Info

FAQ oraz Opis odwyku od porno krok po kroku dla początkujących znajduje się tu: http://nadopaminie.blogspot.com/2014/05/100-post-odwyk-krok-po-kroku-dla.html

czwartek, 21 lipca 2016

Problem Nakręconego

Cześć Daniel mam nietypowy problem jestem już jakiś czas na odwyku co prawda miałem kilka wpadek typu nawrotu itd ale zacząłem już nad sobą panować nie oglądałem xxx dłuższy czas fantazje w końcu zniknęły pojawiły się poranne erekcje  libido jakby zaczęło wracać lecz od niedawna jestem z kobietą w związku. Odrazu mówię że nie było jeszcze między nami sexu ( i dobrze) lecz oboje bawimy się sobą pieścimy itd tylko przy częściowym rozbieraniu się całujemy przytulamy podoba mi się to lecz gdy się tak nakręcamy czuję się ''prawie'' jak po maratonie z porno :( dziwne uczucie w głowie - taki jakby ból albo jakbym wypil 0,5l wódki czy był na kacu...pozniej pojawia się metlik w glowie mgła spadek humoru a nawet libido mija kilka godzin a nawet kilka dni zanim wróce wmiarę do normalnego stanu,humoru. Gdy się podniecę czuję  jakby dopamina napływała mi do głowy. Co myślisz o tym przypadku kontynuować odwyk czy zaprzestać tego typu zabaw na jakiś czas? Dodam że podczas zabaw nie dochodzi do mojego orgazmu czy tam rozładowania. Może to przyczyna? Erekcja podczas zabaw nie najgorsza taka na 70-80% ogólnie najlepsze samopoczucie libido efekty notuje jak dostarczam sobie jak najmniej dopaminy w tego typu sposób.Podobnie uczucie w głowie mam gdy gram  po kilku dobrych misjach pełnych akcji czuję ten ''mętlik w głowie'' oczywiście staram się to ograniczać lub nie grać wogóle. Do tego wszystkiego dochodzą również fantazje na temat mojej kobiety które powodują u mnie też pewnego rodzaju odurzenie dopaminą. Danielu co proponujesz mi lub nam wszystkim w podobnych problemach? Czekać i czas zdziała cuda ? Czy moje zachowania są nie ten teges.
Pozdro

Nakręcony.


Ciekawa sprawa, wyraźnie nakręcasz się na takie dopaminowe wyżyny i jesteś roztrojony. Spróbuj na początek zimne prysznice, gdy taki stan długo się utrzymuje i zobacz reakcje organizmu. Czułość z prawdziwą kobietą to normalna rzecz, skoro nie oglądasz porno i fantazje przeszły to może taka reakcja szokowa po latach fapania. Obserwuj się, powinno się znormalizować.

poniedziałek, 18 lipca 2016

List Jaro - w leczeniu uzależnienia psychika to podstawa


 Witaj Danielu!

