Info

FAQ oraz Opis odwyku od porno krok po kroku dla początkujących znajduje się tu: http://nadopaminie.blogspot.com/2014/05/100-post-odwyk-krok-po-kroku-dla.html

środa, 28 grudnia 2016

Archiwum

Gdyby ktoś się zastanawiał czym jest nofap w swej prawdziwej istocie to tak naprawdę nic więcej jak powrót do korzeni, pewnego spokoju, niż niekończącej się bonanzy. Nie ma tutaj większej filozofii i nie ma co podnosić rangi zwykłego powstrzymywania się od walenia konia :) Myślę że w moim przypadku temat ten jest już wyczerpany, dlatego postanowiłem przenieść bloga w stan archiwum. Jeśli kogoś to wkurza nie denerwuj się proszę, poprostu niech to będzie ostatnia, ale najważniejsza lekcja, że pewne tematy trzeba zostawić za sobą i iść do przodu. Natomiast jeśli ktokolwiek uważa, że jest to błąd to zachęcam go do rozpoczęcia własnego bloga, im więcej punktów widzenia tym lepiej.

Na koniec zachęcam wszystkich nowych czytelników, którzy wpadli tu przez linka z innych stron czy przede wszystkim googla, aby zerknęli na poniższy art będący wprowadzeniem w temacie odwyku od pornografii: 

Z prawej strony znajduje się lista linków "Archiwum bloga" podzielonych na lata oraz miesiące. Zachęcam do czytania od początku.

Pragnę podziękować wszystkim czytelnikom oraz autorom listów i komentarzy, bez nich nie powstałoby tyle ciekawych artykułów.

Głowa do góry i błagam niech nikt nie traktuje odwyku od porno jako "walki" itp rzeczy, bo wtedy tylko robi się sobie krzywdę i utrudnia oczyszczenie głowy od tego syfu :).

Pozdrawiam
Daniel

ps: nowe treści nie będą już dodawane, ani arty czy komentarze. Chcesz się wyrazić? załóż swoją stronę, anonimowo na bloggerze i pisz, zrobisz tym więcej pożytku niż myślisz!



edit:
specjalnie dla Roberta odpiszę na jego list (pełna jego historia tutaj). Uważam jego historię za przełomową dla tego bloga, przypadek wyleczenie mimo wpadki po drodze, ale czasem się zdarza i najważniejsze, że udało mu się przez to przejść.

"Witaj Danielu tu Robert od lekarzy, właśnie przeczytałem ostatniego posta na tym blogu Archiwum. Aż mi się trochę łza zakręciła że to już koniec ale domyśliłem się w ostatnich miesiącach że to już będzie koniec. I tak się dziwiłem że ty jako zdrowy facet, który ma przecież inne zajęcia poświęca się jeszcze pisząc teksty na blogu a tak naprawdę wszystko już zostało tam powiedziane a historie innych się powtarzają. Chce ci podziękować że akurat w tym czasie co trwał blog ja zacząłem szukać przyczyny moich problemów i ja znalazłem u ciebie do tego mogłem być częścią tego wyrażając swoje przemyślenia i przede wszystkim wyrzucić z siebie dla anonimowych ludzi wszystko co mi siedziało w głowie. Widzisz teraz już bym tego nie zrobił bo już blog nie istnieje. Powiedzmy że zauważyłem mój problem w odpowiednim wtedy czasie. Jeszcze raz dziękuję Daniel mam wspaniała córeczkę co razem daje mi szczęśliwa trzy osobowa rodzinę. Jestem w stanie uprawiać seks bez tabletek w coraz większej liczbie pozycji seksualnych i moja głowa jest inna niż była kiedyś mam inne priorytety. Jestem wolnym człowiekiem!!!  Powodzenia I sukcesów w życiu życzę takich jakich miałeś jako osoba anonimowa tu na tym blogu. Cześć"

