiany, ale w mózgu - po prostu rozpieprzamy sobie tym m.in. układ nagrody.
Tak jak pisałem wcześniej - bardzo rzadko jest tak, że problemy wynikają z jednego czynnika i przeważnie jest to kombinacja kwestii hormonalnych, psychiki i uzależnienia od porno. Do tego dochodzą też psychotropy (np. bardzo popularne z grupy SSRI), które w trakcie brania mają niebagatelny wpływ na kwestie seksualne, a co do ich wpływu po zakończeniu brania są póki co raczej spekulacje (PSSD-post ssri sexual dysfunction) .
Nie spiesz sie i im bardziej opisowy list tym lepiej. Opisz tez prosze sprawę testosteronu
UsuńCzy możesz kolego napisać, bo widzę, że jesteś ładnie wyedukowany coś na temat tego czy warto wziąć pewien suplement diety czyli mucuna pruriens czyli świerzbiec właściwy, l-dopa - który działa na podwyższenie dopaminy. Podczas odwyku podczas dołów dopaminowych i wysokiej prolaktyny (bo tak to właśnie działa - dopamina w dole, więc prolaktyna w górze (co potwierdzają badania krwi) często wraca się do uzależnienia właśnie przez to, że organizm potrzebuje tego haju dopaminowego) Wymyśliłem więc sobie, żeby przez miesiąc brać sobie właśnie ten specyfik (robi go np nowfoods, gdzie zalecają dawkę 1-2 tabletki 150 mg dziennie) w celu zniwelowania tego dołu - myślę że to może pomóc, ale różne są opinie (zazwyczaj przez ludzi którzy brali o wiele większe dawki, no ale widzę, że się ładnie orientujesz więc może rozjaśnisz jeśli o tym słyszałeś - co o tym myślisz? pozdrawiam i czekam na Twoją historię
UsuńZarzucam sobie mucunę od jakiegoś czasu doraźnie. Działanie jest raczej takie delikatne, niby zawiera to l-dopę, czyli prekursor dopaminy, ale z tego co się orientuję dosyć szybko to jest metabolizowane, czyli szybko ucieka z obiegu. Na pewno nie ma co przesadzać z dawkami i stosować okresowo, bądź doraźnie - teoretycznie jeśli by się przesadziło z l-dopą, to można sobie nieco pogorszyć sprawę (zmniejszenie czułości receptorów dopaminowych) . Możesz spróbować z dozą ostrożności sobie zarzucić tą Mucunę i obserwować, czy jakoś to na Ciebie zadziała. Ja osobiście nie brałbym jakiegoś supla, tylko np. taki ekstrakt http://allegro.pl/mucuna-pruriens-kapikachhu-50g-afrodyzjak-ekstrakt-i5173099218.html
UsuńWyjdzie na pewno taniej i jakby lipnie działało na Ciebie, to nie szkoda kasy.
Ogólnie to nie do końca tak to działa, jak piszesz z prolaktyną i dopaminą - właśnie jeśli bierzesz coś na zbicie prolaktyny co przy okazji działa na libido, to właśnie wtedy jest prawdopodobne złamanie odwyku, bo czujesz zwiększony popęd płciowy. Natomiast jak jesteś zalany prolaktyną, to przeważnie nie masz wcale ochoty. Podobnie jest jak zbijesz estradiol do zera, wtedy też chęci brak.
Na doły przy odwyku najlepszy jest ruch, sport o czym już tutaj Daniel chyba sto razy pisał. Bo faktycznie organizm potrzebuje jakichś bodźców podczas odwyku, kiedy mu się zabiera fapanie, ale działanie poprzez suple czy leki na dopaminę to kiepska droga, bo tak jak mówię - może podbijać libido i jest większa walka ze sobą.