     Jestem w totalnej rozsypce od dłużeszego czasu, mam 32lat, a nie potrafię poradzić sobie sam ze sobą, koszmar. Od początku, moja fascynacja porno zaczęła się ok 15 roku mojego życia. Porno było w moim życiu od zawsze i raczej nigdy mi nie przeszkadzało, kobiety mnie zawsze lubiły, miałem ładne, fajne, inteligentne dziewczyny. Dziś wiem, że mógłbym mieć ich więcej gdyby nie porno, ale cóż przyjmuję tę stratę z pokorą, nikt nie jest idealny, każdy ma słabości, radzę sobie z tym. Niczego poważnego w życiu nie zawaliłem przez porno, mam niezłą pracę, syna, żonę, jest ok. teoretycznie ok, w głębi siebie jestem jednym wielkim poczuciem winy i smutkiem, a stało się tak bo....:
     Moją żonę poznałem 6 lat temu, była ona i porno, oczywiście nie razem, mieliśmy fajny seks, raz lepszy, raz gorszy, może wkurzało mnie, że nie mogę dłużej i nie we wszystkich pozycjach, bo w niektórych od razu booom! Koniec! Było nam razem dobrze, do czasu, aż trzy lata temu zaszliśmy w ciąże. W zasadzie od początku ciąży przestaliśmy uprawiać seks, póżniej wiadomo, pieluchy, mleko, karmienie, nic... Bardzo trudno było nam wrócić do udanego życia seksualnego. Myślę, że to moja wina, od kiedy przestaliśmy, ja uciekłem w porno, portale erotyczne itp. wkręciłem się na maks. Myślę, że nie o to tu chodzi by pisać Ci ile, jak itp... Na pewno domyślasz się, że skoro do Ciebie piszę to przeginam ostro. Moja praca temu sprzyja niestety, w zasadzie od od tych 3 lat, zawsze używam sobie w pracy. Pracuję dużo, sam, przed komputerem - jak widzisz moja praca sprzyja mojemu uzależnieniu. Od jakiegoś czasu staramy się z żoną "wrócić" na właściwy tor. Wiem i widzę, że ona tego potrzebuje, że mnie pragnie, że się stara, oboje wiemy, że seks dla związku jest ważny. Kocham ją, zależy mi na niej, mimo wszystko wciąż daje ciała. Nie potrafię wytrzymać tygodnia bez porno i fapowania. To jest jakiś koszmar, raczej mi nie staje, a jeśli już to nie na max, co z tego, że mi stanie, skoro mogę bzykać góra minutę dwie i koniec albo odpoczynek. Zrobiłem z siebie kochanka beznadziejnego, mam kaca moralnego, ona zasługuje na coś więcej, jest fajną laską, ładna, wysportowana, potrzebuje seksu, a ja jej nie mogę go dać, bo nie mogę nazwać tego co mam aktualnie jej do zaproponowania seksem - to raczej nieudolne i niesatsykcjonujące nas oboje próby. Dodam jeszcze, że zmieniły się moje preferencje, pragnę robić z nią rzeczy... tak przyznaję się, te rzeczy, które oglądam w porno. 
      Myślę, że mój problem opiera się też trochę na tym, że żyję w ciągłym stresie, stresująca praca, dużo na głowie, rachunki, opłaty, złe relacje w związku (konsekwencja mojego problemu). Potrafię egzystować bez porno, bez żadnych problemów nawet przez dłuższy czas, ale pod warunkiem, że nie jestem sam. Kiedy jestem sam, zwyczajnie tracę panowanie nad sobą, to silniejsze ode mnie, nawet jeśli wiem, że wieczorem po pracy będę sam z żoną. To żenujące. Chodzę po ulicy z brudnymi myślami, patrzę się tyłki innych lasek i wyobrażam sobie... Dodam jeszcze, że ja od zawsze miałem skłonności do uzależnień, w wieku licealnym byłem uzależniony od narkotyków, naszczęście moja kochana mama, która już niestety nie żyje, pomogła mi z tego wyjść. Dziś już jej nie ma i jestem z tym sam, żonie o tym nie powiem, nigdy! Nawet jeśli namawiałbyś mnie, mówiłbyś, że to nam pomoże, nie! Nie chcę żeby wiedziała, że jej mąż jest skończonym frajerem. Strasznie boli mnie jeszcze to, że życycie mi ucieka, a ja nie wykorzystuje w pełni swojego potencjału, tkwię w takiej matni, nie rozwijam się, nie uczę się nowych rzeczy, jestem leniwy, biorę to co dostaję, a nie to czego chcę.
      Twój blog znalazłem jakiś rok temu, początkowo to było olśnienie, wielkie booom, prawdziwy cios w moje ego i uświadomienie sobie, przyznanie się do czegoś co czułem od dłuższego czasu, że tkwię w tym bagnie, niestety i to mi nie pomogło. Piszę do Ciebie, bo... kurcze no... chcę komuś o tym powiedzieć, może dostać jakąś radę, cokolwiek. Będę Ci bardzo wdzięczny, jeśli znajdziesz chwilę czasu dla mnie i odpowiesz na mój list. Oczywiście, jeśli będziesz chciał możesz go opublikować, choć nie uważam żeby mój przypadek był interesujący lub wnoszący coś nowego do Twojego bloga.

p.s. przepraszam za chaotyczność mojej wypowiedzi, ale przez to porno trudno mi się skupić na czymkolwiek...

Pozdrawiam.


