Info

FAQ oraz Opis odwyku od porno krok po kroku dla początkujących znajduje się tu: http://nadopaminie.blogspot.com/2014/05/100-post-odwyk-krok-po-kroku-dla.html

wtorek, 22 grudnia 2015

List Mańka

Witam. Mam na imię Maniek i mam 30 lat. Na wstępie chciałbym podziękować Danielowi i wszystkim czytelnikom, których maile i komentarze są tu zamieszczone za tworzenie tego bloga. Na tego bloga trafiłem prawdopodobnie poprzez Google szukając sposobu na zerwanie z uzależnieniem od masturbacji i pornografii. Mój komentarz do jednego z artykułów został publikowany jako oddzielny artykuł 13.01.2015 roku pod tytułem „Czy odwyk jest prosty?”. Tak jak obiecałem w  komentarzu pod wspomnianym artykułem opiszę swoje wrażenia z walki z  nałogiem.
W moim przypadku porno i masturbacja powiązane ze sobą tzn. jeśli oglądałem porno to automatycznie się masturbowałem, a  jeśli miałem ochotę na masturbację to głównie przy porno. Masturbacja bez porno miała miejsce u mnie tylko w okresie dojrzewania, gdy porno nie było tak łatwo dostępne jak teraz. Natomiast samo oglądanie porno bez masturbacji jest dla mnie zwyczajnie nudne. Nie sądzę, że masturbacja, czy oglądanie pornografii jest czymś złym o ile zachowamy umiar i oczywiście się nie uzależnimy, czego mi się nie udało.
Masturbację rozpocząłem już w szkole podstawowej. Pewnego razu mama spytała mnie czy się nie masturbuje. A ja na to: Co to i po co mi to? Odpowiedziała mi, że wielu chło-paków w moim wieku lubi to robić, bo jest to przyjemne. Ostrzegła mnie jednak abym tego nie robił, bo mogę się uzależnić, a potem mieć problemy ze wzwodem (pewnie miała na myśli Death Grip). Niestety ciekawość wzięła górę. Po pierwszej masturbacji zakończonej wytryskiem byłem przestraszony. Nie wiedziałem czy to co się stało to coś normalnego, ale poczułem, że jest to przyjemne. Początkowo masturbowałem się korzystając ze swojej wyobraźni, a następnie do zdjęć seksownych kobiet. Nie musiały być nawet rozebrane. Później odkryłem, że masturbacja przy porno jest jeszcze fajniejsza. Wtedy jeszcze była to dla mnie darmowa i łatwo dostępna przyjemność, która jak myślałem nie mogła być czymś złym, no bo przecież nikogo nie krzywdziłem. Po za tym w internecie pisano, że to normalne, a  problemy ze wzwodem to tylko jakaś miejska legenda. Nie miałem dziewczyny, a media mówiły, że seks nastolatków jest czymś powszechnym, więc chciałem mieś chociaż namiastkę tego.
Po podstawówce zamiast do liceum poszedłem do technikum, czego do dzisiaj żałuję. Moja klasa była słabo zgrana i zawiodłem się na nielicznych kolegach. To chyba jest przyczyną tego, że nie staram się szukać przyjaciół, a  może po prostu nie potrafię poznawać nowych ludzi, nie mówiąc już o  ,,wyrywaniu lasek”. Zawsze byłem nieśmiały, chudy i  uważałem, że nie byłem przystojny. Moi rodzice mówili mi, że nauka jest najważniejsza. Ciągle słyszałem, że jak się będę uczył to w przyszłości będę miał dobrą pracę, pieniądze i  będę szczęśliwy. Wiem, że chcieli dla mnie dobrze, ale szkołę wspominam jako ciągłą naukę. Może nie uwierzycie ale mam 30 lat, a nigdy nie byłem na koloniach czy w górach.
