Info

FAQ oraz Opis odwyku od porno krok po kroku dla początkujących znajduje się tu: http://nadopaminie.blogspot.com/2014/05/100-post-odwyk-krok-po-kroku-dla.html

sobota, 28 lutego 2015

List Tom'a

     Witaj ponownie Danielu, i witajcie po raz pierwszy czytelnicy bloga :)
     Sporo czasu spędziłem na czytaniu bloga i zdarzało się, że w chwilach słabości pierwszym co było to odwiedzenie Twojej strony więc pomyślałem, że warto by dołożyć swoją cegiełkę, mimo, że nie zabrnąłem tak daleko co niektórzy, ale wystarczająco, aby zobaczyć, że to problem. W sumie każdą okazję wolnego mieszkania/stancji skutkowało tym samym, maratonem przy większej ilości czasu, albo czymś szybkim, aby dać upust, przy pierwszej lepszej okazji. 
     Co do odwyku sam za krótko w nim trwam, niewiele brakuje do 3 tygodni więc wiele nie mam się do podzielenia, ale już zauważyłem pewne zmiany. Z pozytywów zacząłem dostrzegać więcej piękna w płci pięknej, nawet skacząc po programach w TV i po chwilowym spojrzeniu na dziewoje w bikini moje ciało zareagowało inaczej, mocniej, przełączyłem jak najszybciej bo przecież nie wolno, ale dostrzeżenie zmiany zadziałało pozytywnie.Więcej śmiałości, ale to zawdzięczam połączeniu odwyku z książką No more mr Nice Guy, tak przynajmniej mi się wydaje.  Co do liczenia dni na początku dla mnie było to nie zbędne z prostego wniosku- wytrzymałem 6 dni lepiej zmienić to w tydzień niż odpuścić sobie. Z negatywów to zmienność nastrojów i ból jąder.
     Ostatnio wracałem ze znajomą samochodem i o mało nie zaprosiłem jej na jakieś piwo czy coś.Gadało się nam świetnie. Może nie spełniała dzisiejszych standardów piękna i w ogóle nie w moim typie ale miała to coś nieuchwytnego i nieopisywalnego. Cały czas męczy mnie myśl o niej. Jednak wciąż brak odwagi w sobie i staram się usprawiedliwiać to tym np. że pewnie ma już kogoś to po co na nią tracić czas i się wygłupić. Jak to możliwe, że coś tak prostego może być aż tak trudne ?
     I tu zmierzam do wcześniej wspomnianej książki No more mr Nice Guy, o której dowiedziałem się z Twojej strony. Jeden raz na przeczytanie jej to za mało. Stanowczo za mało.Muszę jak najszybciej pójść ją wydrukować do jakiegoś punktu i załatwić sobie w wersji papierowej, aby obok opisywać swoje przemyślenia. Jeśli już brać się w garść to w całości. Po zaczęciu odwyku, zmieniłem dietę na zdrowszą, zacząłem biegać chciałem zrobić swego rodzaju "oczyszczenie". Pogoda zaczyna się poprawiać, chciałbym napisać "jak moje plany na przyszłość", ale za wcześnie na to. Lecz jedno przeczytanie tej książki wpłynęło pozytywnie na mnie, zacząłem lepiej rozumieć siebie w jakimś aspekcie. Co ciekawe autor zamieścił tam czynności jak wyłamać się z syndromu Nice Guy i przy drugim czytaniu postaram się zrobić wszystko do końca. Chciałem opisać tę książkę jak najlepiej, ale dążąc do perfekcji bym zabierał się do tego listu jeszcze z miesiąc jak nie więcej.Jeśli byłby ktoś chętny z chęcią opisałbym swoje przemyślenia na temat książki, gdzie byłbym na bieżąco, mimo, że nie odnosi się to bezpośrednio do problemu porno.
    Co najbardziej utkwiło mi w pamięci to zdanie " Jeśli Cie coś przeraża, zrób to ". Zrób coś dla siebie i nie mowa tu o fapaniu. O czymś więcej.

PS. Polecam utwór Eter stworzony przez Medium gdzie padają słowa 
Gry drużynowe to najlepszy boysband,
Chłopcze, porzuć ręczną (wiesz o co chodzi chłopaku),
bo jest niebezpiecznym sportem.
Sama muzyka pomaga mi w oczyszczaniu, wypełnia lwią część mego czasu i nie wyobrażam sobie życia bez niej.



Dziękuję za maila. Osobiście uważam że książkę No more nice Guy warto przeczytać bo niestety wielu ludzi wychowywana jest tak aby robili jak najwięcej dla innych i niestety zapominają o sobie. Nawet w związku spełniając siebie i będąc szczęśliwym człowiekiem mamy większe szanse że stworzymy szczęśliwy związek. W tej książce nie chodzi oto bybyć gburem co nieczytający jej mogliby tak założyć, raczej o serie wielu błędów, którą popełniają faceci które sprawiają że nie są szczęśliwy ze swojego życia. Co gorsze takie osoby cechują się wieloma podstępnymi i nie fajnymi zachowaniami. Polecam wszystkim tą książkę

Pozdrawiam
Daniel




środa, 25 lutego 2015

Kobieca wypowiedź o subtelnych różnicach między facetem oglądającym porno a normalnym

Zamieszczam komentarz czytelniczki z poprzedniego posta. Zachęcam do waszych wypowiedzi, gdyż dla facetów jest to dodatkowa motywacja. Mój pogląd znajdzie się w komentarzu

To będzie trochę brutalne co napiszę ale jako kobieta motywuję ciebie i innych fapiących facetów. W oczach kobiety nie jesteś pełnowartościowym facetem trzepiąc do filmów. Dla nas miarą męskości jest wiesz co? Świadomość.
 Mężczyzna świadomy i silny nie potrzebuje porno do życia. znam facetow ktorzy tego nie robią i nawet sama rozmowa z nimi to przyjemność. Dla przykładu siedzimy w kawiarni na kawie. Świadomy facet rozmawia ze mną i jest na tym skoncentrowany. Patrzy sie w oczy. Jak do kawiarni wchodzi kobieta nie lustruje jej. Nie patrzy wcale albo rzuci po prostu okiem na zasadzie reakcji oka na ruch i to wszystko. Faceci uzaleznieni od porno maja rozbiegany wzrok. Rzadko patrza sie w oczy w czasie rozmowy. Prześwietlają każdą napotkana kobietę z tym wyraźnym grymasem na twarzy. Oczywiście nie jest to zasada ale od jakiegoś czasu obserwuje facetów i widzę łączące ich zachowania. Myślę że część kobiet zgodzi się ze mną. Najbardziej rozśmiesza mnie sytuacja kiedy idę ulica i spotkam takiego fapacza który idzie visavis mnie z dziewczyną i widzę to jego spojrzenie. Jedyna myśl jaka przychodzi mi do głowy to FRAJER. To taki smutny i żałosny widok. 
Kolejna sprawa to taka ze nie masz pojęcia jaką przyjemność nam kobietom sprawia sex ze świadomym mężczyzną. Takim który nie traktuje nas w łóżku jak jedną z aktorek filmowych. Facetom się wydaje ze jak będziecie nas pieprzyc jak króliki to będziemy sikały po nogach. Otóż nie. No i to wasze kończenie szybko albo flaki...Dramat. może wam się wydaje ze my kobiety o tym nie rozmawiamy ale uwierzcie rozmawiamy. No i lepiej dla was żeby wieść gminna nie poniosła informacji o waszym słabym małym. 
Kobiety rozmawiają o tym czy facet umie dobrze zrobić językiem. Rozmawiają o tym w jaki sposób dotyka itd. I żeby nie było nieścisłości nie liczy się dla nas rozmiar. Facet który jest z nami w seksie na 200%, który nie myśli w tym czasie o swoich aktoreczkach itd. Może mieć penisa średniej wielkości to nie ma znaczenia. Liczy się to jak się zachowuje i czy myśli również o naszej przyjemności. Wybór należy do was czy chcecie być postrzegani jako prawdziwi mężczyźni czy jako .... słabych chłopców walących przed komputerem. 
Pozdrawiam i trzymam za was kciuki.