Dobrze że napisałeś Jarku, skłonność do uzależnień to pewna powszechna cecha bo sięgając kolejnych wyżyn dopaminowych wszystko w koło staje się wyblakłe, miałkie, nie dostarcza takich bodźców, pseudo szczęścia i mózg kieruje Twoją uwagę na rzeczy które wie że są bardziej nakręcające. Porno to narkotyk idealny, gdyż trafia w sedno naszych pragnień, jednak doznań seksualnych nie da się odstawić, gdyż to naturalna potrzeba, tylko porno zaburza normalne mechanizmy poprzez większą stymulację, ktora w naturze nie byłaby wcześniej możliwa. Organizm się przed tym broni z czasem dając sygnał że już za dużo tych pikseli, obrazków filmów chatow czy podobnych doznań. Czy to popadanie w emocjonalną rozsypkę lub słabnące erekcje, efekt jest w większości taki jak opisujesz. Kolejny problem to szereg przyzwyczajeń wyrobionych przez lata. Jesteśmy jednym z pierwszych pokoleń gdzie tak intensywnie komputer stał się centrum nieograniczonej rozrywki: filmy gry seriale newsy rozrywka porno, ale też i narzędzie pracy. Mieszając te elementy monitor po wielu latach sam w sobie staje się źródłem stresu. Młodsi mogą się śmiać ale osoby korzystające naście lat z kompa powinny już odczuwać syndrom wypalenia przez komputer. Dodajmy wokół tego pracę terminy zobowiązania wymagania, ciągły pęd i niestety w takiej sytuacji są dwa wyjścia.
   Można biec dalej aż w końcu wykoleić się z dnia na dzień w postaci proszków: antydepresantów, narkotyków etc, bądź choroby czy depresji, załamania itd. Ta zebrana negatywna energia zawsze musi gdzieś znaleźć ujście, a kiedy zaczyna stopniowo przechodzić ponad nasz ilmit, który możemy wytrzymać to masz efekty jakie opisujesz. Trzeba też pamiętać że czasem jednorazowa duży stres jest mniej niszczący niż długotrwały, umiarkowany, ale skumulowany ciągły stres. W praktyce ten drugi jest bardziej niszczący, gdyż przesuwa naszą akceptowalną granicę ponad którą w normalnych warunkach byśmy zareagowali że trzeba coś zmienić. Porno w tym układzie zwykle przez lata uzależnionych jest/było elementem nagrody na stresy. Taki toksyczny układ który przez lata działa idealnie bo nie ma efektów obocznych, ale póżniej pojawiają się problemy w łóżku, siadający nastrój, kolejny doły itd. To jest ta pierwsza wersja wyjścia. która w różnych wariantach u różnych osób generalnie jest przedstawiana w ich listach na blogu. 
   Druga opcja to mało odkrywcza, ale konieczna o której każdy doskonale wie, gdy zaczyna osiągać swój limit. Twój przypadek również dobitnie pokazuje że samo porno to zwykle tylko część problemów, którymi trzeba się zająć. Młodsi, studenci etc jeszcze nie pracujący tak tego nie czują, ale ponieważ czasem są bardziej uzależnieni od starszych bo wcześniej zaczęli to często gdy im obowiązków przybywa szybko poznają jak wiele problemów potrafi się spiętrzyć. Wracając do Ciebie, w takiej sytuacji jedyne co możesz zrobić to się na chwilę zatrzymać, bo nie wiesz kiedy, ale wybacz, pierdolniesz w ścianę. Nie chce się mądrzyć, żaden specjalista ze mnie, prosty chłop, którego mądrości są na równi kumpla z pracy. Wiem jednak jedno że stres porno i cała reszta to taki węzełek, który się powoli zaciska na szyi, a wrzucając kolejne biegi w tym pędzie tylko przybliżamy się aby uderzyć znienacka w bandę. 
   PIszesz że od roku próbujesz się posklejać. To że porno nadal jest w Twoim życiu to widać i nie ma zmiłuj, musisz poblokować maksymalnie wszystko co się da z k9. Komputery etc. Obserwuj się co nie działa i reaguj.Obszedłeś jakąś blokadę, zastanów się jak to obejście zlikwidować, którąkolejną stronę zablokować. Np jak ktos korzysta z torrentów i dział porno mu nie pasuje to rozwiązaniem jest blokada wszystkich stron torrentowych. Podejście totalne jest wariackie, ale nie ma czasu na dalsze leczenie się na pół gwizdka. Uzależnienie od porno to też często uzależnienie od komputera dlatego powinno się go ograniczać do minimum. Ustal rygor pracy razem z przerwami np na gimnastykę czy spacer. Ważne jest odreagowanie umysłu w neutralnym miejscu bez elektroniki kompa czy smartfona, park, boisko etc. Cokolwiek co złamie schematy i przyzwyczajenia. Co z tego że siedzisz przy kompie 10h jak co pol godziny zerkasz na porno czy inne bzdety, tracisz czas, nie jestes wydajny a na koniec dnia nadrabiasz bo wiesz ile przelecialo Ci przez palce. Blokuj wszystko co się da co nie jest związane z pracą, a jak skończysz robotę zamykasz kompa i zajmujesz się żoną, dziecmi, domem aby odreagować, odseparować się od roboty.
   Wiesz doskonale że powoli zbliżasz się do swojego limitu i niestety czas odciąć od siebie porno oraz bujanie się oraz musisz określić granice pracy i normalnego życia. Dyscyplina oraz rygor pozwolą na zapanowanie nad tym wszystkim, nie ma innej rady. W kwestiach łóżkowych z czasem się samo poprawi jak zejdzie stresu i zaczniesz panować nad wszystkim. Bardzo ważne jest abyś odpoczywał bez kompa, nie ważne czy to spacer z żoną w parku czy weekend na działce, natura naprawdę pomaga się wyciszyć oraz zebrać w całość. Tv to oczywiście nie odpoczynek, radzę pozbyć się kablówki bo i tak są bzdury w tv i gadające głowy. Fokusuj się nad tym co jest ważne, eliminuj co nie działa lub jest negatywne, w ten sposób odzyskasz kontrolę nad swoim życiem i zaczniesz je prostować.
   Nie ma pół środków czy magicznej tabletki, zawsze tylko praca u podstaw.

wtorek, 12 lipca 2016

List Jarka

Witam Cie Daniel, 
Wysylam tutaj tekst ktory zrobilem dla siebie, jestem bardzo ciekawy co powiesz. Chcialbym tez aby byl opublikowany na blogu poniewaz moze zawierac duzo wskazowek dla innych. Chcialbym sie tym podzielic bo moze komus sie przyda. ;)

Tak wiec, jest to cale uzaleznienie calkowiecie do zrobienia.
Nie bede sie rozpisywal ale ogladalem u mnie mechanizm uciekania w pornografie byl stworzony juz za dziecka, ja wychowalem sie w ten sposob. W moim przypadku mamy do czynienia z ciezkim uzaleznieniem. Mam 23 lata, ostatni rok spedzilem na budowaniu sie odnoszac sukces, to wracajac w druga strone, ale wreszcie mysle ze nastapil kolejny, wiekszy przelom.

