Cześć Daniel
Mam 20 lat i właśnie dziś zdecydowałem się do Ciebie napisać bo nie wiem co robić.
Jestem w związku od 3 lat z dziewczyną , za którą większość facetów mogło by się zabijać- seksowna, słodka , ładna, inteligentna, potrafi gotować, lubi grać na konsoli. Po prostu cud, miód, malina.
Strasznie doceniam, że ją mam, i nie chcę jej stracić a przez mój problem i brak dyscypliny i odwagi mogę to wszystko zrujnować i mieć potem straszne wyrzuty sumienia i pretensje do siebie, dlatego piszę do Ciebię jak i do Was czytelnicy o poradę, kopa w dupę albo cokolwiek.
Rok temu zorientowałem się, że mam problem w momencie gdy miało dojśc do stosunku czułem podniecenie ale takie jakby "toksyczne" byłem podniecony ale nie stawał, pogrążenie się w sobie w tym momencie, dziwna atmosfera w łóżku bo pare razy wcześniej się to stawało ale tym razem było inaczej tak jakby coś pękło w końcu. Zacząłem szukać odpowiedzi i znalazłem Twoją stronę, zastosowałem się do wskazówek, powiedziałem dziewczynie o problemie, zareagowała lekką agresją była zszokowana lecz przyjęła to do wiadomości. Jest młodsza ode mnie o dwa lata ale dorosłością przebija swoje rówieśniczki o jakieś 5 lat.
Strasznie doceniam, że ją mam, i nie chcę jej stracić a przez mój problem i brak dyscypliny i odwagi mogę to wszystko zrujnować i mieć potem straszne wyrzuty sumienia i pretensje do siebie, dlatego piszę do Ciebię jak i do Was czytelnicy o poradę, kopa w dupę albo cokolwiek.
Rok temu zorientowałem się, że mam problem w momencie gdy miało dojśc do stosunku czułem podniecenie ale takie jakby "toksyczne" byłem podniecony ale nie stawał, pogrążenie się w sobie w tym momencie, dziwna atmosfera w łóżku bo pare razy wcześniej się to stawało ale tym razem było inaczej tak jakby coś pękło w końcu. Zacząłem szukać odpowiedzi i znalazłem Twoją stronę, zastosowałem się do wskazówek, powiedziałem dziewczynie o problemie, zareagowała lekką agresją była zszokowana lecz przyjęła to do wiadomości. Jest młodsza ode mnie o dwa lata ale dorosłością przebija swoje rówieśniczki o jakieś 5 lat.
Rozpoczęliśmy odwyk założyłem, że będzie trwał 3 miesiące, w trakcie pierwszego miesiąca siłownia(na ,którą chodziłem już od pół roku)czytanie książek jak No More Mr. Nice Guy, brak fappu, porno , ograniczenie internetu.
Pierwszy miesiąc wtedy upłynął , no i poszliśmy na imprezę z kumplami i partnerką do parku wstawiliśmy się i wzięło nas a , że w gaciach poczułem życie to wykorzystałem okazje, szybki numerek ale była satysfakcja i te emocje, że ktoś może nas przyłapać. W ciągu dwóch tygodni od tamtego stosunku znowu wszystko wróciło flatline, myślenie o wzwodzie, brak libido, brak pewności siebie- błędne koło.
Po może dwóch tygodniach się zmobilizowałem i rozpocząłem od nowa, dziewczyna wspierała mnie ale widziałem , że też cierpi z tego powodu. Minał miesiąc odwyku, mieliśmy jechać nad morze na wakacje i kłótnie, że w wakacje sami w domku nie będzie seksu itd. że to nie będzie wyjazd jak inne no i ogólnie takie pretensje z jej strony.