Myślałem, że jak pójdę na studia to coś się zmieni. Może to przez to, że za dużo oglądałem filmów o amerykańskich studentach, którzy oprócz nauki spędzali czas jeszcze na imprezach i  podrywaniu dziewczyn. Jednak moje studia to była totalna porażka tzn.: miasto mało atrakcyjne, a uczelnia słaba, tak pod względem prestiżowym jak i pod względem życia akademickiego. Po za tym dużo nauki (kierunek techniczny), a mam i tak odczucie, że moja wiedza jest znikoma. Wstyd się przyznać, ale tam też nie poznałem żadnej kobiety. Jeżeli uważa się, że studia to najlepszy okres życia, to wolę nie myśleć jak będzie wyglądała moja przyszłość.
Jak znalazłem pracę, to masturbacja i  porno stały się także lekiem na stres w  pracy. Moja pierwsza praca była fizycznie lekka i z początku fajna. Później pracy było coraz więcej. Podwyżki nie mogłem dostać, tak samo jak i urlopu, bo nie miał mnie, kto zastąpić. Zleceń przyjmowano więcej niż byliśmy w stanie zrobić. Pod koniec z pracy wracałem do domu psychicznie zmęczony. Po pracy próbowałem się odstresować na siłowni, ale i tak wieczorem musiałem sobie jeszcze pomóc poprzez masturbację przy porno. Niestety po 4 latach zostałem zwolniony nie do końca z mojej winy. Trudno mi było znaleźć nową, bo albo mam za małe doświadczenie albo mówią, że za daleko mieszkam. Problem ze znalezieniem pracy nie pomagał mi w walce z uzależnieniem. Pracę po kilku miesiącach znalazłem ale zarobki są niskie, ale już nie mam siły na szukanie innej.
W początkowej fazie nałogu potrafiłem szukać dłużej satysfakcjonującego mnie filmu, niż trwała moja masturbacja. Podczas takiego seansu traciłem poczucie czasu. Mówiłem sobie, że przez godzinę obejrzę kilka scen, a i tak prawie zawsze trwało to kilka godzin. Na początku swojej przygody z pornografią oglądałem różne gatunki porno z wyjątkiem pedofilii, zoofilii, gejów, transów, BDSM i innych dziwactw. Dochodziło do sytuacji, że miałem pootwieranych kilka zakładek w przeglądarce, a w każdej załadowany jakiś film. Często nie mogłem też się zdecydować co oglądać w danej chwili, bo np. w 1 był film z  blondynkami, na 2 z  brunetkami, 3 – Azjatki, 4 – Murzynki, 5 – MILF-y itd. Po pewnym czasie jednak zauważyłem, że podobają mi się najbardziej MILF-y np.: Julia x, Lisa x, Ariella x, Francesca x, Jessica x, Ava x, Kendra x, Veronica x, Brandi x, Monique x, Alura x, Kianna x, Nyomi x, Janet x. Według mnie są one bardzo piękne i seksowne. W  rzeczywistości mam znikome szanse, aby uprawiać seks z  tak pięknymi i dojrzałymi kobietami, dlatego zostały mi tylko fantazje przy porno. Wiem, że to chore, ale czasami fantazjowałem o swojej cioci, które według mnie jest idealnym MILFem. Ma ona ponad 40 lat, a z wyglądu podobna jest do Jessicy Jaymes. Zawsze jak przyjeżdżała do nas w odwiedziny z mężem to była bardzo seksownie ubrana – bardzo krótka miniówka, bluzeczka z dużym dekoltem, pończochy, szpilki. Kiedyś dla żartów przy wszystkich usiadła mi na kolanach. Na szczęście wcześniej się masturbowałem, więc nie dostałem wzwodu i nie najadłem się wstydu. To chyba jedyny raz gdy „cieszyłem” się ze swojego uzależnienia.