Chciałbym podziękować Tobie Robert, bo dla mnie i wielu jesteś dowodem, że nawet w absolutnie skrajnej sytuacji, gdzie już miałeś iść na operację jakiejś absurdalnej wymyślonej, drogiej terapii to dałeś radę i jak widać we własnych słowach są pozytywne tego efekty. Faktycznie w temacie odwyku od porno uważam że niewiele da się o tym już powiedzieć. Blog to obecnie zbiór około 400 artykułów oraz listów, prawie półtora miliona wyświetleń przez 3 lata co jest zaskakujące biorąc pod uwagę brak reklamy i niszową tematykę. Jednak niezależnie od punktu widzenia, nawet nie potrzebnie uwznioślając temat do rangi nie wiadomo czego to wszystko i tak się sprowadza do prostej rady: przestań oglądać porno, jakiegokolwiek, w każdej postaci i tyle :) Oczywiście historie są różne, czasem wręcz tragiczne, gdzie ludzie mają ciężkie myśli, zastanawiając się czy z powodu braku erekcji mogą czuć się mężczyzną itd. Strasznie siada to na psychikę oraz związki. Ponownie jednak, sprowadza się to do tej jednej prostej rady. Może i będzie ciężko na początku, ale to żadna cena wobec wyzdrowienia. 

Zaczynając bloga jak wielu szukałem odpowiedzi, alternatywy dla tabletek i lekarzy, jedyne co było w necie to reklamy argininy, niebieskich piguł oraz terapii. Gdy zacząłem czytać stronę http://yourbrainonporn.com/ gdzie Gary Wilson będący naukowcem oraz wykładowcą, od lat zbiera informacje na temat uzależnienia od porno, wydawałoby mi się jakbym odkrył coś bezcennego, czegoś co nie da się kupić, a wszyscy wiemy jak łatwo zdrowie stracić i co wtedy każdy by nie zrobił aby je odzyskać. Jego sławny filmik na TED był dla mnie odkrywczy i dzięki niemu moje życie wyszło na prostą:
  