hej,
Usuńtak ja właśnie sobie to biorę 2x150 mg od nowfoods, rano i potem w okolicach południa i powiem, że czuje się świetnie, w ogóle mnie nie ciągnie do P - oczywiście zamierzam to brać tylko w tym najgorszym okresie czyli np pierwszy miesiąc, żeby zminimalizować skutki dołów dopaminowych - ogólnie to jest lekki suplement w tych dawkach, po prostu czuję, że się równoważy nastrój. Apropo ekstraktu który poleciłeś - ja jakoś nie ufam tego typu formom - zobacz oni tam podają żeby to dawkować 1-3 razy dziennie po łyżeczce - to by wychodziło od 3 do 15 gram dziennie czyli kilkadziesiąt razy większe dawki niż zalecane od 100 do 500 mg dziennie, dlatego wolę aby te dawki były tak jak zalecają 2x150 mg no i tak jak pisałem, czuję że to działa akurat bez przegięcia w żadną stronę. Natomiast wiadome jest, że fundamentem jest silna wola, dobra dieta, sport i inne rzeczy takie jak medytacja, rozwój duchowy itd - to oczywiste. Jestem już wprawiony w bojach walki z PMO (uzależnienie 18-20 lat!), M już całkowicie odrzuciłem od paru miesięcy, pozostało przyzwyczajeni do wchodzenia na strony P, które właśnie teraz rozwalam w mak. Owszem na logikę wychodziłoby że można sobie nabić popęd i wpaść w pułapkę, tak jak napisałeś - że dzięki tego typu suplementowi się do tego szybciej wróci, ale każdy jest i jego przypadek inny. U mnie ta energia idzie w inne, wartościowe rzeczy a fundamentem jest przekonanie że PMO jest złem. Co do prolaktyny wysokiej, a co za tym niski testosteron - mój endokrynolog powiedział, że nie zawsze tak jest że popęd maleje w tym przypadku, gdy ktoś jest zalany prolaktyną - ja mam tak właśnie i popęd mam zawszę wysoki! Wg niego czasem może być tak i u mnie się to potwierdza, że wysoka prolaktyna i niski testosteron nie zaburza libido, ja nigdy nie miałem czegoś takiego jak brak popędu czy flatline (pewnie dlatego, że zawsze uprawiałem też systematycznie seks z kobietami, zaburzenia erekcji z moich doświadczen z tematu PMO wyraźnie wskazują trend, że jak ktoś od małego trzepał i nie miał lub miał rzadko seks z kobietą - to organizm nie miał kiedy nauczyć się tych bądzców i potem do niczego innego niż do pornusów mu nie staje). Mój staż uzależnienia powinien prowadzić do mega zaburzen erekcji a jednak nigdy ich nie miałem - mi się to rzuciło na psychike po prostu.
Z innego fora pewien mądry człowiek polecił mi też aby przysuplementować lecytynę, a lepiej jej bardziej przyswajalną formę CDP cholinę, bo przy uzależnieniu od masturbacji/pornografii spada także poziom acetylocholiny - to właśnie m.in. przez to są te jak wynika z różnych opisów efekty zamulenia umysłu, niezdolności do koncentracji, zawieszki, a cholina rozjaśnia umysł, człowiek się ogólnie lepiej uczy. To są bardzo bezpieczne środki, można poczytać o nich. Ja po prostu pije drożdze piwne - tam oprócz mnóstwa witamin, jest też cholina :) pozdrawiam
Bo nie mają wiedzy, nie chce się im doczytywać, mają wy... na pacjenta, kierują się w leczeniu bezmyślnie tym co inni stosują - to w sumie co mi tak przychodzi na myśl. Wiesz... to jest takie trochę pytanie w stylu : Dlaczego polski rząd robi wszystko przeciw Polakom, skoro w teorii ma im służyć? Pisałem to już wcześniej - w sytuacji, gdy twoje jądra praktycznie nie pracują już w wyniku np. jakiejś choroby, czy urazu, to się po prostu bierze testosteron i może być tylko lepiej, a zaszkodzić nie ma jak, bo nie ma już czego uszkodzić. Natomiast, jeśli jakoś tam słabo, bo słabo, ale jądra pracują, masz jakieś plemniory w spermie, to dawanie testosteronu samego wyłącza czynność jąder i po prostu możesz mieć problemy z płodnością, jak będziesz chciał mieć dzieci. Z resztą po co uprzedzać fakty, pójdź na wizytę do tego endo i może się okaże, że jeszcze mnie zaskoczysz tym co tam Ci powie.
