tag:blogger.com,1999:blog-734699371317968255.post8775328342391416502..comments2024-01-24T01:38:23.216-08:00Comments on Odwyk od porno i inne luźne tematy: Uzależnienie NIE jest wymówką do ciągłego poczucia winy oraz niszczenia siebieDaniel Nofaphttp://www.blogger.com/profile/12916011630704909139noreply@blogger.comBlogger7125tag:blogger.com,1999:blog-734699371317968255.post-1992689308571043202016-11-16T12:20:38.455-08:002016-11-16T12:20:38.455-08:00Trafne spostrzeżenie że niektóre rzeczy wydają się...Trafne spostrzeżenie że niektóre rzeczy wydają się że nie mają sensu dlaczego więc je robić jak np sport czy inne aktywności. Właśnie takie myślenie to koło zamyka i naprawdę rozumiem tą niemoc oraz obojętność, zmęczenie wraz z nakręcaniem się w dół. Prawdą jest jednak to że NIGDY TEGO SENSU NIKOMU NIKT NIE DA, prócz was samych. To zagubienie, kręcenie się w takiej pętli, w kole bez sensu to czesto nie tylko przyzwyczajenie ale też pewne lenistwo oraz własny sabotaż prostą wymówką że jaki jest sens coś zmieniać. Łatwo nie jest i wiem jak to jest gdy robi się coś i człowiek się zmusza, ale jest to niezwykle ważne i trzeba to traktować jako nową rutynę, nowy obowiązek, tak tylko można zmienić coś na lepsze. <br />Brak sensu może też wynikać z braku perspektywy dopaminowego szczytu jak przy porno, prawda jest jednak taka że nie znajdzie się alternatywy do tak narkotycznego stanu i wszystko naokoło będzie się wydawać bez życia i barw. Jaki zatem sens brac się za ten sport skoro wymaga więcej pracy oraz wysiłku i nie daje takiego haju? Na tym właśnie polega ten wybór i jedyną odpowiedzią jest poddanie się własnej sytuacji oraz akceptacja obecnego stanu:<br />1) porno zdestabilizowało układ nagrody/szczęścia<br />2) odzyskane równowagi zabierze czas<br />3) pewne rzeczy nie dają tyle szczęścia co kiedyś porno i jest to normalne<br />4) z czasem mózg zacznie obniżać swój próg do uzyskania codziennego "szczęścia", ale trzeba sobie pomóc dodając aktywności, które mogą wydawać się jałowe, ale skoro jesteśmy rozchwiani to i tak nie ma innego wyjścia, bo inaczej można wpaść w jakieś dołki<br /><br /><br />Nie pisze wam że będzie super zajebiście, jasne czasem ma się te superpowers, a później wahania znowu, to jest jednak efekt tego rozchwiania i czas jest potrzebny do pewnej stabilizacji. Chęć do aktywności to jednak przede wszystkim wyłącznie WYBÓR do którego osoba na odwyku czy po musi się zmusić, nie rozmyślać tylko traktować jak obowiązek. Wybrać można sobie cel np siłka 2 x w tygodniu i traktować to jako obowiązek, ale też doceniać nawet małe postępy, cieszyć się że nawet jak się nie chciało to jednak człowiek poszedł. Ile razy tak miałem że mi się nie chciało ale już po czułem się świetnie, na tym polega przełamywanie siebie na plus, nawet w mikroskali. Ustalcie sobie rygor i bezrefleksyjnie się tego trzymajcie bo często właśnie takie tez rozmyślanie może wpędzać w wątpliwości i negatywne stany co nie jest potrzebne Daniel Nofaphttps://www.blogger.com/profile/12916011630704909139noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-734699371317968255.post-35789919839016456522016-11-16T10:37:51.254-08:002016-11-16T10:37:51.254-08:00Trafny post, wnoszący nowe spojrzenie. Zgadzam się...Trafny post, wnoszący nowe spojrzenie. Zgadzam się w 100% z tym, że istnieje koleracja pomiędzy wpędzaniem siebie w nałóg i go pielęgnowanie a złym postrzeganiem siebie. Tylko mnie zastanawia co zależy od czego. No bo słuchajcie jak rozwiązać swój problem jak nie za bardzo wieży się w siebie, nie czerpie się radości z życia i uciekło się gdzieś po drodze w porno aby sobie ,,poprawić samopoczucie". Fapanie za to sprzyja spadkowi wartości człowieka i nakręca się dół. I koło sie zamyka. Ktoś powie dodać sport, inne zajecia aby odciągnąć złe myśli. Ale problem zaczyna się wtedy jak nie ma się ochoty na rozrywki bo nie widzi się "sensu". 