Nie było to oczywiście łatwe, ale pisanie bloga, czytanie kolejnych pozytywnych historii wyleczonych osób na http://yourbrainonporn.com/ oraz artykułów rozkładających mechanizm uzależnienia na czynniki pierwsze, sprawiło że przekonałem się że nie ma innej drogi wyleczenia i muszę być cierpliwy, uspokoić nerwy, zająć się normalnym życiem. Łatwo z perspektywy czasu to powiedzieć, ale łatwo nie było, symptomy odstawienia używki przekonały mnie, że to było faktyczne uzależnienie. Wiem że na tym etapie wielu trafia na tego bloga, kiedy jest ostatni dzwonek, gdy człowiek ma do siebie odrazę po tym co niedawno oglądał, ale i tak wpada w ten kolejny wyniszczający cykl.
    Przez długi czas utrzymywałem bloga, dodawałem kolejne listy oraz arty, gdyż chciałem zostawić w internecie alternatywny punkt widzenia w kwestii problemów z erekcją. Jeszcze raz podkreślę, że dla faceta ten problem jest niezwykle wyniszczający, a sam szukając odpowiedzi co można z tym zrobić wchodziłem już na dziesiąte rezultaty wyników w google w tym temacie i niewiele było tam info poza tabletkami... Jak widać moja misja została spełniona, ślad mimo że niszowy pozostał i nadal nowi czytelnicy tutaj trafiają co mnie bardzo cieszy. Co ciekawe przez te trzy lata miałem kilka propozycji wystąpienia w TV, raz udzieliłem nawet anonimowego wywiadu na jednym z portali internetowych, nie mówiąc o ama na wykopie po którym zacząłem pisać bloga. 
     Nawet na pewnym etapie zacząłem się zastanawiać czy nie pójść w tym kierunku i nie doradzać w tej tematyce za pieniądze, serio. Pojawiła się nawet taka jedna propozycja stworzenia wyspecjalizowanej kliniki co było ciekawe, ale powiem szczerze, że mam lepsze pomysły na swoją osobę i przepraszam że to powiem, wybaczcie, ale latami nie wiedziałem że będąc uzależnionym babrałem się w gównie i nie chciałbym tego robić dalej, tym bardziej na żywo. Żeby była jasność jestem dumny z bloga, z czytelników, z tych wszystkich listów, ale po pierwsze koniec końców uzależnienie od porno i branie pieniędzy za leczenie tej przypadłości, gdzie wszystko sprowadza się do pożegnania się na zawsze z pikselami, co to za wyzwanie.... ? Serio, każdy wyleczony wie a nawet się śmieje z siebie z dawnych lat, jak mógł trzepać jak wariat wogóle nie widząc że traci czas, energię oraz zdrowie. 
     To podstępna choroba, męcząca w leczeniu, ale sposób wyzdrowenia, odwyku jest banalny jak budowa cepa. Jasne że pochodną są problemy: osobiste, w związku, w rodzinie, w pracy itd, ale likwidując podstawowy problem, reszta z czasem zacznie się prostować i nie ma sensu dodawać nie wiadomo jakiej filozofii, którą szczególnie lekarze chcą sprzedać. Bo tak rynek leczenia uzależnienia od porno się zaczyna tworzyć, ale nie wróżę mu wielkich sukcesów, gdy leczenie jest tak banalne, no chyba że ktoś na siłę chcę odkrycia kilku dodatkowych chorób psychicznych w pakiecie ;) Wtedy na jednej wizycie się nie skończy. Zatem dam każdemu radę za darmo, przestać walić, skasuj filmy, zainstaluj k9, wychodź z domu, uprawiaj sport, zaakceptuj że początkowo może być ciężko, ale dasz radę.
    Nie uwierzysz, ale właśnie zaoszczędziłeś na wizycie u lekarza, jakieś 150 czy 200 zł. Nie babraj się w gównie, zostaw je za sobą. 
    Jeśli natomiast ktoś chce się pochwalić udanym odwykiem to zachęcam opisanie swojej historii na http://yourbrainonporn.com/ u Garego albo poprzez własnego bloga, im więcej takich stron tym lepiej.
     Cieszę się, że Robert napisałeś, nie wymarzyłbym sobie lepszego zakończenia tej przygody oraz pewnej misji polegającej na uzmysłowieniu, że porno nie jest dobre, powoduje uzależnienie oraz problemy z erekcją. Nie mam już w tym temacie nic do dodania tym bardziej, że specjaliści, ale prawdziwi, a nie dojący kasę za psychoanalizy, piszą coraz częściej profesjonalne prace w tym temacie. Gary Wilson wraz z kilkoma osobami przykładowo w 2016 roku opublikował dwa ważne artykuły w medycznych periodykach/ stronach, które wielokrotnie były cytowane:
    Czego zatem więcej chcieć? Dla mnie temat, tak osobiście jest już zamknięty, ponownie dziękuję wszystkim. Mam wielką satysfakcję że wspólnie oraz anonimowo udało się pomóc tylu osobom, a przede wszystkim uzmysłowić, gdzie jest problem z pornografią. Sam wielokrotnie w przyszłości będę wracał myślami do tej strony oraz będę się uśmiechał, że kurcze udało się coś tak fajnego zrobić, kto by pomyślał i to jest największa moja satysfakcja. Dlatego radzę wszystkim wyleczonym z uzależnienia, aby zamknęli ten temat i zajęli się życiem, nie tym co było, ale tym co jest dzisiaj i przed nami.