sobota, 21 lutego 2015

List Roberta oraz jego historia z lekarzami w kontekście uzależnienia

    Witaj Danielu mam na imie Robert lat 36. Chcial bym sie podzielic(jak opublikujesz ten list na co jak najbardziej sie zgadzam) swoja historia a takze jak przebiega moj odwyk. 
    Zaczelem sie masturbowac w wieku jakos kolo 15 lat nie pamietam dobrze jeszcze porno w necie i sam net nie byl zbyt dostepny ale byly gazetki w sklepach,potem wypozyczalnie pornoli i gazetki ktore zawieraly cd z filmami juz wtedy bardzo duzo sie trzepalem do tego wszystkiego nawet do 7 razy dziennie i kilkunastu razy w tygodniu. Ktoregos razu jak odpalilem znow sobie wieczorne porno zauwazylem ze nie czuje w pelni swojego czlonka konkretnie jego glowki pomyslalem sobie o chyba za krotka przerwa miedzy fapowaniem ale to sie wcale juz nie polepszalo wrecz pogarszalo mianowicie z biegiem czasu czulem przyjemnosc i pelny wzwod tylko przez pierwsze sekundy gdy zaczelem znow to robic potem byl penis tylko na 2/3 ukrwiony i oczywiscie nie przejmowalem sie tym i wmawialem sobie ze napewno jak kiedys spotkam dziewczyne ktora mnie rozprawiczy to napewno wzwod bedzie przy prawdziwej kobiecie a przy porno tylko tak jest.Takze jak widac kompletna moja niewiedza. 
     No i w wieku 22 lat byl pierwszy moj sex w zyciu i klapa bylo to dla mnie kompletnym szokiem i wstyd przed dziewczyna,probowalismy nastepnego dnia znow i klapa.Ja jestem taka osoba ze jak cos sie dzieje z moim zdrowiem zle ide do lekarza zawsze i szukam rozwiazan wiec zaczelem od rodzinnego a on przepisal mi Cialis. I powiem tak nawet takie leki jak Cialis 20mg czy Viagra 100mg nie powodowaly u mnie takiego czucia czlonka bym mial udany sex dlatego ze po wprowadzeniu do pochwy nic nie czulem zadnej przyjemnosci i opadal,tylko sex oralny jeszcze wtedy dawal mi przyjemnosc.Zaczelem dzialac i jezdzic po okolicznych urologach robilem wszystkie badania jakie mi kazali testosteron,prolaktyna,tarczyca,cukier,badanie na bakterie w moczu,spermie,wymazy cewki moczowej.Jedynie prolaktyna byla zawsze za wysoka ale bo zbiciu jej tabletkami i tak nie bylo ze mna lepiej.Zaczelem szukac seksuologow i to dobrych wiec wybralem sie do W-wy 550km i znow badania Doplera tj. Zastrzyk w penisa leku i patrzenie sie przez cos jak usg na przeplywy krwi,rezonans magnetyczny kregoslupa i glowy czy nie ma gruczolaka moze i nic.Nie poddawalem sie jechalem jeszcze dalej Bialystok 750km. Tam znow badania w szpitalu gdzie lezalem 3 dni,zrobiono mi operacje obrzezania bo moze to byl powod bo mialem problem ze zdjeciem napletka zawsze i moze to blokowalo moj wzwod tak mi mowili.     
     Te wszystkie badania o ktorych pisze byly rozlozone w czasie ponieważ pracowalem jako kierowca zawodowy i ciezko bylo mi to zrobic w ciagu kilku miesiecy wiec to byly lata badan z coraz bardziej poglebiajacym sie problemem i ciaglym trzepaniem do pornoli kilka razy dziennie.I teraz ciekawa rzezcz jest rok 2008 jestem po operacji obrzezania penis caly obolaly,poszyty,spuchniety lekarze mowia zero seksu przez miesiac wogole staraj sie nie podniecac bo jak bedzie krew dochodzic i bedzie rosl to bedzie bolal wiec przestalem ogladac porno i myslec o seksie i co i wzwody wrocily po 3 tygodniach mialem teakie libido i wkocu czucie calego czlonka bez zadnych tabletek bylem szczesliwy i znow zaczelem ogladac porno i cieszylem sie fajna potencja i trwalo to raptem dwa tygodnie i znow przyszla impotencja.I JA IDIOTA NIE POMYSLALEM ZE POGORSZENIE BYLO SPOWODOWANE ODSTAWIENIEM PORNO I FANTAZJI TAKIEJ O JAKIEJ TY MOWISZ DANIEL.
     Znów byli lekarze opowiadalem im o tej poprawie i zaden nawet nie podpowiedzial mi ze moze to w wyniku porno ogladania i czestej masturbacji,ZADEN!!!!czy to jest jakas zmowa lekarzy ze oni wiedza o porno problemie a wysylaja nas na rusz to jakies nowe dziwne badania by pieniadze wplywaly do kas?? Czy moze nie wiedza bo to nowy problem porno internetowe,ale jak zdrowa osoba w wieku 20 lat jest zdrowa ma wszystkie badania dobre to po co coraz nowsze i bardziej wyszukane badania? Naprawde spedzilem mnostwo czasu u lekarzy roznych urolog,seksuolog,neurolog,endokrynolog.Stracilem mysle ze na dojazdy,oplacanie wizyt i badan a takze na tabletki typu Viagra okolo 20 tys zloty.Bylem juz w takiej desperacji ze pojechalem do Bialegostoku by Pani profesor zaprotezowala mi czlonka naszczescie odwiodla mnie od tego pomyslu i przypisala male tabletki cialis 5mg by brac je codziennie,bylem z nich zadowolony jakos przez rok.
    Pracowałem w systemie 4 tyg pracy i dwa tyg w domu mam stala partnerke wiec cialis bralem tylko przez dwa tyg pozniej 4 tyg przerwy wiec takie opakowanie 28 tabl. Starczalo mi na 3 miesiace biorac w tym systemie.Nie bylo na tym seksu nigdy satysfakcjonujacego ani dla mnie ani dla niej.Obecnie ta kobieta jest moja zona ale nie oszukujmy sie ani ja ani ona nie wie co to jest sex. Ona byla dziewica i nie wie co traci nie wie jak to jest jeszcze na poczatku naszego zwiazku(9 lat temu) miala wieksze libido chcciala sie kochac lecz ja jej nie dawalem tego,teraz jej libido spadlo bo wie ze ze mna nie poszaleje.Sex oralny wyglada tak ze oczywiscie musze wziasc tabletke by mi stanal i musze fantazjowac by sie spuscic bo nie czuje przyjemnosci a normalny sex to katastrofa po wlozeniu do pochcwy wiednie na tabletkach i zeby skonczyc mosi byc oral.Na twojego bloga trafilem 4 listopada i od teg czasu trwa moj odwyk ele o tym zaraz. 
     Zdecydowaliśmy sie ze bedziemy sie starac o dziecko i to juz bylo wyzwanie dla mnie niemilosierne skoro dziecko to musze dojsc u niej w pochwie bylo to kompletnie nie realne moj penis nigdy nie byl tak twardy my w pochcwie dawal sobie rade bo nie czul tam zadnych bodzcow i więdł.Po pierwszej probie w czasie jej dni plodnych bylem zalamany i doszlo do mnie ze musze cos zrobic i zaczac szukac jakiegos rowziazania,nie tylko kupowac tabketki ktore i tak przestawaly dzialac.Nawet przy ogladaniu pornoli nie mialem 100% wzwodu na tabsach.Zaszedlem za daleko wolalem sie strzepac do mega hardcore porno niz kochac sie ze swoaja kobieta.Juz nawet siegalem po trans,gay czasem chcos sie brzydze ale z ciekawosci by dopamina poszla w gore no i zoofilie jestem pewny ze przedemna dluga droga na odwyku nie jakies 3-4 miesiace. 
     Na twojego bloga trafilem po tej nie udanej probie seksu 4.11 od tamtej pory jestem na odwyku czyli dzis jest 109 dzien. O to jak u mnie przebiega odwyk: przez pierwsze dwa tygodnie kompletnie nic nie czulem w spodniach nawwt nie chcialo mi sie ogladac P poniewaz bylem bardzo zdeterminowany.Tydzien 3,4,5 i 6 najlepszy okres druga mlodosc superpowers.Moj penis zrobil sie jakis wiekszy w stanie spoczynku a nie zwiniety jak slimak,gdzy go dotykalem czylem jakby byl grubszy i wiecej w nim krwi,przyszla mega pewnosc siebie.Chodze na silownie regularnie bo mi praca na to pozwala jestem dosc dobrze wytrenowany mam staz 17 lat z wiekszymi lub mniejszymi przerwami spowodowanymi roznymi pracami ale jestem w formie i w czasie tego superpowers treningi byly lepsze niz kiedykolwiek mega pompa,sila,energia i regenaracja a sen trwac mogl 6 godzin. 
     Niestety od 7 tygodnia przyeszedl chyba flatline gdyz moje libido jest zerowe,lecz moj mozg jest czysty nie jest jakby za mgla i czuje ten stan przez caly czas trwania na odwyku,podobaja mi sie tez o wiele bardziej kobiety. Nie mecze sie zbytnio na odwyku pracuje 4 tyg za granica po 12-15 godzin dziennie jak 12 ide na silownie takze czas mam zajety i nie mysle o odwyku choc zdazaja sie slabsze dni i fantazje ale bardziej o mojej zonie nie o porno.Komputer uzywam tylko raz w tygodniu w sobote a jak jade w trase to go poprostu nie biore. Jak narazie jedyny sex na odwyku mialem po 83 dniach dla pewnosci wziolem cialis 20mg (wiem ze jestes przeciwny temu ale poprostu zostalo mi kilka tabletek i przeciez ich nie wyrzuce) i czulem przyjemnosc w seksie w pochwie nie zwiędł mi pierwszy od bardzo dawna. W czasie tych 109 dni mialem raz sex i staram sie miec jak najzadziej przynajmniej do tego czasu az wystapi u mnie pierwszy poranny wzwod a nie mialem takiego ponad 10 lat co o tym myslisz Daniel ? 
      Jestem juz prawie 4 miesiace czekac czy probowac powoli sex zona np dwa razy w tyg jak jestem.W ostatni weekend mialem naprawde chwile slabosci popiem z kolegami w pracy,rano jak wstalem jeszcze troche pjany chccialo mi sie ogladnac jakies cipki ale wiedzialem ze nie moge nie po 100 dniach i ze bede zalowal wiec nie wlaczylem ale delikatnie zaczelem fapowac dla sprawdzenia czucia i powiem wam ze odwyk dziala bez tabletek mialem taki nawet 70% wzwod i nawet przyjemnosc z tego czulem ale przestalem po jakis 30 sekundach.Zlapala mnie zachcianka popatrzec na jakies cipki znowu wlaczym Rokse i pierwsza lepsza laska akurat z bardzo odwaznymi zdjeciami z rozlozonymi nogami i wibratorem. widzialem to zdjecie przez moze 5 sekund dopamina myslalem ze mi glowe rozsadzi wylaczym i 3 dni bilem sie z tym zdjeciem w mojej glowie nie moglem spac i jechac autem caly czas ten obraz.I dopiero wtedypo 100dniach i pierwsszej takiej malej wpadce zdecydowalem sie zalozyc blokade K9. Nie wiem ile u mnie bedzie przebiegac odwyk nastawiam sie na rok niestety i mam nadzieje ze nie bedzie to trwalo dwa lata bo takie rzeczy tez sie zdazaja http://yourbrainonporn.com/age-27-severe-ed-cured-after-2-year-flatline-never-give 
     Zaluje ze nie trafilem wczesniej na twojego bloga tylko bladzilem od lekarzy do lekarzy z nastwieniem ze ja juz tak do koca zycia bez seksu udanego.Robisz kawal dobrej roboty Daniel i bardzo ci dziekuje ze zdecudowales sie zalozyc tego bloga.Jestes lepszy niz nasi polscy lekarze:).Mam jeszcze pytanie co daja zimne prysznice dla nas osob przebywajacych na odwyku? Troche dlugi ten moj list,wahalem sie ale wkocu sie wygadalem komus.Pozdrwaiam Ciebie i cale spoleczenstwo no fap.