UsuńZrobiłem ten estradiol. Wynik <20,0 pg/ml (0.0-56.0) Myślałem, że wynik będzie konkretny. Interpretując na chłopski rozum wynik mogę mieć 19 jak i 0.Tak czy siak miałem napisać więc piszę. Zrobiłem jeszcze SHBG, ale wyniki będę miał dopiero w następnym tygodniu. Wizytę u endo mam za tydzień więc pare pytań ?
OdpowiedzUsuń- jakie badania warto zrobić jeszcze (poza tymi z poprzednich postów) żeby nie latac co chwile do lekarza tylko zrobić co i ile się da ????
- jakie są koszty zastępczej kuracji hormonalnej ??
- i czy ma znaczenie że mój grzyb praktycznie nigdy się nie chowa.Napletek praktycznie zawsze jest trochę śćiągnięty( zero bólu lub jakiegoś dyskomfortu nie odczuwam) ???
Też nie wiem, dlaczego jest to <. Wynik się mieści w zakresie, więc powinien być konkretnie podany. Normalnie te znaki daje się kiedy jest poza zakresem. Jeśli ostatecznie wyszło by, że jest 20 , to wynik jest ok.
UsuńZ badań w zasadzie masz chyba taki podstawowy komplet, na razie chyba nic więcej nie trzeba.
Terapia zastępcza - zależy czy na własną rękę (od dila), czy na receptę będziesz miał towar. Z tym, że tą opcję htz, którą przedstawiłem wcześniej z HCG nie leczą w Polsce w ogóle. Choć może się to zmienić, bo ma być otworzona w Warszawie jakaś klinika, gdzie mają leczyć w ten sposób (to jest informacja z tego forum co wcześniej podałem). U dila by to pewnie koło 2 stów na miesiąc wychodziło.
Heh, no myślę, że kwestie grzybka nie mają tu znaczenia - każdy ma trochę innego koleżkę i raczej takie rzeczy (nie licząc skrajnych przypadków) nie mają znaczenia.
DANIEL OPOWIEDZ O SWOIM ODWYKU ILE TRWAŁ I JAK MAŁY PO NIM?
OdpowiedzUsuńDzięki za odpowiedź. Nie mam zamiaru bawić się teściem na własną rękę.Kolejne pytanie :) jeśli HTZ bez HCG jest tak szkodliwe to jakim cudem lekarze to zalecają ??? W pon mam endo i opisze co i jak. Pozdrawiam Dawid
OdpowiedzUsuńJa juz mam dosc. Mija 7 miesiac i totalnie bez zmian. Dalej flak, a jak staje to na pol gwizdka. Zero popedu. Odwyk przeprowadzam tak jak trzeba, nie wiem juz co sie dzieje. Zaczynam podejrzewac nawet ze caly ten nofap to sciema. Poczytalem w necie rozne rzeczy o niedokrwistosci czlonka itd o schizuje sie jeszcze bardziej. Szczerze, nie jestem w stanie wyobrazic sobie, zebym jeszcze mogl kiedykolwiek uprawiac seks tak jak dawniej, po prostu nawet nie jestem w stanie wyobrazic sobie pelnego wzwodu. Ps wyniki badan oczywiscie w normie, wybieram soe do urologa zeby wykluczyl chorobe czy zakazenie.
OdpowiedzUsuńJeśli słaba erekcja współwystępuje z brakiem popędu, to bardzo mało prawdopodobne są jakieś uszkodzenia w obrębie krążenia.
UsuńJakie wyniki badań, co robiłeś? Podaj konkretne wyniki.
Jeśli wszystko rzeczywiście jest ok, to problem może być po prostu w głowie, w sensie psychiki. Na prawdę ludzie nie zdają sobie sprawy jak wielki wpływ ma psychika i czasami właśnie doszukuje się niestworzonych schorzeń, kiedy to problem jest w głowie.
Ile trzepałeś konia lat? I po ile razy dziennie...
