Info

FAQ oraz Opis odwyku od porno krok po kroku dla początkujących znajduje się tu: http://nadopaminie.blogspot.com/2014/05/100-post-odwyk-krok-po-kroku-dla.html

piątek, 2 maja 2014

List Adriana - L-Arginine 1000 na erekcję i moje luźne opinie

mail czytelnika Adriana




Siema Daniel
Adrian z tej strony, lat 26 ;)
Nie będę orginalny pisząc, że na twojego bloga trafiłem przypadkiem, siedząc sobie w poczekalni u fizjoterapeuty na Kinestotaping. Szukałem wtedy jakiś informacji na temat L-Argininy którą poleciła mi seksuolog. Ale może od początku. Otóż jak każdy z nas fapowałem sobie raz częściej raz rzadziej od wielu lat do stronek porno. Już parę lat temu zauważyłem, że chyba się uzależniam od tego syfu. Robiłem więc sobie przerwy mniej lub bardziej skutecznie. No i pewnego wieczora  października 2013 roku podczas sexu z moją ówczesną dziewczyną mój sprzęt po raz pierwszy zawiódł. Opadł mi w trakcie. Wiadomo mało komfortowa sytuacja tym bardziej, że od razu uderza to w męskie ego. Problemy zauważałem już wcześniej podczas stosunku oralnego, który nie dawał mi zbyt wiele przyjemności a z czasem w ogóle. Ale w zasadzie nic konkretnego z tym nie robiłem. Po felernym wieczorze z października jeszcze wiele razy próbowaliśmy coś zmajstrować z różnymi skutkami, czasem się jakoś udało innym nie.
        Udane akcje wtedy to były jednak te w których trzeba było się w trakcie wspomagać ręką. Tak więc jak dla mnie sytuacja odbiegająca od normy bo nigdy wcześniej nie trzeba było się w ten sposób wspomagać. Oboje z dziewczyną stwierdziliśmy, że być może to z powodu stresu ponieważ w okresie maj-grudzień w moim życiu działo się naprawdę wiele, i masę spraw ważących miedzy innymi o mojej przyszłości miałem na głowie.
         Minął nowy rok po którym rozstałem się z dziewczyną, wszystkie sprawy prócz jednej zostały załatwione, a mój problem nadal trwał. W między czasie miałem okazje nie raz testować moją sprawność i ku mojemu zadowoleniu czasem się udawało. W połowie lutego postanowiłem, pójść do sexuologa i opowiedzieć o problemie. Finał wizyty jest taki, że Pani po pierwszej wizycie jednoznacznie nie może stwierdzić czy jestem uzależniony od pornografii czy nie choć wiele na to wskazuje. Zleciła natomiast wykonanie badań hormonalnych (prolaktyna, testosteron wolny i całkowity, hormony tarczycy, cukier) tak aby wykluczyć istnienie problemu z hormonami. Dodatkowo oczywiście zakaz oglądania wszelakiego rodzaju pornografii. Od dnia wizyty na żadnej stronce xxx nie byłem czyli już prawie 3 tyg.
           Musze przyznać, że też specjalnie mnie do tego nie ciągnie prócz dosłownie dwóch incydentów gdzię chęć była ale szybkie zajęcie głowy czym innym skutecznie pomogło. Dodatkowym zaleceniem było też to aby nie zaprzestawać masturbacji tylko ruszyć wyobraźnie, która przez porno u mnie praktycznie zanikła. Tutaj zaleciła jeszcze abym był obecny w scenach które sobie wyobrażam i starał się wyobrażać sobie kobiety realne a nie z pornosów. Powiedziała, że z początku może się zdarzyć, że mózg przywoła obrazki z pornola ale z czasem powinno być coraz lepiej i tego typu obrazki znikną. Leków żadnych nie przepisała, natomiast poleciła brać L-Arginine 1000 jeśli chcę, jako suplement diety.
          Moje pytanie do Ciebie Daniel brzmi, co ty sądzisz na temat brania tego suplementu?
Przyznać muszę, że trochę mi namieszałeś w głowie swoim blogiem, w tym sensie iż zastanawiam się czy nie odstawić fapowania zupełnie i ograniczyć się jedynie do sexu jeśli nadarzy się taka okazja. Spadek libido widzę u siebie już od długiego czasu (wydaje mi się ze jakoś od listopada, jeśli chodzi o ochotę na sex), natomiast fapowac mogłem codziennie. Obecnie porno nie oglądam i masturbuję się też zdecydowanie rzadziej. Zastanawia mnie właśnie to czy spadek ochoty na masturbacje wynika z tego jak to nazywasz resetu naszego mózgu.
Pozdrawiam