Pozdrawiam i dziękuję Wszystkim :)
Daniel

wtorek, 27 grudnia 2016

Naukowe dowody że NOFAP działa, video

Zachęcam do obejrzenia poniższych filmów, ładnie oraz skrótowo opisuje cały mechanizm działania porno, wszystko to co było opisywane wcześniej na blogu ale zebrane w przystępną prezentację:






Pierwszy film oczywiście pojawił się ostatnio na znanym wykopie pod linkiem:
http://www.wykop.pl/link/3524615/nofap-naukowe-dowody-ze-to-dziala/

dziękuję, że nadopaminie zostało dodane przez jednego z użytkowników pod znaleziskiem!

poniedziałek, 5 grudnia 2016

Ograniczenie dostępu do porno przez dostawców usług internetowych, przemyślenia nad polityczną propozycją

Część z naszych czytelników pewnie słyszało newsa, że powoli wykluwa się propozycja ograniczenia dostępu do porno na poziomie dostawców usług internetowych proponowana przez polityków. Więcej można poczytać np tutaj: http://pclab.pl/news72179.html
     Blokowanie treści porno ma być również wprowadzone w UK, ale co ciekawe wg ostatnich wersji projektu tam same strony www mają weryfikować wiek osób na nie wchodzących, jeśli by nie wprowadziły takiej opcji to wtedy takie witryny byłyby blokowane przez Państwo, więcej tu: http://www.wired.co.uk/article/porn-age-verification-checks-digital-economy-act-uk-government Co ciekawe nie ma informacji jak niby te strony miałyby weryfikować wiek na nie wchodzących osób, w Polsce jak na razie jest zwykle pytanie czy dana osoba ma 18 lat, co oczywiście jest naiwnym rozwiązaniem bo każdy dzieciak kliknie tak.
   Jak widać dużo na razie nieścisłości w obu krajach, bardziej restrykcyjna wydaje się Polska wersja, gdzie domyślnie porno byłoby blokowane przez dostawców ISP, a jego odblokowanie możliwe stałoby się po przedłożeniu dokumentu potwierdzającego wystarczający wiek. Niestety w praktyce sprawi to wiele problemów, bo raczej nikt nie pójdzie do Pani z okienka z dowodem i powie że chce oglądać porno i co ma podpisać, a tym bardziej wątpię aby wysyłali skan dowodu online do dostawców itd. Raczej na pewno rozpowszechniłoby takie rozwiązanie popularność tor-a, vpn-ów, czy innego wymyślnego sharowania takiego contentu nawet przy użyciu dropboxa, google driva czy podobnych rozwiązań. Obejście i tak się znajdzie, a same treści zejdą do podziemia i niestety nie będzie dobrze, gdy pojawi się więcej userów tora, często uzależnionych w nowym medium słynącym z treści pedofilskich i podobnych... To właśnie ujawnia główny problem regulacji internetu, który jest ostatnim wolnym medium ze wszystkim swoimi wadami, jednak lepszym w obecnej formie niż gdyby był w pełni uregulowany. Jestem w pełni za, bez obiekcji za obecnym stanem, gdzie są kary bezwzględnego więzienia za nieodpowiednie treści, ściganie pedofilów itd i to prawo działa.
     Jedynie co można bybyło poprawić to prawo fair use aby twórcy np recenzji filmów mogli używać urywki np kinowych obrazów do stworzenia nowej wartości. Chodzi o sytuację gdzie wielu twórców np na youtube ma kasowane filmy lub zabieraną monetyzację bo dana firma uważa, że ten filmik godzi w ich prawa. Często zdarzają się intencjonalne pomyłki gdzie w praktyce nic nie mają wspólnego z daną treścią, ale zabierają monetyzację twórcy. Wróćmy jednak do tematu porno, które zawsze jak istniało tak będzie istnieć. Niestety zamiast szerzyć wiedzę o szkodliwości porno, władze starają się je wyplemić, co nie jest możliwe, a co gorsza tworzy furtkę do kontroli internetu jako takiego i to jest główny mój problem z takimi pomysłami. Wszyscy pamiętamy problem ACTA oraz podobnych pomysłów ograniczających wolność w sieci. Oczywiście, że pełna wolność poza prawem na przykładzie tora i zawierających jego treści