UsuńWiec tak, lekarz klasycznie przepisal viagre, stwierdzajac ze problem jest w glowie. Trzepalem 15 lat, 1-2 razy dziennie ale regularnie, pod normalne porno (od 2004 do filmow), ale czesto pod same zdjecia rzeczywistych kobiet. Najdziwniejsze jest to, ze w 2012 nie mialem zadnych problemow ze wspolzyciem (wtedymoj pierwszy raz mial miejsce) i potrafilem uprawiac seks nawet 4 razy dziennie. Potem 2013, 14 posucha (w 2013 nie wyszlo z one night stand, nie stanal-to chyba poczatek problenow ale je zignorowalem) i samo walenie no i w lutym zrezygnowalen z trzepania i momentalny flatline...
UsuńPoza tym gdyby to psychika to chyba mialbym poranne namioty?
UsuńByłem wreszcie te endokrynologa i jestem załamany. Po sprawdzeniu wszystkich możliwych wyników stwierdził, że sprawa go przerasta. Stwierdził, że poziom teścia mam jak u starego dziadka przy bardzo dobrych innych wynikach. Nie wie dlaczego, I nie wie "czy cokolwiek da się z tym zrobić" cytat. Powiedział że jak będzie na jakimś sympozjum to przedstawi mój przypadek. Kurwa jestem załamany. Z tego wszystkiego nie zapytałem o zastępczą kuracje hormonalną, ale w sumie on też o niej nie wspomniał. Wspomniał coś o andrologu, że może on coś pomoże. Czy ktoś może jest w stanie kogoś polecić. najlepiej z Warszawy? Boję się kurwa, że sytuacja jest patowa. Do tego powoli wysiada mi psychika. Mam po prostu już kurwa dosyć. Tak czy siak muszę szukać dalej pomocy i będę szukał. Tyle.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dawid
Napisałem dłuższy koment uzupełniony o wizytę u innego endo w temacie wrześniowym o depresji. pozdrawiam Dawid
UsuńDawid, a jakie miałeś wyniki badania teścia? Miałeś kiedykolwiek poranne namioty? Jak z zarostem na twarzy? Interesuje mnie to wszystko, bo to co opisałeś w najdłuższym wpisie niepokojąco przypomina moje odczucia, z tym, że jeszcze 3 lata temu nie miałem żadnych problemów z mocną erekcją i uprawiałem seks nieraz 4 razy dziennie...
UsuńPozwólcie że przekleje co Dawid napisał w innym wątku, żeby już trzymac wszystko razem. Poniżej jego wypowiedź z wizyty:
Usuńwitam tu Dawid. Pisałem we wcześniejszym temacie, ale chyba zjadło komentarz. Byłem wreszcie u tego endokrynologa, a nawet u dwóch dzień pod dniu. Pierwsza rozłożyła ręce i powiedziała, że sprawa ją przerasta. Stwierdziła, że przy wszystkich bardzo dobrych wynikach mam poziom teścia jak u starego dziadka i nie ma pojęcia co jest tego powodem.Z kolei druga oświadczyła mi, że od strony endokrynologicznej wszystko jest w porządku i problem leży gdzie indziej. poziom teścia( przypominam zawsze około 300ng/dl gdzie norma 262-1593 wolny tesc 13pg/ml norma 4.50-42) określiła jako prawidłowy co wywnioskowała z wyników LH i FSH które mam dobre. zaleciła androloga lub psychoterapeute. Jestem skołowany totalnie. Po wizytach wiem jeszcze mniej niż przed. Tak myśle, że udam się do androloga, żeby wykluczyć powody medyczne. Oczywiście będę kontynuował odwyk( właśnie rozpocząłem 7 miesiąc całkowitej abstynencji od fap i porn - jedyne co mnie cieszy w mojej sytuacji) Tak czy siak ochota na sex -zero. Sztywność pena nawet przy rzadkich porannych zwodach bardzo słaba. Czas mija, a ja nie wiem kurwa ciągle na czym stoję i gdzie jest problem. Testosteronem na własną rękę nie mam zamiaru się bawić. Na koniec dwa pyatnia. czy ktoś jest w stanie polecić jakiegoś dobrego androloga najlepiej z Wawy ? i pytanie dwa czy niski poziom teścia ma jakiś związek z płodnością ?
