Wypowiedź ta pochodzi z aninomowego komentarza:
Witam. Mam 17 lat, problemy z erekcją a przez to i niesamowitego doła. Rok temu poznałem dziewczyna z którą po kilku miesiącach postanowiliśmy współżyć. Oczywiście nic z tego nie wyszło. Na początku tłumaczyłem to sobie pierwszym razem, stresem itp. Ale faktycznie tak było. Mijał czas i nic sie nei poproawiało (całe szczęście że mam wyrozumiałą dziewczynę). Szukałem problemu po internecie ale nic co by pasowało do mnei nie znalazłem a wiem że problemy z erekcją w tym wieku są nienormalne. Będąc z dziewczyna masturbowałem się. Im wiecej ze sobą przeywaliśmy w łóżku tym lepiej było z moim penisem ale to i tak mało. Jak przerwałem masturbację na jakiś czas zauważyłem ze było lepiej ale nie przejąłem sie tym i wróciłem do tego. po ok. pół roku stwierdziłem że musze to skończyć i skończyłem. Kusiło ale nie poddałem się. Już ok. 3-4 miesiące ego nei robie, staram sie nei oglądać (choć zdarza mi sie pooglądać lub pofantazjowac co nieco) i jest dużo lepiej. Niestety świadomość upływającego czasu pogarsza mój stan psychiczny. Poprawiło się do tego stopnia że mogę z nią uprawiac seks ale moje wzwody nadal nie sa pełne a nawet jeśli to chwilowo. Brak porannych erekcji od dłuższego czasu. Ten artykuł pasuje do mojej sytuacji. Boję się że może byc tak już zawsze. Chciałbym miec normalną erekcję tak jak to powinno być z partnerką która mi sie podoba i mnie podnieca. Nie wiem czy jest na to szansa. Tak czy siak wybieram sie do lekarza .. chyba. psychicznie już nie wytrzymuje a jedynie chce czerpać przyjemność z "łóżka" i nie czuc sie gorszym i mysleć o tym że ktoś inny zrobiłby to lepiej. Może t głupie pytanie ale .... co o tym sądzisz/sądzicie ?
P.S masturbacja wyglądała i mnie tak że juz nie robiłem tego nawet dlatego że miałem ochotę tylko po prostu bo czułem że muszę. Nie podniecało mnie samo oglądanie, musiałem miec penisa w ręku i to robić. Inaczej erekcji nie było, przy dochodzeniu nie musiałobyć nawet pełnej erekcji. Grunt by skończuć. Może i to że wracam do oglądania nawet nie nagich a półnagich zdj jest formą kontroli bo teraz same zdj mnie podniecają o wiele bardziej jak i fantazjowanie. Staram sie tego nei robić ale gdy mam doła stwierdzam że i tak mi nic już nie zaszkodzi i. Całe szczęście że sie nei masturbuje. marzę o tym by być normalny.
z wpisu: http://nadopaminie.blogspot.se/2013/08/pornografia-powoduje-problemy-z-erekcja.html
Pozwoliłem sobie przykleić twoją wypowiedź do osobnego artykułu, gdyż jest to dość ważna sprawa.
Po pierwsze masz 17 lat, sam w tym wieku sporo się masturbowałem i oglądałem porno, ale szczyt mojego problemu przypadł na czasy studiów. Wtedy chyba jeszcze nie było tyle fetyszy i same porno nie było tak proste do zdobycia jak teraz gdzie sa wręcz strony na wzór youtube. Niestety jesteś dowodem że ten problem tyczy również nastolatków. Większość osób, która się ze mną kontaktowała miała ponad 20 lat. Na szczęście dostrzegasz swój problem i cóż dziwnie to zabrzmi trochę ci zazdroszczę że tak wcześnie, większość z nas zmarnowała mnóstwo lat na to "hobby". Ale lepiej późno niż wcale.
Z tego co piszesz prawdopodobnie nie dałeś sobie luzu do swojego odwyku, ja postanowiłem zaakceptować swoją chorobę i wiem że wszystko przejdzie samo, jedyny warunek to totalne wyzbycie się porno już na zawsze. Jeśli myślisz fantazjujesz albo jak piszesz oglądasz sobie zdjęcia bez masturbacji to i tak kręcisz się w kółko i przez to nie masz większego progressu. Nie ty jeden wyrobiłeś sobie flaka trzepiąc i oglądając pornole, co więcej tacy jak my przeszli przez odwyk i to działa, zawsze bez wyjątku. Ważny jest tylko warunek żeby wyzbyć się porno zdjęć itp, nie możesz być jedną nogą na odwyku.
Nie jesteś też gorszy, ok ja też czułem się po mojej wpadce jak bezużyteczny śmieć, ale nie sądzisz że to jest dość dobra motywaująca okoliczność aby coś w końcu ze sobą zrobić? Tym bardziej że masz wyrozumiałą dziewczynę, opowiedz jej o swoim problemie, że musisz troche popuścić i że robisz to dla niej, na pewno to zrozumie i z pewnością będzie cię wspierać.