1. Moim pierwszym pytaniem zaskakujaco jest to jak odzalowac bol ktory sie ma po tym calym straconym czasie, kontaktach z dzieczynami, mozliwym seksie i chwilach z przyjaciolmi ktore juz nigdy nie wroca, cale moje dziecinstwo, okres nastoletni zostalo zabrane. Jak sie to przepracowywuje?

odp: po prostu wybacz sobie, niektórzy nigdy sie nie obudzą skończą na tabletkach depresji że im nie staje i nie moga uprawiać seksu. Część zaczyna odwyk po 30-stce i co maja zrobić, tak naprawdę lepiej późno niż w cale i cieszyć się że ma się tyle oleju w głowie oraz samozaparcia aby nie marnować więcej kolejnego czasu. Jasne szkoda tych lat, ale trzeba sobie wybaczyć i iść do przodu, przeszłość zostawić za sobą.

2.Zdalem sobie sprawe ze poziom postepu jaki odnosze w odwyku nie jest w ogole mierzony w ilosci dni w jakich sie nie masturbowalem do pornografii - tych juz nawet nie licze, tylko co niekiedy sprawdzam, prawidlowo. Tych dni moge przewegetowac nawet 200 - probujac sie nie mastrurbowac, zablokowac ta energie. Ja wiem ze to proste tak ze az glupie, ale bedac swiadomym innych uczuc mysli sie inaczej.

Liczy sie ten postep - a zarazem efekt prawdziwego zdrowienia jest mierzony tym o ile zmienilo sie moje zycie na takie jakie chce, o ile lepiej radze sobie w sytuacjach w ktore wczesniej mnie przerastaly i o ile lepiej zarzadzam swoimi uczuciami. Ile z wizji zycia ktora sobie zapisalem juz zrobilem - to jest ten postep. Jak bardzo moje zycie wyglada tak jak chce nim zyc.

odp: do znudzenia powtarzam że najlepszy odwyk to taki, gdy zajmuje się człowiek normalnym życiem a nie celebruje że jest na jakimś odwyku czyli hobby sport ksiązki nauka spędzanie czasu poza domem, komputer tylko w absolutnym minimum etc. Wypełniając sobie czas nie liczy się dni, traci to na znaczeniu i tutaj jest klucz powodzenia. K9 mimo wszystko warto mieć by w cięższych chwilach był pewien bloker i tyle.

3. Moim pytaniem do Ciebie jest moj najwiekszy problem w tym momencie - jest nim fantazjowanie. Nie moge przestac tego robic, po prostu trace godziny na wczuwanie sie jakbym uprawial sex i w odczucia moje i kobiety jakie by byly przy tym.
Jak sie to przepracowywuje? Co sie robi zeby one sie skonczyly, oprocz oczywistego swiadomego wylapywania ich i tworzenia nawyku do przekierowywania uwagi. Czy one znikna dopiero jak zrobie to co jest ich esencja, czyli w tym przypadku wlasnie bede po seksie z kims?

O ile fantazjujesz o swojej dziewczynie czy koleżance z pracy i nie jest to na zasadzie scenek z porno to naturalna rzecz. Może po tylu dniach potrzebujesz kobiety aby ta energię zamienić w normalne zdrowe męskie działanie. Celem odwyku jest pozbycie się porno a nie celibat.

4. Minal miesiac czasu. W porownaniu z tym co bylo wczesniej czuje roznice, choc jestem dalej zmulony a moj mozg malo co pracuje. Fizjologicznie - zaczalem cwiczyc. Moj penis stal sie o wiele bardziej wrazliwy na dotyk, odzyskuje czucie. Nastepuja epizodyczne wyostrzenia zmyslow, utraty poczucia smutku, nawet zaczynam sie przelamywam w kontaktach z dzieczynami, choc jest to jeszcze dla mnie bardzo trudne. z uwagi na moje problemy z samoocena i pewnoscia siebie dalem rade rozmawiac typowo w celu randkowym z dzieczyna tylko raz, ale zrobie to jeszcze raz i kolejny. Nic wielkiego, ale wszystko zmierza w dobrym kierunku, prawidlowym i to jest postep i jak najbardziej sie ciesze. Psychicznie - zaczalem spisywac wizje mojego zycia , to akurat czeka do zrobienia dla mnie i bede dalej postepowal wg materialow znalezionych w internecie. Nie przesiaduje na forach dotyczacych uzaleznienia od porno, nie czytam zmagan innych, mam zapomniec o tym. Jestem zdyscyplinowany co do uzywania komputera, kazda cegla dokladana przez ostatni rok zaczyna miec sens w konstrukcji budowli. Krokiem milowym byl wyjazd, gdzie nie mam dostepu do komputera, duzo pracuje a jak zaczynam myslec o czym nie powinienem, to ma ze soba swoje notatki ktore przepracowywuje. Oto kilka z nich pure gold : 


6. Masturbowalem sie przez ten okres raz, ale to byla "prawidlowa" tak jak powinna przebiegac, nei czuje zadnego zalu czy zlosci na siebie ze to zrobilem, wiecej wrecz uwazam ze to bylo calkowity objaw troski o mnie.