Na szczęście pewnego razu zauważyłem to, że jednak jestem bardzo uzależniony. Wywnioskowałem to z tego, że: ciężko mi było się powstrzymywać przed masturbacją nawet jeden dzień; musiałem się bardzo skupić na filmie, aby uzyskać wzwód, a po pewnym czasie zaczynałem dochodzić na niepełnym wzwodzie; nie potrafiłem sam sobie powiedzieć czego się dowiedziałem z internetu, bo niby jak miałem się czegoś dowiedzieć skoro 99 % czasu spędzanego przed komputerem oglądałem porno? wreszcie klasyka. Byłem w łóżku z pewną dziewczyną i oczywiście nie mogłem uzyskać wzwodu. Nawet jak zamknąłem oczy i przypominałem sobie sceny z pornoli oraz próbowałem się masturbować, to i tak mój penis nawet nie drgnął.
Wtedy uświadomiłem sobie, że muszę z tym walczyć. Na jakiś czas udało mi się zerwać z porno i  masturbacją. Niestety pewnego wieczora, a może nocy nie wytrzymałem i w ciągu godziny zmasturbowałem się przy pornolach 3x. Chociaż może i dobrze, że tak się stało, bo doszedłem do wniosku, że ,,sięgnąłem dna” i siłą woli nic nie zdziałam. Nie pozostało mi wtedy już nic innego, jak tylko zainstalować „K9”. Program zarejestrowałem na tymczasowym mailu, usunąłem z dysku numer licencyjny i hasło (wymyśliłem tak skomplikowane, że nie miałem szansy go zapamiętać). Na czarna listę „K9” wpisałem nawet takie strony jak Facebook, Twitter czy Instagram. Z perspektywy czasu muszę przyznać, że gdyby nie ,,K9’’, to wiele razy miałbym ,,maraton” porno i masturbacji.
Pierwsze wrażenia po rozpoczęciu nofap i noporn były negatywne. Trudniej mi się zasypiało. Byłem też bardziej spięty. Nie wiedziałem co mam robić w wolnym czasie. Wcześniej porno mnie rozluźniało i „zabijało” czas. Nie mam przyjaciół, więc nie mam z kim spędzać wolnego czasu, który nagle się pojawił. Zauważyłem, że teraz częściej niż zwykle mam nerwowe tiki. Gdy siedzę przed komputerem częściej bujam nogami lub obgryzam paznokcie, czego nie robiłem podczas oglądania porno. Przy porno byłem rozluźniony.
Moje odczucia odnośnie podjętej walki były skrajnie różne. Jednego dnia żałowałem, że zainstalowałem „K9”, bo odczuwałem mega ciśnienie, które nie miało ujścia. Ciężko walczyło mi się z pokusami. Po takiej walce często byłem bardzo zmęczony psychicznie. Natomiast drugiego dnia się cieszyłem z tej decyzji, bo miałem świadomość, że przybliża mnie to do wyjścia z nałogu.
Pierwsze zalety odwyku są takie, że po pewnym czasie zacząłem się bardziej wysypiać. Gdy tkwiłem w nałogu to siedziałem przed pornolami do późna w nocy i to bez znaczenia, na którą zmianę szedłem do pracy następnego dnia. Mimo, że szedłem spać późno, to i tak budziłem się bardzo rano, ale nie zawsze byłem wyspany. Co miałem robić tak rano, jak do pracy szedłem na II zmianę? Oczywiście od razu po przebudzeniu czułem silną potrzebę włączenia porno i masturbacji. Jeżeli ktoś wtedy był w domu to byłem wkurzony. Teraz od samego rana zajmuję się swoimi obowiązkami, a obecność innych domowników mi nie przeszkadza.