     Robert dziękuję za twój list, dla mnie im dłuższe tym lepiej gdyż wiem że wiele osób je czyta i są dla wielu inspiracją podczas odwyku, co ważniejsze ma to znaczenie w własnej retrospekcji swojego nałogu. Jest to powód dlaczego sam zacząłem o tym pisać.
     Tak jestem zły na te cialis i nie chodzi oto że kupiłeś i zostało kilka w opakowaniu, nie mówię żeby ktoś wyrzucał, ja mówię żeby je wypierdolił! Przepraszam że tak ostro ale jeśli ktokolwiek ma jeszcze złudzenia odnośnie chemii to Twój list najlepszym dowodem że źródła problemów trzeba szukać u podstaw. Przykro mi że tak długo szukałeś przyczyny co jest nie tak, pal licho kasę, ale operacje, bolesne zabiegi, jest to wręcz straszne co może przejść zdrowy w pełni sił dorosły człowiek, który ma porobione wszystkie badania. a praktycznie większość wyników pokazuje końskie zdrowie (gdybyś nie miał to byś nie trenował). Ciężko jest mi znaleźć jakiekolwiek wytłumaczenie czemu zostałeś tak potraktowany ale chyba ostateczny rachunek jaki zapłaciłeś jest wystarczającą odpowiedzią. Problem jest znacznie szerszy niż się wydaje na początku, jako pacjent nie jesteś w stanie wiedzieć co jest nie tak z tobą, gdybyś wiedział nie potrzebowalibyśmy lekarzy. A jednak jakimś cudem i to nie tylko w naszym kraju ludzie szukają odpowiedź w necie na swoje problemy. Szczerze ja też nie ufałem i znalazłem stronę yorbrainonporn bo bałem się tabletek, Już wtedy wiedziałem z doświadczenia że jak coś dolega to lepiej się dowiedzieć maksymalnie co może być przyczyną. To śmieszne ale jak byłem na studiach spotkałem pierwszy raz w życiu lekarza który mi powiedział sam z siebie że jak leci krew z nosa i wlewa się do jamy ustnej przez gardło etc to nigdy nie wolno jej połykać bo jest toksyczna dla żołądka. O problemie lecącej krwi z nosa wiedziałem od czasów liceum i miałem nawet wypalane jakieś żyłki, badania laryngolog etc i zawsze jak mi leciała jak np jechałem gdzieś to nie mogłem wypluć czy jak byłem na zajęciach, trzymanie przy nosie chustki to jedno a wyplucie krwi to wiadomo jakby wyglądało, więc połykałem.
Nie mówię już o historiach w TV gdzie ludzie umierają w drodze do szpitala bo poprzedni nie chciał pacjenta przyjąć albo jak potrafią zakazić albo zostawić chustę czy narzędzia w człowieku po operacjach. Tak szczerze wiem że to nie dobrze że ludzie sami szukają i chca się leczyć ale naprawdę ja się nie dziwię. Nie jest to dobre bo czasem może ktoś stać się lekomanem albo roić sobie choroby, ale mimo wszystko pacjent jest po to żeby go doić, utrzymać przy życiu aby mógł pracować i kupować leki. Polecam jeden mój art w tym kontekście: http://nadopaminie.blogspot.com/2014/04/tabletki-czy-nie-tabletki-odpowiedz.html
   Mam tylko nadzieję że koncernom farmaceutycznym nei uda się zabronić korzystania z ziół a były już takie pomysły na szczeblu unijnym...
   Nie wiem czy wiesz ale zastrzyki w penisa stosuje wielu aktorów porno bo im wogóle już nie staje, podobnie cialis. Nałóg porno to choroba i niestety ukryta, ja sam nie wiedziałem że jestem chory puki nie miałem flaka przy kobiecie i nie zacząłem szukac odpowiedzi w necie. Nawet jakbym poszedł do seksuologa to pewnie bym nie traktował porno jako z przyczyn i sam bym zbagatelizował że to może być przyczyna. Oczywiśćie nie wszyscy lekarze działają w złej wierze, bardzo często jest to najzwyklejsza niewiedza że porno może być przyczyną problemów z erekcją. Nie wiedzą jak dziś w czasach internetu wygląda konsumpcja porno, każdy z nas jak ty siedział po kilka godzin często codzień trzepiąc do filmów. Który lekarz o tym wie że to powszechne u facetów? Ale zaraz jak jest powszechne to może to już jest nawet normalne, może i tylko pomóc by mogli trzepać dalej, tak cialis i viagra to najlepsze i szybkie rozwiązanie...  Cóż życie to nie bajka i proste rozwiązania to zwykle krótkotrwałe metody. To że zauważyłeś że na cialis sex był mało satysfakcjonujący to nic nowego, gdyż podniecenie rodzi się w mózgu. Można wywołać tabletkami erekcję czyli chemia taka jaką wytwarza mózg wprowadzona do organizmu wywoła wzwód. ALE jeśli mózg jest nie podniecony to tylko takie mechaniczne tarcie i nic więcej. Niestety jak ma sie flaka i zażywa tabletki to pierwsza reakcja jest że erekcja działa czyli pomogły a to nie prawda, niestety tabletki utrwalają problem i nie leczą u podstaw. Oczywiście zdarzają się ciężki przypadki, ciężkie choroby wypadki etc ale to są przypadki w granicach błędu statystycznego  i 99% ludzi z problemami z erekcją nie powinna byc faszerowana chemią tylko lekarz powinien zadać pytanie: 
Czy masturbuje się Pan do porno? Jak często? ile trwa taka sesja dziennie? Czy czuje się Pan wypalony po tym? Czy członek ma cały czas wzwód czyt tylko np tuż przed orgazmem podczas oglądania porno (oznaka silnego uzależnienia). Czy na przestrzeni lat zmieniał się gust do porno, czy zmieniały się gatunki? CO Pan teraz ogląda?
    Jak wcześniej pisałem porno trans i shemale najpopularniejsze paradoksalnie jest u hetero bo trzepiąc latami już zwykłe ich nie podnieca. Niestety ale program k9 powinieneś zainstalować na samym początku, dobrze że rzadko korzystasz z komputera na szczęście. 
    Etapy flatline na odwyku to cos normalnego, niezależnie ze przeplataja sie z dobrymi erekcjami, mózg się resetuje ale trzeba pamiętać że już nigdy więcej porno, czy jakichkolwiek zbliżonych treści, twoja kobieta ma być źródłem bodźców seksualnych dla ciebie.
    Odnośnie prolaktyny to polecam poprzedni art: http://nadopaminie.blogspot.com/2013/08/czy-prolaktyna-niszczy-twoja-miosc.html
Upraszczając wysoki poziom prolaktyny jest naturalny gdy się dużo trzepie bo organizm go wytwarza gdy ma juz dość orgazmów które sa wyczerpujące dla organizmu.
    Jeśli chodzi o seks to nie ma jakis reguł, po prostu zdecyduj sam tylko musisz pamiętać że jesli się nie uda to jest to normalne bo się leczysz. Pamiętaj że odwyk to metoda długoterminowa, czyli jesli nie wrócisz do porno to będziesz zdrowym człowiekiem. Dyskomfort przez kilka miesięcy jest tego wart. Nikt nie powie Tobie kiedy zacząć seks bo to kwestia indywidualna, osobiście uważam jednak że po ponad 100 dniach mógłbyś próbować  tylko nie bierz tych pierdolonych tabletek juz nigdy. Już lepiej aby zbudować w sobie tą seksualną energię nie masturbuj się przez dłuższy czas, nie oglądaj kobiet w bikini etc, k9 zostaw zainstalowany. Wybacz że jestem cięty na te Tabletki ale wiele osób czyta bloga i muszę im wtłoczyć że to nie jest rozwiązanie :)
    Podsumowując bardzo cieszę się że zacząłeś odwyk i na szczęście trafiłeś na tego bloga. Oczywiście przykre że dużo przeszedłeś ale cóż twarda z Ciebie bestia i się nie dałeś, mało kto miałby tyle siły. Pamiętaj że przytłaczająca większość facetów nawet jak usłyszy że jest uzależniona będzie dalej brnąć w uzależnienie a później będą wiecznymi klientami lekarzy i psychologów. Ty się nie dałeś i pełne uznanie dla CIebie. Mam nadzieję że zainspirujesz więcej osób, które wreszcie zrozumieją że porno to nie żarty i że jak idą do lekarzy to neistety sami muszą ich edukować jak wygląda uzależnienie od porno w erze Internetu.
    Nie sądzę by Twój odwyk trwał rok czy dwa, jesteś zdrową osobą, powoli bez spiny zacznij kochać się z swoją kobietą i już nigdy nie wracaj do treści erotycznych i będzie dobrze.
    W imieniu wszystkich czytelników dziękuję za Twój list gdyż jest dla nas bardzo wartościowy

Pozdrawiam
Daniel

UWAGA kontynuacja i sukces w odwyku Roberta tutaj:
http://nadopaminie.blogspot.com/2015/03/sukcesy-roberta-kontynuacja-jego.html


piątek, 20 lutego 2015

Exfaper o metodach walk z nałogiem

Witam!