7. Bardzo boje sie o moja przyszlosc w kontekscie przeniesienia uzaleznienia od kompulsywnej masturbacji na seks, oraz przenoszenie tego co pamietam z porno na moj seks mimowolnie. Nowy cug. Moglbys cos wiecej o tym powiedziec?

odp: radzę zainteresować się tantrą i orgazmem bez ejakulacji, dół po seksie czy uzależnienie dopaminowe, rozchwianie to efekt wytrysków, tantra spłyca te wachania, jest to trudne ale da się zrobić, to może pomóc długoterminowo

8.Jak sie czuje? Czuje wstyd przed kobietami i kontaktem z nimi, czuje sie gorszy od innych samcow ktorzy nie stalicili 15 lat zycia na wszystkie kobiety w porno. Czuje lek przed okazaniem moich niedoskonalosci, rzeczy ktorych nie umiem, czuje sie jakbym mial dziure w zyciorysie i nie mogl o niej rozmawiac. 
Wiec czas przeznacze na to zeby czuc sie lepiej ze soba. Bede pracowal nad soba. Ale w glebi serca czuje sie niedopasowany do kobiet, ze nie umiem sie polaczyc z nia. Boje sie byc osmieszonym przez nia, ta moja poraniona seksualnosc. Najbardziej chcialbym po prostu od niej czulosci, ciepla, ale boje sie fizycznie zblizyc, bo zawsze blem za dziecka wysmiewany przy dziewczynach, to jest automatyczne i jeszcze nie rozlozylem tego na czynniki pierwsze.

odp: zdaj sobie sprawę że większość facetów siedzi w porno i przestań się oceniać oraz biczować, rozwijaj się, zacznij normalnie żyć. Nie ma co kręcić się jak w błędnym kole w poczuciu jakiejś winy

9. Mam prowadzic aktywny tryb zycia (cwicze juz teraz), rzeczywiscie pozwala sie to sie wyladowac, warto pracowac, mam miec plan dnia, gdy wstaje rano zdecydowanie wiedziec co robic. Mam nie byc w osamotnieniu, njalepszym sposobem sa dlugie wyjazdy z przyjaciolmi z gleboka wiezia bez samotnosci. Hobby + jak najmniej czasu przed kompem a jesli juz z gotowym planem co mam zrobic. 
Przeciwaga dla uzaleznienia to kontakt z ludzmi w sprawach w ogle nie zwiazanych z problemem i rywalizacja, usuniecie kompa i sposobow dostepu. W moim przypadku ogromny wyraz straty i bezradnosci przyczynil sie do przemiany, po prostu upadlem bardzo nisko. Moglbym bardziej, moglbym sobie zrobic jeszcze wieksza krzywde ale mysl nad tym ze stracilem tak wiele i ze nie doswiadczylem seksu z kobieta jest silniejsza, przeciez tego chcialbym. To jest moje marzenie, taki prawdziwy, zdrowy, dorosly seks. To mi zabralo i zabiera porno, cale zakochanie wszystkie czynnosci w nim zwiazane jak szepty, dotyk, czulosc ktore wszyscy inni przezyli i doznali a ja nie, to sprawia ze nie chce juz wiecej tego scierwa.

Zakoncze ostatnim przemysleniem ktore mi wpadlo do glowy, ze istnieje gama uczuc. Pelne kolo. I pozniej w zyciu mysli sie ze to bylo straszne to co przezylem, co mi sie stalo. Ten caly bol, smutek, rozpacz, mysli samobojcze, bezradnosc. Ze naprawde bedac starym nie mysli sie juz o tym w ten sposob ale ze przezylem, doswiadczylem czegos czego inni nie dostali, nie doswiadczyli. ze z tego pelnego kola mam duzo z jego neizbyt chcianej czesci, i umiem juz sobie z tym radzic i doprowadze to do perfekcji. I ze jestem bogatszy o te dowiadczenia ktore mnie cechuja i nadaja mojej osobie jakiejs nazwy. Po prostu patrzac na to z innej perspektywy.

odp: przy takich cięzkich myślach o ile dalej jej masz to lepiej zasięgnąć rady specjalisty. Natura ludzka jest taka że łatwiej wpaść w marazm, złe uczucia tez o samym sobie i jak po spirali schodzić coraz niżej. Nie ma sensu tego robić i tracić na to czas

Ma dla mnie jakas moc terapetyczna napisanie wpisu u ciebie na blogu, trzymaj sie, Dzieki! Przepraszam za brak polskich znakow.