Drugim plusem jest swego rodzaju komfort psychiczny. Wcześniej podczas masturbacji i oglądania porno zastanawiałem się czy aby ktoś nie wejdzie do mojego pokoju. Czasami jak nie było mnie w domu to myślałem czy na pewno oglądałem porno w trybie prywatnym. Zastanawiałem się też czy po skończonej masturbacji dobrze po sobie posprzątałem.
Trzecią widoczną zaletą odwyku jest higiena, którą teraz łatwiej utrzymać. Nie muszę się także obawiać jakichś otarć czy dyskomfortu po długiej masturbacji. Nie czuć już w moim pokoju smrodu spermy.
Niestety po 34 dniach bez porno i masturbacji dałem się złamać. Żeby było choć trochę śmiesznie to napiszę, że był to piątek trzynastego. Przeglądałem neta i natrafiłem na zdjęcia prezenterki Anny Popek na których wyglądała bardzo seksownie i się nakręciłem. Nie będę ukrywał, że ona mi się bardzo podoba i jest dla mnie ideałem dojrzałej kobiety. Uznałem, że masturbacja przy zdjęciach jest głupia więc ściągnąłem jakieś porno przez program p2p. Oczywiście się masturbowałem. Wytrysk miałem dużo większy niż kiedyś, lecz niestety mój penis był średniej twardości tzn. nie było tragedii jak w szczycie nałogu, lecz wiele lat temu bywało lepiej. Na moje nieszczęście po kilku dniach zepsuł mi się komputer stacjonarny i  byłem zmuszony do korzystania z laptopa, na którym nie mam zainstalowanego „K9”. Zobaczyłem, że jest bardzo dużo nowych filmów z moimi ulubionymi aktorkami i niestety powróciłem do nałogu. Jednego dnia zmasturbowałem się 5 razy pod rząd. Podczas masturbacji czułem tylko przymus robienia tego, a po za tym pod koniec ostatniego razu dostałem bolesnego skurczu mięśni brzucha. Po naprawieniu komputera od razu zainstalowałem na nim „K9”, podłączyłem do netu, a laptopa schowałem.
Od tego czasu bez porno i masturbacji udało mi się wytrzymać ok. 5 miesięcy. Tak jak się spodziewałem przydarzył mi się dziś słabszy dzień – pewnie prędzej czy później taki by nastał. Po pracy (nocna zmiana) nie mogłem zasnąć mimo że byłem zmęczony. Włączyłem kompa, a że nie było w nim nic interesującego i byłem sam, coś mnie podkusiło do oglądania porno. Niestety skończyło się to także masturbacją.
Uznałem, że muszę też jeszcze bardziej zagospodarować swój wolny czas. Nadal ćwiczę na siłowni, więc rzadziej włączam komputer. Może to śmieszne, ale w wolnych chwilach czytam/oglądam mangi i anime.
Dziękuję wszystkim, który wytrwali do końca mojego listu. Jak widzicie jest mi bardzo ciężko mi z tym zerwać i co jakiś czas do tego niestety wracam. Jeśli macie jakieś ciekawe pomysły, który mogą pomóc w walce z tym syfem, to z góry za nie dziękuję. Nie piszcie tylko abym sobie kogoś znalazł, bo już w to nie wierzę.