Jako dopełnienie moich poprzednich listów chcę poniżej zestawić metody walki z naszym nałogiem, które w mojej opinii przynoszą najlepsze rezultaty (wszystkie opisywane niżej metody wypróbowałem na sobie). W większości są to sposoby zaczerpnięte z innych źródeł. W mojej walce opieram się na dziale NoFap serwisu reddit, stronie yourbrainonporn.com i także (a może przede wszystkim:-)) na tym blogu. Ameryki więc tu nie odkrywam. Jest to jedynie zestawienie powszechnie znanych i opisywanych metod ze skromnymi komentarzami bazującymi na moim doświadczeniu ale też na innych historiach jakich setki można znaleźć w sieci. Życzę więc miłej i mam nadzieję pomocnej lektury:
  •  Znajdź temat zastępczy dla fantazji i obrazów z pornoli.
Normalnym zjawiskiem jest to, że podczas odwyku będą się Tobie wyświetlały w myślach obrazy z pornoli. Warto znaleźć dla nich przynajmniej jeden temat zastępczy i wykształcić swoisty nawyk w którym za każdym razem kiedy pojawia się niechciana fantazja z automatu zastępujesz ją myśleniem o obranym temacie. Najlepiej jeśli dotyczy on Twoich pasji i myślenie o nim pociąga za sobą działanie.
  • Traktuj ból jako zdrowy objaw świadczący o wzrastaniu Twojej siły.
Każdy, kto chodzi na siłownie wie, że ból jest nieodzownym elementem treningu. Jest wręcz pożądany, bo świadczy o dobrze wykonanej robocie przy ciężarach. Ból po treningu świadczy o tym, że osoba ćwicząca staje się silniejsza i przy kolejnym pobycie na siłowni będzie w stanie podnieść więcej. Ten sposób myślenia warto przenieść na ból psychiczny podczas odwyku. Jeżeli cierpimy to świadczy to o tym, że wzmacnia się nasz charakter i silna wola. Ktoś kiedyś powiedział, że „nie można zmienić siebie bez odczuwania bólu, ponieważ jesteśmy wówczas jednocześnie rzeźbiarzem i marmurem”
  • Bądź zajęty.
Jedną z przyczyn sięgania po pornole jest nuda. Trzeba zatem maksymalnie wypełnić sobie czas. Jak już pisałem odwyk to świetna okazja do pracy nad sobą i rozwoju swoich pasji. Staraj się maksymalnie wypełnić sobie dzień zajęciami, które Cię rozwijają. Najlepiej jeśli wiążą się one z interakcją z innymi ludźmi.
  • Obserwuj siebie.
Jest pewne świetne ćwiczenie pomagające nabrać dystansu do siebie i swoich problemów. Kiedy jest Ci ciężko lub wpadasz w jakieś niepożądane działania spróbuj myślowo wyjść ze swojego ciała i spojrzeć na siebie i swoje problemy z boku jako niezależny obserwator. Można wówczas dojść do rewolucyjnych przemyśleń, które będą skutkowały zmianą nastawienia i działania. Polecam!
  • Każdą porażkę traktuj jako lekcję.
Wiadomo, że każdy upadek jest szalenie niepożądany i należy unikać go jak ognia. Niestety wypadki się zdarzają. Ważne jest to aby po nich się nie załamywać. Zgodnie z poprzednim punktem musisz się z dystansu zastanowić się co zrobiłeś źle i wiedzę z tych przemyśleń wykorzystać aby uniknąć wpadki w przyszłości. Skoro nawalił nam jeden plan, trzeba stworzyć inny. Jak powiedział Albert Einstein „głupotą jest ciągle robić to samo i oczekiwać innych rezultatów”
  •  Pamiętaj po co jesteś na odwyku.
Warto mieć jasno określne cele i pamiętać o nich w chwilach słabości. Ja dodatkowo dobrze utrwaliłem sobie w pamięci obraz, kiedy po jednym z maratonów czułem się jak gówno. Byłem totalnie wyprany z emocji, otaczający świat pędził gdzieś dookoła za mgłą a ja miałem ochotę podciąć sobie żyły. Kiedy nachodziła mnie ochota na odpalenie pornola na odwyku przywoływałem sobie w myślach ten moment i pytałem siebie : Czy znowu chcę czuć to samo? Odpowiedź wydaje się oczywista.
  •  Licz tylko na siebie.
Ostatni punkt, lecz szalenie istotny. Zastanawiałem się dość długo czy go tu umieścić bo ta myśl może się wydawać kontrowersyjna, lecz dla mnie była niezwykle znacząca. Musisz zdać sobie sprawę, że jedyną osobą, która może Tobie pomóc jesteś TY. Trafiłem kiedyś w sieci na wypowiedź lekarza o naszej przypadłości i powiem, że farmazony, które tam przeczytałem rozłożyły mnie na łopatki. Niestety wpadliśmy w nałóg, który jest nowy i nadal do końca nie zbadany. Potrzeba jeszcze wielu lat, publikacji, badań etc. aby zostały wprowadzone prawidłowe kanony psychoterapii, czy leczenia lekami uzależnienia od pornografii. Dodatkowo mnie dotykał w tym temacie potężny wstyd. O moim nałogu i walce z nim nie wiedział nikt. Ani żona ani bliska rodzina ani najlepsi przyjaciele. Jako pocieszenie mogę jednak podać, że wszystkie profity jakie będziecie po rzuceniu pornoli dostrzegać wynikały tez będą z tego że pokonacie sami samych siebie. „Ten kto pokonuje innych jest silny, kto pokonuje siebie jest potężny”.

Oczywiście każdy z nas jest inny. Może niektóre z powyższych punktów będą działały u Ciebie lepiej, inne gorzej. Ważne aby się nie poddawać i próbować. Gwarantuję, że gra jest warta świeczki i życzę powodzenia!

Niech moc będzie z Wami!
Exfaper




Bardzo dziękuję za kolejny list w imieniu wszystkich czytelników, Exfaper wręcz nas rozpieszcza swoim przemyśleniami. To chyba wynika z faktu który wynika z ostatniego punktu o którym wspomniałeś, pokonać siebie to trudna i ciężka sprawa, ale paradoks odwyku polega na tym że najlepiej się go przechodzi gdy się o nim nie mysli i wypełnia innymi zajmującymi rzeczami na które wcześniej nie mieliśmy czasu. Dla mnie to było sport bilard nauka nowych rzeczy, odnowienie bardzo dawnych znajomości, spotykanie się z ludźmi, maksymalne ograniczenie kompa. Każdy jest inny i musi znaleźć swój sposób na nudę. uzależnienie od porno to w dużej mierze przyzwyczajenie, codzienna rutyna jak sen czy posiłek, zmiana nawyku daj mózgowi alternatywę i mniej wtedy widać symptomy odstawienia. Trzeba zaakceptować żę jest się chorym i jak piszesz one są właśnie dobrym znakiem że odwyk idzie w dobrą stronę.
Lekarze to temat rzeka, lew Starowicz zna problem i jego mogę spokojnie słuchać, tak samo Zimbardo, niestety większość reszty to przedstawiciele handlowi farm....

Dziękuję i Pozdrawiam
Daniel 

zachęcam do przeczytania poprzednich wpisów Exfaper-a

wtorek, 17 lutego 2015

List Pana K

     Witam. 32 lata, piękna żona  od  8 lat.  dziecko w wieku szkolnym. Dobra praca auto dom. Wszystko great ale.. Moim postanowieniem  noworocznym bylo nonflap ale niestety się nie udalo. Ostatnio  przypadkiem natrafiłem na twojego bloga. Z zaciekawieniem zacząłem  czytac wszystkie posty. 
     Nie mam najmniejszego złudzenia  ze siedzę w tym po uszy nawet nie wiem jak długo  odkąd  pamiętam jeszcze w wojsku  jako 22 latek dobrze sie bawiłem zawsze mialem duży  zbiór filmów teraz jest net. Darmowe app do sciagania  na telefon lub appki prosto na twój  telefon. Nie zauważyłem  wiekszego problemu w fapaniu chociaż  czasami zdarzalo mi sie czasami 3 razy dziennie, potrafię wstać  wcześnie rano przed praca albo w czasie przerwy w pracy czasami  ogladalem w czasie prowadzenia auta. Cały czas na dopaminie. 
     Raz zdarzyło mi sie podczas seksu z żoną  musialem sobie zapodac filmik w telefonu. Straszne. Do tego jeszcze lubimy zabawki ostatnio zakupiłem  sobie masturbator oczywiście nie wytrzymalem zeby wypróbowac nie pokazałem go zonie. 😞po czym trafiłem na twoja strone. 
     Po przeczytaniu poczułem sie winny,  od dawna wiedziałem że  to jest złe  ale nie sądziłem że  takie są  tego skutki. Nie mam problemu z zaspokojeniem mojej żony mam dobrą  erekcje i duze libido może za duże,  ale kiedyś  mogłem  raz za razem teraz tylko raz .Największym problemem jest to ze jestem przemeczony wiecznie  ospaly i bez energii. Oraz mam etap że  musze coraz wiecej filmików zobaczyć  zaczym będzie finał . 
     Musze z tym skończyc raz na zawsze nawet ostatnio sprobowalem 2 dni ale nie wytrzymalem  cały  dzien chodziło  mi to po glowie. Przeczytalem mnóstwo postow na blogu i jestem przerazony.  Musze sie zebrać sam w sobie i powiedziec stop. Cały  czas te posty siedza mi głowie ale jak znowu sie zabawiam to zapominam o nich i znowu otwieram twojego bloga i znów czuje sie winny.
pozdrawiam wszystkich i zazdroszczę wytrwania w postanowieniu.