pokazuje, że nie jest odpowiednim rozwiązaniem. Z drugiej jednak strony kto tworzyłby i nadzorował rejestr stron zakazanych i jaką da gwarancję że nie znajdą się tam witryny, które mogą nie podobać się jakiejkolwiek władzy niezależnie czy obecnej czy po przeciwnej stronie barykady, chodzi mi szczególnie o takie gdzie prezentuje się wałki kolejnych polityków i podobne sprawy. Stworzenie rejestru stron porno może być łatwym do przepchnięcia w dobrej intencji precedensem, ale później rozszerzenie go o inne strony "nieodpowiednie" jak np jakiś blog, który wytyka nieprawidłowości danej władzy to już spore ryzyko zwykłej cenzury. Chyba że taki rejestr tworzyliby dostawcy i ich odpowiedzialność byłaby w jego utrzymaniu to może by miało sens, ale nie jestem przekonany mimo wszystko.
     Wielokrotnie mimo tematyki bloga, czyli uzmysłowienie destrukcyjnego wpływu na ludzi pornografii, czyli przede wszystkim problem ze zdrowiem oraz seksem, uważam, że tak restrykcyjne propozycje przyniosą więcej szkody niż pożytku. Kompletnie poronionym pomysłem jest przekładanie dokumentu żeby mieć dostęp do porno, bo inaczej będzie zablokowany. Czy nie lepszym rozwiązaniem byłoby zastosowanie opcji do zaznaczenia z potwierdzeniem sms-owym jak w banku na stronie dostawcy internetowego co umożliwiałoby dostęp do pornografii? Byłoby to bardziej eleganckie rozwiązanie i wydaje mi się lepsze z punktu widzenia rodziców. Nie ukrywajmy, że sama intencja ochrony dzieci jest pozytywna i ją rozumiem, a nawet popieram, ale oddane powinno to być rodzicom w panelu ustawień dostawcy internetowego z którego wszyscy potrafią korzystać.
    To co jest prezentowane w obecnym kształcie, który zresztą jest bardzo mglisty jest dla mnie mimo wszystko nie odpowiednie, gdyż przekształci porno w owoc zakazany i przeniesie go do podziemia, gdzie o kilka kliknięć dalej mogą znaleźć się jeszcze gorsze treści. Niestety jako rozwiązanie wtedy podanie zostanie pewnie zakazanie tora co sprawi że defacto rozpopularyzują tą ciemną platformę i rozpocznie się łapanie króliczka blokując coraz bardziej wymyślne rozwiązania, a w praktyce skończy się na pełnej kontroli internetu. Porno nie jest dobre dla nikogo i nie zmienię mojego zdania, ale lata prohibicji w USA powinno nauczyć, że blokady nie są rozwiązaniem. Rozwiązaniem według mnie jest:
   - obowiązkowe informacje o szkodliwości porno na każdej stronie z takimi treściami, jak na pudełku na papierosach, że powoduje problemy z seksem, erekcją plus filmik tłumaczący dlaczego tak się dzieje. Niech taka informacja zajmuje obowiązkowo 25 górnej części ekranu na wszystkich stronach, gdzie jest porno. Wiem że pomysł absurdalny, ale lepszy niż cenzura całej sieci. Jeśli dane strony by nie miały takiej informacji (standaryzowanej co pozwoliłoby automatyczną weryfikację botami) to taka strona byłaby blokowana przez ISP również informacją, ale na cały ekran o skutkach porno, ale jeśli user chce iść dalej to droga wolna, gdy się na to zgodzi. Oczywiście powstałyby pewne rozwiązania jak adblockery i podobne, ale zaczęłaby trafiać wiedza o skutkach porno do szerszych mas ludzi.
   - w panelu ustawień dostawcy internetowego, który ma każdy posiadający dostęp do internetu powinna być opcja "parental lock" dla rodziców, gdzie łatwo mogliby blokować porno jednym kliknięciem i np potwierdzeniem kodem sms jak  w banku, aby dzieciak nie odwrócił tego ustawienia. Dodatkowo byłaby opcja blokowania tora, stron hazardowych i innych, coś jak w panelu programu k9.
   - edukacja i jeszcze raz edukacja, ale bez wzbudzania poczucia wstydu, obrażania ludzi oraz traktowania ich jak idiotów, bo pewne władze wiedzą lepiej od nich co jest dla nich dobre.