Pozdrawiam, Maniek


Dzięki za wpis, Twoja historia jest bliska mojej i wielu tutaj osób. Zaciekawiło mnie że Twoja mama już wtedy Ciebie ostrzegła co uważam było bardzo dobre. Wiem że to śmieszne że wiadomo mama bo mamy ten kompleks że jak jesteśmy młodzi chcemy być traktowani jak dorośli, a porno i masturbacja jest strzeżoną tajemnicą przez nas. Oczywiście rodzice nie są głupi i wiedzą co się dzieje, czasem jednak wychodzą z założenia że lepiej jak już syn siedzi w domu i gra czy cokolwiek niż łazi po mieście i może wpaść w jakieś kłopoty. Natomiast uważam że rodzice powinni ostrzegać i nawet podrzucać link do FAQ tego bloga. Wiem że jest obawa że to może nie wychowawcze bo czegoś dodatkowego może się dowiedzieć, ale wszyscy wiemy że jak raz się zacznie oglądać porno to widziało się już naprawdę wiele.
K9 jest niezwykle pomocne i każdy miał moment że po odwyku coś widział czy obejrzał, słabe momenty są zawsze natomiast sam fakt że masz świadomość choroby jest niezwykłą podstawą procesu leczenia co wiele osób nie docenia. 99% facetów dalej będzie trzepać mając wzwód przed wytryskiem i nadal będzie sądziło że wszystko jest ok. Wkurzenie jest na siebie gdy oglądasz i myślisz że wszystko zaprzepaszczona. Jasne że źle się stało, ale ja podkreślam, że trzeba sobie wybaczyć i zaakceptować że jest się chorym, to nie jest wymówka na takie postępowanie. Wyciągnij wnioski i zobacz co nie zagrało i co można poprawić, gdzie był słaby punkt. Brak k9 to raz, a może sam laptop lepiej gdyby nie był w Twoim pokoju, dosłownie podrzuć go do pokoju gdzie wiesz że łatwo go nie zabierzesz gdy będziesz miał słabość. Uczenie się na własnych błędach kosztuje trochę, ale dowalanie sobie tylko pogarsza sytuację i samopoczucie.
Kolejny element to samoocena, która jest niska niezależnie od zarobków u wielu ludzi. Lata porno, wstydu i myśl zmarnowanych lat nie pomagają, ale uwierz bardzo wiele osób to ma. Odpowiedzią nie jest wymuszony uśmiech na twarzy, ale raczej wprowadzanie takich zmian jak chcesz popełniania błędów i szukania czego lubisz. Siłownia to polecana przez mnie metoda, ale jak się ma już w miarę forma to jest to poczucie chęci więcej i jest naturalne u faceta. Zmiana otoczenia, warunków może dużo dać, będzie ciężko, ale pomyśl czy nie rozejrzeć się za praca w dużym mieście, wynająć pokój w mieszkaniu z kilkoma osobami i uczyć się życia. Naprawdę to nie wstyd uczyć się życia, popełniać błędy etc. Wiem że najłatwiej być doradcą w nie swojej sprawie, ale ja przeszedłem tą drogę i uwierz będzie warto. Ekspresowa zmiana będzie ciężka i trudna, ale podświadomie będziesz wiedział że gdzieś idziesz. Wogóle możesz pomyśleć przecież o wyjeździe np do uk, potraktować to w kategorii pewnej przygody. Naprawdę szczerze Tobie radzę. Pamiętaj że komputer ten pokój oraz otoczenie to część Twojego uzależnienia które wyrobiłeś sobie latami. Złam ten schemat, poszukaj zdalnie jakiejś roboty na samych angielskich portalach tylko nie w podejrzanych miejscach gdzie mogą zabrać paszporty, ale cokolwiek by zacząć, było bezpieczne i pozwoli na rozeznanie się jakie opcje wokół.
Czas przestać się również winić, każdy to miał, szukał wymówek i było łatwiej bo nie ma A przez B w przeszłości. Wystarczy i należy ten rozdział już zamknąć. Wprowadzanie zmian do Twojego życia z świadomością że nie będzie to łatwe i realistycznymi oczekiwaniami, bądź nawet lepiej bez nich może dużo uprościć i wyrwać Ciebie z pewnego schematu w którym tkwisz. Pozbycie się porno nie rozwiązuje wielu problemów, jak sam pisałeś było ucieczką, więc jest potrzeba zajęcia się resztą. nikt tego inny nie zrobi i złe samopoczucie jest wynikiem tego że ma się świadomość że trzeba coś robić, ale wszystko leży jak na półce. Zostaw potrzebę wiary w siebie, czekania i nakręcania się negatywnie, zmień otoczenie, pojedź wreszcie gdzieś na wakacje, posmakuj tego życia.

12 komentarzy:

  1. http://www.stopprocrastinatingapp.com/how-to-block-porn-websites/

    Po angielsku, ale dobrze że pojawiają się kolejne ciekawe artykuły na temat szkodliwości pornografii...