środa, 6 lipca 2016

List Roberta i powrót do odwyku


Witaj Danielu, witajcie wszyscy walczacy. Mam na imie Robert juz mozna powiedziec znany Robert na tym blogu chcoc nie wiem czy sie z tego cieszyc czy raczej smucic ze moja historia zostala wyrozniona przez Daniela z powodow takich ze co ja w zyciu przechodzilem zeby byc zdrowy.Nie moglem sie poprostu z tym pogodzic ze nie bede uprawial zdrowego seksu nawet z tabsami byle bardzo zle. Nie odzywalem sie ponad rok,ostatnio chyba w maju tamtego roku. Dla nowych uzytkownikow tego bloga pozwole sobie wkleic linki do poprzednich moich postow. http://nadopaminie.blogspot.no/2015/02/list-roberta-oraz-jego-historia-z.html
Ogolnie to planowalem napisac tego posta jak juz bede w pelni zdrowy i wydarzy sie w moim zyciu cos bardzo pozytywnego z czym nie mogl bym zwlekac by sie z wami podzielic,niestety nie jest az tak kolorowo choc nie jest tez zle.
     Naprawde zazdroszcze osobom u ktorych odwyk trwal 3 miesiace,ja jestem na odwyku od 4 listopada 2014 czyli ponad 86 tygodni!!! i jak to sie tyle ciagnie to naprawde mozna zaliczyc duzo potkniec,bo to jest poprostu za dlugo a ja wiem jak bardzo jestem uzalezniony od porno. Jezeli chce wam sie czytac zapoznajcie sie z moimi poprzednimi wpisami tam sie historia konczy na maju 2015 wiec ja reszte mojego odwyku wam dokoncze. Do maja bylo fajnie bylem w stanie na wyobraznie np ze zona mi robi loda ,postawic mojego kolege na 80% bez dotykania bylem po pol roku dosc surowego odwyku. Potem zaczely sie podtkniecia,powiem wam tak przez cale moje zycie praktycznie bylem impotentem,nigdy nie maialem seksu w zyciu dobrego i nigdy nie czulem z tego przyjemnosci.Za mlodych lat koledzy jezdzili po burdelach a ja nie,inni mieli dziewczyny a ja nie czulem nic w spodniach tym bardziej po co mi dziewczyna by sie przy niej wstudu najesc jak jej sie zechce:(
     Z dnia na dzien zaczelem czuc chcec nie do porno tylko do bzykania obcych kobiet,myslalem przeciez to nie porno to sa zywe kobiety wiec zaczelem odpalac Rokse tak sie nakrecalem ze te piekne kobiety moge miec naprawde ze od samego tego mialem haj dopaminy.Doszlo juz do tego ze sie umowilem dnia poprzedniego z pania z internetu na takie rzeczy ktore ustalilem z nia przez telefon ze dopamina jak szedlem spac dawala mi taki haj ze nie moglem zasnac i wiecie co olsnilo mnie!! Co ja robie przeciez ja mam zone nie moge tego zrobic,bo jak zrobie to raz to spodoba mi sie i bedzie drugi raz i zacznie sie oszukiwanie w zwiazku nie bedzie tego zaufania,glupio mi bedzie spojrzec w oczy i klamac. Zwalilem sobie i ulzylem sobie sam i do tej diwy nie pojechalem. Glupio mi o tym pisac ,mialem ominac ta czesc mojej historii ale takie rzeczy nachodzily moja glowe. Po tym incydencie,po tej glowie pelnej haju dopaminy nie moglem dojsc do siebie przez kilka tygodni naprawde,zaczely sie znow zaburzenia widzenia i ta niepewnosc siebie ,dopamina wolno spadala a mi pozytywne cechy odwyku sie cofnely i juz nie bylo wzwodu na wyobraznie 80% tylko 60%. Wtedy wziolem sie za siebie jeszcze bardziej. Moja zona byla wtedy w ciazy,nie miala ochoty na seks,wiec chcialem ta sytuacje wykorzystac i zrobilem sobie prawdziwy celibat 29 tygodni no PMO(porno,masturbacja,orgazm) i wiecie co,myslalem ze jest taki dlugi celibat niemozliwy ze nie wytrzymam. Ale dziala to tak ze na poczatku walczysz a potem przyzwyczajasz sie i cie nie ciagnie czym dluzej nie dotykalem malego tym bardziej mi sie nie chcialo dodam niestety ze nie maialem zadnego normalnego porannego wzwodu,no moze raz na miesiac 50% . Pewnie trzymal bym zatankowane zbiorniki jeszcze ale zona koniecznie chciala mnie zadowolic oralnie a ja chcialem jeszcze ciagnac celibat ale uleglem. I jak mi raz zrobila loda i spuscilem sie po 29 tyg to cos sie odblokowalo znow mi sie zachcialo i wytrzymalem dwa dni i znow oral potem dwa dni i znow penis zaczal sie budzic do zycia.Takze cos w tym jest ze dlugo nie uzywany penis zapomina do czego sluzy. Jestem nadal na odwyku,z zona bez tabletek jestem w stanie jak narazie sie kochac tylko w jednej pozycji choc czuje juz przyjemnosc. Przy oralu tez choc tu mam takie pytanie do ciebie Danielu i innych bardziej zdrowych chlopakow. Co jest najbardziej czule na dotyk w penisie? Bo mi sie o ile dobrze pamietam z przed 20 lat ,wydajwalo ze glowka zoledzia a trzon juz nie tak.Bo u mnie glowka jest malo wrazliwa,zona moja nie potrafi wziasc mi calego do buzi,bierze tylko glowke bo ma odruchy wymiotne a jak wezmie ciut dalej to wtedy czuje przyjemnosc dopiero takze wole osobiscie seks nawet w gumce bo wtedy czuje scianki pochwy a glowka slabe ma czucie.Moze to jest spowodowane tym ze jeszcze nie doszedlem to pelni zdrowia ale to przez moje potkniecia.
