Witam, natrafiłem na Twojego bloga całkiem niedawno. Kiedy byłem na studiach, wszystko było w porządku, porno, picie, kontakty z kobietami, nigdy nie było problemu. Może przez upodobanie takiego trybu życie nie znalazłem kogoś na stałe. Minęło 5 lat, tylko z porno i masturbacją. Dziś jestem w związku z kobietą, na którą czeka się całe życie, totalnie zakochany i szczęśliwy, ale... zastanawiało mnie, dlaczego tak słabo u mnie z podnieceniem nawet przy ,,intensywnych" piesczotach. Myślałem, że jak już będzie dochodziło do konkretów to będzie ok. Miewałem czasami erekcje przy Niej.
Ale wracając do konkretów kończą się one niewypałem, to pewnie stres ale i brak bodźców przez porno. Od tygodnia nie zaspakajałem się i to mój rekord w ciągu 5 lat, z porno trochę się złamałem w weekend, ale teraz mam mocny zamiar całkowitego końca z tym. Problem najważniejszy to co dalej ze związkiem... Kocham ją nie wiem co będzie jeżeli to się skończy. Na pewno trzeba czasu by się wyleczyć. Miewam regularne wzwody w nocy, prowadzę zdrowy i aktywny trub życia. A wszystko może lec w gruzach, bo brak erekcji i nie mogą się kochać z kobietą mojego życia. Jest wyrozumiała i cierpliwa, ale nie wiem jak długo wytrzyma. Wiem, że ciężko coś poradzić, ciągle myślę aby jej nie stracić... pozdrawiam
Jeśli jej powiedziałaś lub nie to wiesz co masz robić, Twoje palce i język nie są na odwyku przecież. Po prostu zajmuj się nią, jeśli rozumie dlaczego jesteś na odwyku to mówi że to robisz dla niej, dla was. Druga sprawa, nie możesz wracać do porno nigdy, pozostaje instalacja k9 i pilnowanie się. Poczytaj poprzednie posty, gdyż to jest bardzo ważne. Bądź dobrej myśli, najważniejsze że wiesz gdzie jest problem i chcesz się wyleczyć
Jeśli Ci na niej naprawdę zależy powiedz jej w czym jest problem. Nawet jeśli nic nie mówi to uwierz mi czuje że coś jest nie tak. Nie znając przyczyny będzie szukała winy w sobie i zastanawiała się co może zrobić żeby na Ciebie podzialac odpowiednio. Wiem że tu góruje pogląd że należy problem ukryć przed partnerką ale związek oparty na kłamstwie nie rokuje dobrze.
OdpowiedzUsuń