Dziękuję Adrian za twojego maila,
cieszy mnie kilka rzeczy raz że przypadkiem tu trafiłeś bo oto mi chodziło a dwa że ta lekarka powiedziała tobie w sumie odpowiednie rzeczy z jednym wyjątkiem argininy. Dobrze że zakazuje oglądać porno. Jeśli chodiz o fantazje, osobiście uważam że na odwyku powinno się odciąć wszystkie bodżce seksualne, nei tylko porno ale również gazety i portale z kobietami w bikini, tance w rio na youtube itp., rozumiecie oco chodzi.
      My konsumowaliśmy tyle porno że nasza wyobraznie nie ma problemów ba po odstawieniu tego gowna bardzo chętnie przywoluje obrazy w najprzeróżniejszych wariantach. Dlatego odstawienie wszystkich bodzcow ma nie jako zabic tą złą wyobraźnie, ten zły wariant przywołujący sceny z pornosów. Sama wyobraźnia, fantazjowanie u faceta zdrowego jest jak najbardziej normalnai pożądana no bo jesteśmy facetami.  Mam w pracy jedną współpracownice o której fantazjuje ale która wiem że się żeni :p i oczami wyobrażni widzę czasem jak się z nią kocham jak czasem przechodzi obok mnie. Nie ma w tym nic wyuzdanego, w zasadzie po  tym czasie czyli ponad dobre pół roku moje fantazje sa zdrowe czyli obraz seksu jest normalny czuły namiętny etc tak jak powinno to wyglądać a nie jak porno. Takie wyobrażenia sa dobre bo pobudzają nas do działania jak np. widzisz ładną kobiete na ulicy żeby ja poznać. Ja za to nie przepraszam, tak jesteśmy skonstruowani.    
     Problem jest wtedy gdy myślimy w kategoricach porno gdzie kobieta to tylko worek na sperme, zresztą one i tak to wyczują. W każdym razie na odwyku, szczegolnei na początku odstawcie wszytkei bodźce razem z wyobraznia bo to przyspieszy proces resetowania mózgu , kiedy już się oczyści proszę bardzo fantazjiujcie to jest cześć nas  ale tylko wtedy jeśli są to normalne obrazy. Niektorzy masturbują się przy tym, tutaj droga wolna kto co wybierze, ja się akurat ograniczam bo dla mnie to lepiej działa, natomiast piszę tylko za siebie. Najwaznijesze żeby porzucić porno i związane z nim nawyki. Poza ty gdyby zdrowy facet nie fantazjował to bybył jak robot, nie byłoby w tym zycia. Ja pamiętam jak w szkole kiedy nie było jeszcze neta i komputerów tez się masturbowałem i fantazjowałem o koleżankach, wtedy to było naturalne.
    Odnośnie argininy, super że poruszyłeś ten temat, gdyż ja kiedyś jej używałem gdy byłem uzależniony od porno. Chyba nigdy tego nie wspominałem bo zapomniałem o tym całkowicie. Wcześniej nie rozumiejąc swojego problemu z porno kiedy dużo trzepałem zauważyłem z biegeim lat że ciężej mi dojść erekcje słabsze etc, a wtedy to było raczej apogeum mojego uzależnienia. Szukając info w necie typu jak poleprzyc erekcje trafiłem na argininę. Wtedy byłem wyczulony na rozne bzdety typu olejki maście i tez nie chciałem brać niebeiskich pigułek. Ale arginina z artykułów jawiła się jako złoty środek bo w końcu niby naturalny bo organizm sam tez wytwarza, no to skoro mi gorzej stoi to pewnie mam mniej argininy, logiczne nie?
    Zacząłem zażywać ją i faktycznie na początku efekty były super, tylko ja te efekty wykorzystywałem w najlepiej mi znany sposób czyli fapanie. W praktyce trzepałem więcej niż na to pozwoliłby mój organizm, ba mieałem już nawet suche orgazmy, z znikomym wytryskiem. Na moje szczęście jakoś szybko doczytałem się trochę więcej o arginie i ja odstawiłem. Szczególnie utkiwło mi w pamięci że ten specyfik w cale nie jest taki dobry długoterminowo gdyż zaburza cały orgaznim. Oczywiście jest swietnym produktem na sprzedaż bo od razu widać efekty na cały organizm, dużo stosuje go sportowców.  Wpraktyce jednak arginina podawana z zewnątrz uzależnia organizm i zaburza całą produkcję szeregu innych związków. Szczerze przestraszyłem się trochę i przestałem ją brać kompletnie. Wróciłem do swojego normalnego trzepania...
    Tobie oraz wszystkim czytelnikom polecam ten artykuł na temat argininy: http://www.meduzo.pl/arginina/ jest tam wszystko ładnie opisane, cała historia od odkrycia przez dużą jej promocję koncernów farmaceutycznych, bo nie ukrywajmy dała im świetny zysk. Moje prywatne zdanie jest takei że lepiej tego specyfiku i mu podobnych nie tykać, 99% z nas to zdrowi faceci i nie potrzebujemy tak naprawdę chemii, wszytsko co podajemy dodatkowo do organizmu może mieć szereg konsekwencji, oczywiście to nei znaczy że mamy się zamknąć w ziemiance i wszystkiego unikać. Problem w tym że łatwo jest przesadzić a konsekwencje mogą być spore.
   W skrócie powyższy artykuł mówi że podnoszenie sztuczne argininy jest niebezpieczne i ma tylko sens u osób przewlekle chorych, ale tu mówimy o naprawdę ciężkich przypadkach wyniszczających chorób. Wtedy ma to sens.
  