Dziękuję za maila. Kolego pamiętaj że poznanie i zrozumienie swojego problemu czyli mechanizmu dopaminy, że ciągle się szuka nowych podniet etc to już jest duzy krok naprzód. Sam zindentyfikowałeś z czym masz problem. Zainstaluj k9, zabezpiecz telefon lub przejdź na jakiś tylko do dzwonienia, skasuj wszystkie filmy, wywal to co masz w domu związane z porno. Lektura bloga z pewnością pomoże, czytaj i wyłuskuj co dla ciebie może się przydać. Pamiętaj że długoterminowo to jak wygrana nowego życia.
Pozdrawiam
Daniel

Exfaper - dodatkowe przemyślenia oraz co zmieniło się w seksie po odwyku

Exfaper napisał niedawno o świetny list o wyleczeniu się przez odwyk od porno:
http://nadopaminie.blogspot.com/2015/02/exfaper-po-odwyku-wyraza-swoja-opinie.html
, ale postanowił jeszcze go rozwinąć:


Witam Was ponownie!

Ponieważ mój pierwszy list spotkał się z pozytywnym odzewem, postanowiłem wypowiedzieć się ponownie, by rozszerzyć parę aspektów wpływu pornoli na postrzeganie rzeczywistości jak i efektów jakie przyniosło mi ich odstawienie.

Na wstępie chcę zaznaczyć, że moje podstawowe poglądy są bardzo zbieżne z reprezentowanymi przez autora tego bloga. I tak:


  •   Nie reprezentuję żadnej religii czy ideologii.

  • Nie jestem lekarzem ani psychologiem.

  • Wszystkie moje opinie bazują na subiektywnej obserwacji siebie jak i lekturze artykułów traktujących o uzależnieniu od pornografii.

  • Jestem zagorzałym przeciwnikiem blokowania pornografii w sieci przez instytucje państwowe.

  • Nikogo do niczego nie chcę zmuszać, zamierzam jedynie swoimi wypowiedziami pomóc osobom, które podobnie jak ja zauważyły, że oglądanie pornografii ma negatywny wpływ na ich życie.

Chcę Wam powiedzieć co nieco więcej o tym jak oglądanie seksu w pikselach wpływa na seks realny i co zmieniło się u mnie po odwyku. Zaznaczam, że wszystkie poniższe przemyślenia są ściśle subiektywne i spisuję je jedynie aby dać Wam dodatkową motywację do działania w kierunku rzucenia pornoli.

W mojej ocenie pornografia stanowi niebezpieczeństwo z powodu tego, że z definicji pokazuje czynność, która jest najbardziej intymnym aspektem naszego życia. Teoria jest taka, że każdy z nas niby wie, że to jest udawane, lecz istnieje bardzo złożona strona naszego umysłu nazywana podświadomością.

W dzisiejszych czasach chyba już każdy jako swoje pierwsze doświadczenie erotyczne przytacza oglądanie pornola. Zjawisko to w mojej ocenie powoduje, że później, kiedy dochodzi do realnych zbliżeń, oczekujemy podświadomie, że nasz seks będzie przypominał ten oglądany na ekranie. Patrząc z perspektywy czasu wiem, że właśnie tak było w moim przypadku. Oczekiwałem od kobiet konkretnych zachowań i nawet kiedy one te oczekiwania spełniały (często zwyczajnie udając) nigdy nie czerpałem pełnej satysfakcji ze zbliżenia. Działo się tak dlatego, że gdzieś w mojej głowie na mentalnym ekranie wyświetlała się ciągła projekcja fantazji czerpanych z pornoli która zawsze oddzielała mnie od partnerki. Przeczytałem masę relacji innych ludzi i wiem, że w tych spostrzeżeniach nie jestem odosobniony.

Myślę, że właśnie powyższy schemat doprowadza także do najbardziej absurdalnego zjawiska związanego z nałogową konsumpcją pornografii jakim jest poczucie czerpania większej satysfakcji z masturbacji przy pornolu niż z realnego seksu z kobietą. U mnie zauważenie tego zjawiska było oprócz życiowej niemocy, jedną z głównych przyczyn dla których podjąłem odwyk. Jeżeli do tych aspektów mentalnych dodamy szeroko tu opisywaną burzę dopaminową i inne reakcje natury biologicznej to otrzymujemy mieszankę wybuchową zdolną rozsadzić nasze życie na kawałki.

Seks po odwyku staje się doznaniem wręcz mistycznym. Kiedy oczyściłem swój mózg z obrazów z filmów xxx bodźce wzrokowe stały się dla mnie rzeczą drugorzędną. Teraz czerpię radość z bliskości i ciepła ciała mojej żony. Liczy się zapach, dotyk i magia danej chwili. Takich doznań nie przekaże żaden film. Musimy uczyć się ich sami i to jest element piękna tej intymności. Chcę tu obalić pewien mit z którym kiedyś się spotkałem. Oglądanie pornografii nie sprawi, że będziecie lepsi w łóżku. Jej naśladowanie nie przyniesie satysfakcji dla żadnej ze stron a jedynie może odebrać Wam prawdziwą radość seksu.

Aby zmotywować także singli chcę z całą mocą potwierdzić pozytywny wpływ rzucenia pornoli na atrakcyjność w oczach płci przeciwnej. Najbardziej widzę to w swoim małżeństwie. Pomimo wielu lat spędzonych razem mam wrażenie, że stałem się dla niej dużo bardziej atrakcyjny. Myślę, że z jednej strony jest to wynik tego, że stałem się weselszy, bardziej pewny siebie i w codziennych sytuacjach przybieram zdecydowanie bardziej otwartą postawę. Ale z drugiej strony może to także wynikać ze zmian w biochemii organizmu. Być może kiedy nie walimy po kilka razy dziennie nasze ciała wydzielają więcej feromonów wabiących płeć przeciwną. Z pewnością podnosi się poziom testosteronu. Zachowujemy się zatem bardziej męsko a to chyba najlepszy afrodyzjak. Odczuwam to także w codziennych sytuacjach. Kobiety często się do mnie uśmiechają, dużo łatwiej nawiązać mi luźne rozmowy i czuję, że jestem przez nie postrzegany jako atrakcyjny facet, czego nie doświadczałem kiedy byłem zatopiony w pornolach. Ja z tego powodzenia już nie skorzystam, bo chcę być wierny swojej żonie, ale jeśli jesteś singlem to zapewne po odwyku czekają na ciebie świetne przygody...

Dodatkowo pamiętajcie, że samo zaprzestanie fapania nie jest panaceum na wszystkie dolegliwości. Odwyk to czas na poznanie siebie, na rozwinięcie swoich pasji i być może poznanie nowych. Jest to okazja do przemeblowania swojego życia i ukształtowania charakteru.

Niech moc będzie z Wami!

Exfaper







Exfaper napisał niedawno o świetny list o wyleczeniu się przez odwyk od porno:
Ze swojej strony dodam tylko że intencją bloga było bybył dla wszystkich, oczywiście moja moderacja działa i jest cięta, ale dzięki temu odwyk trafia do szerszego grona osób. W pełni się podpisuje co Exfaper napisał. Dodam tylko że wygórowane oczekiwania to efekt uzależnienia od dopaminy, jak coś przestało podniecać to mózg szukał kolejnej podniety czyli kolejny filmik z inną osobą, konfiguracją, udziwnieniem etc to sprawia że nie ma innej możliwości jak problemy z podnieceniem się przy jednej kobiecie. Ważne żeby wiedzieć że to nie wina naszych partnerek a niestety często tak to odbierają, jedyna wyłącznie wina jest uzależnionego, nie porno ale tego co trzepie. Kiedy się zaakceptuje że jest się chorym to naturalne jest wzięcie za siebie odpowiedzialności i przerwanie uzależnienia oraz pójście na odwyk.
    Sam u siebie zauważyłem że jakby moje preferencje do kobiet właściwie uległy zatarciu tzn kiedy myślałem że musi mieć określoną figurę, taki wystrugany latami fapania ideał a teraz widzę że patrzę na kobiety jako całość. Oczywiście ważne jest aby o siebie dbała ale pojęcie seksowna jest znacznie dla mnie szersze i przez to to podniecenie przy niej jest pełniejsze, szczere co wpływa na moje zachowanie. Co więcej obcowanie z swoją kobietą bez całego bagażu porno to po prostu świetna zabawa gdyż nawet dotyk, poczucie że ma się ten pozytywny wpływ na swoją kobietę, nie oszukujmy się kobiety chcą mieć swojego Pana w łóżku, który nią zakręci. Facet z zamkniętymi oczami co przywołuje sobie obrazy z pornoli podczas seksu jest daleki od tego co podnieci kobietę. Pozbycie się porno sprawia że facet jest bardziej męski dlatego polecam minimalizować też masturbację bo dodaje pewnego pazura, który kobiety czują, są to subtelne rzeczy wynikłe z tej seksualnej energii, którą traktowaliśmy jak gorący ziemniak który trzeba z siebie wyrzucić. Obecnie jestem w pełni przekonany że ujściem tej energii powinien być seks i jest na to sporo plusów: http://nadopaminie.blogspot.com/2015/02/roznica-miedzy-seksem-masturbacja.html
Jakby co nie mam nic przeciwko masturbacji, każdy niech robi co uważa. Sam tylko po sobie widzę że  to zdrowsze dla ciała i psychiki jak i wpływa pozytywnie poza sferę seksu.
    Napisałeś ważną rzecz, często nawet lekarze mówią że pornografia jest dobro bo to taka nowoczesna kamasutra co pozwoli się ludziom nauczyć nowych rzeczy, wiemy że jest to narkotyk dla mózgu i miejmy nadzieję że w przyszłości lekarze będą wiedzieć jak naprawdę wygląda konsumpcja porno przez facetów i jakie są tego skutki.
    Rzucenie porno jak zauważyłeś ma większe skutki niż tylko wyleczenie flaka czy większa ilość czasu wolnego. Dla mnie to był generalny remont fundamentów na których mogłem budować nowe lepsze życie. To paradoks że wielu z nas mając na zewnątrz świetne spełnione życie miało tą swoją ciemną stronę, która powoli niszczy wszystko. Z relacjami w związku z pewnością o tyle ma dobry wpływ że partnerka czuje że ona jest źródłem podniety dla ciebie, nie na 50%+porno ale na 100%, to jak z pewnością na nią patrzysz rozmawiasz dotykasz etc, oczywiście że ta chemia to całkowicie wyższy poziom niż podczas uzależnienia. Kobiety są czulsze od nas i mnóstwo tych podświadomych subtelnych rzeczy, które robimy albo nie robimy ma pozytywny wpływ na relacje z nimi, możemy nawet o tym nie wiedzieć. Tym bardziej ma to silne działanie bo dużo facetów jednak trzepie, może nie ma poważnych objawów ale na psychikę pewnie już porno ma jakiś wpływ. Pojęcie atrakcyjności w oczach kobiet to pamiętajmy ogólny obraz, nie tylko wygląd ale zachowanie, gesty, mowa poruszanie się, inteligencja etc. Nawet świetnie wyglądający facet uzależniony od porno prędzej czy później wyjdzie na freaka. Kobiety to czują i sporo widzą w oczach.
     Odwyk to budowa fundamentu , dokładnie tak nie jest to panaceum na wszystkie problemy, ale uważam szczerze że jak będę b stary uznam rzucenie tego gówna za nowe otwarcie i jedną z najważniejszych decyzji w moim życiu. Już mieliśmy listy osób co skończyły z depresją albo kobiety od nich odeszły, to są prawdziwe historie i nie oszukujmy się nic tak bardziej nie działa na nasze ego jak flak przy kobiecie, czy wyciągniemy z tego wnioski czy pobiegniemy po tabletkę, która i tak przestanie działać, to może mieć duży wpływ na nasze życie.
     Exfaper w imieniu wszystkich czytelników bardzo dziękuję za listy, jeśli będziesz miał jeszcze jakieś przemyślenia to zapraszam :) Zachęcam również innych do pisania.
Pozdrawiam
Daniel