Na miejscu mnie poniosło(tym razem bez alko) ją też i zaczęła mnie pieścić oralnie tak , że doszedłem wystrzał był taki, że ho ho :D myślałem, że już jest git lecz przy pierwszym zbliżeniu na myśl o seksie mi stał a jak już miałem zakładać gumkę to opadał. Kolejna próba miesiąc odwyku i akurat wtedy byłem strasznie podniecony i ulżyłem sobie bez żadnych fantazji itd. ale i tak czułem wstyd po tym i , że odwyk się zresetował. To wszystko coraz bardziej mnie dołowało, coraz większa presja od partnerki, nic nie musiała mówić ja to czułem, przeświadczenie o tym, że inni rówieśnicy teraz emanują seksem z partnerkami, ciągłe rozmowy o tym co kumpel zrobił swojej wczorajszej nocy itd. a ja tylko udawałem , że też mam git w łóżku.
Na miejscu mnie poniosło(tym razem bez alko) ją też i zaczęła mnie pieścić oralnie tak , że doszedłem wystrzał był taki, że ho ho :D myślałem, że już jest git lecz przy pierwszym zbliżeniu na myśl o seksie mi stał a jak już miałem zakładać gumkę to opadał. Kolejna próba miesiąc odwyku i akurat wtedy byłem strasznie podniecony i ulżyłem sobie bez żadnych fantazji itd. ale i tak czułem wstyd po tym i , że odwyk się zresetował. To wszystko coraz bardziej mnie dołowało, coraz większa presja od partnerki, nic nie musiała mówić ja to czułem, przeświadczenie o tym, że inni rówieśnicy teraz emanują seksem z partnerkami, ciągłe rozmowy o tym co kumpel zrobił swojej wczorajszej nocy itd. a ja tylko udawałem , że też mam git w łóżku.
We wrześniu zacząłem pracować, wiązało się to ze stresem i pierwszy raz od pół roku odpaliłem pornosa przez tydzień miałem po 3 razy dziennie maraton. Po tygodniu się ogarnąłem i zacząłem kolejny odwyk i tym razem z partnerką robiliśmy tak, że ona może jedynie robić mi dobrze ustami ale bez dochodzenia. I tak było przez 3 miesiące- wiedziałem, że są skoki dopaminy, że to źle ale nie mówiłem jej że tak nie można. W grudniu miała urodziny i stwierdziłem ,że czuję się na siłach i zrobiliśmy to.
Radość z tego stosunku była wielka poczułem się bosko. Od tamtego czasu co tydzień był seks(tylko w weekendy mamy możliwość widzenia się), lecz zanim przyszedł weekend nie czułem wysokiego libido, dziennie mogłem sprawdzać czy mój kompan jest odpowiedniej wielkości, czy mam samositne wzwody w ciągu dnia, czy mam poranne erekcje, stresowałem się. Przychodził weekend, przeważnie gdzieś wychodziliśmy wracaliśmy do niej do domu i zawsze po dawce alkoholu małej bo ja dwa piwa ona jedno ale wtedy czułem, że bariera tak jakby w mojej głowie spadała i nie miałem już myśli czy stanie czy nie i zawsze się udawało 3 razy w ciągu paru godzin no bomba. Lecz z tygodnia na tydzień wałkowałem to w głowie czy stanie, widziałem że libido nie jest takie zanim pojawiły się problemu typu flatline, poranne wzwody są słabe i szybko nikną. Co weekend musiałem pić, żeby uprawiać seks, trwało to 2 miesiące. Zbliżały się walentynki chciałem kupić mojej dziewczynie erotyczną bieliznę, przeglądałem różne typy, potem wpadłem na fejsie na fajne zdjęcia piżam z takimi otworami na pośladki i pochwę w wiadomym celu i wtedy mi sie odnowiło znowu klapa w łóżku pomimo wypitego alkoholu, problemy są teraz z co weekend. Ogólnie zdarzało mi się przeglądać zdjęcia dziewczyn na fejsie i instagramie, i było to mniej więcej na zasadzie, że nie po jednym ale katalogami przeglądałem by znaleść fajne zdjęcie. Tutaj mam parę pytań i proszę o porady.