     A mam z tym problem taki ze lubie sobie mimo wszystko wejsc na chcwile na jakos strone porno i popatrzec na moment na aktorki jak sa jeszcze ubrane i zaczyna sie akcja.Mam taki glupi nawyk na ktorym ciezko mi zapanowac,poprostu musze robic to co mi moj mozg karze. A on domaga sie papatrzec na jakies aktorki porno nie koniecznie uprawiajace seks choc i to chcac nie chcac tez zobacze bo nie da sie wlaczyc losowego filmiku gdzie odrazu po wlaczeniu jest akcja. Tu jest moj problem i wiem ze moze i przez to moj odwyk tak dlugo trwa,choc wystarczy mi spojrzenie na te aktorki doslownie 2 sekundy. Wczesniej mialem zablokowany tylko komputer,do telefonu mnie nie ciaglo teraz to sie zmienilo i telefon musialem zablokowac tak jak tylko potrafilem.Tak dla informacji w kompie mam k9 i na google wlaczony i zabezpieczony filtr safe search.Otworzylem nowe konto google z trudnym haslem ktorego nie mam przy sobie i nawet grafiki nie moge patrzec o wiadomych tresciach takze z zzabezpieczenia kompa jestem bardzo zadowolony. Troszke gorzej jest z telefonem bo nie mozna zablokowac na stale filtra safe search w google ale zablokowalem wszystkie przegladarki oprocz firefox i zainstalowalem do niego dodatek proton latte(nawet sie sprawdza) ,reszte przegladarek zablokowalem applockerem choc i tak najzwazniejsza jest silna wola. Ale jest czas masz chwile slabosci wlaczasz strone o wiadomej tresci trafiasz na blokade oczywiscie jak bys bardzo chcial mozesz ja ominac ale masz czas po natrafieniu ta ta blokade na przemyslenia czy warto brnąć dalej.
    Odnosnie mojego odwyku to tak jestem zadowolony z efektow jakie osiagnelem,jezdzilem po lekarzach 10 lat i to po najlepszych ,bralem rozne specyfiki od masci po tabletki i zastrzyki w penisa.Dalem sie na obrzezanie penisa po podejrzewali ze to moze byc przyczyna i omal nie dalem sie namowic na proteze penisa. Ale nawet nie przyblizylem sie do takich efektow jakie mam teraz. Seks moj przed odwykiem wygladal tak ze potrafilem wziasc cialis 20mg i do tego dwie viagry 100mg(to byl moj rekord we wzieciu tabletek do jednego stosunku) i tak nie czulem az tak bardzo przyjemnosci i nie bylem wstanie sie spuscic w gumce)nie czulem poprostu przyjemnosci a penis i tak robil sie przy glowce miekki a przez to nie wystarczajaco twardy i dlugi by moja zona czula go w srodku. Teraz jest inaczej penis mi nie wiednie a w pochwie robi sie jeszce wiekszy bo jest mu poprostu tam przyjemnie,zona czuje go w srodku i robie jej dobrze chcoc nastepnym problemem jest szybkie moje dojscie ale to malo wazne,potrenuje miesnie kegla bedzie dobrze. Biorac przed odwykiem cialis lub viagre to jak sie udal seks chcoc troche to nastepnego juz nie bylo by mi sie nie chcialo ,jeden raz byl absolutnym maksimum no moze po tygodniu jak znowu zaaplikowalem sobie dawke konska. Opowiem wam jeszcze historie z przed kilku tygodni . Mielismy okres ze klocilismy ze przez pewne rzeczy zreszta jak to w kazxdym zwiazku.
     Gdy przyszla pora godzenia a bardzo mi zalezalo zebysmy mieli fajny seks. A ja tak jak wczesniej napisalem mialem duzo tabletek viagry ktora gdzies sobie lezala w czasie mojego odwyku.Postanowilem sobie wziasc jedna i na tej jednej tabletce kochalismy sie dwa razy w ciagu 15 minut w nocy i nad ranem jeszcze raz. I potem znow wieczorem dwa razy. Ogolnie w ciagu tygodnia mielismy 14 razy seks a ja zuzylem 3 tabletki viagry bylo naprawde bosko. Zona byla w szoku ze tak daje rady a ja jaki bylem dumny ze wkoncu cos zaczelo sie zmieniac na lepsze. Jestesmy w zwiazku 10 lat ale przez te lata my sie 14 razy to nawet w roku nie kochali a tu w ciagu tygodnia:) Ja wiem ze Daniel jest przeciwny tabsom,ja uwazam troszke inaczej ze mozna sobie nimi poprawic czas na odwyku a i tak lecze sie u podstaw odwykiem i wiem ze przyjedzie wkoncu taki dzien ze bede robil to samo w lozku bez nich co z nimi. Moj mozg jest na tym odwyku bardziej czysty ,czuje ze mysle bardziej bystro.Co prwada mam wahania nastrojow co teraz po przeczytaniu artukulow zaczelem laczyc ze to moze przez porno i odwyk. Przykladowo mam 10 dni super humor i bystrosc umyslu a potem nastepne 10 dni czuje poddenerowanie i mgle w glowie i tak ostatnio dosc czesto.Ale patrzac sie wstecz mialem kiedys 3 miesiace zlego humoru i mgly w glowie,na tydzien dobrego humoru. Wiec naprawde widze ze to musza byc efekty odwyku. Do tego dochadzily mi czesto zaburzenia widzenia,mieliscie tak moze?? prosil bym o odpowiedzi pod postem ewentualnie jakies pytania na ktore i ja jak i reszta czytelnikow mogla by odpowiadac i dzielic sie swoimi spostrzezeniami . Niestety nie mam porannych namiotow tym sie troche martwie:( moze to przez te zerkanie na pornosy zeby na aktorki popatrzec. Wydaje mi sie ze ogolnie jestem zdrowy i tylko glowa musi sie oczyscicn a z tym ciezko naprawde gdy sie walczy z uzaleznienieniem latami bo juz mi drugi rok idzie i tak jak powiedzialem 3 miesiace odwyku to tylko pozazdroscic niektorym. Daniel robi kawal dobrej roboty choc widze ze coraz rzadzej zaglada na tego bloga ale tez nie mamy sie co dziwic i lepiej dziekowac mu ze wogole zaglada tutaj bedac zdrowy i majac juz swoje wlasne prywatne zycie.Ja ci Danielu dziekuje bardzo, ty powinienes byc chrzestnym mojego dziecka:)bo sluchajac twoich rad,zostalelem tata!!!Jak by to byl chlopczyk dostal by imie Daniel bo ustalilem z zona ze dla chlopca ja imie wybieram:)Jest dziewczynka:) Ja walcze dalej ile by moj odwyk nie potrwal i jeszcze napewno bede sie udzielal tu na tym blogu. Pozdrawiam wszystkich walczacych serdecznie i nie poddawajcie sie!!!