5 komentarzy:

  1. Siema Daniel i inni czytelnicy borykający się z tym problemem. Mam tylko 5% baterii dlatego nie będę obijał w bawełnę: od 7 bodajże lat masturbuję się przy porno. Próbuję dostosowywać się do rad, ale najwięcej wytrzymałem 5 dni, z jednego względu. Otóż może was to zdziwić, ale opracowałem dojście do wytrysku i stanu doświadczanego przy wytrysku w wyjątkowy sposób. Doszedłem do tego już dawno, właściwie od początku nałogu to potrafiłem. Ten wyjątkowy sposób masturbacji polega na skrzyżowaniu nóg(jak to popularnie lubią siedzieć kobiety) najlepiej w pozycji leżącej i mocno naciskać na krocze. Poprzez to, BEZ EREKCJI, jesteśmy w stanie dojść do wytrysku. Jak mam postępować, biorąc pod uwagę, że mogę masturbować się w dosłownie w praktycznie KAŻDYMmiejscu? Jak do tego dostosować swój odwyk? Boję się o swoje zdrowię, bo robiąc TO bez erekcji wyzbywam organizmu normalnych odruchów na kobiecą nagość i inne tego typu rzeczy. Ważne jest to dla mnie także, bo myślę, że przez masturbację popadam w depresję czy "doły" emocjonalne. W efekcie piję 2 filiżanki kawy dziennie żeby się pobudzić(a i to czasami nie pomaga). Kawa powoduje zanik magnezu i w efekcie jeszcze mniej mam energii życiowej niż bez kawy. Pomóżcie! :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Siemano
    Adrian z tej strony. Dzięki za błyskawiczną odpowiedź i linka. Na chwilę obecną rezygnuje z argininy. Zamierzam, się raz jeszcze spotkać z moją Panią sexuolog i zapytać o jej opinie w temacie tych info które wyczytałem w linku od Ciebie, nom i ewentualnie podyskutować sobie z nią w tym temacie.
    Moje decyzje związku z tym wszystkim co sobie poczytałem na tym blogu są takie: zero trzepania i tylko trening w postaci sexu ;D
    Pozdro !

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze,że dopiero za rok mam matury ... MUSZę do tego czasu rzucić to całe gówno bo inaczej nie dam rady ;/

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam ciekawe pytanie :) Czy możliwe jest coś takiego że nasi znajomi będą wiedzieli,że oglądamy-oglądaliśmy porno ???Oprócz przyłapania nas na gorącym uczynku :D ? Od jakiegos czasu dostaje durne reklamy jakis tabletek itd na skrzynke meilową i nie wiem jak to zablokować .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha to zwykły spam, wysyłają tego w milionach, watpie żeby znajomi o tym wiedzieli jeśli się nie chwaliles lub nie mieli dostępu do twojego kompa. Dlatego wodzisz wyczyszczenie wszystkiego etc jest jakims plusem.

      Usuń

Pamiętaj że możesz komentować anonimowo, zaznacz opcje anonimowy.