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam. Tu Maniek. Dzięki za opublikowanie listu i rady. Niestety w moim przypadku wszystkie się pewnie nie sprawdzą. Czemu?
    Po pierwsze nie wyjadę z PL bo nie znam angielskiego. Wiem, że w dzisiejszych czasach to rzadko spotykane. Nie miałem nigdy do nauki języków talentu. Po za tym miałem w szkołach słabych nauczycieli, a moich rodziców nie stać było na korepetycje. W podstawówce miałem nauczycielkę która była suką. Przepraszam za wyrażenie, ale taka jest prawda. Uczyła tylko tych, którzy coś umieli, bo przy nich nie musiała się wysilać. Kiedyś nawet moja mama poszła do niej porozmawiać o tym czemu mi słabo idzie, bo miałem same jedynki. Niestety później ta nauczycielka wmawiała mi, że nagadałem jakiś głupot swojej matce na jej temat i w ogóle nie była miła. To nie pomagało w walce z uzależnieniem.
    Po drugie, to już próbowałem szukać pracy w większym mieście, ale napisałem w mailu jakie były z tym problemy. Niestety nie mam znajomych co by w takim mieście mieszkali, a wiadomo, że przez kogoś łatwiej znaleźć pracę.
    Po trzecie, laptopa już schowałem i od dawna go nie używam.
    Po czwarte, Twój pomysł z wakacjami jest OK biorąc pod uwagę, że mam trochę zaoszczędzonych pieniędzy, ale niestety nie mam z kim jechać. Może kiedyś się wyłamię i wyjadę sam,chociaż taka singlowa wycieczka jest wg mnie troszkę lipna.
    Na razie jak napisałem zabijam czas pracą, siłownią i czytam mangi.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maniek pojedź sobie sam nawet na weekend, kup bilety znacznie wcześniej gdziekolwiek, zrób plan co można zobaczyć i jedź. To nie musi być wyprawa na koniec świata, pozwól sobie na wypad odpoczynek zmianę bo dalej będziesz sie kisił i mial pretensje do samego siebie że się nic nie zmienia. Wyraźnie przepraszam widać że kultywujesz rolę ofiary, wybacz, ale nie wolno szukać wymówki wobec czegokolwiek przez pryzmat przeszłości. Każdy miał jakiegoś porąbanego nauczyciela, ale to nie znaczy że masz jej dać satysfakcje nawet po tylu latach. Myślisz że ona o Tobei myśli w stylu: a byl taki Maniek i mu kiedyś dojebałam haha pewnie ciągle angielskiego nie zna. Nie, ma to gdzieś i pewnie nawet Ciebie nie pamięta jak reszty z klasy, dlatego daruj sobie te wymówki. Chcesz coś zmienić to sam właśnie piszesz od czego masz zacząć. Zapisz się na kurs angielskiego i po nitce do kłębka zmieniaj po kolei aspekty życia które Tobie nie pasują. Obudzisz się za 10 lat i co dalej będziesz mówił że to i tamto nie pozwoliło mi na coś. Każdy z nas zna to podejście bo jest u nas popularne, sam tak miałem. Nie piszę jako mądrala tylko osoba, która również starała się przerwać takie schematy, one tylko cię podkopują i sam dobrze wiesz że dłużej tak nie można. Nie czekaj na idealne warunki tylko zacznij działać już teraz. Dokładnie zaraz jak to przeczytasz spisz sobie rzeczy które chciałbyś zrobić w nowym roku i je egzekwuj. Dobrze wiesz że czas skończyć z tymi bzdurami, porno odciągało cię od prawdziwego życia, teraz musisz je wypełnić działaniami które podciągną Ciebie wyżej. Wracasz do porno? No bo jak je porzuciłeś czujesz pustkę i nudę i właśnie ta przestrzeń musisz wypełnić konstruktywnymi działaniami, które Ciebie rozwiną. Zostaw te opinie że już za późno, że czegoś nie masz, że byłoby głupio, nie ma na to czasu. Wyjedź na weekend gdziekolwiek, zrób sobie taką przygodę co miesiąc, hostele pociąg etc zobacz trochę życia i ucz się bo w tych czasach każdy z nas będzie się musiał dostosowywać do nowych warunków cały czas bez końca. Masz bardzo wiele negatywnych mysli o sobie, wiesz dlaczego? Bo siedzisz i nic nie robisz, twój umysł co to wciska żebyś się ruszył a ty to interpretujesz że jesteś beznadziejny, przeciwnie głowa ci wskazuje że wreszcie to ten moment by zacząć normalne życie bo inaczej będziesz się spalać w tym poczuciu beznadzieji. Nie czekaj na kiedyś, że się wyłamiesz, masz wszystko co potrzeba by wprowadzać zmiany, doskonale wiesz że i tak to zrobisz, więc przestań je opóźniać.