Dawid, a jakie miałeś wyniki badania teścia? Miałeś kiedykolwiek poranne namioty? Jak z zarostem na twarzy? Interesuje mnie to wszystko, bo to co opisałeś w najdłuższym wpisie niepokojąco przypomina moje odczucia, z tym, że jeszcze 3 lata temu nie miałem żadnych problemów z mocną erekcją i uprawiałem seks nieraz 4 razy dziennie...
OdpowiedzUsuńTrochę bałaganu narobiłem bo są dwa pytania do mnie pod dwoma artykułami. Opowiem więc i tu i tu. Wynik teścia masz w komentarzu wyżej. Dokładny opis sytuacji w kilku komentarzach wyżej poranne namioty mi się zdarzają, ale są słabe i rzadkie mimo celibatu półrocznego. Zarost na twarzy jak u 15-16 latka, a mam prawie 30 żaden lekarz nie zwrócił na to uwagi nawet. Moje problemy nie zaczęły się 3 lata temu jak u Ciebie lecz w sumie trwają od zawsze. Zwalałem winę na fap i porn, a teraz się okazuje, że niekoniecznie to musi być powodem. Tyle. Pozdrawiam Dawid
Z tej strony Bartek, który się udzielał odnośnie terapii zastępczej.
OdpowiedzUsuńNo i sprawdziła się najgorsza opcja, o której pisałem - bezradni, niedouczeni lekarze. To jest po prostu tragedia i żal, to co napisałeś o tych wizytach. Chce się na sympozjum zapytać... Za co oni ku... biorą pieniądze?
Po pierwsze nie panikuj, bo tylko pogarszasz swój stan o ile on już w jakimś stopnie właśnie z tego dołowania nie wynika. Zawsze są jakieś opcje - w Warszawie, jak wspominałem miała być otwierana klinika, w której mieli leczyć ludzie z głową na karku. Tu jest użytkownik, o którym pisałem, że ma wiedzę, ale wypiął się na forum - kto wie, może sprawdza PW jeszcze i Ci odpisze jak go zapytasz o tą klinikę. To on : http://www.e-gym.pl/member.php?12885-fallenursus
Testosteron jako może współgrać z problemami z płodnością, bo w końcu obie rzeczy powstają w jednym narządzie, choć przy udziale innych struktur. Jak stoisz z płodnością to się nie dowiesz, póki nie zrobisz badania nasienia.
też uczulam by nie panikować, a nie douczony lekarz to jakiś żart który pogłębia przygnebienie i zły stan, trzeba dać na luz i na spokojnie robić badania i szukać specjalisty. Niestety zły lekarz narobi wiecej złego niż pomóc, mógłby pokierować chociaż gdzieś. Druga sprawa to czytanie w necie, nawet i tutaj w tym wątku. Uczulam jeszcze raz że na odwyku flak i dół to norma, jasne jeśli trwa za długo to wtedy warto się zainteresować, trzeba pamiętać że mozna tez nie miec porannych namiotów a w seksie jest wszystko ok. Każdy jest trochę inny i różne wyznaczniki są różne dla nas.
UsuńPozdrawiam i mam nadzieję że wszystko się wyjaśni i proszę o informację co się udało zrobić.
Danielu, przeczytałem dużo wypowiedzi na Twoim blogu, dzieki czemu zrozumiałem swój problem. Wybacz mi moje pytanie, bo możliwe że padła już gdzieś na nie odpowiedź.
OdpowiedzUsuńWiec tak jestem miesiąc na odwyku, nie było żadnych problemów bo bardzo sie zmotywowałem. Ani razu nie sięgnąłem po porno czy masturbacje Pytanie brzmi: Czy wcale się nie masturbować? Mam w planach wytrzymać jeszcze kilka miesięcy, ale czy całkowity brak aktywności nie bedzie w jakiś sposób szkodliwy?