niedziela, 15 lutego 2015

List Kacpra

Czesc. Na wstepie chce napisac, ze to nie jest zadne pytanie ani prosba, to jest wyznanie, a raczej moja krotka historia, jesli chcesz, mozesz ja opublikowac, jesli bedzie w jakis pomocna dla osob ktore maja ten sam problem co ja.Jestem w fazie uwalniania sie od nalogu ogladania pornografii.
     No wiec wszystko zaczelo sie jakos w 4 klasie postawowki (mam teraz 20 lat), calkiem przypadkiem dowiedzialem sie ze moge sie masturbowac, nigdy nie interesowal mnie ten temat, kiedys przez przypadek znalazlem gazetki ojca i to bylo wszystko. Jednak wtedy gdy zrobilem to pierwszy raz, rozkosz byla nie do opisania i szybko popadlem w ciag, na poczatku wystarczalo mi raz na dzien, lub raz na tydzien, potem coraz czesciej, apogeum mialem chyba jakos pod koniec gimnazjum gdy robilem to nawet po 8 razy dziennie, ale uwazalem to za calkiem normalne, bawilo mnie to, bo kiedys kumpel powiedzial mi, ze jest  to zdrowe bo pomaga w lozku, a ze ja bylem prawiczkiem - imponowalo mi to. Mialem powazne problemy z rowiesnikami, nie potrafilem rozmawiac z kolegami, bywalo tak, ze czasami wystarczylo spojrzenie na kolezanke w klasie i lecialem do domu zeby sie zaspokoic, ogladalem coraz to zroznicowane filmiki, naszczescie nie zaszedlem tak daleko jak inni i w pore sie opamietalem, ale wiem ze nie duzo brakowalo. 
      Pierwszy raz kiedy przestalem sie masturbowac i wystraszylem sie, byl moj pierwszy raz, ktory byl totalnie nie udany, nie stanal mi. Bralem wtedy amfetamine (bylem mlody i glupi), dziewczyna o tym wiedziala i zapewnila mnie ze to pewnie dlatego nie moglem. Specjalnie sie tym nie przejelem i gdy okazalo sie, ze ta dziewczyna wyjezdza i nie zobacze jej wiecej, zaczelem robic to znowu. Przerwa trwala tydzien, a ze nie mialem z kim uprawiac seksu, wrocilem do starych nawykow. Taka sytuacja utrzymywala sie do zeszlych wakacji, gdy poznalem dziewczyne po prostu idealna, mam na mysli wyglad, wszystko fajnie sie ukladalo ale gdy doszlo do pierwszego kontaktu, kolejny raz nic z tego nie wyszlo, bylem zrozpaczony, rano tez nic nie zdzialalem. Myslalem ze to przez alkohol ktory wypilem przed seksem, ale caly czas siedzialo to w mojej glowie. Postanowilem ze przestane na jakis czas sie masturbowac, trwalo to ok miesiac. 
       Przez ten okres wyraznie zmienilo sie moje zycie prywatne, wiecej robilem, bylem w stanie pracowac, chodzic na silownie, czulem sie swietnie, jak nigdy, ludzie mnie szanowali bo czulem sie pewnie, ale dalej siedziala w mojej glowie mysl o tym nieudanym stosunku i za kazdym razem gdy ta dziewczyna chciala sie spotkac zeby sie pobzykac, wymyslalem jakies wymowki, tak jakbym bal sie seksu, bo znow nie bede w stanie stanac na wysokosci zadania. W koncu ona odpuscila i ja po jakims czasie tez. Wtedy przerwa od "reki" sie skonczyla i zaczelem to robic raz na tydzien, tak zeby sobie poprawic nastroj, ale prawie codziennie ogladalem filmiki tylko sie dotykajac i nie dochodzac. Poznawalem kolejna kobiete, ktora mi sie po prostu niezbyt podobala, ale postanowilem zaciagnac ja do lozka i sprobowac, sadzilem, ze jesli mi nie stanie to bede mial wymowke, ze mi sie nie podoba i tyle. No i jak ze by inaczej, znowu nic. 
       W tym momencie sie poddalem, zaczelem myslec ze mozliwe ze ja mam zbyt wysokie wymagania odnosnie partnerki i ze musze porzadnie sie wyszalec przy pornosach, zeby miec normalny stosunek. Po prostu sie poddalem, nie robilem tego czesto, ok 2 razy na tydzien. Wtedy poznalem kolejna kobiete, piekna, seksowna, nasz pierwszy stosunek, a raczej jego proba byla nieudana, bylem pijany, ale na kolejnych randkach zaczelo sie cos dziac i caly sprzet zaczal dzialac, bylem zachwycony, wtedy moja przerwa trwala ok 2 tyg. Potem jednak zaczelem tesknic za porno i zaczelem ogladac znowu. Przez pewien okres bylo fajnie, moglem robic to i sie kochac ze swoja dziewczyna, ale po ok 1,5 miesiaca zaczely sie klopoty ze wzwodem. 
      Nie bylem w stanie sie podniecic i kochalismy sie ok 2 razy na tydzien, ja po prostu nie podniecalem sie gdy widzialem ja nago, chociaz kiedys tak bylo i ona zaczela wpierac sobie, ze na pewno mam inna i ze nie jest juz dla mnie wystarczajaco podniecajaca. Kocham ja i zalezy mi na niej na prawde mocno, ale ciezko jej mnie zrozumiec, bo nigdy nie powiedzialem jej prawdy. Ona mnie pragnie i uwielbia seks a ja nie moge. Tydzien temu przestalem sie masturbowac, stwierdzilem, ze potrzebna mi przerwa od tego, bo nie jestem w o gole podniecony, nie mam energii do zycia, chodze nie wyspany i zawodze w olzku. Dzisiaj gdy od niej wrocilem juz mialem zrobic to znowu, ale cos mnie natknelo by przeczytac artykuly na Twoim blogu. Dzis wiem, ze tego mi bylo trzeba, dzis jest ostatni dzien kiedy mysle o porno. Nie mam pojecia, dlaczego ja sobie to zrobilem, ale przeanalizowalem wszystko i jestem szczesliwy. Pierwszy raz od pol roku na prawde jestem szczesliwy, bo wiem ze to juz przeszlosc. Mam nadzieje, ze moja chwilowa impotencja minie, chce mojej partnerce dac szczesceie i byc zafascynowany jej cialem. Nie chce wiecej uciekac, chce z tym walczyc. Zycze tego samego kazdemu kto sie zmaga z tego typu uzaleznieniem, nigdy nie jest za pozno.




Dzięki za maila, cóż blokada k9 na kompa i musisz spędzać więcej czasu bez kompa, dobrze że w tak młodym wieku zrozumiałeś że masz problem, zacznij odwyk i dbaj o swoją kobietę.

sobota, 14 lutego 2015

List Marka o swojej historii i jego pytania

Moja historia pewnie zaczyna sie jak kazdego innego tutaj. Postanowiłem napisać, ponieważ jesem bliski od wyrywania sobie włosów i popadnięcia w depresje... ale chce działać! 

Nie będę się zbytnio rozpisywał, bo historia taka sama jak 100tki innych. Masturbowałem się do gazet od wieku 12-13lat az do teraz kiedy mam 31. Bywały dni przerwy, ale moje przerwy nie trwały dłużej 2-3dni i powrót do codziennych nocnych zabaw przed komputerem. Kiedy miałem dziewczynę, oczywiście zabaw było mniej, ale też się zdażały... czasami po seksie nawet poszedłem do łazienki sobie strzepać - a co tam?! 

