tag:blogger.com,1999:blog-734699371317968255.post1863443716396734790..comments2024-01-24T01:38:23.216-08:00Comments on Odwyk od porno i inne luźne tematy: List MiłoszaDaniel Nofaphttp://www.blogger.com/profile/12916011630704909139noreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-734699371317968255.post-15266046628010693272016-03-14T05:34:20.349-07:002016-03-14T05:34:20.349-07:00Kolega Patryk znowu przesadza w drugą stronę. Wiad...Kolega Patryk znowu przesadza w drugą stronę. Wiadomo, że zerwanie z porno nie jest lekiem na całe zło. Po prostu porno jest swego rodzaju katalizatorem, gwoździem do trumny dla osób z problemami. Zerwanie z fapaniem to taki pierwszy i duży krok w drodze do zmian. Nie mówiąc o tym, że myli się kolega w tej kwestii, że fobie społeczne i nerwice są przed uzależnieniem - zaburzenia mogą istnieć, ale mogę też być stricte przez uzależnienie wywołane. Już nie wspominając, że występuje na pewno sprzężenie zwrotne uzależnienia z jakimś istniejącym wcześniej zaburzeniem. Zawsze jest tak, że istnieją jakieś skrajne przypadki typu : a) przestał fapać, wszystko w jego życiu się zmieniło b)przestał fapać i nic się nie zmieniło. Dlatego skrajne przypadki się odrzuca i pozostaje 90% osób, które zanotowały mniejsze lub większe, ale pozytywne skutki odwyku.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-734699371317968255.post-92164925823909182442016-03-13T21:51:18.564-07:002016-03-13T21:51:18.564-07:00Uwagi ciekawe i z pewnością do niektórych pasujące...Uwagi ciekawe i z pewnością do niektórych pasujące. W moim przypadku ciężkiego uzależnienia pozbycie sie porno zmieniło zycie na lepsze. Kazdy jest inny ale tez pisałem ze to nie panaceum na wszystkie problemy ale dla wielu uzależnionych podstawa aby zebrać to rozsypane zycie do kupy. Czy pozbycie sie porno sprawi samo z siebie ze zycie bedzie wspaniałe ? Oczywiście ze nie ale da wolny czas na refleksje i jeśli ktoś chce a jest zachęcany tutaj to zacznie to zycie ogarniać. Pozostaje tylko kwestia własnej woli i chęci i jest to trudne dla wielu bo porno było głównym źrodłem szczęścia i zaspokojenia. Czy jest łatwo ? Nie, często cholernie trudno dla wieku, ale mimo wszystko łatwiej zyc bez tego bagażu, przynajmniej mi. To wszystko kwestia perspektywy, na ile ktoś zaszedł w uzależnieniu. Jeśli po odwyku ktoś nic nie robi tylko siedzi nadal w domu z konsola to sorry ale zycie nie zmieni sie samo na lepsze. Jesteśmy facetami i stworzeni jesteśmy do działania, nikt tu do nikogo nie przyjdzie i nie powie zacznij zyc robić cos z tym bo cały niedawny czas tylko trzepales. Daniel Nofaphttps://www.blogger.com/profile/12916011630704909139noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-734699371317968255.post-68767820639379413262016-03-13T09:34:26.585-07:002016-03-13T09:34:26.585-07:00Można zauważyć kilka punktów wspólnych dla wszystk...Można zauważyć kilka punktów wspólnych dla wszystkich zmieszczonych tu listów. Poza uzależnieniem od pornografii są to między innymi apatia, samotność, nieśmiałość czy małe powodzenie u kobiet. Próbujemy wrzucić to wszystko do worka z napisem "pornografia i masturbacja", po czym zmienić swoje życie poprzez wyniesienie go do śmieci. Jednak sądzę, że to nie uzależnienie zniszczyło nam życie, uzależnienie jest tylko rezultatem. Oczywiście bardzo szkodliwym, czego nie podważam, ale rezultatem. Oto co za tym przemawia:<br />- mój i podobne przypadki. Zerwanie z pornografią i masturbacją nie przyniosło żadnych zmian poza ogromnym wzrostem libido i poprawą zdrowia. Ponieważ innych zmian nie ma, a tym samym kobiet w pobliżu, dodatkowo przechodzę istne męczarnie.<br />- wystarczy pobyć w towarzystwie ludzi wiodących udane życie, by się przekonać, że oni wcale nie podchodzą do masturbacji i porno jak do problemu. Gdy brakuje kobiet, oglądają i walą, i żyją.<br />- opinia, że to właśnie samotność, izolacja, aspołeczność popychają nas w sidła uzależnień.<br /><br />Dla przykładu: cierpię na fobię społeczną. Nieumiejętność odnalezienia się w społeczeństwie wywołuje poczucie beznadziei, braku sensu i inne bolesne objawy, które muszę zdławić, aby jakoś funkcjonować. Oczywiście jako fobik nie pójdę do knajpy zalać mordę, nie mam też znajomości, by pozyskać narkotyki, więc ulżę sobie w najbardziej dostępny, ale niemniej skuteczny sposób - masturbując się do porno. Dopóki nie zajmę się przyczyną problemów, czyli fobią, brak uzależnienia nie zmieni mojego życia, że nie wspomnę o tym, że dopóki będę się bał żyć, tak naprawdę nie wygram z uzależnieniem.<br /><br />Mój przypadek jest raczej skrajny, ale sądzę, że schemat dotyczy większości autorów listów. Mylimy przyczynę ze skutkiem, pokładając wszystkie nadzieje w walce z uzależnieniem. "Byłem miękki, nikt mnie nie lubił, siedziałem całymi dniami przed komputerem, dziewczyny mnie olewały, to przez samogwałt!" - naiwnie myślimy. Moim zdaniem zerwanie z masturbacją i pornografią wpływa przede wszystkim na aspekt zdrowotny. Niestety autorzy listów narzekają głównie na marne życie, a tego pełne jaja nie naprawią.<br /><br />Przy okazji pragnę przestrzec tych, którzy postanowili zmienić się dla "ukochanej". Po pierwsze, nie dostrzegacie pierwotnej przyczyny. Przejmujecie się tylko erekcją. Gdy erekcje wrócą do normy, a kobieta poczuje się zaspokojona (wątpliwe), wciąż nic się nie zmieni. Po drugie, skoro nic się nie zmieni, a wy nadal będziecie słabi i zakompleksieni, to tym szybciej wasze miłości życia zerwą się z łańcucha, a wy tym ciężej to zniesiecie. Taka trauma szybko zaprowadzi was z powrotem w objęcia uzależnienia.<br /><br />Żeby było jasne, popieram ideę bloga, zwracam jedynie uwagę na problemy, jakie dostrzegłem czytając listy. Pozdrawiam.Patryknoreply@blogger.com