Po tylu miesiącach mojego odwyku wiem że to działa, poczytaj mojego bloga, yourbrainonporn, zapomnij o porno na zawsze oraz masturbacji, wejdź na luz i będzie dobrze. Nie oszukuj sam siebie że oglądanie pół nagich lasek czy w bikini jest formą kontroli, od tego masz swoją kobietę. Jak masz doła idź na siłownię albo obejrzyj komedię, idź do kina, spotkaj się z przyjaciółmi. Możesz też słuchac pozytywnej muzyki jak radio espantoso: http://www.youtube.com/watch?v=MVhBh4LN25k
Pozdrawiam i głowa do góry.
Dziękuję za odpowiedź. Od razu mi lepiej z tym. Moja dziewczyna wszystko wie, nie ukrywam przed nią nic i mnie wspiera. NIe tłumacze sie wcale że to forma kontroli ale w pewnym sensie jest. Poza tym były to góra 4 razy w ciągu 3-4 miesięcy. Użyłeś określenia "bezużyteczny śmieć" ...dokładnie tak się czuję. Ewentualna wizyta u lekarza w celu wykluczenia jakichś niedoborów będzie dobra. Mam tylko wątpliwość czy to wszystko powróci do pełnej normy. tzn że będę miał częściej ochotę na seks (bo to też trochę ucierpiało ze względu na depresję głównie) i czy erekcję będę długotrwałe i pełne. Po prostu czy będę w pełni sprawny. Bo zauważyłem to że jest lepiej ale wątpliwości są. Niemniej jednak bardzo dziękuję, Twój blog na który trafiłem przypadkowy daje więcej niż specjaliści, którzy często nie wiedzą/przyjmują do wiadomości że masturbacja może mieć taki wpływ na erekcję i zycie seksualne.
OdpowiedzUsuńza dużo myślisz, sam to miałem, dlatego dużo czytałem yourbrainonporn i dziesiątki wypowiedzi osób które się z tego wyleczyły, też miałem flaka. Wrzuć na luz, odstaw porno fantazje etc, to że spada libido to coś normalnego podczas odwyku, nie przyśpieszysz niczego, nie sprawdzaj się zdjęciami czy filmami, organizm sam ci powie że zdrowiejesz. Poza tym im więcje o tym wszystkim myslisz tym gorzej się czujesz, nie potrzebnie, twoj umysł ma się oczyścić z porno i spadek libido to najnormalniejsza rzecz przez która wszyscy przechodza, u jednych trwa dłużej u innych krócej. Erekcję będą świetne tylko daj sobei szanse. Pamietaj żeby u lekarze nie dac sobie wcisnąć jakiś tabletek a jesli powie że porno jest dobre to radze dać sobie spokój z lekarzami. Wrzuć na luz, musisz popracować nad tym żeby cieszyć się życiem, mi pomaga beiganie i siłownia, naturalne endorfiny spróbuj tego. Btw u mnie badani krwi wykazały że jestem modelowym okazem zdrowia a i tak miałem flaka, wszystko jest w głowie i od tego trzeba zacząć.
UsuńJeszcze raz dziękuję ;)
UsuńWitaj, to znowu ja. Od czasu napisania posta tutaj było dobrze, nie dołowałem się, nie myślałem o tym i czekalem aż wszystko wróci do normy. Oczywiście zero porno w jakiejkolwiek formie, ogarnięte myśli itp. Tak więc byłem zadowolony z nadzieja ze będzie dobrze i było coraz lepiej, erekcja byla dużo lepsza. Niestety ostatnio znowu sie pogorszyło, znowu jestem do niczego. Poczułem potrzebę napisania tutaj. Znowu zaczynam sie dolowac, nie mam pojęcia czemu jest zle. Ochota na seks jest znikoma, od jakiegoś czasu nawet o tym zbytnio nie myślę. Nie wiem co robić tym bardziej że mój problem nie tyle polega na uzależnieniu od porno co na problemach z erkecja i przywyknieciem do takiego a nie innego sposobu rozładowania napięcia. Boję sie ze będzie już tak zawsze i nigdy nie bede w pełni normalny :/ męczy mnie to a miało być coraz lepiej.
Usuńee Panie, co ty piszesz. Po pierwsze od dobrego samopoczucia masz sport, znajomych etc. Fapanie było prostą zabawką do robienia sobei dobrze, teraz ty masz kontrole nad tym i dlatego musisz zagospodarować sobei czas. Rób to co sprawia ci frajde, szukaj coś co lubisz i czyni cię szczęsliwym, to że masz lekiego doła to znak od organizmu ze chce cos od zycia wiecej. Głowa do góry.
Usuń