Czy mam powiedzieć dziewczynie, że wszystko trzeba zacząć od nowa cały odwyk ? - tego bym jej nie mówił, ogólnie ciężka sprawa
Boję się tego bo mówiła mi ostatnio, że nie ma siły mnie wspierać jak się okaże, że tak ale mnie nie zostawi. Nie chce, żeby to przechodziła znowu (myślałem o tabletkach za 140 zł - co myślicie o tym?). - personalnie odradzam, krótkoterminowo podziała, długoterminowo i tak przestaną działać a może wydłużyć odwyk
Czy granie na konsoli może, być połączone z uzależnieniem od porno ? - wszystko w zdrowym rozsądku, ale jeśli ktoś gra długie godziny codzień no to już nie tyle chodzi o odwyk ale ogólnie o tracenie zbyt dużej ilości czasu. Może warto zrelaksować się bardziej czynnie jak bilard czy kręgle etc
Piszesz o książkach żeby dużo czytać, lubię czytać ale przeważnie thillery, fantasy i horrory. Mogą być takie gatunki czy musi to być wyłącznie literatura popularno naukowa. - cokolwiek byle nie porno, zaznaczam jednak że takie książki jak Mantaka Chia to nie porno, raczej o zdrowiu seksualnym więc może się przydać
Czy bez siłowni odwyk trwa dłużej?(mam przepuklinę pachwinową) - poradź się lekarza co możesz ćwiczyć i dostosuj do siebie
Czy suplementacja typu magnez cynk żeńszeń wspomaga odwyk? - jeśli naturalne, może pomóc, dodałbym witaminę D
Wiem, że pytania choćby do eksperta, ale po prostu chciałbym znać Twoją opinię jeśli mógłbyś napisać dodatkowo jakieś rady od siebie jak Ty to widzisz. Nie użalam się tutaj, szukam pomocy bo chcę z tym skończyć i cieszyć się seksem jak kiedyś.
Byłbym wdzięczny za odpowiedź na mój list i opublikowanie go na blogu. Sorry za ten chaos w liście, ale zabierałem się do niego z 3 razy. Z góry wyrażam zgodę na opublikowanie go na blogu. Jeśli by nie trafił na bloga czy mogę liczyć na prywatną odpowiedź co myślisz o mojej sytuacji ?
Z góry dzięki
Pozdrawiam.
Wyraźnie widać, że alkohol pomaga się Tobie rozluźnić, czyli problem jest w samym zamartwianiu się oraz stresie co zresztą powtarza się wielokrotnie tutaj na blogu od osób, które nie widzą szybkich efektów. Stres i ciągle zamartwianie się sprawiają problemy, myśli się kotłują czujesz się gorzej a jak przychodzi co do czego napięcie jest tak duże że opada. Na zielono odpowiedziałem, daj sobie spokój też z zdjęciami jak i innymi formami co moga Ciebie nakręcić, bo działa to tak samo jak porno. Pamiętaj że liczy się Twoje zdrowie i szybkie rozwiązania nic nie dadzą.
Witam, co jeśli ktoś jest na odwyku już około 2 miesięcy a musi oddać nasienie do labolatorium? :P
OdpowiedzUsuńpo prostu się z masturbuj i tyle, rozumiem że powód jest ważniejszy więc po kontynuujesz odwyk jak wcześniej
UsuńStary wyluzuj. Nie spinaj się, że jesteś na odwyku i nie możesz uprawiać seksu, to Cie nakręca i przez to masz problemy z partnerką. Jak macie ochotę na sex (i możliwości) to go uprawiajcie. Nawet jeśli czujesz że Ci nie stanie, to możecie spędzić zajebisty czas, a Twoja dziewczyna będzie zaspokojona.
OdpowiedzUsuń