Kiedy zaczeły sie problemy? 7-8miesięcy temu kiedy rozstałem się z dziewczyną... codziennie spędzałem 1h wieczorem albo i dłużej na oglądaniu porno i trzepaniu. I tak codziennie, aż zacząłem oglądać co raz mocniejsze filmy, bardziej wymyślne aż doszedłem do filmów z transwestytami /tkami cokolwiek.. Pierwszy dzwonek pojawił się we wreśniu ub.r. kiedy poznałem dziewczynę i penis nie był w pełni twardy, ale jeden numerek się udał, na drugiego nie było już szans. Drugi raz z tą samą dziewczyną to katastrofa... tłumaczyłem sobie alkoholem, późną godziną, przemeczeniem i stresem pracy (co jest akurat prawdą). Nic z tym nie zrobiłem, nie odstawiłem fapania, porno - kontynuowałem. Po miesiącu czy dwóch od tego zajścia spotkałem się z ex i znów mieliśmy cudowny seks. Bez przechwałek kochaliśmy się prawie 2h w różnych ulubionych wspólnych pozycjach. Znów poczułem się jak Pan i władca, wacek stał, kobieta miała orgazm - zadanie wykonane. Przez to nie poczułem żadnej winy i problemu i dalej kontynuowałem moje zabawy az do początku stycznia. Nowa dziewczyna, dwa podejścia - flak. Tłumaczyłem praca i dopiero co zakończonym projektem gdize pracowaliśmy ostatnie 2 tygodnie od 9-23. Przemęczenie - to na pewno to... jasne :) Nie trudno się domyśleć, że ta znajomość nie przetrwała próby a ja z planem na honorze pogrążyłem się dalej w fapaniu.

Od 2 tygodni oficjalnie jestem z inną kobietą... miałem okazję co najmniej 3x spać z nią.... i musiałem zrezygnować z seksu z wiadomych powodów. Moje podniecenie jest, ale nie ma żadnego przełożenia na erekecje. Od 2 tygodni nie oglądam porno, od tygodnia onanizowałem się tylko raz. Czy jest lepiej? Może troche... erekcje zaczynają się pojawiać ale bardzo słabe - nie ma mowy o seksie. Czy czuje pociąg do tej dziewczyny? Średnio... Czy szaleje za tą dziewczyna - TAK ! Uczucia ogromne i jestem o krok od zakochania, wiec problem racze tkwi we mnie.

Pare pytań (odpowiedzi na zielono - pozdrawiam Daniel):
1. Wiem ze to kwestia indywidualna, ale kiedy bede w stanie przezyc znow pelen wzwod i ochote na seks?
   odp:  srednia dlugosc odwyku to 3m, czasem dluzej, czasem krócej, zwykle pierwsze normalne erekcje pojawiają się po miesiącu, dwóch, ALE na odwyku nie powinno się masturbować
2. Zrobilem badania pelne krwi wraz z testosteronem - jestem zdrowy jak ryba, a testosteron lekko powyzej normy (34/29). Ruszam sie, zacząłem codziennie ćwiczyć, jem owoce, pije wode, nie pale nie pije
Odp: brawo, tak tez robiłem badania i wszystko było ok, pamietaj że flak to kwestia mózgu, który naoglądal się za dużo porno
3. W 1 z desperackich nocy po przeczytaniu Twojego bloga... pierwszy raz w zyciu przysnilo mi sie ze daje oral facetowi - brzydzi mnie to i nigdy bym tego nie zrobil, ale karmienie sie co raz mocniejszym porno chyba strasznie wypaczylo moja glowe. Kiedy nastapi reset?
odp: aby mozg sie zresetowal trzeba kilku miesiecy (zwykle 3) bez jakichkolwiek seksualnych bodzcow, oczywiscie do porno nigdy nie mozna wracac, takie fantazje to efekt tego co ogladales.  
4. Nie mam problemu z porno (jak narazie, 2 tyg bez!) ale czesto patrze na "fajne" laski w bieliznie na internetach dla mezczyzn - czy tez powinienem przstac czy powinienem karmic moj mozg zeby zaczal fantazjowac co jest pod bikini?
Odp: Odwyk to odwyk, nie można być trochę na odwyku, to jak być trochę w ciąży. Powinieneś zainstalować blokadę porno i ero stron z programem k9
5. Czy moge "cos" wziąć żeby chociaż na 1 noc dać mojej nowej kobiecie fantastyczny seks? Może wtedy bym się odblokowal? Może w końcu wróciłaby ochota na seks?
Odp: tabletki nie naprawiają problemu u sedna sprawy, tylko tymczasowo działają, a jakbyś brał za każdym razem kiedy potrzebujesz to by i tak przestały działać. Odwyk trwa ale ma działanie długoterminowe. Osobiście bym nie brał i przestrzegam przed tym, ale każdy jest dorosły
6. Czy pojscie do dziewczyny za kase (nowa laska, super cialo) mogloby pomoc i odblokowac mozg? Bo nawet taka opcje zaczynam rozwazac.
Odp: Poczytaj bloga bo chyba nie rozumiesz istoty odwyku. Polecam link na samej górze FAQ, nie rozwiązesz swojego problemu w kilka dni
7. Zaczynam sie zastanawiac jak destrukcyjne na mnie bylo ogladanie filmow z trans... z jednej strony mnie to brzydzi a z drugiej strony podniecalo. Ogladalem po 3-4min az mnie obrzydzilo i nastepny... CO JA SOBIE ZROBILEM?!
Na yourbrainonporn był taki art dość ciekawy że porno trans, shemale najbardziej jest popularne u paradoksalnie osób hetero, jest to wynik poszukiwania ciągłych nowości, które bardziej podniecają od poprzednich rodzajów porno. Są ciężki przypadki oglądających zoofilie lub gorzej bo juz tylko takie ich podnieca. Czytając ostatnie pytanie jestem pewien że musisz przejść odwyk i trzeba się pogodzić że będzie trwał kilka miesięcy, pamiętaj że to leczenie długoterminowe, jeśli nigdy później nie wrócisz do porno/wyciągniesz wnioski to będziesz zdrowy. Czas jest potrzebny aby mózg się zresetował i zapomniał o tym całym porno.



Chce walczyć, mam siłe i motywację... ale nie wiem jak długo to będzie trwać i kiedy przyjdą efekty? Może przez oglądanie porno tak wypaczyłem pojęcie co jest podniecające co nie, że już nagie ciało kobiety nie będzie mnie podniecać?

Jezeli chcesz to mozesz opublikowac moj mail, ku przestrodze dla innych. Bylbym bardzo wdzieczny za odpowiedz co robic i wskazowke co dalej?

Pozdrawiam



Dziękuję za maila i dobrze że zdałeś sobie sprawę że masz problem. Odpowiedziałem na twoje pytania powyżej, natomiast nie ma się co oszukiwać, trzeba udeżyć w sedno problemu u podstaw a nie szukać krótkoterminowego rozwiązania. Wielu z nas przeszło odwyk i on działa, te kilka miesięcy, czasem ciężkie są tego warte i są niczym w porównaniu do wielu poprzednich lat trzepania i dekad zdrowego seksu w przyszłości. Z perspektywy czasu zobaczysz że to najlepsza decyzja jaką podjąłeś.
Pozdrawiam i zachęcam do czytania bloga, gdyż wiele on tobie wyjaśni

piątek, 13 lutego 2015

Exfaper po odwyku wyraża swoja opinię

Witam wszystkich!
          Ponieważ właśnie zorientowałem się, że minęło już ponad 100 dni odkąd ostatnio trzepałem do pikseli, chcę podzielić się z Wami moją historią walki z uzależnieniem od internetowych pornoli.
Jeszcze trzy miesiące temu byłem jak Jekyll i Hyde. Na zewnątrz moje życie wyglądało idealnie. Trzydziestka na karku, dobra praca, piękna żona, fajna bryka i mieszkanie w centrum ciekawego, polskiego miasta. Jednak po drugiej stronie medalu istniała mroczna tajemnica. Dosłownie każdą możliwą sposobność wykorzystywałem do walenia konia do pornografii. Ucieczka w masturbację przy kompie stała się dla mnie reakcją na każdą stresującą sytuację i jak łatwo się domyślić, z czasem coraz bardziej wpływała na moje funkcjonowanie. Stopniowo traciłem kontrolę nad sprawami życia codziennego, pojawiły się lęki, obniżenie poczucia własnej wartości i narastająca obojętność względem otoczenia. W pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że to jest uzależnienie. Wpadałem w ciągi. Potrafiłem walić kilka razu z rzędu, sięgałem po coraz ostrzejsze materiały i po każdej „sesji” czułem się jak gówno a moje małżeństwo zaczynało się po cichu sypać. Pewnego dnia stwierdziłem, że z tym kończę i był to początek długiej i wyboistej drogi którą poruszam się do dziś.
        Na początku próbowałem odstawić porno jedynie przy użyciu silnej woli, lecz doprowadziło to jedynie do funkcjonowania od upadku do upadku. Nadal każdy stres czy niepowodzenie włączały schemat błędnego koła ucieczki w masturbację przy wiadomych filmikach czy kamerkach. W między czasie zacząłem czytać tego bloga i pewnego dnia, bezpośrednio po trzecim z rzędu waleniu zainstalowałem K9. To był przełom. Później przez jakiś czas łapałem się na tym jak z automatu wklepuję w klawiaturę adresy xxx i przytomniałem dopiero kiedy na przeglądarce pojawiał się charakterystyczny ekran programu blokującego wiadome treści.
To co działo się ze mną przez pierwsze dwa tygodnie opisać można jako drogę przez piekło. Miałem ataki migreny, dostawałem napadów drgawek i bywały momenty kiedy nie mogłem panować nad swoim oddechem. Kiedy pojawiały się te objawy musiałem chować się po kiblach i czekać nawet do 30 minut aż się uspokoję. Moja koncentracja w tym czasie sięgnęła dna. Zdarzały się nieprzespane noce, spowodowałem (na szczęście bardzo drobną) kolizję drogową i po położeniu dość ważnego tematu w pracy wylądowałem na bardzo gorącym dywanie u szefa. Jednak ktoś kiedyś powiedział, że „każda droga do raju zaczyna się w piekle” i tak było w moim przypadku.  
       Kolejne dwa tygodnie przyniosły ustąpienie opisywanych wyżej „ataków” i co ciekawe, stałem się delikatny jak w piosence Świetlików i Bogusława Lindy „Delikatnienie”. Wzruszało mnie dosłownie wszystko nawet owa „byle reklama”. Być może mój mózg przeżywał wówczas rodzaj kaca po wieloletnim szprycowaniu go ostrą pornografią ale właśnie wtedy poczułem, że zaczynam zdrowieć. Stopniowo powracała radość życia i przede wszystkim chęć do działania. Nadal pojawiały się chęci sprawdzenia nowych materiałów jakie z pewnością pojawiły się w moich ulubionych kategoriach porno czy sprawdzenie co porabia jedna z lubianych przeze mnie „celebrytek” kamerkowych, lecz takie myśli stawały się stopniowo coraz rzadsze.
      Po miesiącu przestałem liczyć dni mojego NoFapu.
      Dziś boję się jeszcze powiedzieć, że jestem zupełnie zdrowy lecz z perspektywy czasu pornografia wydaje mi się z jednej strony obrzydliwa a z drugiej zwyczajnie głupia, bo czyż nie jest głupie patrzenie na inne osoby uprawiające seks i walenie przy tym konia?
     Teraz moje życie wygląda zupełnie inaczej. Mam dużo lepszą kontrolę nad tym co się dookoła dzieje, odzyskałem pewność siebie mam potężną chęć do działania a moje małżeństwo kwitnie. Przed podjęciem odwyku sprawy intymne z żoną były delikatnie mówiąc słabe. Ona coraz rzadziej miała ochotę na seks (czym zresztą usprawiedliwiałem przed sobą fapanie) a mój „sprzęt” zawodził. Teraz to ona inicjuje zbliżenia a mi staje na zawołanie i co ważne w pełni panuję nad moim przyjacielem dzięki czemu doskonale kontroluję sytuację i jestem w stanie ją zadowolić zarówno wtedy jak ma ona ochotę na tzw. „szybki numerek” czy na długą namiętną miłość. Również moje kontakty z innymi ludźmi weszły na dużo wyższy poziom. Różnicę jaką odczuwam po odwyku wręcz ciężko opisać. To trzeba przeżyć.
    Mimo, że nadal miewam dni lepsze i gorsze, mimo, że nadal czasem pojawia się charakterystyczne uczucie gdy przypadkiem zobaczę jakąś roznegliżowaną fotkę i muszę stoczyć małą wewnętrzną walkę, to mogę śmiało powiedzieć, że zerwanie z pornolami było jedną z lepszych decyzji w moim życiu. Wiem z pewnością, że nie wrócę już do fapania.
      Oczywiście nie opisałem tu każdego z aspektów zarówno wpływu pornografii na moje życie, samego odwyku jak i tego jak teraz się czuję, bo o tym można by napisać książkę. Na zakończenie chcę tylko, jako motywację dla Was powiedzieć, że w każdym z nas mieszka pozytywna bestia skłonna do dokonywania niesamowitych rzeczy. Bestia, która sprawi, że będziecie szczęśliwi i spełnieni, a którą konsumując pornografię, zamykacie w klatce.
      Odwyk jest ciężki, lecz kiedy najdzie Was ochota by go przerwać, przypomnijcie sobie po co go rozpoczęliście.
Niech moc będzie z Wami!
Exfaper