      Usuń
    2. Witam. Nie kultywuje roli ofiary. Po prostu piszę jakie są fakty. O tej nauczycielce nie wspominam, bo nawet nie pamiętam jak się nazywała. Po za tym próbowałem się sam uczyć angielskiego, ale z marnym skutkiem, więc dałem sobie spokój z tym, bo szkoda czasu. Po prostu nie mam do tego talentu, tak jak np. do grania na pianinie. Oczywiście wiele rzeczy mogę jeszcze zrobić z swoim życiu np. .: coś zwiedzić, nurkować, skoczyć ze spadochronem czego przeciętny Polak nigdy nie zrobi, ale miałem na myśli wspomnienia tzn. nigdy nie powiem np.: „na studiach to były super imprezy”, „zwiedziłem pół Polski” (wiadomo przecież, że imprezy studenckie czy wycieczki szkolne to coś unikatowe czego nie da się nigdy powtórzyć, ma się tylko jedną szansę).
      Wiem, że te uzależnienie to głównie moja wina, a szkoła, czy praca to były takie „zapalniki” przez które oglądałem porno i się masturbowałem. W ten sposób mój nałóg się pogłębiał. Niestety doszedłem do takiego momentu, że wiele swoich codziennych czynności podporządkowywałem nałogowi np. szybki trening i powrót z siłowni, aby tylko przed pracą obejrzeć porno.
      Przykładem na to, że nie uznaję się za ofiarę jest to, że ćwiczę na siłowni. Uwierzcie mi, że mam w miarę nienajgorszą sylwetkę, co zawdzięczam tylko swojej pracy i uporowi. A jestem osobą, która doskonale wie jak to jest być i bardzo chudym i grubym. Mam taki plan, aby jeszcze bardziej się przypakować. Może wtedy to będzie moje hobby, które pochłonie mnie w 100 % i nie będę myślał o porno.
      Jak pisałem czytam mangi. Mam zamiar dalej to robić. Nie będę przynajmniej włączał pompa. Może kiedyś gdzieś wyjadę.
      Pozdrawiam. Maniek

      Usuń
    3. Masz mało wiary w siebie: "próbowałem, ale dałem sobie spokój, nie mam talentu". Ledwo zacząłeś i to sam, język to nie taka prosta sprawa gdy się uczy jakiegoś pierwszy raz. To trudne. Z pewnością masz sporo wytrwałości skoro ćwiczysz i raczej więej niż nie jeden czytelnik skoro sumiennie pracujesz nad ciałem. znaczy że potrafisz, czas zatem to przenieść na inne sfery życia. Nikt tutaj nie ma złotej rady dla wszystkich, jesteś dorosły i wiesz co jest dla ciebie dobre. Wiedz jednak że widąć że jesteś w stanie zawieszenia i jesli nie będziesz wprowadzał nowości do swojego życia, kolejnych wyzwań to będziesz w kółko wracał do porno. Nie ty jeden czytasz czy oglądasz mangi, nie ma to nic wspólnego z porno przecież.

      Usuń
    4. Pisząc o mangach i anime miałem właśnie to na myśli, że nie ma to nic wspólnego z porno. Zajmuję tym swój umysł i nie myślę tak często jak kiedyś o porno. Miałem na myśli, że w jakimś stopniu to mi pomaga.
      Pozdrawiam, Maniek

      Usuń
    5. Maniek, kurwa mać. Jesteś facetem czy pizdą? Masz nie oglądać porno, nie walić konia, brać magnez cynk b6 przed snem codziennie i chodzić na siłowine. Do tego dodaj wychodzenie do ludzi i wszystko będzie w porządku! Jesteś młody, idź do klubu z ziomeczkami, na domówke, napisz do jakiejs dziewczyny i wyjdź z nią. Wydaje mi się, że Twój problem tkwi w tym, że za dużo siedzisz i myślisz o tym wszystkim!!! Stary nie myśl tyle bo zajedziesz się psychicznie nawet jak będziesz kompletnie zdrowy! Sam tak mialem podczas odwyku ale ogarnalem sie i pomyslalem co ja w ogole robie :V Rady : Nie włączaj facebooka, tylko messenger na telefonie.
      Jak zobaczysz fajną aktorke w jakims filmie, TO ABSOLUTNIE NIE WPISUJ W GOOGLE GRAFIKE JEJ NAZWISKA BO WTEDY TO JUZ SPRAWA PRZEGRANA. Masz po prostu omijac zapalniki i znajdz kobiete a zobaczysz, ze wszystko będzie okej ;D omijaj portale o2 wp itp i ogarniczaj tv. Ja osobiscie ogarnalem sobie zajebista gierke i kiedy nie mam co robic to zamiast walczyc ze soba, odpalam ją i spędzam czas ze znajomymi na skype grając :) Pozdro mordo i trzymaj sie i nie mysl tyle o tym!