1. Iść do psychiatry, wzpomoc sie lekami. Potem znajdzie sie sila na sport , i inne pozytywne zajecia i to pomoze z odrzuceniem pornografi bo przestanie byc potrzebna do osiągnięcia "czegoś dobrego"? 2. Odrzucić porno co z kolei zlikwiduje stanu depresyjne i odzyska się pewna równowagę psychiczną a potem już z górki..Wywnioskowałem z wpisu , ze autor zauwazył to, ze duzo osob obwinia siebie, i do tego te nieciekawe wydarzenia w przeszlosci. Tylko może ta depresja nabyta z biegiem czasu popycha do ogladania filmików? ? Ktoś z czytelników ma może podobne przemyślenia? Pozdrawiam autora i dziękuję za prowadzenie bloga o tak ważnej współcześnie tematyce.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-734699371317968255.post-65736200706435046792016-11-15T07:43:44.089-08:002016-11-15T07:43:44.089-08:00chodzi mi raczej oto aby nie popadać w nakręcające...chodzi mi raczej oto aby nie popadać w nakręcające się negatywne stany, które nie pomagają. Nie chodzi o Ciebie czy kogokolwiek bo przypadki są różne i uzależnienie są z dobrych i kiepskich domów, z kasa i bez, ale wspólny mianownik jest pewny dół, złe ciągnące się samopoczucie będące już spiralą w złym kierunku. To mnie martwi bo często się powtarza. Jasne że bywa słabo, ale aby było lepiej wymaga to pewnej pracyDaniel Nofaphttps://www.blogger.com/profile/12916011630704909139noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-734699371317968255.post-66982060859269028592016-11-15T05:32:23.698-08:002016-11-15T05:32:23.698-08:00Świetny post. Rzeczywiście coś w tym jest. Dzięki,...Świetny post. Rzeczywiście coś w tym jest. Dzięki, że zwróciłeś na ten problem naszą uwagę, że po raz kolejny pozwoliłeś na przyjrzenie się sprawie z Twojej (bardzo "trafnej") perspektywy!<br />Oby tak dalej. <br />Sam może coś wyskrobię... Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-734699371317968255.post-67295045077063207752016-11-14T22:45:17.198-08:002016-11-14T22:45:17.198-08:00Czyli wpadam w uzaleznienia bo ze mna jest cos nie...Czyli wpadam w uzaleznienia bo ze mna jest cos nie tak a nie na odwrot ? (tzn. cos z psychika, mozgiem czy czyms tam- co u mnie jest mozliwe ze wzgledu na dziecinstwo) slaba wiadomosc :(Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-734699371317968255.post-10878649396872541212016-11-14T14:29:15.184-08:002016-11-14T14:29:15.184-08:00Nic dodac nic ujac :) wlasnie sobie uswiadomilem n...Nic dodac nic ujac :) wlasnie sobie uswiadomilem na pola na ktorych nie spelnialem sie jakbym tego chcial usprawiedliwialem swoim uzaleznieniem. I robiac to dawalem sobie czas, ze jak z tym skoncze to wszystko sie naprawi. Takie bledne kolo a jednak jest granica.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-734699371317968255.post-4191861459009726882016-11-14T12:35:16.520-08:002016-11-14T12:35:16.520-08:00Często się obwiniam. W sumie to całe moje zycie mi...Często się obwiniam. W sumie to całe moje zycie miałem o coś do siebie zal. A to zawsze powodowało ucieczkę w porno i stany lękowe. Doprowadziłem sie do takiego stanu ze bałem sie zasnąć w domu bo miałem wrażenie.. właściwe nie wiem jak to opisać. Bałem sie ze cos złego mi sie stanie.<br />Mam jeszcze niejednokrotnie takie stany, ale zaakceptowałem to i skupiam się na życiu. Na sprawach na które mam wpływ.Anonymousnoreply@blogger.com