      Dziękuję w imieniu wszystkich za ten list, gdyż wreszcie zaczynają się pojawiać świadectwa innych osób że odwyk działa, że to nie jest jakaś wydumana zachcianka jak to niektórzy określają arty na blogu. Właściwie krok po kroku ładnie napisałeś jak wygląda odwyk i czego można się spodziewać. Kiepskie samopoczucie, czy wręcz jazdy nastroju, następnie stabilizacja i uczucie odżycia. Również uważam że oglądanie porno nałogowo przez lata otępia mózg i zmysły przez co powrót do normalności jest szokiem dla mózgu, ale to wazny moment i zawsze podkreślam to niedowiarkom że odwyk nic nie daje. Te wahania i złe samopoczucie są dowodem że po odstawieniu porno mózg reaguje , typowy syndrom odstawienia.
     Cieszę się że widzisz pozytywne efekty odwyku, na swoje życie, ja z perspektywy czasu widzę że dla mnie była to decyzja która zapoczątkowała wiele zmian na lepsze, to taki fundament by w pełni czerpać z życia. Gratuluję że pozytywnie wpłynęło to na wasz związek. Myślę że później zobaczysz że potrzebna będzie też dalsza praca, czy gospodarowanie czasem by się nie nudzić, kolejne wyzwania cele etc. 
     Najważniejsze aby nigdy do porno już nie wrócić i fakt sam z perspektywy czasu nie mogłem uwierzyć że tyle czasu marnowałem na to gówno.
     Pozdrawiam Serdecznie i dziękuję za maila.

środa, 11 lutego 2015

Zioła na potencję do zrobienia samemu

W poprzednim arcie jeden z userów podzielił się recepturą ziółek na potencję:

Ewentualnie, jesli ktoś chce zwiększyć sobie libido bez użycia tabletek, ale metodami naturalnymi, ziołowymi, to polecam przygotowanie sobie takich oto ziółek: 

Dziurawiec zwyczajny (ziele
Kozieradka pospolita (nasiona)
Kozłek lekarski (korzeń)
Krwawnik pospolity (ziele)
Mięta pieprzowa (liście)
Nagietek lekarski (kwiaty)
Pokrzywa Zwyczajna (liście)
Lubczyk ogrodowy (korzeń)
Seler zwyczajny (korzeń)
Tatarak zwyczajny (kłącza)
Żeń szeń (korzeń)

Wzmacniają i pobudzają krążenie obwodowe, wyciągi lub ich syntetyczne odpowiedniki są stosowane w tabletkach. Takie ziółka można kupić dosłownie w każdym sklepie.


Jestem przeciwnikiem wszelkich tabletek na potencje argininy etc, ale wiem o dobrym działaniu imbiru. Ktoś może powiedzieć no ale arginina to tez środek chemiczny więc czemu jej nie brać, ano dlatego że uzależnia od siebie organizm i po jakimś czasie bez niej (bez przyjmowania tabletki) nie stanie i tylko odstawienie przywróci naturalną wytwarzanie argininy w organizmie. OK to czym różnią się ziółka, no cóż szczerze mam większe zaufanie do ziół i tyle. TO moja osobista i prywatna opinia, nie jest to również lekarska porada bo każdy robi to co uważa za stosowne. Oczywiście powyższa receptura jest szeroko opisana w necie. Jeśli ktoś chce się podzielić inną to proszę dodać komentarz razem ze źródłem skąd ją wziął.
     Proszę również pamiętać że żadne ziółka nie zastąpią odwyku! to jest raczej wspomagacz na dni stresowe etc i nie powinien zastępować zwykłego odpoczynku, zdrowej diety ćwiczeń i dbania o swoje samopoczucie.

Różnica między seksem a masturbacją, dlaczego po seksie czujemy się świetnie a po trzepaniu wypaleni



przyklejam komentarz jednego z czytelników z starszego artykułu o prolaktynie:
http://nadopaminie.blogspot.com/2013/08/czy-prolaktyna-niszczy-twoja-miosc.html?showComment=1423639037594#c7270659153467652963
, który jest bardzo ciekawy i mi również pozwolił na zrozumienie efektów masturbacji i samego seksu:

       Świetny artykuł. Niesie ze sobą obiektywna prawda. Chciałbym jeszcze dodac jedna rzecz od siebie. Jest olbrzymia różnica miedzy masturbacja a prawdziwym seksem. Masturbacja prowadzi tylko do "utraty", nie ma żadnego fizycznego kontaktu ani biochemicznej wymiany. Jest to akt pusty. Seks z zywa osoba (kobieta/mezczyzna) prowadzi do pewnej wymiany hormonalnej - estrogeny, testosteron, ślina, pot, feromony, fluidy waginalne itp. 
       U kobiety nastepuja zmiany inne niz przy masturbacji (kontakt z testosteronem) i podobnie u mężczyzn gdy maja kontakt z kobieta (estrogen). Zjawisko to mobilizuje organizm do homeostazy hormonalnej. Paradoksalnie, zwiększa poziom hormonów. Dlatego po masturbacji czujemy sie często wypaleni, zmęczeni, przygnębieni. Po seksie znacznie rzadziej, często przeciwnie - pełni energii. Jest to "subtelny" czynnik dlaczego pornografia wyniszcza. Pornografia istnieje dzieki odbiorcom. Odbiorcami natomiast w duże części sa młodzi ludzie, samotnicy, sfrustrowani własnym życiem seksualnym (jego brakiem), o chwiejnym poczuciu własnej wartosci. Dodajmy do tego powyzsza teorie naukowa i mamy gotowy obraz uzależnionego ze wszystkimi objawami.


Myślę że każdy doświadczył obu stanów i faktycznie po seksie często człowiek czuje się jak mógł przenosić góry, nie mówiąc już jak działa to pozytywnie na psychikę. Zaznaczam że nikt tutaj nie jest przeciwnikiem masturbacji czy seksu przed małżeńskiego itp itd...
     Przeciwnie seks to naturalna potrzeba człowieka i powinien być najlepiej jedyną opcją na realizację seksualnej energii. Zbyt duża masturbacja nie oszukujmy się otępia zmysły i wypala na dłuższą metę, wstrzemięźliwość mobilizuje faceta do działania, do poznawania kobiet, sprawia że facet jest bardziej męski i agresywny, pewny siebie. Nie są to jakieś wymysły. Sam po sobie widzę że daje to sporo pozytywów i naprawdę zachęca i ciśnie na poznanie i kochanie się z kobietą. Oczywiście część z was może powiedzieć, Daniel ale po co sobie robić kuku i wogóle skończ z tym gadaniem po zostaniesz księdzem albo będziesz miał problemy z prostatą. Dla takich osób zamiast gadać radzę spróbować. Takie mobilizujące postanowienie paradoksalnie potrafi zmienić całe życie gdzie seksualną sferę nie wypełnia "renia" tylko prawdziwa kobieta, której nic nie może się równać.
     Chciałbym podziękować powyższemu czytelnikowi za ten wartościowy komentarz i zachęcam do dalszego udzielania się na blogu.