   Na koniec ostatnia refleksja. Dla mnie kompletnym absurdem jest ten temat, zresztą sami dostawcy internetowi bez odgórnych rozwiązań mogliby wprowadzić takie własne k9 jako dodatkową opcję co nawet skłoniłoby do zakupu u takiego usługodawcy. Byłoby to bezpieczniejsze niż potencjalna postępująca odgórna cenzura sieci. Wydaje mi się że ważniejszy jest temat potencjalnego zakazania seksualizacji dzieci w bardzo młodym wieku przez ideologię gender. Wiem że obiecałem że nie będzie tu tematów politycznych czy religijnych i w pełni się z tym zgadzam z wskazaniem na wieszanie pedofilii jak i z każdej religii (bo w praktyce myśli się o jednej, a bardziej przyzwolenie na to jest w drugiej) oraz politycznych osób czy zwykłych szaraczków. Natomiast obecnie mamy pełzające przyzwolenie na mącenie dzieciom w głowie i niestety każda władza wie, że o ile nie da się zmienić w pełni obecnych pokoleń to już kolejne od małego już tak. Sory ale dzieci powinno się zostawić w spokoju, bo inaczej skończymy jak UK gdzie dzieciom daje się kwestionariusze, gdzie muszą wskazać jaką mają płeć spośród 23 odpowiedzi. Tak to nie pomyłka, dwudziestu trzech w tym takie kwiatki: jak gender fluid, demi -boy i podobne. Poczytajcie sobie: http://www.theargus.co.uk/news/14236195.Brighton_school_children_asked_to_choose_from_list_of_23_terms_to_describe_their_gender/
     A i dla tych co pomyślą pustaków, że to dobry kierunek uważam szczerze, że etap pewnej wolności, który udało się osiągnąć nie był idealny, ale wystarczający i na tym trzeba było się zatrzymać w pewnym momencie. Niestety trend idzie w kierunku wychowywania dzieci przez gejów, cichego przyzwolenia na małżeństwa i seks z nieletnimi szczególnie na zachodzi oraz dziwne poszlaki czystej pedofilii na wielu szczytach władzy nie tylko politycznej. Sory ale ja się na to nie zgadzam i tutaj wpierw powinno się położyć tamę, bo większość ludzi ma zdrowy rozsądek i wie że nie ma miejsca na takie rzeczy. Tak samo większość wie że masturbacja w normie jest normalna jak i seks przedmałżeński czy nawet mimo wszystko przerwanie ciąży jeśli jest bardzo duże prawdopodobieństwo problemu z płodem, albo wynika z gwałtu. Nigdy nie da się usatysfakcjonować wszystkich, niestety, ale kurwa jak kolejny raz słyszę o zabawach gender w przebieranki chłopców w sukienki czy podobne ochujałe pomysły to wybaczcie. Oczywiste jest że dorastające dzieci z kipiącymi hormonami to łakomy kąsek dla Państwa w ich kształtowaniu dla własnych celów, ale to powinno się pozostawić rodzicom. Wracając do tematu porno i pełnego blokowania, to zły pomysł i czas zająć się innymi ważniejszymi sprawami, bądź wydać rozporządzenie dla ISP aby same stworzyły takie dobrowolne rozwiązanie w pełni pod kontrolą rodziców, a nie Państwa.

Trochę odpłynąłem od tematu, jestem ciekaw waszej opinii, tym bardziej że zastanawiam się czy świat zwariował z swoimi pomysłami czy może ze mną coś jest nie tak.



edit: Ministerstwo cyfryzacji zdementowało te plany...