      Usuń
    6. nie ma się co obrażać, bo wielu z nas miał taki moment zawieszenia, natomiast fakt zmiana pewnych schematów i wprowadzanie czegoś nowego może pomóc

      Usuń
    7. Siemanko tu znowu ja czyli Maniek :) Uznałem, że skomentuje co tu piszecie.
      1) Staram się zerwać z porno, ale jak chyba wiecie (albo nie) jestem uzależniony i ciężko mi to zrobić z dnia na dzień. Próbowałem tak zrobić od nowego roku, wiadomo postanowienie noworoczne, ale złe samopoczucie (ból brzucha, głowy, nerwowe tiki) spowodowały po tygodniu powrót do nałogu. Ale walczę dalej :)
      2) Jak pisałem nie mam znajomych, niestety. Część wyjechała gdzieś w świat lub mieszkają w innych rejonach PL. Ci co zostali, jak chyba wiecie z tego tekstu, olali mnie kiedyś, więc to chyba oczywiste, że nie chcę ich znać.
      3) Nie wyobrażam sobie być teraz z jakąś kobietą, z tego powodu, że jeszcze nie pokonałem swojego uzależnienia. Jeślibym np. poznałbym jakąś kobietę i by chciała uprawiać ze mną seks, to co wtedy? Miałbym jej powiedzieć: "od dziecka wale sobie konia i oglądam pornole więc mi nie staje, ale pewnie za 3 miesiące będzie ok to pójdziemy do łóżka". Wątpię, że trafi się jakaś wyrozumiała.
      4) Co do portali społecznościowych to jak pisałem, są na czarnej liście K9. Niestety po jakimś czasie zauważyłem, że są odblokowane. Nie wiem dlaczego tak się stało, ale już nic nie poprawię bo wywaliłem hasło do K9. Jeśli ktoś z was wie czemu mogę nadal wchodzić na Twittera itd to proszę o komentarz. Z góry uprzedzam, że sprawdzałem przed wywaleniem hasła i były zablokowane.
      5) Kolego, Ty grasz w gry, staram się czytać książki i mangi - inna metoda, ale podobny efekt. :) Co do gier, to jako dzieciak prawie uzależniłem się od grania i zaczęło i troszkę odpierdalać, więc nie chcę wyjść z jednego nałogu z drugi.
      Ale mimo wszystko dzięki za rady, może w przyszłości je zastosuję i coś pomogą. Nara.

      Usuń
  3. Panowie... a ja mam taki problem... Co prawda w trakcie uzaleznienia jak i w 15 dniu odwyku to samo. Podnieciła mnie jakas sytuacja, zalozmy dziewczyna lezaca obok, stanal szybko ale po paru minutach opadł i uczucie jakby przegrzania. Zauwazylem, ze np podniecalo mnie jak lezy obok, stanal i padl i juz nie podniecalo mnie to, pozniej na przyklad wypiela sie, stanal i opadl i pozniej mogla sie wypinac i juz nic, a pozniej mogla juz sie wypinac ile sie chciala i nic, ale jak np zdejmie bluzke, znowu staje ale po chwili jakby mu sie to nudzi... rozumiecie to? ze jakby caly czas chce czegos nowego... Czy po odywku będzie juz normalnie? :V dodam 19 lat mam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie kwestia uzależnienia latami, z czasem wróci do normy, a z pewnością podczas seksu jest ok ze względu na stałą stymulację

      Usuń
  4. Dobra rada z tym wyjazdem za granicę, a znajomości języka wcale bym nie przeceniał. Tam tylu naszych mieszka, że można parę tygodni Anglika nie spotkać. Nie trzeba czytać Szekspira w oryginale żeby pracować w Anglii. Sam byś się zdziwił ile umiesz powiedzieć gdybyś musiał mówić. A będąc tam nauczysz się więcej niż przez lata kursów w Polsce.

    OdpowiedzUsuń

Pamiętaj że możesz komentować anonimowo, zaznacz opcje anonimowy.