Ja chętnie bym przyjechał na chrzciny, poważnie :)
Robert oraz inni spokojnie, to jest życie a nie 2 godzinny film z happy endem. Bywają momenty lepsze i gorsze, ba mi również oral za bardzo wiele nie daje, wolę normalny stosunek i pewnie to jest kwestia lat uzależnienia od fappania. Poprostu tak jest i tyle, może z czasem się to unormuje. Druga kwestia to budowanie tej seksualnej energii i można to robić wstrzymując się od orgazmu oraz próbując podbić testosteron. wogóle radzę zrobić sobie badania, robi się na dwie wartości, jak będziesz miał wyniki to zapodaj, gdyż może to jest kwestia niskiego testosteronu, który spada z kolejnymi generacjami mężczyzn. Jasne że jestem przeciwko tabsom, pewnie że wszystko dla ludzi, ale podejrzewam że te wahania nastrojów to efekt wynikłego rozchwiania, 10 razy seks jednego dnia nie jest czymś normalnym i nawet jeśli jest to w związku to efekt wysokiej dopaminy również powstaje, a co gorsza podwyższa się prolaktyny i ona powoduje te dołki. Masz zatem przeciwległe maksima na skali, wzloty i zjazdy i przez to czujesz się fatalnie. Te duże zmiany mogą być spowodowane sesjami porno, tym bardziej będąc czy nawet po odwyku mając historię uzależnienia, gdyż mózg może wrócić na dawne ścieżki. Podstawa to nie tyle samokontrola ale refleksja nad tym co nie zadziałało. Zresztą naprawdę wierzycie, że przez te lata nie widziałem żadnego porno po odwyku? Widziałem parę razy czy zdjęcia i po wszystkim czułem że to już nie dla mnie. Serio to chyba zmęczenie tym całym kiczem, może się w końcu przekonałem, że to nie dla mnie. Zatem zastanów się co nie gra, z pewnością potrzebne są lepsze zabezpieczenia, szczególnie na telefonie. Nie ma też co robić dramatu, gdyż widzisz niebagatelną poprawę, a pamiętamy wszyscy skąd wychodziłeś, w zasadzie to cud, że nie wylądowałeś na stole bo to ścieżka tylko w jedną stronę. Wszystko rozchodzi się o psychikę i nie ma znaczenia czy to portal ero, ogłoszenia czy chaty, dodać je na czarną listę i sama świadomość że nie ma się dostępu dużo daje. Postaraj się unormować te wahania nastrojów, poczytaj o seksie tantrycznym, który niweluje prolaktynę, jest to trudne, ale w związkach nikt nie wymyślił niczego lepszego. Pozdrawiam i głowa do góry